Dokładnie. Film ma bardzo dobre momenty. Z logiką gorzej, ale z tym ostatnio ma problemy prawie każdy film. Jednak zakończenie to dość potężny cios poniżej pasa. Mogli postarać się o coś lepszego.

Mam podobne odczucia co do zakończenia. Film naprawdę bardzo dobrze się ogląda, ale zakończenie pozostawia duży niedosyt. Może twórcy zostawili sobie furtkę na drugą część :)

Dokładnie. Tak jak do momentu skontaktowania się Amy z Desim byłam gotowa dać nawet 9/10, tak po, reszta wątków jest strasznie naciągana i pozbawiona logiki ( jak na przykład, co mnie bardzo zdziwiło, brak dociekliwości ze strony pani detektyw)..

Fincher mistrzem logiki nigdy nie był(może raz - 7), ale próżno szukać tak wciągającego filmu jak Zaginiona dziewczyna w 2014 roku. Mamy tutaj świetnie opowiedzianą historię i na tym powinniśmy się koncentrować. Bez niepotrzebnego "Co ja bym w takiej sytuacji zrobił/a".

zgadzam się. szczerze mowiac spodziewalam sie innej koncowki. Ciekawy film a koncowka do bani

Czyli dokładnie co? Może inaczej. Od którego momentu. Opinie od Albuquerque po Władywostok są różne, tak więc proszę o sprecyzowanie. ;p

od momentu kiedy ona wraca do domu zakrwawiona ... Myslalam ze bedzie inne zakonczenie i tyle w temacie:) Oczywiscie nie musisz sie ze mna zgadzac co do koncowki;)

To dobrze, już bałem się że muszę. ;p Moim zdaniem, końcówka nie była zła, ale zminimalizowała napięcie. Opadły emocje. Tempo zwolniło. Zostały dwa wyjścia. Patrząc przez pryzmat całej opowieści - obecne zakończenie ma sens. Chciałoby się czegoś innego, ale nie mam w głowie alternatywnego rozwiązania. To tak jak rewolucja dla samej rewolucji - bez planu działania na czas po jej zakończeniu. ;p

Nie byla najgorsza ale ogladajac go coraz bardziej bylam ciekawa co się wydarzy a przez koncowke opadly wlasnie emocje ale coz...nie kazdy film musi miec dobre zakonczenie;) Pozdrawiam

Ja pozostanę neutralny. Chyba zbyt wiele rzeczy polubiłem w tym filmie. Również pozdrawiam. ;)

uważam ponownie. film powinien się zakończyć w momencie kiedy machają do reporterów i zamykają drzwi.
zakończenie śledztwa jest maksymalnie odrealnione i pokazuje że reżyser nie miał pomysłu na zakończenie

gdyby zakończenie było takie, jak się spodziewałaś, to film byłby przewidywalny;)

lepszy jest przewidywalny niz takie zakonczenie jak w tym filmie ;)Pzdr

Zakończenie jest zgodne z książką. Wcale prostrze rozwiązania nie byłyby lepsze. To nie jest bajeczka w której zły wilk zostaje ukarany a dobry bohater uratowany. Właśnie w prawdziwym życiu ludzie muszą godzić się na zło dla większego dobra tak jak Nick musiał zostać z Amy by ochronić swoje dziecko. Zresztą jako mąż był gnojkiem i doskonale zdawał sobie sprawę, że sam wyzwolił w niej szaleństwo. Poza tym Amy go fascynowała, nienawidził jej i pragnął by trafiła do więzienia, ale jednocześnie wiedział, że normalne życie z dziewczyną z sąsiedztwa nie pociąga go.

Ale jakżesz to? Ja myślałem, że w amerykańskich filmach dobro zawsze zwycięża, tylko z drugiej strony, kto tak naprawdę był w tym filmie postacią pozytywną w tym związku :)

"Zresztą jako mąż był gnojkiem i doskonale zdawał sobie sprawę, że sam wyzwolił w niej szaleństwo."

Chyba nieuważnie oglądałaś. Amy była psychopatką zanim się poznali, co przyznaje w narracji, a Nick odkrywa podczas rozmowy z byłym, zaszufladkowanym jako sexual predator.

Szaleństwo to ostatnie o co posądziłbym Amy. Socjopatka? Może, ale były rzeczy które na to nie wskazywały.

Uważnie ogladałam i czytałam. W książce, której Nick jest częściowo narratorem, sam przyznaje, że być może gdyby był innym mężczyznom Amy nie osiągnełaby takiego stanu szaleństwa by posunąć się do morderstwa.

Nie czytałem książki, więc nie mogę się wypowiedzieć na temat jej zawartości.
Inna sprawa, że to, że Nick coś pomyślał, nie znaczy, że jest to prawda.

Bardzo polecam. Nawet zobaczenie wcześneij filmu nie psuje czytania bo w ksiażce wiele rzeczy jest wyjaśnionych i doprecyzowanych

Ogólnie mam podobne zdanie jednak mam uwagę dotyczącą tego, dlaczego policja nie wpadła na to, aby cofnąć taśmy o kilka dni wcześniej. Na pewno to zrobili tyle, że kamery nie były zamontowane wewnątrz domu, jedynie na zewnątrz, dlatego Amy upozorowała gwałt wyjąc przy oknie, żeby kamera umieszczona na zewnątrz, która obejmowała też okno zarejestrowała ten teatrzyk. Dlatego przygryzła wcześniej wargi Desi'ego, wyciągnęła koszulę i rozczochrała, żeby wyglądał, jakby doszło do jakiejś szarpaniny pomiędzy nimi, co zarejestrowała kamera przed drzwiami wejściowymi. A coż więcej miałaby wykazać sekcja zwłok? Przecież poderżnęła mu gardło w obronie własnej, do czego się przyznała. Osobiście miałam nadzieję, że znajdą jakiś jej błąd i odbędzie się spektakularny lincz publiczny jednak upiekło się suce. Pozdrawiam :)