Film dla mnie nietrafiony, choć wykonanie dobre. Po pierwsze matka Powdera zostaje trafiona piorunem>nikt by tego nie przezył,zwłaszcza niemowle. I tu się zaczyna bajka a'la Spiderman i Hulk. Jeden ukąszony przez pająka,zamiast cierpieć,staje sie nadczłowkiekiem, drugi napromieniowany promieniami gamma,zamiast zginąć, staje sie potężnym potworem. Chyba tutaj ta sama koncepcja.Powders nie umiera,wręcz przeciwnie-staje sie królem piorunów. Drugi faul-16 lat spędzonych w piwnicy(od urodzenia) nie może z nikogo zrobić geniusza. Po prost mózg się nie rozwija jak potrzeba,brak bodźców itd...ale co tam-Powders to geniusz,chociaż jego zachowanie temu przeczy. Zachowuje sie troche jak M.Jackson. Czyta w myślach,odtwarza przeszłość,przekazuje przez dotyk uczucia innych stworzeń-po prostu jakiś anioł. Na końcu biegnie, przywołuje pioruny........i co? Zmienia sie w jakiegoś ducha??Znika??
Przecież to nie symulator życia, tylko film s-f i dobrze wykonany, orginalny. Dobrze,że czasami ktoś próbuje tworzyć raz lepiej, raz gorzej. Co do braku bodźców to znam historie dziewczynki przetrzymywanej w piwnicy i faktycznie już nigdy nie doszła do siebie. Jednak i poznałem historie kobiety będącej w śpiączce ileś tam lat i po przebudzeniu posługiwała się kilkoma językami obcymi (to był bardzo długi okres śpiączki kilku letni). A co na końcu możesz sam sobie dopowiedzieć :)
Znam temat bardzo dobrze. 80% to jakaś optymistyczna wersja:) Liczba podawana przez ekspertów to 60-70%. Z tego ci co przeżyją mają poparzone lub zwęglone ciało, lub wewnętrzne uszkodzenia.
Tak sie składa że nierzadko zdarza się by ktoś przeżywał uderzenie pioruna.Dodatkowo mówi się choć nie wiem ile w tym prawdy że osobom po takim przeżyciu zawsze jest ciepło
drugi faul sama wykonałaś na sobie--piwnica ma zero do jego geniuszu--został geniuszem od uderzenia pioruna:D w łonie matki
trzeci faul znów Twój--nie oglądasz dokładnie,a potem jesteś pretensjonalna--babcia powiedziała Powderowi ,ze pioruny to Bóg
czwarty faul--skąd wiesz jak się zachowuje geniusz,któremu zabrakło ludzkiej skali?podziel się z nami źródłem--bo ja nie mam takiej wiedzy:)
piąty faul-M.Jackson czytał w myslach?itp?no popatrz...skąd to wiesz?powiedział Ci na seansie spirytystycznym?:D
szósty faul--poczekaj na kontynuacje:"gdzie podział się Powder?" :^^^^
p.s.dzięki,za pośmianie się^^^^^
Niestety, nie trafiłeś z żadnym argumentem. Poczytaj sobie publikacje naukowe i nie ośmieszaj się tutaj.
Poza tym zachownie M.Jacksona chodziło mi o wrażliwośc,podejście do ludzi. Potem następuje kropka- czyli(jakbyś nie wiedział) kończy się jedna myśl i zaczyna druga. Także, czytanie w myślach itd nie jest związane z syndromem MJ. Czytaj uważnie. Braki w szkolnictwie u ciebie ewidentne.
Gdzie masz w filmie powiedziane, że spędził całe życie w piwnicy? Miał opiekunów, mieszkał z dala od ludzi. W piwnicy go znaleziono bo tam spędzał najwięcej czasu; bo tam miał ukochane książki.
Wszedzie. Wystarczy poszukać. Cytat ze strony amerykańskiej " Jeremy lived in the basement ". Dla twojej wygody podaje tłumaczenie: Jeremy mieszkał w piwnicy.
Ty mieszkasz zapewne w jakimś mieszkaniu, to znaczy, że spędzasz tam każdą sekundę? Tłumaczenia nie potrzebuję, ponieważ i tak nie korzystam z napisów czy lektora.
Bardziej logiczna wydaje się wersja że jego matkę uderzył piorun bo on od poczęcia już je przyciągał i był "inny" już w łonie matki...
Czy można aż tak nie zrozumieć przesłania tego filmu ? Ku zastanowieniu pozostawiam zdanie: "Kiedyś ludzkość przerośnie naukę"
Dziękuję :)
Jak reżyser mówi,że przesłania konkretnego nie miał na celu to jak możliwe, że zrozumiałeś coś czego...........nie ma:) Ja mówie o niedociagnięciach jak stąd do kieleckiego,
nie wiedziałam,że tak mówi reżyser; jeśli tak powiedział to ... sam jest w błędzie
Ech, film nie musi nic znaczyć. Dobre kino science-fiction. Historia trzyma się całości i jest przystępnie podana.
Trochę myślałem oglądając ten film o zielonej mili, która bądź co bądź pojawiła się cztery lata po Powderze.