PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=515362}

Zaburzenie częściowe

Partly Cloudy
7,7 31 679
ocen
7,7 10 1 31679
7,3 9
ocen krytyków
Zaburzenie częściowe
powrót do forum filmu Zaburzenie częściowe

Tytuł

ocenił(a) film na 10

Partly Cloudy - To nie znaczy przypadkiem ''Zachmurzenie częściowe'' a nie zaburzenie ?

Kaposz

Pierwsza zasada tłumaczenia: Nigdy nie tłumacz dosłownie.

Ogniozbytmistrz

Ale przekręcanie jednego słowa przez co tytuł traci sens jest w tym przypadku niekonieczne, choć zaburzenie można skojarzyć z burzą co występuje w chmurach. Zasada ta odnosi się do filmów takich jak np. Die Hard(Umieraj Twardo/y), ale jak np. masz taki film jak Notebook -> Pamiętnik, to nie tłumaczysz tego jako książka, prawda?

ocenił(a) film na 6
HIKOL

Tytuł który ma mieć sens? Rzadkie to stworzenie, raczej ma dobrze brzmieć i miło się kojarzyć. Gry słów są w tym pomocne.

Mailosz

No ale raczej tytuły się nadaje żeby mniej więcej kojarzyły się z treścią zawartą w filmie. Zachmurzenie --> Chmury, pasuje do plakatu itd. zaburzenie --> wtf? Przetłumaczenie dosłowne byłoby w tym momencie bardziej trafne niż to.

ocenił(a) film na 6
karmess

Jakby animatorzy dostawali tak mało swobody twórczej jak wg ciebie powinni mieć tłumacze tytułów, to nigdy byśmy nie dostali np. Iniemamocnych, Potworów czy Shreka.

Mailosz

Animatorzy nie mają nic wspólnego z tłumaczami. Natomiast jednego się wymaga od obu - ich praca powinna być jak najlepszej jakości, a w tym wypadku kiepsko wyszło z tytułem. Kiedyś, na TVP 1 ujrzałem tytuł filmu: "Hairy woman", po czym lektor mówi: "Gładka jak jedwab"...Chyba wszystko w tym temacie. Tłumaczenie MUSI być jak najbardziej zbliżone do oryginału i tyle.

Ogniozbytmistrz

Mam nadzieję, że nie jesteś tłumaczem i nie świadczysz innym usług: "tłumaczenia niedosłownego"!

ocenił(a) film na 6
ZSGifMan

Tytułów się nie tłumaczy tylko przekłada.

Mailosz

Przekładać to można piwo ze skrzynki do lodówki albo babę przez kolano jak pyskuje za wiele, a nie tytuły czy treść! Jak się nazywa ten zawód: tłumacz czy przekładacz?
Wiersze i poezję, to faktycznie mawia się, że zostały przełożone, bo trzeba po tłumaczeniu nadać im głębszy sens i pewnie jeszcze rym, co może się okazać nie lada wyzwaniem, ale tytuły i dialogi to trzeba tłumaczyć, a nie zmyślać z dupy! Jak się nie da dosłownie i/lub sensownie, to zostawić w cholerę w oryginale, a nie silić się niczym niemowlak na kupę i zmyślać tytuł z sufitu!

ZSGifMan

Dobry komentarz ZSGifManie. Niektórzy jednak nie kumają o co chodzi :)

LukeInside

Dzięki, doceniam tym bardziej, że większość jednak woli jak ktoś pomyśli za nich i nada jakiś tytuł, który mu przyszedł do głowy podczas podczas napadu wścieklizny.

Nie czepiam się wszystkiego i tak np. oglądałem w niedzielę n-ty raz "Yes man"a i obśmiewaliśmy się z żoną i córą do łez, a potem z nagrań oglądałem w nocy jeszcze fragmenty i parskałem śmiechem dalej tak samo. Ale do meritum, tłumaczenie ciężko by wyszło "Tak człowiek", czy "Człowiek tak", lub nawet "Człowiek na tak" i to "Jestem na tak" jak najbardziej jest (dla mnie) OK.
Ale już taki nowszy film z Cruisem "American made", że to niby co jest? "Barry Seal: król przemytu"? Już tak średnio... Nawet słabo.
A np. ten niszowy horror z zeszłego roku "Grave" wydawałoby się, że nie ma nic prostszego, lecz tymczasem pomyłka, bo jakiś artysta >przetłumaczył< to na "Mięso", to ja się pytam: co on ćpał??? Czyli co? Sklep z mięsem według tego tłumacza to pewnie graveyard (mięsne pole ;), to jak on się tam zaopatruje na grilla, to nic dziwnego, że potem takie kwiatki wyskakują!

Pozdrawiam.

ZSGifMan

Dlatego wszelkie filmy w j. angielskim oglądam bez lektora, czy dubbingu. Chcę dokładnie wiedzieć co było w zamierzeniu twórców, bez manipulacji ze strony jakiegoś słabego tłumacza. Jeśli zmieniają tytuł filmu to co szkodzi w zmianie sensu filmu? :) Przetłumaczą niektóre zwroty byle jak, bo lektor nie zdąży przeczytać...A właśnie taka w tym sztuka, by coś skrócić, ale by wciąż był zawarty sens.

LukeInside

Własnie.
Coraz więcej filmów oglądam "świeżych" po ang. i już nawet nie dlatego, że nie ma jeszcze tłumaczeń, tylko dla samego obcowania z oryginałem. Oprócz tego stare pozycje z gatunku "klasyki własne" oglądam n-ty raz po raz kolejny w ang. żeby sobie utrwalać gagi i gierki słowne, jakich nie uświadczysz w tłumaczeniach, gdyż te jak są, to są "spolszczane" (patrz np. seria Shrek).
Jak już mowa o nowościach i tłumaczeniach, to sto razy bardziej wolę tłumaczenie od jakichś zapaleńców, którzy się poświęcają dla społeczności i pro publico bono, a nie za srebrniki ;), bo więcej wkładają serca i starań w "tłumaczenie" i to widać oraz ja to doceniam, nawet jeśli czasem nóżka im się powinie.

ocenił(a) film na 8
Kaposz

Też się dziwie skąd wzięli ''zaburzenie''...?

ocenił(a) film na 8
qwerty70007

Gra słów. Odnośnie tej burzowej chmurki.

Kaposz

Dziwne, bo ja w google wpisałem "Zachmurzenie częściowe" i pomimo kilku wyników cały czas widziałem 'zachmurzenie', potem wrocilem na filmweba i dopiero ty mi uświadomiłeś że jest inne tytuł :D

ocenił(a) film na 8
Kaposz

Po pierwsze, jedna z tych chmur była burzowa, a po drugie, miała ona swego rodzaju "zaburzenie" - nie funkcjonowała tak jak pozostałe chmury. Jest to więc świetna gra słów o burzy z zaburzeniami :)

ocenił(a) film na 9
Kaposz

Chciałem to zmienić zmianą do Kontrybucji bo nawet na stronie dystrybutora disney/Pixar na Polskę Galapagos Sp. z o.o stoi jak wół, że to "Częściowe zachmurzenie". Dokładnie na stronie DVD filmu ODLOT, bo przed tym filmem ją puszczano, z resztą tradycyjnie - przed każdym seansem długometrażowego pixarem jest nowy krótki metraż.
Niestety weryfikator http://www.filmweb.pl/user/Beeshop odrzucił mi tę zmianę na prawidłowy tytuł. Przyznał także, że to on ustawił taki nieprawidłowy tytuł. Ale zmienić nie chciał. I co mu zrobisz? Nic.

Wysłałem jeszcze do niego taką poniższą wiadomość. Zobaczymy czy coś się zmieni


Nie obrażaj się ale "Partly Cloudy" to nawet w dosłownym tłumaczeniu z angielskiego znaczy "Częściowe zachmurzenie". I firma Galapagos Sp. zo.o., która jest dystrybutorem Disney/Pixar na Polskę tak samo tłumaczy ten tytuł. Ten link, który przesłałem w kontrybucji odnosił się do strony tej firmy dotyczącej filmu ODLOT, ponieważ to przed nim bezpośrednio wyświetlano ktrótkometrażówkę "Partly Cloudy". Każdy film Pixara dostaje przed seansem swoją krótkometrażówkę i tym razem było to "Częściowe zachmurzenie"

https://en.wikipedia.org/wiki/Up_(2009_film)#Home_media
http://www.filmweb.pl/Odlot/editions
http://www.galapagos.com.pl/film-6761.html

Nie upieraj się niepotrzebnie. Zmień po prostu i bądź zuchem przez duże Z.
Pzdr

ocenił(a) film na 10
Kazikowy

" I co mu zrobisz? Nic." Ano nic.
Wklej tu również moją odpowiedź, Zuchu.

ocenił(a) film na 9
Beeshop

http://www.filmweb.pl/film/Zaburzenie+cz%C4%99%C5%9Bciowe-2009-515362/contribute /othertitles/4832389/3
+
Nie obrażam się.
To co dosłownie znaczy tytuł oryginalny, nie ma żadnego znaczenia.
Obecny tytuł jest poprawny, został ustawiony przy premierze filmu na DVD w 2010 roku. Najwidoczniej później Galapagos dał tej produkcji inny (własny) tytuł i możesz go dodać jako inny, nie poprawkę.

Pozdr,
Zuch

No ale po co się upierasz? Kiedy oficjalny polski tytuł jest inny i twoja postawa BO TAK nie ma uzasadnienia

ocenił(a) film na 10
Kazikowy

Ok, może ktoś inny Ci wytłumaczy, ja nie mam czasu. Pozdr

ocenił(a) film na 9
Beeshop

rozumiem, że swoje twierdzenia (tym bardziej przy wrzuceniu kontrybucji z tytułem filmu) trzeba zweryfikować. Przefiltrowałem przez gugla za okres 01.01.2009- 30.12.2010 (a wiec w okolicach premiery ODLOTU) informacje o Party Cloudy i Zaburzeniu częściowym, i nie znalazło mi żadnych wyników (linków, artykułów), które wiarygodnie potwierdzałby, ze właściwy tytuł to Zaburzenie częściowe. A internet nie zapomina.
Uważam, że to tylko twoje twierdzenie, że Zaburzenie to pierwotnie prawidłowy tytuł ,nie poparte żadnymi dowodami z twojej strony. A chyba to powinien robić weryfikator? Weryfikować. Tym bardziej kiedy sam zmiany wprowadza. Skoro twierdzisz, że tytuł jest prawidłowy - dowiedź tego w rzetelnych źródłach. Bo widzę, że strona dystrybutora w Polsce to dla Ciebie za mało.

Kazikowy

Tu nie chodzi o prawdę, czy rację (niestety). FW wprowadził nielogiczne i miałkie zasady wobec niektórych zmian. Materiały zostają i nie będą zmieniane, jak np. zdjęcia do krótkich metraży, użyte niegdyś jako plakaty. Teraz dodajemy tylko oficjalne postery. Do profesjonalnego ogarnięcia się brakuje im ludzi, chęci i trochę wiedzy. Jak w modelu piramidalnym - niższy poziom nie zastanawia się zbytnio co robi ten wyższy; po prostu robi tak jak mu dyktują. A szkoda, bo filmweb mógłby być nawet lepszy niż imdb, gdyby "zechciał" ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones