Ten interesujący dramat historyczny rozgrywa się na kilku płaszczyznach - najważniejszym wątkiem jest tu dziwna, ambiwalentna przyjaźń Oliviera Cromwella i generała Thomasa Fairfaxa oraz starcie tych dwóch osobowości. Cromwell jest brzydki, niski, pokraczny, surowy i zamknięty w sobie, zdolny do wybuchów gniewu, nienawiści i okrucieństwa, wszystko, do czego doszedł, musiał wywalczyć sobie sam.
Fairfax porywa za sobą tłumy, jest powszechnie uwielbiany, przystojny, wysoki, postawny, stanowczy, kiedy trzeba, ale też łagodny, rozsądny i wielkoduszny, w swoim postępowaniu kieruje się honorem i lojalnoscią, ma ponadto piękną żonę, lady Annę, której zazdrości mu Cromwell (a może też przedmiotem jego zazdrości nie jest wcale kobieta, a sam Fairfax) ...
Drugi wątek - to pytanie, w jaki sposób wprowadzać zmiany, przeprowadzać reformy, udoskonalać rządy - czy szybko, gwałtownie, krwawo, rewolucyjnie (Cromwell), czy też powoli, spokojnie, bez rozlewu krwi, drogą kompromisów i ustępstw (Fairfax), to pytanie, na ile przywódcami rebelii (nie tylko filmowymi) kieruje idealizm, na ile zaś rządza władzy. Na początku wiele się mówi o sprawie, reformach, równości i sprawiedliwości, potem Cromwell, obaliwszy tyrana - króla, sam zostaje Lordem Protektorem i wyciąga do pocałunku upierścienioną dłoń ...
Może to więc tylko zazdrość tego zawsze "gorszego", może zwykłe kompleksy i chęć odegrania się na innych każą mu zawładnąć światem. Cromwell w mistrzowskiej interpretacji Tima Rotha przypomina Hitlera, też jest mały, pokraczny, zawsze w cieniu, zawsze niedoceniany, chce podbić pół świata, chce, by się go bano, opiera swe rządy na donosicielstwie i służalczości ...
Jest tutaj kontrast pomiędzy starym i nowym porządkiem, stary - to tradycja, ład, kultura (znamienne sceny, kiedy Jakub Stuart gra i słucha śpiewu Anny), nowy - barbarzyństwo, siła i przemoc spychająca dawne wartości w cień ...
Trzeci wątek to wreszcie piękna, romantyczna historia miłosna, dzieje mężczyzny i kobiety uwikłanych w dziejowe burze, nie mogących cieszyć się sobą i swoim uczuciem, wciąż lękających się o życie kochanej osoby ...
Lady Anna jest pełnoprawną bohaterką dramatu, nie tylko dekoracyjnym kobiecym ozdobnikiem, jest mądra, rozsądna, lojalna wobec króla i przywiązana do dawnych wartości (tutaj rodzi się nowy konflikt - miłość do męża/żony, a lojalność wobec króla/Cromwella) ...
Film jest interesujący, żywy - choć oczywiście spojrzenie na cromwellowską rewolucję bardzo subiektywne i jednostronne, można było tę rzecz ukazać zupełnie od innej strony, mamy bowiem przywilej (?) odczytywania historii po swojemu w zależności od naszych pogladów ...