Dawno nie było tak złej kontynuacji tak dobrego filmu.
Nie zostało nic ze świetnej jedynki - ani humoru, ani ciepła, ani 'przyziemności' historii. Nawet ma się wrażenie, że ci sami aktorzy grają innych bohaterów.
Szkoda.
Trudno się nie zgodzić. Uleciał cały feeling jedynki, który przywodził mi momentami na myśl nakręconego w latach 70-tych Grubego. W jedynce było familijnie, swojsko i z polotem. Tutaj wszystko jest na siłę, animowany niedźwiedź tak zły jak gumowy smok w Wiedźminie z Żebrowskim, a dialogi pisał kompletny boomer licząc, że będziesz zabawnie. Dokładnie szkoda.. bo jedynka wnosiła do krajowego kina promyczek "zwykłości", która wcale nie była nudna. Tutak postanowiono stanąć w szranki z typowym trendem w naszej kinematografii... ależ absurd.
Pełna zgoda. Druga część była poprostu nudna. Komedia a ja ani razu się nie uśmiechnąłem. Cala fabula jakaś odklejona nie ma nawet co porównywać do jedynki. Klapa