Lubie komedie romantyczne, na których można naprawde się wzruszyć, lubie takie, kiedy temat jest originalny i brak jest utartych, oklepanych schematów. Może Catch and Release nie jest filmem genialnym, ale ma swoj klimat i urok. I mimo, ze Jennifer Garner działa na mnie alergicznie, jej głupawe miny i twarz wiecznej...

doczekać się końca. Nużący, mało wnoszący, może jakby go skrócić o 50 min, byłoby lepiej.

Ciepły film z pewnym, może i maciupkim, ale jednak przesłaniem ;)))
Polecam na ciemne, ponure wieczory ;)))) Film ten doła nie pogłębi ;)

nic tylko snuje się po ekranie i od czasu do czasu dowiaduje się czegoś o niedoszłym mężu. Zdecydowanie ciekawsze są drugoplanowe postaci. To one wprowadzają trochę życia do tego niegłupiego scenariusza. No i film zdecydowanie za długi. 6/10

Mizerna przypowiastka o tym, jak to pewna pani dowiaduje się paru ciekawych rzeczy o swoim niedoszłym mężu. Chwilami jest nawet zabawnie, jednak całość niestety jest tak chybotliwa, że nic tego w pionie nie utrzyma. Nudno, przewidywalnie i aktorsko kiepskie. Jedynie Juliette Lewis mi się podobała, ale nawet ona gra po...

Spodziewałam się czegoś lepszego jakoś nie przekonał mnie ten film do siebie ... Ani śmieszny ani wzruszający momentami nudny troche mnie rozczarował ...

Mimo dobrej gry aktorskiej i dobrze dobranej muzyki film nie porywa. Nie ukrywam, że spodziewałam się po tym filmie czegoś więcej, ale niestety zawiodłam się.

Właściwie to sama nie wiem, ogólnie film na plus, choć mogło być lepiej. Trochę niedopracowany scenariusz, pierwsza część filmu dość nużąca. Człowiek się nudzi ale czeka na dalszy ciąg. Nie tak plastikowy jak przystało na romantyczne filmy, to miłe, że ludzie są ludzcy a nie lukrowani jak zwykle bywa. Momentami też...

Antypatyczna Jennifer Garner u progu życia małżeńskiego traci swego ukochanego. Wkrótce dowiaduje się, że zmarły był zamożnym człowiekiem, mało tego, na boku miał kobietę i dzieciaka. Występują: wspomniana Garner, toczący się Kevin Smith, Juliette Lewis. Film mocno przeciętny.

Taka wysoka ocena tylko i wyłącznie na bardzo przyjemną i profesjonalnie zagraną rolę Kevina Smitha, nic poza tym. Takie tam badziewie, choć przyznam, że początek był całkiem niezły ale wszystko się skończyło w bardzo sztampowy sposób. Niestety 3/10 ode mnie.

Jedyne co zapamiętałem z tego filmu to niebotycznie spuchnięte usta Jennifer Garner, nie wiem dlaczego kobiety się tak kaleczą! Widocznie w Hollywood to obowiązek przed 40-stką.

Filmowi nie mozna nic zarzucic procz jednej rzeczy byl za dlugi, stanowczo za dlugi

i bezkolorowy, nieciekawa historia i wogóle taki sobie

Bardzo poniżej średniej w tym gatunku. Jak już się przemęczycie przez niemal 120 minut to samo zobaczycie. Enjoy

Poszukuję cytatów z herbat , które mówił Sam . Szukałam w internecie , ale tam nic nie ma. Będę bardzo wdzięczna za każdy cytat. :)

Rozkręcał się jednak dość powoli i już straciłem nadzieję, że coś z tego będzie. A jednak udało się i druga część filmu świetnie dopełnia całości i w efekcie mamy całkiem zgrabną historię.

Jak w temacie bardzo mi sie podobał i tyle:) na pewno nie arcydzieło wbijające w fotel ale bardzo przyjemny,ciepły i spokojny film

Jeden z moich ulubionych filmów. Dla fanów połączenia komedii z dramatem i odrobiną romansu, co w tym filmie zrobione jest z wyczuciem.
Kevin Smith niezawodny :)
Polecam!