„Wyznania zakupocholiczki / Confessions of a Shopaholic” (2009) – jestem kobietą, która nie umiem zrobić z głową zakupów i ustrzec się pułapki kredytowej, ale żyję w plastikowym świecie gdzie każdy może okpić bezkarnie komornika i zrobić karierę w świecie finansowego dziennikarstwa nie mając pojęcia o finansach (przy okazji zdobędę też faceta) więc nie mam powodów do zmartwień.
Głupota, skończona głupota - nawet w komedii romantycznej odrobina wdzięku w serwowaniu głupoty jest niezbędna!
Za leniwy jesteś, żeby napisać 2 różne wersje komentarza czy może zabrakło odrobiny wdzięku w
grafomaństwie? ;>
http://film.com.pl/?q=node/1044
głupota czy może zazrdość? sorry ale wydaje mi się że nie spodobał Ci się film z innych powodów niż "serwowanie głupoty bez wdzięku". Nie widziałam filmu, odnoszę się tylko do Twojego komentarza
Ja dałem 6/10, bo film nie jest tak do końca głupi, jak pisze mój przedmówca. Owszem, typowa komedia romantyczna, przewidywalna, łatwa i przyjemna. Ale tego spodziewałem się idąc na to do kina i to właśnie ujrzałem na ekranie:) Główni bohaterowie cały czas żartują, ale ich wypowiedzi są na poziomie, co uważam za atut, bo niestety w wielu tego typu filmach mozna tylko oglądać mnożące się przykłady degrengolady językowej.