Jeżeli się komuś podobał "Invasion of the body snatchers" (oryginał, chyba z '56 r.), to na pewno musi obejrzec ten film. Fabuła oparta na dośc podobnym motywie w obu produkcjach.
Kolejny przykład na to, że aby nakręcic świetny thriller sci-fi wypasione efekty specjalne nie są konieczne.
9/10 - może jest troszkę słabszy od "Invasion.."
Efekty specjalne są w nim przecież dość interesujące, choćby ze względu na oryginalność - szczególnie te kłęby dymu (coś jakby maźnięcie w programie graficznym, które dzisiaj zajęłoby przeciętnemu użytkownikowi komputerowemu pół minuty).
Film w całości jako ciekawostka warty obejrzenia, przy czym trzeba do niego podejść z odpowiednią rezerwą ;-)