WYKIDAJŁO (onegdaj PRZYDROŻNY BAR) to hit lat 80-ych. To typowy akcyjniak z oweg okresu nacechowany najgorszymi przymiotami znanymi z hitów Schwarzeneggera, Stallone i Chucka Norrisa. Co prawda gra tu sam Patrick Swayze -ale nie ratuje on tego obrzu. Film zagarnął garść nominacji do Złotych Malin (znacznie więcej niż podaje FilmWeb). I to całkiem słusznie. To przykład najgorszego kina sensacyjnego modnego 2 dekady temu. Scenariusz bywa tu stewreotypowy i dość idiotyczny. Twórcy nie dbają o prawdopodobieństwo, a dilaogi bywają koszmarne. Film Rowdy Herringtona wypełnijaą sztubackie odzywki, strzelaniny i krwawe kopaniny. Owszem wszytsko to zrealziowano z pietzymem, rozmachem i sprawnością. Ale nic to skoro film balansuje na granicy kuriozalnej głupoty i dziecinady. WYKIDAJŁO ocieka wręcz testosteronem i przemocą. Aktorstwo bywa koszmarne z Benem Gazzarą, Kelly Lynch na czele. Nawet SWayze jest tu drętwy niczym kłoda. MM WRAŻENIE , ŻE JEDYNĄ PRZYJEMNOŚCIĄ JAKĄ (CHOĆBY PANIE) MOGĄ CZERPAĆ Z TEGO "WIDOWISKA" JEST WIDOK pATRICKA PARADUJĄCEGO PO PLANIE NAGO. i TYLE. road house JEST KRWAWY, GŁUPAWY I PROSTACKI. nIEGDYŚ FACECI UZBROJENI W SZEŚCIOPAKI OGLĄDALI TAKIE KINO Z WYPEIKAMI NA TWARZY. nA SZCZĘSCIE - TO CZAS MINIONY. nIE POLECAM.