PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=628262}

Wyścig

Rush
2013
7,8 160 tys. ocen
7,8 10 1 160182
7,3 58 krytyków
Wyścig
powrót do forum filmu Wyścig

Byłam dzisiaj na tym filmie w kinie i jestem zachwycona. W 100% spełnił moje oczekiwania. Polecam fanom Formuły 1, ale i ludziom, którzy nie interesują się tym sportem. Film jest po prostu genialny! Trwa około 120 minut, a ja ani razu nie spojrzałam na zegarek Shocked Mam ochotę wybrać się do kina jeszcze raz. Nie żałuje ani jednego gorsza wydanego na bilet. Zdecydowanie zasługuje na miano jednego z najlepszych filmów o tematyce sportowej.
Moja ocena to 10/10.


Historię rywalizacji Laudy i Hunta znałam wcześniej. Wiedziałam jak zakończy się film, wiedziałam co wydarzy się w trakcie, ale w żaden sposób nie zakłóciło mi to odbioru. Nie nudziłam się ani przez chwilę. Film dostarczył mi wielu emocji - od śmiechu, po strach i wzruszenie.
Opowiada nie tylko o rywalizacji Laudy i Hunta na torze, ale dotyka wielu aspektów pozasportowych. Świetne dialogi to wisienka na torcie Wyścigu.
Ścieżka dźwiękowa świetna! Hans Zimmer to geniusz. Uwielbiam go .Kolejny raz zachwycił. Nie mogę się oderwać od "Lost but won".

Po prostu majstersztyk.

Od strony technicznej film dopieszczony pod każdym względem. Kapitalne ujęcia na torze, z wyścigów. Najbardziej zachwycił mnie ostatni wyścig w deszczu - kapitalna robota. I ten ryk silników!

Ogromny plus dla aktorów. Odwalili kawał świetnej roboty. Daniel Brühl w roli Laudy wypadł po prostu znakomicie. Stworzył świetną postać, naprawdę zachwyciłam się grą tego aktora. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Chris Hemsworth został chyba stworzony do roli Hunta. Idealny dobór głównych aktorów.

Troszeczkę o poszczególnych scenach:

Wypadek Laudy wstrząsnął mną. Wstrzymałam oddech, zaklęłam pod nosem. Miałam ciary. Jego pobyt w szpitalu, walka o życie, okres rekonwalescencji - bardzo rzetelnie przedstawione, czułam strach i wzruszenie. Najbardziej wstrząsnęła mną scena oczyszczania płuc. Fenomenalnie zagrane! Albo scena z wkładaniem kasku pierwszy raz po wypadku - serce się krajało na ten widok. Walka Laudy o powrót na tor nie wymaga chyba komentarza. Facet zrobił coś niemożliwego, pokonał wszystkie bariery i przeszkody.

Wkurzyłam się na tego pseudo dziennikarza, który dobijał swoimi chamskimi pytaniami Laudę podczas konferencji. Niki wrócił na tor po tak groźnym wypadku i obrażeniach, w tak szybkim czasie, a facet zadaje mu cios poniżej pasa. Za to scena gdy Hunt zlał gościa - mistrzostwo!


Wątki humorystyczne na duży plus, uśmiech często gościł na mojej twarzy Smile Wiele zabawnych scen, ciętych ripost Laudy i Hunta.

Mocne ujęcia z wypadków innych kierowców dodały smaczku filmowi.

Wątki miłosne ok, całkiem nieźle poprowadzone. Nie przesadzone, całkiem naturalne, nie przesłaniające na szczęście głównego wątku.

Wyścig w deszczu to jak dla mnie kwintesencja tego filmu. Coś niesamowitego! Kapitalna scenografia, emocje do samego końca, chociaż przecież wiedziałam jak to się skończy, a mimo to ujęcia wbiły mnie w fotel.

Świetne zakończenie na lotnisku. Podkreślające jak obaj kierowcy dojrzeli. Wstawki z prawdziwej przeszłości Laudy i Hunta na duży plus. Końcowa narracja jak dla mnie wzruszająca.



Jeśli chodzi o głównych bohaterów to kibicowałam im obu. Nie byłam w stanie wybrać jednego. Różnili się między sobą jak ogień i woda. Hunt to szybka bestia, wariat, mający ryzyko we krwi, igrający ze śmiercią. Do tego niezły babiarz i imprezowicz o dość luzackim podejściu do życia. Lauda - istne przeciwieństwo. Spokojny, cierpliwy, ale i wytrwały. Geniusz pod względem udoskonalania bolidu, tytan pracy. Ich cięte riposty wbijały w fotel Smile Obaj mieli to coś, nietuzinkową osobowość.
Świetni kierowcy i interesujący ludzie. I F1 była inna. Ok, dobrze że w dzisiejszych czasach udało się ograniczyć do minimum ryzyko na torze. Ale to już jest inny sport. Biznes, kasa, chore zasady wypaczające sportową rywalizację. Wielka szkoda, bo to już nie są te emocje. A i u coraz mniejszej liczby kierowców widać ten ogień. Ostał się Kimi Raikkonen, którego osobiście uwielbiam. Ma w sobie jakiś pierwiastek i z Hunta i z Laudy. Świetny kierowca, ciekawa osobowość. Niech jak najszybciej wraca do zdrowia i niech im wszystkim w przyszłym sezonie złoi tyłki - taka moja prywata Smile



Podsumowując.

Gorąco polecam wybrać się na ten film. Nie pożałujecie. Dawka emocji i to najrozmaitszych gwarantowana. Absolutne 10/10. Perełka, do której będę wracała. Nie widzę mankamentów, nie mam ochoty do niczego się przyczepić. Chciałabym aby za jakiś czas powstał Rush 2 - poświęcony Sennie. Jego historia ma olbrzymi potencjał. Wyścig to film do którego z pewnością wrócę jeszcze wiele razy.

Lineczka_filmweb

Ja też nie mogę się oderwać od Lost but Won :) i zgadzam się z każdym słowem Twojej recenzji. Również myślę o tym, aby pójść drugi raz :)

Elis18

Ja nie myślałam, ja się wybrałam ;) Za drugim razem film nadal jest rewelacyjny! Już czekam na dvd, ale to jeszcze dwa miesiące.

angazetka

Wybrała się i ja :) I znów ani chwili nudy :)))

ocenił(a) film na 7
Lineczka_filmweb

Piękna recenzja. Dokładnie i bardzo pięknie wszystko opisałaś:)

Mi osobiście najbardziej podobała się scena pierwszego wyścigu Laudy po wypadku! Kiedy idzie do swojego bolidu oszołomiony bólem, kiedy widzi wszystko jakby zamazane i kiedy wydaje się, że nie będzie mógł dalej kontynuować wyścigu, a później ten spokój, determinacja i to jak zaczął ich wyprzedzać. Samo piękno:)

Ostatni pojedynek, a właściwie wyścig w deszczu to faktycznie majstersztyk:) To jak Hunt rzucił na szalę swoje życie, to jego szaleństwo zmieszane z wielką odwagę, zostało świetnie zagrane:)

Jedyne, co mi przeszkadzało to Lauda i Hunt jako narratorzy, na początku filmu, później czasem w środku i na koniec. Dla mnie taki zabieg zawsze oznacza słabość w scenariuszu:) np. to jak Lauda opowiada, że jego rodzinka nie chciała, by się ścigał. Rozumiem, że jako narrator wszystko streścił - ale mi wystarczyła sama jego rozmowa z ojcem i właściwie z tej rozmowy wszystko wynika.

Miałam też trochę wrażenie, że ten film za bardzo pokazywał czasem migawki z życia bohaterów - przez to trochę straciła na tym ciągłość historii, zwłaszcza mam tu na myśli małżeństwo Hunta czy nawet Laudy. Ale oczywiście nie to było najważniejsze:).

Osobiście uważam też, że scen rozmów bohaterów, ich dialogów, zwłaszcza między wyścigami mogło być więcej:) Ale nie będę się skarżyć. To świetny film o dwóch wielkich, różnych jak dzień i noc, sportowcach oraz o bardzo odważnych, pełnych pasji ludziach. I tak sobie pomyślałam na koniec - nic dziwnego, że nasz Robert Kubica tak bardzo chce wrócić do Formuły 1:) Oby mu się udało!!:).


ocenił(a) film na 10
nan_s

Dzięki :)

Co do narracji to bardzo mi się podobała. Lubie kiedy w filmach mamy narratora, to dodatkowa wisienka na torcie. A tutaj mieliśmy dwóch :)
Planuje jeszcze w przyszłym tygodniu wstąpić do kina na Wyścig :)

ocenił(a) film na 9
Lineczka_filmweb

Dzięki Twojej recenzji nie mam już wątpliwości . Po prostu idę do kina.

ocenił(a) film na 9
Lineczka_filmweb

Nie da sie oczyścić płuc... boże wcisnęli kit w filmie. Płuca to pęcherzyki. Czyszczone miał oskrzela. Nie robi się też tego prostą rurą jak w filmie... http://pl.wikipedia.org/wiki/Bronchoskopia - tak nazywa się ten zabieg i wykonuje się go elastycznym wężykiem. Nigdy nie używano prostych rurek jak to było w filmie pokazane. Scena jest przesadzona. Ale nie zmienia faktu, że jest to bolesne. Podkoloryzowano coś co jest i tak tragiczne i bolesne.

ocenił(a) film na 9
LukeuszLFC

Prostych rur też się używa :)
http://www.youtube.com/watch?v=itDhkZLbJhA

ocenił(a) film na 10
Lineczka_filmweb

Czuję się jakbym czytała własną recenzję;-) wyjęłaś mi to z ust;-) i w dodatku też jestem fanką Kimiego:-) Film cudowny, nie mogę się doczekac kiedy znów go zobaczę...Idąc na film bylam przekonana, ze moim ulubionym bohaterem zostanie Hunt, nie dosc , ze to idol Kimiego, to jeszcze i przystojny i rozrywkowy...ale z każdą minutą stawałam się fanką filmowego Laudy, Bruhl stworzył tak wyrazistą i ciekawą postać, że kiedy pomyślę "Niki lauda" widzę jego a nie tego prawdziwego...On nawet identycznie mówi! Aktorzy są genialnie dobrani, jak dla mnie ten film nie ma słabego punktu. Kilka scen naprawde wbiło mnie w fotel. Najlepsza to ta, kiedy Niki poznaje Marlene, jego analizowanie problemu z samochodem, po prostu padłam, i potem Ci dwaj Włosi:D a moment kiedy przycisnął gaz czułam sie jakbym z nim jechała:D Chwile kiedy Niki próbuje zakładac kask, kiedy wraca na tor, sam wyscig, wzruszające...Cudo rewelacja!

ocenił(a) film na 10
jogo69

o tak, ta scena kiedy Lauda spełnia życzenie nowo poznanej kobiety (swojej przyszłej żony) i wciska gaz do dechy - to było po prostu świetne! Miałam podobne odczucia co Ty :) Wariacka jazda, a zarazem poczucie bezpieczeństwa, bo przecież przy Nikim nic im nie mogło się stać. Włosi byli rewelacyjni :)

Cieszę się, że znalazłam tu fankę Kimiego. team Raikkonena :D

ocenił(a) film na 10
Lineczka_filmweb

Ja tez się nie spodziewałam, ze znajdę na filmwebie sojuszniczkę:D Ja oglądam f1 od sezonu 2005 i Kimi jest moim idolem od mojego pierwszego GP:-) Wydawało mi się, ze jest on bardziej podobny do Huntu, w końcu to Jego idol, ale w sumie masz racje coś w tym jest, że Kimi am równiez coś z Nikiego:-)
Wspomniana scena jest najlepsza z całego filmu:-) Mina Marlene, kiedy okazuje się, ze to nie na jej wdzieki "polecieli" Włosi, ale na Nikiego:D uwielbiam jak pózniej oni przeżywają, ze jedzie z nimi Niki lauda, a Marlene nie wie o co chodzi:-)i nie moze uwierzyc, ze Niki jest kierowcą F1. a ta szaleńcza jazda...co za klimat:-) uwielbiam tez scenę kiedy James mówi "ratz are ratz" i Niki mówi mu co o tym myśli:-) a scena wypadku i momenty kiedy Niki walczy o życie, kiedy ściągają mu opatrunki, naprawde wbija w fotel... Hemsworth jest naprawdę świetny, idealnie pasuje do roli jamesa...ale Daniel Bruhl...dla mnie w roli Nikiego jest tak rewelacyjny, że wytłumaczyłam to dziś koleżance tak" Ma większą zawartość Laudy w Laudzie niż sam Lauda";-P

ocenił(a) film na 9
Lineczka_filmweb

Film 10/10 a co do Kimiego, to akurat jego idolem jest właśnie James Hunt - na którymś GP miał kask z jego inicjałami i kiedyś się nawet wypowiadał na ten temat. Tak więc jakaś cząstka jest Jamesa w Kimim albo odwrotnie :)

ocenił(a) film na 10
Dareckii

Dokładnie tak jest, Kimi zawsze podkreślał, ze jego idolem jest właśnie James a z tym kaskiem to był bodajze na gp Monaco, ale pamietam, ze Eclestone miał jakiś problem z tymże kaskiem i Kimi musiał go zmienić...

ocenił(a) film na 10
Dareckii

To było GP Monaco. I pamiętam całą aferę, tak naprawdę o nic! Kimi miał na kasku rysunek Hunta przy bolidzie a pod spodem napis "Kimi on the Hunt". I kazali mu zmienić. Dlaczego? Niektórzy kierowcy umieszczali na kaskach gołe baby i było ok, a tutaj doczepili się do sama nie wiem konkretnie czego.

ocenił(a) film na 9
Lineczka_filmweb

W 2012 miał kask w prawie identycznym malowaniu, jakiego używał Hunt
http://www.f1fanatic.co.uk/wp-content/uploads/2012/05/02-lotu-raik-monaco-2012-2 .jpg

A w tym roku miał taki: http://krspace.files.wordpress.com/2013/05/980252_201560293326173_1505337454_o_k rs.jpg
Coś tam się czepiali, że grafika jest widoczna na kamerze "onboard" i że jest to reklama Rush.

ocenił(a) film na 10
rAd_

Właśnie do tego sie Bernie przyczepił, ze jest to reklama...szczególnie, ze to było na kilka miesięcy przed wejsciem filmu do kin, no ale spoko:-) Ciekawe kiedy ten film gdzies się pojawi, bo jak go nie obejrze w najbliższym czasie po raz kolejny to skończy się to źle, szczególnie dla wszystkich wokoło mojej osoby skromnej, którzy nie widzieli filmu a już go na pamięć znają;-P bo póki co, pewnie nawet jeśli gdzieś o można online zobaczyć to pewnie kamerówki??

ocenił(a) film na 9
jogo69

wg Amazona premiera jest 28 stycznia

ocenił(a) film na 10
rAd_

dopiero??????;(

ocenił(a) film na 9
Lineczka_filmweb

aaa i jeszcze jedno - zaskakujące podobieństwo aktorów do młodego Hunta i Laudy. Jak najbardziej na plus. Film super!

ocenił(a) film na 4
Lineczka_filmweb

Aż się płakać chce. Pretensjonalna narracja, bezczelne reklamowanie (nie mówię tu o reklamach na bolidach, bo takowa jest i jest uzasadniona, ale o tej j*banej coca-coli), momentami bezsensowny scenariusz, dwa dialogi godne uwagi, postacie o osobowości kartonu, kobiety odznaczające się jedynie posiadaniem piersi, zupełnie nieuzasadnione epatowanie przemocą. Szkoda mi było patrzeć na wspaniałych aktorów pierwszoplanowych próbujących wcisnąć choć trochę życia w swoich przerysowanych bohaterów. Wyścigi potraktowane po macoszemu, właściwie jedyne momenty godne uwagi w filmie to właśnie dwie porządnie zrobione sceny wyścigów. Szkoda pieniędzy na to to.

ocenił(a) film na 10
Lineczka_filmweb

chciałam opisać moje wrażenia po obejrzeniu filmu ale trafiłam na Twoją recenzję i...już nie muszę.Napisałaś słowo w słowo to co napisać chciałam ja, zachwyciły Cie te same sceny przede wszystkim scena ostatniego wyścigu w deszczu - kapitalna!!! aż wstrzymałam oddech gdy usłyszałam ryk silników ...ale ogólnie cały film od pierwszej do ostatniej minuty jest rewelacyjny 2 h zleciały jakby to było 30 min.Aktorzy dobrani idealnie miałam wątpliwości co do Hemswortha jak sobie poradzi z tą rolą ale film rozwiał moje wątpliwości wypadł świetnie ! nie ma sceny która w tym filmie by mi się nie podobała...dla mnie to zdecydowanie najlepszy film roku i od wczoraj jeden z moich najlepszych jakie oglądałam.POLECAM więc gorąco.NIE BĘDZIECIE żałowali :-)