Cierpiący na ostrą niewydolność nerek, wujek Boonmee postanawia spędzić ostatnie chwile życia w otoczeniu krewnych w swoich rodzinnych stronach. Bohater przeczuwa, że jego choroba związana jest ze złą karmą, gdyż w młodości zabił wielu komunistów. Niespodziewanie opiekę nad wujkiem roztacza duch jego zmarłej żony. Pojawia się także jego... czytaj dalej
przypomniało mi się, jak nie tak dawno w poprzednim wcieleniu kupiłem w Lidlu w promocji sos azjatycki. Odbijało mi się po nim potem dwa dni. Ale ten film jest jeszcze gorszy niż sos azjatycki z Lidla.
Nie wierzcie mądralom piszącym przy okazji tego filmu o buddyzmie albo nawet o fizyce kwantowej. Ten film jest...
Nie umiem przywołać nawet fabuły tego filmu. Jest sobie wujek Boonmee, ma plantację czegoś tam z czego pewnie robią szampony do włosów, a podczas kolacji pojawiają się jakieś duchy (czy może poprzednie wcielenia?) - nie jestem pewien. Złota Palma my ass: stosunek z rybą i plakat z neoorientalnej creepypasty. Mam wręcz...
więcejNie będę ukrywał: czytałem sporo o tym filmie i wiem, że opiera się na wielu przypowieściach, których ja, osoba niezainteresowana buddyzmem nie znam. Moje próby interpretacji będą głównie gdybaniem. Nie bijcie i nie ślijcie gróźb na maila itd. jeśli napiszę jakąś bzdurę ;)
Jestem pod wrażeniem tego dzieła. Głównie...