ma ktoś potwierdzone info czy Logan da radę jakoś przywrócić swoje pazury z adamantium w X-Men Day of future past ? bo to co zrobili z nimi w tym filmie jest tragiczne. Bo te kościane są po prostu do bani ;/. i tak wgl to Wolverine bez metalowych pazurów ? ;/ nie no nie mogę tego przeboleć. mogli już potem w tej końcowej scenie pokazać że wróciły mu pazury a nie kombinować ;/
zresztą kościane pazury były zrobione tylko na podstawie filmu, w komiksach ich nie było ;/
"Kościane" pazury są autentyczne, w komiksach też o nich wspominają i są naturalnym elementem szkieletu Wolverine'a. Dlatego sam jestem ciekaw jak będzie wyglądała jego sytuacja. Między jednymi napisami a drugimi jest scenka z udziałem Magneto, przy bramce lotniczej. Tam dalej Wolverine ma kości zamiast metalu.
Jeżeli zachować sens serii filmów, Wolverine powininen mieć "kościane" pazury do końca.
wiem wiem widziałem, a to w komiksach też miał ? bo pamiętam jak ludzie się buntowali w filmie X-Men Geneza Wolverine że jak oni śmieli zrobić takie coś i dać mu kościane pazury przecież wgl takiego czegoś nie było w komiksach i wszyscy "znawcy komiksów" tak krytykowali ten film.
Wg. komiksu Wolvie od urodzenia mial pazury z kosci i po eksperymentach Weapon X dostal te z adamantium (inaczej byloby to nie logiczne). Magneto pozbawil Wolviego adamantium i przez jakis czas w komiksach mial te z kosci. Teraz ma znowu "metalowe". Co do filmu to ciekawe jak je odzyska, mozliwe ze mu je Magneto "nadleje" z tego co zostalo bo to jedyne w miare logiczne polaczenie filmu, sceny po napisach i nastepnej czesci. W tej czesci jest masa niedociagniec i przeklaman w stosunku do komiksu (Silver Samurai cyborgiem??) - chyba najwiecej ze wszystkich czesci. Przez te bledy nawet najwieksi fani X-ow beda zawiedzeni a reszta nie mam pojecia jak do tego podejdzie bo ja naleze do tych pierwszych ;).
Nie jedyne. Wolverine to linia czasowa starej trylogii i jej nielogiczności. W Future past Ten sam Wolverine (prawdpodobnie kościste szpony) zostaje przeniesiony w czasie do swojego ciała z przed XX lat, gdzie jeszcze będzie miał szpony z adamantium.
Wszystko można ładnie uzasadnić.
I wlasnie tego sie obawiam. Ludzie sie przywiazali do TEGO Wolviego a nie do innej wersji. Powroty do przeszlosci, wymaiary astralne i inne podobne zabiegi to chyba najwieksza zmora komiksow. Juz prawie kilkadziesiat lat siedze w komiksach i jedyna rzecz ktora mnie denerwuje to wlasnie te zabiegi "umarl ale zyje". Po pewnym czasie czytelnik/ widz nie wierzy w to co sie dzieje w komiksie/ na ekranie bo "on nie umarl, pewnie zaraz go wskrzesza, albo sie gdzies przeniosl". W obu uniwersach (Marvel i DC) sa setki bohaterow i mogliby sobie pozwolic na nie wracanie do tego co bylo. Mnie np. zniesmaczyl powrot Xaviera bo jednym z wazniejszych watkow X3 byla jego smierc a teraz patrzac na ta scene w X3 wzruszam ramionami - pff i tak mu nic nie jest i juz sie zastanawiam ktore umarlaki wroca na plan (moim zdaniem predzej czy pozniej wroci Psylocke bo jak na tak istotna postac w X-ach to potraktowali ja jak go#no). Zgadzam sie z tym ze mozna wszystko uzasadnic ale czesc tych zabiegow wplywa mniej lub bardziej negatywnie na spojnosc i "realizm" fabuly.
X3 był tak żałosny, że zignorowanie jego fabuły jest jak najbardziej na miejscu;)
BTW w X3 zniszczone zostało samo ciało Xaviera, ale reżyser sugeruje, że ten przeżył. Była lekcja o etyce i przenoszeniu umysłów umierających ludzi do ciał ludzi w stanie wegetatywnym i pokazuje takiego człowieka. Na koniec ten człowiek w stanie wegetatywnym się budzi.
Ogółem zobaczymy jak będzie to wyglądać, choć wolałbym jakby przenoszony w czasie był Bishop a nie Wolverine (do tego tylko umysł ehh...), choć generalnie spore nawiązanie fabularne do jednego z lepszych arców X-menów jest na plus.
X3 faktycznie - masakra. Czesc mutantow zarejestrowalem dopiero na napisach koncowych.
Bishop - oh yess!!!!
Generalnie fajnieby bylo gdyby producenci wieksza wage przywiazywali do glosow/sugestii fanow albo bardziej przykladali sie do lektury komiksow. Zaoszczedziloby to wielu wpadek (kolor skory Ripcorda w G.I.Joe, Kingpina w Daredevil i wielu innych mniejszych czy wiekszych wpadek).
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Downey jr. podpisuje kontrakt na nastepne 2 czesci Avengers, Jackman ma zamiar podpisac na 4 filmy z Wolvim. Gdzies sie mowi o polaczeniu Wolverine`a z Avengers i/lub Spidermanem. Czuje ze bedzie coraz wiecej filmow "komiksowych" bo widac ze kasowo sie oplacaja a dodatkowo mozliwosc bohaterow/antybohaterow i watkow jest tak duza ze na kilka dobrych lat wystarczy. Szkoda tylko ze mimo tylo mozliwosci kolejny raz ogladamy poczatki Spidermana, kolejny raz przeciwnikiem Supermana jest Lex Luthor, u Batmana Joker, glownymi bossami sa jakies pionki (Lizard w Spiderze).
Sorry za offtop.
Trzymamy kciuki za X-ow.
" Gdzies sie mowi o polaczeniu Wolverine`a z Avengers i/lub Spidermanem"
Not a chance;) Nie dopóki prawa nie wrócą do Marvela, a to się nie wydarzy póki będą wydawane kolejne Spidermany i X-meni. Stety, niestety.
Downey też nie podpisze kontraktów na więcej niż ma od dawna (czyli Avengers 2,3,4) i od dawna twierdzi, że nie podpisze więcej stąd brak kolejnych zapowiedzi Iron-manów.
A to, że cały czas mamy nowe początki itp nie dziwi. Nowe studia rozpoczynają swoje uniwersa to muszą to jakoś zrobić. Teraz DC trafia w jedno miejsce, Marvel też (z grubsza), więc będzie mniej takich powtórzeń. A sami przeciwnicy nie dziwią szczególnie. Lex Luthor i Joker to najważniejsi przeciwnicy Supermana i Batmana więc pojawią się zawsze. W końcu są równie ikoniczni co ich przeciwnicy.
Nie nazwałbym też Lizarda pionkiem. Jego obecność w pierwszej historii nie dziwi, w końcu ich powstanie jest dość ściśle powiązane, dodatkowo Connors to ważna dla Pająka postać, a sam Lizard jest jednym z jego głównych przeciwników.
"gdzie jeszcze będzie miał szpony z adamantium. "
Nie. W latach 70-tych JESZCZE NIE MIAŁ w ogóle adamantium. Przynajmniej jeśli chcą trzymać spójność z Origins, który dzieje się później,
"Wg. komiksu Wolvie od urodzenia mial pazury z kosci"
To nowa wersja. W starej komiksowej wersji (jedynej zresztą jaką czytałem) nie miał pazurów do czasu operacji - wstawili mu je w pakiecie z adamantium.
no nie czytałem ;p jestem tylko z tych co poczytali pare komiksów po polsku pare po angielsku, ale większość to filmy, wszystkie animacje i seriale stare jak i te (badziewne) nowe (mam tu na myśli Avengers Assamble i Ultimate Spider Man ;/) no i gry ;p
no wlasnie co do tej ostatniej sceny z magneto, to dla mnie dziwna troche byla. bo skoro wolverine nie mial juz pazurków z metalu to jakim cudem jest pokazane jak magneto powstrzymuje jego atak? chyba za oprocz pazurów, to reszta w szkielecie mu zostala tego adamentium.
Nie wiem jak oglądaliście te filmy z Wolverinem. Jak byk w poprzednich częściach jest pokazane, że adamentium jest wprowadzane do całego szkieletu. Zresztą w tym filmie mamy scenę ze skanowaniem Wolverine i jak byk widać w/na kościach metal. W filmie obcinają mu tylko końcówki szponów.
Co do kolejnej części X-Menów podejrzewam, że dorobią mu pazury, a jeżeli nie to przynajmniej w przeszłości będzie one je jeszcze posiadał.
Think for one f*cking second ;)
Nie może ich mieć w przeszłości, bo ta przeszłość ma miejsce ZANIM je dostał.
Jeżeli tak to nie będzie ich miał... nie czytałem komiksu, a z tego co się orientuję po zwiastunach kolejna część X-Menów możne być już osadzona po wydarzenia z X-Men Origins: Wolverine, więc: Think for one f*cking second ;)
Nie przejmuj się, pan Gieferg próbuje sprawiać wrażenie inteligentnego pisząc posty z których nie wynika kompletnie nic:)
Uniwersum filmowe nie ma dokładnie określonych ram czasowych, które uniemożliwiałyby Loganowi z przeszłości w Days of Future Past mieć adamantytowych szponów szczególnie, że twórcy już przy okazji First Class przyznali, że Geneza nie będzie brana pod uwagę jako część uniwersum.
Nie przejmuj się, pan Gieferg próbuje sprawiać wrażenie inteligentnego pisząc posty z których nie wynika kompletnie nic:)
Uniwersum filmowe nie ma dokładnie określonych ram czasowych, które uniemożliwiałyby Loganowi z przeszłości w Days of Future Past mieć adamantytowych szponów szczególnie, że twórcy już przy okazji First Class przyznali, że Geneza nie będzie brana pod uwagę jako część uniwersum.
Dealric ---> Pierdu pierdu.
" możne być już osadzona po wydarzenia z X-Men Origins: Wolverine, "
Nie może, bo po pierwsze lata 70-te były wcześniej niż 80-te, a po drugie - bo Singer powiedział, że nie będzie adamantowych szponów.
Gief,a możesz mi wytłumaczyć jedną rzecz? Oglądając Origins,myślałem,że Logan do czasu odejścia od Strykera,Wilsona,Victora itd trzymał się cały czas z Victorem,ale w First Class w barze siedział sam,a w Wolverine w Nagasaki też był sam,oba wydarzenia dzieją się przed akcją Genezy,więc to trochę dla mnie nielogiczne,za to w DOP Logan ma się przenieść umysłem do lat 70-ych,które dzieją się przed Genezą a o Victorze nic nie słychać.
"Oglądając Origins,myślałem,że Logan do czasu odejścia od Strykera,Wilsona,Victora itd trzymał się cały czas z Victorem"
Widać się nie trzymał.
Nie czytałam komiksów, ale jaki sens ma mówienie w 2 części filmów, że raz podgrzany adamantium trzeba trzymać w odp wysokiej temp, bo jak zastygnie to 2 raz nie można go podgrzać i że jest niezniszczalny, a tu jakiś robot podgrzewa sobie mieczyk i obcina mu pazury? Mi się to nie trzyma kupy.
obstawiam, że to zabieg celowy i będzie służył do odróżnienia Wolverina z teraźniejszości od tego z przeszłości.
Wolvie ma teraz pazury niepokryte adamantium, ale gdy jego świadomość przeniesie sie do młodszego ciała to znów będzie je miał
i być może zrobią to tak że zmienią przyszłość w którym automatycznie bd miał pazury, dodają nowych mutantów albo wrócą starzy i z tego wszystkiego bd pamiętał o tym tylko Logan :) mają szerokie pole do popisu z tą zmianą przyszłości :) a wiadomo z filmów jaki nie tylko że wystarczy jedna malutka zmiana aby wszystko inne się zmieniło. :) fizyka fizyka ;D tylko błagam wszech znawców tego świata żeby nie rozpisywali się tu o prawach fizyki (tak jak to było w innym temacie o tym jak była walka Wolverina na pociągu, i jeden koleś napisał że nie ma szans żeby ciało się ruszało jak pedzii na tak szybkim pociągu no ręce opadają i zrobiła się nie potrzebna kłótnia na 100 wpisów.)
wystarczy sobie zresztą zobaczyć serial animowany Wolverine and the X-men w którym profesor przez Feniksa został przeniesiony do przyszłości, i komunikując sie ze swoimi mutantami w przeszłości każe zmienić im przyszłość rządzoną przez robotów zwanych "Sentinel" oni ją zmieniają tylko i tak coś poszło nie tak i teraz przyszłością rządził bodajże Apocalypse czy kosmici nie pamiętam już tego :) niestety drugiego sezonu nie zrobili a szkoda bo ekstra kreskówka była :)
Kłótnie to zawsze są, ale z tą jatką na dachu pociągi to przegięli. Zresztą niech ktoś spróbuje w kabriolecie wstać przy jakiś 200 km/h - proponuję wykonać przed tym spowiedź i pogodzić się z bliskimi. Dla nie kumatych opór stawiany przez powietrze jest już tak duży, że np. próba podskoku na żabkę (było w filmie) skończyła by się lądowaniem na masce innego samochodu (lub pod jego kołami; jak kto woli). Dlatego też dobrze przed takim seansem wyłączyć część mózgu i cieszyć się tym co zostało nam zaserwowane :)
no tak to logiczne i dobrze było pokazane w filmie, a nie którzy się tutaj czepiali wielcy znawcy fizyki że jak staniesz na takim pociągu (japonia czyli prędkość z jakies 300km/h) to (oczywiście opór powietrza znika według nich) i jedzie sie równo z pociągiem heh :)
Miało by to jedynie sens gdyby pociąg z przodu miał coś w stylu "rozłożonego parasolu", tak by wypychać powietrze na boki/górę. Takie korytarze aerodynamiczne kiedyś (może i obecnie) testowało wojsko w wypadku samolotów. Z przodu leciał samolot ze specjalnie wyprofilowanym kadłubem, która tworzyła za samolotem korytarz rzadszego powietrza, przez co jednostki za nim lecące, w teorii, miały zużywać mniej paliwa do utrzymania tej samej prędkości. Gdyby coś podobnego zastosować w pociągu, to w pewnej odległości za tym wynalazkiem dało by się nawet siedzieć po turecku i spijać kawę, ale pociąg na pewno nie pędziłbym tyle... a przynajmniej nie było by to opłacalne, bo potrzebował by znacznie więcej energii na rozpędzenie i utrzymanie prędkości. Aktualny kształt pociągu (jak najmniejszy opór powietrza) sprawie, że wystawieni głowy za okno mogło by się skończyć gilotyną :) Więc to co było w filmie to istna fantastyka i o ile sam Wolverine miał odpowiednią siłę by może utrzymać się na dachu ze swoimi szponami, to już Ci pseudo przeciwnicy robili by tam po prostu za latawce...
Tak w ramach ciekawostki takie korytarze aerodynamiczne są wykorzystywane w kilku przypadkach (np loty samolotów "pasażerskich" w "kosmos" czy wyścigi tak samochodowe jak i biegaczy gdzie większość wykorzystuje tunel aerodynamiczny tworzony przez pierwszego by zminimalizować zużycie energii, ale także zwiększyć przyśpieszenie).
Nie czytałem wcześniejszych postów zaznaczam. Singer powiedział że Logan w obydwóch liniach czasowych będzie miał kościane szpony (w przyszłość oczywiście reszta szkieletu z adamantium), gdyż akcja w przeszłości będzie się dziać jeszcze przed projektem weapon x.
Nie zamartwiaj się tak, mogę Cię uspokoić. Wolverine jest właśnie u mnie, popijamy taniego "whiskacza" pokazał mi pazurki z adamantium, nawet mnie przy tym skaleczył, prawie się wykrwawiłem, ale przekazał mi trochę swoich zdolności regeneracyjnych, więc nie powiozą mnie na ojom.
Powiedział mi, że w następnej części będzie miał pazury...
z Pazury albo Lindy.
Paranoja.
ha ha ha.... to był epicko śmieszny.....nie wiem nawet co to było. no ale jeśli masz tak pisać takie pierdoł to lepiej nic nie pisz.
Chyba myślisz tutaj trochę jednotorowo. Fakt faktem, że Wolverine stracił w tej części swoje adamantowe szpony, prawdopodobnie na stałe, gdyż nie widzę za bardzo możliwości ich odbudowania (musiałby poddać się jakiemuś zabiegowi, podobnie jak w Genezie). Same szpony nie są jednak jego jedynym atutem. Pamiętajmy, że poza regeneracją, wyostrzonymi zmysłami i nadludzką siłą, nieśmiertelność daje mu również możliwość zdobywania doświadczenia. Jaka armia świata nie chciałaby mieć po swojej stronie żołnierza, który brał udział w większości najważniejszych światowych konfliktów zbrojnych (i niejednej bójce barowej)? Pokusiłbym się o stwierdzenie, że z tej przygody Wolverine, mimo utraty szponów, znów wyszedł korzystnie. Przeżył, ogarną się psychicznie i nauczył walczyć z samurajami i ninja. ;P Same dodatkowe skille i kolejny level up. ;D
Wg mnie kościane są lepsze, bo w przeciwieństwie do tych z adamantium, po prostu odrastają...
no ale wyobraź sobie że juz nie bd tych jego epickich skoków aby wbić się w coś twardszego niż człowiek, typu skała, metal, coś fajnie rozciachać :(
Adamantium z tego co pamietam przeciac mogla jedynie bron wykonana rowniez z adamantium. W uniwersum Marvela bodajze szkielet+szopny wykonane z tego tworzywa mial jedynie Wolverine, szkielet Bullseye, czolo Hammer Head, miecz Silver Samurai i chyba macki i szkielet Omega Red, tak wiec szpony z adamantium byly jednak duzo lepsze niz kosciane. Te drugi byly mniej wytrzymalsze. Jak maja dac Logana z koscianymi przez caly nowy film to troche lipa bo to tak jakby mieli pokazac Thora bez jego mlota lub Kapitana Ameryke bez tarczy.
Oczywiście, że szkoda pazurów ale jestem przekonany, że w następnym filmie znowu będzie je miał. Na początku filmu pewnie będą kościane ale po przeniesieniu się do młodszego ciała będą znowu z adamantium. Trzeba dokładnie obejrzeć zwiastun Days of the future past, w 1:52 widać, że pazury są z adamantium:) Po zmianie przeszłości/przyszłości zapewne będzie je miał dalej.
Kilka postaci jeszcze miały adamantytowe szpony (inne ofiary programu weapon X)
Akurat Macki Omega Reda były wykonane z innego metalu:)
Masz racje co do macek, one byly wykonane z jakiegos radzieckiego substytutu, troche slabszego niz adamantium. Ale chyba tylko Wolverine przeszedl proces wstrzykiwania adamantium w ramach Weapon X, reszta zdazyla nawiac jak Logan sie obudzil i zrobil bardache :) (Silver Fox, Szablozeby i Maverick). Mozliwe ze takie same szpony miala X23 plus dodatkowe przy nogach i Lady Deathstrike.
X23, Lady Deathstrike, Daken i jeszcze przynajmniej 2 innych, ale nie mogę sobie przypomnieć imion;)
Mówiąc o programie Weapon X mówię nie tyle o pierwszej fazie (Wolverine, Szablozeby itp), ale o całości:)
Daken nie posiadal ani szponow ani szkieletu z adamantium z tego co pamietam. Przypomnialo mi sie, ze laska Gambita byla z adamantium tak samo jak tarcza Kapitana Ameryki. Szkielet z adamantium posiadal jeszcze Cyber i w jakims uniwersum Szablozeby. Ogolnie caly swiat Marvela jest tak duzy i jest tyle resetow i komiksow ze idzie sie pogubic latwo.
W pewnym momencie dostał (choć może popieprzyłem to z alternatywnym uniwersum kij wie), też z tego co pamiętam tarcza Capa nie zawsze zbyła z adamantium bo rozpieprzyli ją raz czy dwa;)