Z wyjątkiem ”Rejsu” oglądanego bodajże 10 lat temu nie widziałem dotychczas żadnego filmu z Maklakiewiczem i Himilsbachem. Aktorzy Ci uznawani są (zwłaszcza w kręgach aspirujących do miana inteligentów lub jak kto woli wykształciuchów) za kultowych, dlatego chciałem poznać ten fenomen. ”Wniebowzięci” to historia dwóch obrzępałów, którzy wygrywają dużą kwotę w totka i wydają ją na podróże samolotem po kraju, ponieważ nigdy wcześniej nie latali. Podczas podróży poznają dwie młode dziewczyny, z którymi kontynuują podróż... aż do całkowitego wypłukania się z pieniędzy.
Niewątpliwym atutem tego filmu są dialogi. Kwestie wypowiadane przez Maklakiewicza i Himilsbacha (naturszczyka bez aktorskiego wykształcenia) mówione są naturalnie, niewymuszenie, od tak sobie. Wielu aktorów nie potrafiłoby w taki sposób zagrać. Próby naśladownictwa zapewne raziłyby sztucznością.
Filmy Kondratiuka mają swoich zagorzałych fanów. Ja do tego grona prawdopodobnie nigdy nie będę należał, bo nie do końca do mnie przemawia tego typu kino. ”Wniebowzięci” jednak mi się podobali i na długo pozostaną w mojej pamięci. 8/10.
:DDD
bardzo fajny tytuł, ściągnięty "żywcem" z filmu! :)
klimat, jaki stworzony został w tym rewelacyjnym obrazie filmowym, pozostaje na długo w człowieku...
Maklakiewicz i Himilsbach są doskonali, jak zawsze...
ja, ilekroć oglądam ten film, nie mogę się powstrzymac od uśmiechu... przecież każdy z nas chyba choć raz w życiu marzył o takiej wygranej!.......o TAKIEJ szansie od losu! :D
mamy tu dwóch szczęśliwców, ale na pierwszy rzut oka wcale się nimi nie wydają...
mnie, pamiętam, zawsze rozbawiało to, w jaki sposób postanowili spożytkować tę wygraną... to takie urocze i piękne! :D
i - jak oni przecudownie opowiadają o tej wygranej, jak odwiedzają znajomych, kumpli z woja, witają się z napotykanymi podczas tych podróży ludźmi...
film oczarowuje prostotą i bezpośredniością w przekazie ...
co do filmów Kondratiuka, także nie należę do ich wielbicielek, ale urzekł mnie "Bing Bang", który oglądałam już dość dawno temu i bardzo go lubię do dziś, a role np. Gajosa, Dykiel czy Pieczki i Kłosowskiego - niepowtarzalne!
http://www.filmweb.pl/film/Big+Bang-1986-4181
Obejrzę "Bing Bang" jak tylko nadarzy się ku temu sposobność. A do "Wniebowziętych" będę chciał wrócić. Podobała mi się filozofia życiowa bohaterów kreowanych przez Maklakiewicza i Himilsbacha. Ich pogodzenie z rzeczywistością, wewnętrzny spokój, nie dążenie na siłę za materialnymi dobrami i brak frustracji z powodu niezrealizowanych potrzeb. Dobrze byłoby, pod pewnymi względami, brać z nich przykład.
prawda? ....jak przepięknie te cechy bohaterów pokazano w tym genialnym obrazie?!...
człowiek uśmiecha się mimowolnie na samo ich wspomnienie... :D
ale też nikt inny tak rewelacyjnie nie odegrałby tych ról!
ja w ogóle uwielbiam i podziwiam Himilsbacha!...
: D
pozdrawiam!
Bo Himilsbachowi pewne rzeczy przychodziły naturalnie, same z siebie. Inni, zawodowi aktorzy, mogliby to ćwiczyć godzinami a i tak nie zagrali by tego tak jak Himilsbach:)
otóż to! na tym polegał jego geniusz jako - że tak powiem - "aktora z natury, a nie z wyuczenia"
:)
Wykształciuch to raczej mi się kojarzy z takim prostakiem, co to ukończył jakąś gównianą Wyższą Szkołę czegoś tam, ma papier za nic i się ma za nie wiadomo kogo, a jest zwykłym tępakiem. Taki wyborca PO. Do niego raczej nie trafi taki film jak "Wniebowzięci".
Pozwolę sobie zapytać Alexie jakiej partii Ty jesteś wyborcą, skoro sądzisz, że do wyborców PO taki film nie trafi. Czy dysponujesz jakimiś badaniami dotyczącymi korelacji między tym, na kogo głosujemy a gustem filmowym. Na kogo Twoim zdaniem głosują (głównie) Ci, do których trafiają takie filmy jak "Wniebowzięci". Do mnie trafił a przynajmniej tak mi się wydaje. Nie jest chyba najistotniejsze na kogo głosowałem, bo głosuję przyjmując zasadę wyboru mniejszego, w mojej ocenie, zła. Daleki jednak jestem od generalizowania - wyborcy PIS lubią np. "Katyń" i "Generał Nil", wyborcy SLD lubią "Ciacho" i np. "Chłopaki nie płaczą", wyborcy PSL "Ranczo" i "U Pana Boga za piecem" a PO nie wiem - może "Szpilki na Giewoncie". Bzdura kompletna.
No i jak tam? Nadal za PO, o przepraszam, za "mniejszym złem"? Czy jeszcze nie dość Polskę zrujnowali? Ech te lemingi...
Czy ja w powyższym poście napisałem na kogo głosowalem? Tym bardziej nie widzę powodu ujawniać Ci na kogo zagłosuję teraz. To moja prywatna sprawa.
No niestety, w Polsce głosowanie jest tajne. Powinno być jawne, wtedy ludzie by 2x pomyśleli na kogo głosują, żeby później się tego nie wstydzić i nie zaszkodzić swoim głosem państwu...
Ja się nie wstydzę i nie mam poczucia, że szkodzę Państwu. Nie zamierzam dać Ci się sprowokować. Kim Ty jesteś żeby wyrokować, kto bardziej szkodzi Państwu? Tajność wyborów to jedno z podstawowych praw konstytutcyjnych i byłoby bardzo źle, gdyby ludzie myślący tak jak Ty próbowali te prawo ludziom odebrać. Nie chcę oceniać w tym momencie wyniku wyborów. Jaki by nie był jest to wybór demokratyczny. Ludzie nie wybierali żeby sobie zaszkodzić. Tobie się wydaje, że wiesz lepiej niż kilka milionów Polaków. Mam nadzieję, że jesteś człowiekiem bardzo młodym i jest jeszcze dla Ciebie czas na nabranie dystansu i pokory.
Och, jakie pięknie przemówienie. Kilka milionów Polaków piszesz, że wiedziało lepiej ode mnie co wybrać. Czyli co wybrali? PO, czyli partię, która czego się nie tknie to spieprzy? Tak nieudolnej partii, działającej na szkodę państwa, nikt nie ma w Europie. Demokracja to głupi ustrój, bo 90% ludzi idących do wyborów nie ma pojęcia na kogo i dlaczego głosuje. Nie znają się na historii, ekonomii, polityce, sprawach bieżących. A później swoim głosem szkodzą Polsce. Dlatego od początku III RP ludzie wybierają różnej maści partie socjalistyczne, jedne pobożne (PiS), drugie bezbożne (SLD), ale wszystkie gospodarczo są lewicowe. Dlatego żyjemy w takiej biedzie cały czas, porównując do Europy Zachodniej. A gdyby nie było tajności głosowania, ludzie by 2x pomyśleli na kogo zagłosować, żeby później nie wstydzić się swojego wyboru. A tak pójdzie, skreśli byle kogo i się czuje spełniony, bo spełnił swój obowiązek obywatelski. Mam 28 lat, polityką interesuje się od 14 roku życia - raczej już nie zmienię swoich poglądów - i dzięki Bogu!
Dodaj jeszcze: jestem czytelnikiem "Najwyższego czasu" i fanem Janusza Korwin-Mikkego. Moje poglądy są jedynie słuszne, co daje mi prawo do pouczania innych.
Haha, wiedziałem, że na jakiegoś lewaka trafiłem. Czytam bardzo dużo, "Najwyższy Czas" oczywiście też. JKM sobie cenię, choć na pewno wolałbym, żeby inni ludzie przewodzili Nowej Prawicy.
Wiesz, konserwatywny-liberalizm jest to dość hermetyczne pojmowanie ustroju państwa, nie da się częściowo wprowadzić tej idei. Żeby działała musi być wprowadzona niemal w 100%. Także trochę masz racji, że co na lewo od Nowej Prawicy to już raczej nie prawica.
A co mnie obchodzi w jakim jest? Napisałem tylko, że powinno być, żeby ludzie 2x się zastanowili na kogo będą głosować. Bo niby czemu mają się tego wstydzić? Wstydzą się swoich poglądów? Skoro tak, to niech siedzą w domu, zamiast iść na wybory.
Chodzi o to, że w żadnym. Nawet w totalitarnych systemach stara się, by wybory były tajne, chociaż często nie ma tam żadnego wyboru. A tajne powinny być choćby dlatego, żebym nie musiał potem czytać lub wysłuchiwać różnego rodzaju pretensji co do moich wyborów i gustów politycznych.
A czemu? Wstydzisz się ich? Ja z przyjemnością zawsze odpowiadam ludziom na kogo głosowałem (konkretnie Nowa Prawica), bo niby czemu miałbym się wstydzić swoich poglądów? Skoro się ich wstydzę i nie potrafię ich obronić, to lepiej żebym został w domu, bo znaczy, że się nie znam na polityce, więc swoim głosem mogę zaszkodzić Polsce tylko.
Mam wrażenie jakbym trafił na jakieś forum polityczne.
Czy to jeszcze jest filmweb ?.
nie wdałem się w żadną dyskusję, zwróciłem tylko uwagę, że wybory nie mogą być jawne
Czyli wdałeś się w dyskusję. I wybory mogą być jawne (inaczej nie było by przymiotnika "tajne" w konstytucji, gdy jest mowa o wyborach w Polsce), tylko jest to nie praktykowane - pisz sensownie.
A mnie wykształciuch kojarzy się z kimś, kto tak jak rozumuje jak @Alex303. Sam uważa się za "etelegenta" ale jak coś powie to ni przypiął ni wypiął.
Widzę że szybkie szufladkowanie bardzo dobrze Ci wychodzi.
Ale jeszcze lepszym jesteś archeologiem :)
A ja nie chodzę na wybory. Proszę o stereotypową krytykę mojej osoby.
Posiłkowanie się ocenami , które wystawiłem jest mile widziane.
Bardzo sobie cenię akurat osoby, które nie chodzą na wybory. Nie masz na kogo głosować? To nie głosuj? Nie znasz się na polityce? To nie głosuj, bo swoim głosem możesz tylko zaszkodzić Polsce. Więc masz pecha - Ciebie nie będę szufladkował! :-)
Jestem "trafiony" ostatnim seansem nocnym jaki zafundowała dwójka: Dziewczyny do wzięcia a następnie Wniebowzięci. Uczta!