Oglądałem… Nudy. Ariana I Cynthia zagrały super. Wizualnie piękny i to by było na tyle :(
Jeszcze nie ma w Polsce seansów, na świecie jeszcze nie było premiery, a ten już widział
Wiesz, że istnieje coś takiego jak prapremiera? Owa miała miejsce wczoraj w Kinogramie mój drogi :)
nie rozumiem co to znaczy za grały super ale film "nuda", mozesz mi to wyjasnić? bo jedno wyklucza drugie i wpadles tu napisac tylko jakies brednie bo obejrzales dzien wczesniej przed wiekszoscią swiata i się flexksujesz xDDD
Grały bardzo fajnie, Ariana bawiła, Cynthia wzruszała… co nie zmienia faktu, że film się strasznie wlekł i ślimaczył. Początek strasznie się ciągnął, przez co przynudzał, co nie znaczy, że nie było kilku wzruszających czy zabawnych scen. Niestety na tle długiego filmu fabuła nie wciągała w ogole, przez co było nudnawo. Przepraszam, że mam własną opinię i skomentowałem film po jego obejrzeniu xD
Świetna opinia. Nie czaję ludzi co im piana z buzi leci bo ktoś ocenił tak jak uważa a nie na 9 czy 10. Zgadzam się że miejscami bardzo się dłużył, piosenki jakos nie wpadły mi w ucho. Fanem uniwersum raczej nie zostanę chociaż ładne krajobrazy i fajnie przedstawiony świat, bohaterki również na plus. Waham się między 5 a 6 i drugą część pewnie obejrzę.
Miałam takie same wrażenia, moi znajomi również - Ariana i Cynthia świetne, ale całość nudna. "Grease" też jest musicalem, ale tam każda piosenka wpada w ucho - z seansu "Wicked" nie zapamiętałam żadnej melodii.
Jedno nie wyklucza drugiego. Gra aktorska głównych bohaterek jest dobra ale jednocześnie film jako całokształt nie jest według mnie świetny fabularnie nuda obejrzałem z ciekawości i już wiem że to nie dla mnie
Niestety początek strasznie się wlecze. Środek ekstra, zaczęłam się dobrze bawić i niestety zawiodłam się totalnie, bo znowu pojawiły się jakieś niepotrzebne dłużyzny. Aktorki mega, pięknie wykreowany świat, genialne kostiumy, ale rzeczywiście nuuudy.
To było straszne, pioseneczki zawładnęły całością, dosłownie 2-3 zdania i piosenka, nie dało się tego oglądać, bardzo jestem zawiedziona. To chyba pierwszy film na którym tak okrutnie ziewałam :D Słabizna!
Poszła na musical i dziwi sie, ze śpiewają. Tu historie opowiadają właśnie piosenki i one ciągną fabułę..
Nie wiedziałam, że jest to musical, zasugerowałam się trailerem w kinie :) Musical musicalem, ale tu przesadzili sromotnie z ilością bardzo kiepskich muzycznych wstawek :D mnie to śmieszy że te wszystkie piosenki w musicalach zawsze są identyczne :)
Kompletnie nie rozumiem, jak można komentować ilość wstawek muzycznych, w przypadku musicalu – zwłaszcza, że nie mówimy tutaj o filmie muzycznym, a sztuce teatralnej, przeniesionej na ekrany. Ponadto „identyczne piosenki” – musicale posiadają motywy przewodnie, na których bazują. Dzięki temu tworzą spójną całość.
Jasne, może się nie podobać – musicale nie są dla wszystkich (i wydaje mi się, że więcej mamy osób, które ich nie lubią, niż fanów). Ale inną rzeczą jest ocenianie filmu za to, że posiada cechy charakterystyczne dla swojego gatunku.
Popieram, film nudny. Zdecydowanie podział tego był błędem tutaj jest może z 20% treści, reszta to piosenki na jedno kopyto, 3 wystarczą żeby dowiedzieć się wszystkiego o linii melodycznej we wszystkich. Wiadomo, ocena rzecz gustu, pewnie pojedyncze piosenki ocenił bym nie najniżej ale jako całość jest to po prostu nudne i się szybko przejada. Mimo, że to musical, to zazwyczaj w innych jednak dialogów trochę jest, żeby nie mieć przesytu ciągłymi piosenkami tutaj ta proporcja nie została odpowiednia zachowana przez co bardzo szybko czuje się tym zmęczenie.