Dlaczego nasi genialni dystrybutorzy muszą nas uraczać jakimiś gównianymi śmieciami klasy B, a nie mogą tego wprowadzić do kin?
Przyznam, że często gdy wchodzę i mam zamiar napisać to co Ty powyżej to zauważam, że już zdążyłeś zrobić to przede mną :) pozostaje szlochać i wściekać się, tak o ten jak i o setki innych filmów
Niestety...
Takie kiepskie filmy jak "Wyznania gejszy" odnoszą u nas sukces, a "The Squid and the Whale" nawet nie wchodzi do kin :P Zawsze tak było i jest dalej - kolejny przykład "Transamerica".
Chociaż zdarzały się kiedyś wyjątki, chociażby takie "Broken Flowers", które odniosło całkiem spory sukces u nas, ale to głównie dzięki reklamie. Szkoda, że nie zdarza się to częściej :P
Cóż, pewnie obejrzę jakąś nielegalną kopię, bo innego wyjścia nie ma (chyba, ze wyjdzie szybko na DVD w co wątpię), nasza polska rzeczywistość.
Wyznania Gejszy to i tak jeszcze pół tak zwanej biedy, to jeszcze nie jest tragedia jakaś, film oscarowy, ale też przecież opóźniony jak diabli - 4 miesiące - to w czasach dzisiejszych wieczność. "Broken Flowers" "musiano" sprowadzić, Jarmusch to jednak jest marka pewna, gwarancja sukcesu i frekwencyjnego i artystycznego (chociaż ja fanem tego filmu nie jestem, ale mniejsza z tym).
Jest tu napisane, że Squid And The Whale można na dvd za jedyne 64,9 kupić, jednak dla mnie trochę za dużo by w ciemno wydać. Z innej(bo nie amerykańskiej), a tej samej bajki: takie "W rytmie serca" - cezary, bafta, niedźwiedzie, rewelacyjne recenzje - ROK!!! "Piekło" - pół roku. "Czeski sen" - 2 lata. "Gra Wstępna"(Audition) 8 LAT!!! Tony filmów z Europy, Azji (o Afryce i Am. Płd. nie mówię) - NIGDY!