- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
''Nazywał ją Wandula. Nie lubiła tego. Była biedna, jak przysłowiowa mysz kościelna. Wraz z przykutą do łóżka matką, ojcem, który choć pracował, to lubił zaglądać do kieliszka, trójką rodzeństwa i dziadkiem mieszkała w walącej się lepiance we wsi Zapusta. Marzyła o kawalerze, który wyrwie ją z takiego życia. Nie to, żeby liczyła na księcia na białym koniu, ale w ogóle na kogoś, kto się nią zainteresuje.
Lech Wałęsa pracował wówczas w Państwowym Ośrodku Maszynowym w Łochocinie. On i jego bracia, zresztą karani nieraz sądownie, znani byli z awanturnictwa. Nazywali ich nawet "sztacheciarzami", bo wyrywali sztachety z płotów, kiedy dochodziło do bójek. Praca w POM-ie dała znanemu z zarozumialstwa Lechowi Wałęsie jeszcze więcej powodów do bufonady. Posada w takiej państwowej instytucji pozwalała mu "kombinować lewizny", jak również dorabiać na boku za butelkę alkoholu. Stała praca sprawiała też, że dziewczęta patrzyły na niego nieco łaskawiej. Była tam jakaś afera z kradzieżą przez Wałęsę silnika elektrycznego, ale kiedy milicjanci po rewizji w domu Wałęsów nic nie znaleźli, postępowanie zostało umorzone.
Był rok 1962. Wanda Lewandowska miała 18 lat, kiedy zainteresował się nią dziewiętnastoletni Lech Wałęsa. Choć ponoć ładna i skromna, to Lech wstydził się jej biedy. Zachodził do niej po zmroku i niechętnie przyznawał się do tego związku.
Kiedy zaszła w ciążę rzucił ją i nie uznał dziecka. Potem w ogóle wyjechał i nikt nie wiedział dokąd. W grudniu 1963 w szpitalu we Włocławku Wanda urodziła syna. Mówili, że to było śliczne dziecko. Nadała mu imię Grzegorz i swoje nazwisko. Nie szukała Lecha, nie występowała o alimenty. To była prosta wiejska dziewczyna. Nie miał jej kto doradzić, co robić w tak trudnej sytuacji. Do tego doszedł wiejski ostracyzm, wyrzuty ojca, samotność, brak środków do życia...
Kiedy trochę oswoiła sytuację, Grześ już chodził. Pod wpływem sąsiadek pojechała prosić o pomoc do Popowa, do matki Lecha, Feliksy. Ta wyrzuciła ją za drzwi. Latem 1967 Grześ miał trzy i pół roku. Pewnego dnia poszedł z ciotecznym bratem na ryby. Tam zsunął się ze skarpy, wpadł do wody i, zanim przyszła pomoc, utonął. Sąsiedzi pamiętają potworny krzyk Wandy. Tuląc zwłoki dziecka, wyła z bólu. Przed pogrzebem prosiła sąsiadki, żeby zamiast kwiatów dały jej pieniądze, bo nie miała na trumienkę. Nie miała też na karawan, więc trumnę powiózł jeden z sąsiadów.
Wanda Lewandowska jakoś powiadomiła Wałęsę o śmierci syna. Trzeba przyznać, że przynajmniej na pogrzebie się pojawił. Trochę przestraszony, stał z tyłu w ciemnych okularach. Omal nie doszło do linczu, tak jego widok zdenerwował sąsiadów. Ktoś kazał mu wziąć Wandę pod rękę, żeby nie szła za trumną syna sama, ale ona odepchnęła go. Na tabliczce przy krzyżu był napis "Grzegorz Wałęsa. Żył lat 4".
Otóż grób tego nieszczęsnego dziecka po objęciu posady tatusia w Belwederze, został praktycznie zlikwidowany. Kiedy zniknęła tabliczka z nazwiskiem i drewniany krzyż, skoligacony z Lewandowskimi Leszek Śmiechowski postawił na grobie znaleziony na cmentarnym śmietniku krucyfiks z pręta zbrojeniowego. Można go zobaczyć na zdjęciu w książce Cenckiewicza, ale z tego co mówił autor wynika, że ten krzyż również został usunięty. Obok zadbanych grobów innych dzieci leży pierworodny syn byłego prezydenta tego kraju, a jego grób powoli zrównuje się z ziemią, jak coraz mniej bolesny wyrzut sumienia. Tymczasem tatuś nie wyjmuje z klapy wizerunku Matki Boskiej.
Sławomir Cenckiewicz pukał do różnych drzwi - proboszcza, wójta, IPN-u. Wszyscy nabierają wody w usta, nikt nie chce udostępnić danych o Grzesiu. W IPN-ie takich danych po prostu nie ma. Wójt odpowiedział w oficjalnym piśmie, że na podstawie przepisów o ochronie danych osobowych, można udostępnić dane osób zmarłych, ale dane dotyczące rodziców zmarłego podlegają ochronie, chyba, ze są to osoby publiczne. Oczywiście wniosek jest taki, że żadne z rodziców Grzesia osobą publiczną nie jest. Poza tym według pokrętnej logiki wójta tabliczki na grobie umieścić nie wolno, gdyż nie wolno udzielać informacji o zmarłym n.p. dotyczącej daty jego urodzin i śmierci, gdyż nie był on osobą publiczną.
Sławomir Cenckiewicz złożył odwołanie od decyzji pana wójta. Postanowił walczyć o przywrócenie podstawowej godności synowi Wałęsy - imienia i nazwiska na opuszczonej mogile''.
za: http://naszeblogi.pl/41697-pierworodny-walesy-pamieci-grzesia-lewandowskiego
No niesamowita lzawa deta historyjka... Slowo przeciwko slowu, panienka mogla miec dziecko z kimkolwiek. Nawet wtedy byly metody udowodnienia ojcostwa. Walesa to prymityw i burak, film jest kiepski, ale ta historyjka i to wasze idiotyczne ujadanie na film, bo wam sie przedmiot nie podoba jest po prostu szczytem idiotyzmu.
jeśli chodzi o mnie dałem 7 temu 'dziełu'. zakłamany film Wajdy, który ratują tylko gra Więckiewicza i dialogi...
Wajda, razem ze swoją megalomanią mną po prostu wstrząsa i samo jego nazwisko odejmuje kilka punktów z mojej oceny filmu. Polscy aktorzy są zawsze dobrzy, nawet w kiepskich produkcjach, ale ten film jest po prostu zły. Podobno dialogi są realistyczne, ale ja tego nie jestem w stanie ocenić, nie znam języka PRL-u, cokolwiek to znaczy.
Ale ja kompletnie nie o tym.
Mówię o tej historyjce o dziecku nieszczęsnym. Moim zdaniem jest wyssana z czyjegoś brudnego palucha, na dodatek nie ma zapewne żadnych dowodów na poparcie, ale oczywiście jeżeli to o Wałęsie, to na bank jest prawdziwa, bo go nie lubicie. To jest paskudne, bo jeżeli chodzi o obcego człowieka, który nawet nie może się bronić, wypadałoby zachować odrobinę obiektywizmu.
Fakt bycia historykiem kiedyś krótko zatrudnionym i usuniętym z IPN-u nie daje wszechwiedzy, skoro nawet IPN na ten temat nic nie wie. Wyraźnie jest napisane, że nie ma na ten temat żadnej informacji, ta "rzetelna" wiedza płynie tylko z głębokiego przekonania pana autora... Tak długo, dopóki to tylko plotki, to dla mnie jest wyssane z palca.
To jest słowo przeciwko słowu, a w takich przypadkach nie zajmuję żadnego stanowiska.
Nawiasem mówiąc czytałam Cenckiewicza - to jest człowiek opętany... ta laurka na temat Kaczyńskiego i te pomyje wylane na Wałęsę to jest bardzo czytelna przesłanka, gdzie umieścić wiarygodność tego pana. Żeby nie było, jako człowiek niezaangażowany politycznie, mam tak samo kiepskie zdanie na temat obu tych postaci, z uwzględnieniem, że Wałęsa jakieś jednak osiągnięcia ma - mniej niż by chciał, ale jednak ma.
W IPN-ie brakuje wielu dokumentów z tamtego okresu albo są ''wybrakowane'' tudzież nieudolnie tuszowane. Chyba nie trudno się domyślić z jakiego powodu prawda ?
Jestem bardzo ciekaw jakie to osiągnięcia ma Wałęsa ale chciałbym usłyszeć te pozytywne, bo jakoś ciężko jest się ich doszukać, ja wiem lata prania mózgów bajeczkami o bohaterze noszonym na rękach zrobiły swoje. Dlatego czekam na te osiągnięcia Wałęsy.
Skoro według ciebie to wszystko nieprawda, to dlaczego Wałęsa nie poszedł z Cenckiewiczem do sądu. Mamy już dwie książki, artykuły a Wałęsa milczy ? Odgrażał się Cenckiewiczowi po pierwszej książce i tyle. Ze swoimi dawnymi kolegami jak Wyszkowski potrafił iść do sądu a tutaj coś go powstrzymuje ?
Z wami kaczystami się trochę ciężko rozmawia. Bo nie potraficie oddzielić wrogów od umiarkowanych olewaczy. Baranku uroczy, ile mam razy powtarzać, że nie jestem fanką Wałęsy? Mam o nim kiepskie zdanie jako o człowieku, jako polityk mi wisi, jako historia... O to już inna historia.
Nie mam pojęcia co się tutaj działo, wiem co mi w latach 70. i 80. mówiła WOLNA prasa. Gość robił zamieszanie na tyle poważne, że świat zwrócił na wasz kraik uwagę, to zasługa nr 1. Nic więcej poza zamieszaniem pewnie nie osiągnął, ale to było ważne. W Nicei mieszkałam dwie przecznice od placu Wałęsy, w Cardiff ma swoją ulicę. Rozpolityczniona akademia dała mu nagrodę Nobla. A dlaczego? Przecież nie za zasługi. Dla FAKTU dania właśnie jemu, więc jako afera był dla Zachodu ważny.
Jest bufonem i kretynem, ale nieciąganie po sądach byle oszołomskich pieniaczy jest jedną z nielicznych rzeczy, które jako persona publiczna zrobił dobrze. Widać czasami szuka dobrych doradców. Już widzę te draki - że skoro podał do sądu, to musi być prawda, bo przecież by się nie sądził. A tak? Kilku aferzystów wierzy w te rewelacje, a reszta ma to w nosie. Zapewne pan Cenckiewicz jest niepocieszony... Najwyżej kazaliby mu przeprosić, ale za to jakie zamieszanie wokół jego osoby.
masz nie świeże informacje,bo pan Wyszkowski wygrał z Bolkiem! I Bolka już można nazywać Bolkiem,"Mów mi Bolek"
Jako miłośniczkę faktów zainteresowało mnie w Twojej przemowie tylko jedno:jakie WOLNE media miałaś na myśli?
A powiedz proszę, co mnie to obchodzi z kim on przegrał? Nie wiem kto to Wyszkowski i nie interesuje mnie. Nazywaj sobie go jak chcesz, widzę, że to dla ciebie ogromnie kluczowa sprawa, a mnie to wisi jakoś... O Cenckiewiczu słyszałam tylko dlatego, że czytam nałogowo i na to trafiłam.
Wolne? Wszystkie, które mi były dostępne były wolne - głównie brytyjskie, ale moich starych nosiło, więc też i amerykańskie, francuskie, chwilę włoskie, ale te miały to gdzieś w zasadzie. Dla wyjaśnienia - swoją nogę pierwszy raz postawiłam w Polsce w 94 roku, a pierwszego Polaka poznałam dwa lata wcześniej.
A czekaj, wiem wiem, wszystkie są żydowskie te brytyjskie, czyż nie? I dlatego o Kaczyńskich usłyszałam dopiero kiedy pan Lech został prezydentem Warszawy, gdyż byli zbyt bohaterscy, żeby zgniły zażydzony zachód się ich nie bał. A o Wałęsie, Michniku, Mazowieckim słyszałam już jako młoda osoba daleko daleko stąd... Takie życie.
Mój bohater?? :)))))
Wisi mi, dokładnie i dokumentnie czy Wałęsa, Kowalski, Nowak i Pipściński byli agentami, mam to centralnie gdzieś, w kuprze, w odwłoku, spuszczam to codziennie w kiblu.
A nie przeszkadza ci to, że ustawianie po wszystkim co napisałam Wałęsy w roli mojego bohatera świadczy o twoim analfabetyzmie? To ja lepiej znam twój ojczysty język jak mi się zdaje...
Zaimek zwrotny się po polsku pisze się małymi literami. A wiesz co to jest zaimek zwrotny?
Jednak lepiej od ciebie ten język znam... Ale w sumie sądząc po forum to do własnego języka macie strasznie mało szacunku...
zaimek dzierżawczy ale do Ciebie nie dociera i dalej walisz z małej i krytykujesz za brak szacunku-rozdwojenie jaźni
...jesteś ciekawym przypadkiem jako człowiek bez poglądów...
Ale teraz to już się kompromitujesz na całej linii. Naprawdę was niczego nie uczą w tych szkołach? Zaimek zwrotny to taki typu "się", "siebie", czyli odniesienie do swojej osoby, zaimek dzierżawczy to odnoszące się do posiadania, np. "mój", "jej".
Masz pewnie na myśli zaimek osobowy. A ten się pisze wielką literą, jeżeli się czuje szacunek do interlokutora. Nawiasem mówiąc właśnie tak się pisze i mówi "WIELKĄ LITERĄ", a nie z wielkiej litery. Nie ma przepisu, który nakazywałby pisanie zaimków osobowych wielką.
Człowieku, nauczyłam się polskiego, kiedy miałam prawie 25 lat, ty zapewne posługujesz się nim od urodzenia, nie wstyd ci?
Co do moich poglądów, zwłaszcza politycznych, ależ je mam. To, że nie ulegam temu waszemu choremu fiołowi i histerii narodowej, która wam każe szukać szpicli, szpiegów, kapusiów w zamierzchłej przeszłości, zamiast się zatroszczyć o przyszłość - no cóż, szkoda mi na to czasu.
osobowy-masz rację ale fałszywe podejście polega na tym,że nie chodzi o przepis,ale o szacunek o czym sama nadmieniałaś;nie wstyd mi o zaimek,to Twój wstyd brak kultury tłumaczyć,że nie ma takiego przepisu...
Szpiclów wcale nie szukamy,same wyłażą jak glisty na deszcz.Prawda powoli,ale odkrywa swoje karty.
Dziękuję za naukę,ale nadal uważam,że nie masz poglądów,bo jak komuś coś wisi,,,
No proszę, cały czas próbujesz? I znowu kompromitacja dla systemu edukacyjnego.
Tego na pamięć nie znałam, więc skorzystałam ze słownika, polecam to samo. Rzeczowny nie należy do tej samej grupy zaimków co dzierżawczy i zwrotny. Osobowy już należy, a jest właściwie tożsamy z rzeczownym. Rodzaje zaimków sprawdź sobie, bo ja nie jestem informacją językową. Podpowiem, dzielą się pod względem funkcjonalności. Zamiast tropić szpicli polecam dać wyraz swojemu patriotyzmowi ucząc się zawiłości własnego języka.
I SZPICLI, a nie szpiclów, na litość... SAMI, a nie same.
Weź się za naukę, a nie polowanie na czarownice.
E tam dla szpiclów nie mam szacunku więc ich nie odmieniam sama gapisz się w słownik i się madrzysz.Popracuj nad swoimi poglądami żeby Ci nic nie estetycznie zwisało.Gudbaj niespełniona nauczycielko
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
