"10" to moja ocena dla całej serii muzycznych miniatur filmowych (i nie tylko!) od poznańskiego TV SFA. to studio tworzyło największe smaczki w latach 1980-2001: Baśnie świata, Królestwo Lailonii Leszka Kołakowskiego; Impresje; większość bajek z TVP na "Wieczorynkę"... to ile nagród zdobywaliśmy wtedy w Polsce i za granicą zwłaszcza... ja się pytam gdzie są teraz takie animacje i takie emocje? duma mnie rozpiera, że dużą część z tych bajek malowała moja babcia. człowiek aż tęskni za tamtymi latami, gdzie każdy ruch wychodził spod ręki na celuloidzie. szkoda, że pędzle zastąpiły komputery i pozostało tylko podziwiać coraz to "lepsze" technologie. prosty przykład, jak trudno się doczekać pierwszej pełnometrażowej animacji o Van Goghu... skąd mają brać na to pieniądze? smutna prawda. zresztą nie tylko to umarło, umarł i stary polski plakat.
Pozdrawiam wszystkich miłośników rodzimej animacji! nie jest z tym teraz niby aż tak źle, ale do dzisiejszych krótkometrażówek już się z taką chęcią nie powraca... zresztą nie ma co porównywać artystów z tak różnych pokoleń. wtedy ludzie mieli inne wartości, a i inna była praca.