Chyba trzeba znowu zorganizować jakiś wyjazdowy weekend. A może nie? To taki film, w którym odnajduję kawałek swojego życia.
Nikt się na sali kinowej nie zaśmiał. Smutna, pełna goryczy opowieść o niezbyt dojrzałych prawie 40-latkach,którzy nadal nie wiedzą, czego chcą od życia i po skandynawsku topią smutki w alkoholu. Podejrzewam, że sporo prawdy o ich współczesnych rówieśnikach w Finlandii, ale z komedią to nie ma nic wspólnego
Nie wiem skąd takie słabe noty. Rewelacyjna gra aktorska, piękne zdjęcia i klimat finlandzkiej hytty, złożone charakterologicznie postacie - może nie arcydzieło ale dobrze się ogląda i obnaża kilka prawd o współczesnych ludziach zbliżających się do wieku średniego.
W pewnym momencie już człowiek się gubi kto z kim , kto na kogo leci i kto na kogo ma ochotę. Lubię takie kino - był fajny pomysł ale za dużo się tu dzieje. Raczej w normalnym życiu by to nie przeszło.
Co się wydarzy, gdy Finowie zamienią mleko… na Finlandię? I co się stanie, kiedy Finom – o zgrozo! – odbierze się telefony komórkowe? Ten film musiał być bombą, bo kumulacja wydobywanych z siebie przez bohaterów emocji na pewno zszokowała ludzi, których traumatyzuje to, że ktoś siada na siedzeniu obok w autobusie lub...
więcejPo seansie tylko się upewniłem że nie warto rozmawiać ze starymi znajomymi. Nie chcę mi się pisać o toksyczności, praniu brudów, niedopowiedzeniach... po prostu dorosłość to coś zupełnie innego niż młodzieńcze lata, a wieczne nurzanie się w przeszłości to coś arcygłupiego i krzywdzącego. Dobry film dla tych którzy...
Obaj są nieszczęśliwi i chleją wódę, bo otaczają ich... piękne blondynki...
Reszta świata im zazdraszcza, ale oni wiedzą jaka jest prawda o tych pięknych istotach, więc chleją wódę...
W sumie, to Fińczycy mają jeszcze gorzej niż Polacy, więc przyjmijcie moje wyrazy współczucia koledzy z Finladii!
Blondynki mamy...
Widziałem kiedyś podobny film (chyba amerykański) o grupie przyjaciół w letnim leśnym domu którzy spędzają tam weekend. Pamiętam że był zabawny i intrygujący. Ktoś może kojarzy i pamięta tytuł ?
Czy Veronika (Laura Birn) z tego filmu to klasyczna fińska piękność? Ja nieco zwymotowałem, przyznaję. Ale w kręgu dyskusyjnym jedna skandynawka przekonuje mnie, że to piękność. Żyjąc w USA wśród negroidalnej rasy silnej nie umiem tego ocenić, przyznaję, nie mam pojęcia o skandynawach i ich kulturze, normach. Pytam...