PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11510}

W łóżku z Madonną

Madonna: Truth or Dare
1991
6,9 985  ocen
6,9 10 1 985
6,0 4 krytyków
W łóżku z Madonną
powrót do forum filmu W łóżku z Madonną

Kiedy ogąda się większośc dokumentów to czasami można zgubić wątek lub zasnąć, na szczęście "W łóżku z Madonną" jest tak zmontowane że nie nudzi. Oby inni twórcy nauczyli sie tej sztuki od Aleka Keshishiana. Nie wspominam już o stronie wizualnej itp. bo wszyscy widzą że jest fantastyczna. Co myślicie na temat tego że dokument jest czarno-biały? Nie przeszkadzało wam to czasami?

tomek00225

Uważam tak samo dzięki temu dokumentowi zostałem fanem Madonny i jej twórczości ; )
Dokument jest czarno-biały ponieważ "Truth or Dare" oznacza jakby jasność i ciemność tak mi się wydaje poza tym w reklamie perfum "Truth or Dare" jest także wykorzystana kolorystyka czarno-biała ;)
Oczywiście to jest tylko moje zdanie : )
http://www.youtube.com/watch?v=xyDrdBomsU0&feature=plcp

ocenił(a) film na 6
Harryfan

Truth or Dare oznacza coś jak po polsku "szczerość czy odwaga" (popularna gra towarzyska).
Myślę, że jest cz-b, bo np. Madonna tak chciała. Może chodziło jej o to, by wpasować się w klimaty legend kina i ogólnie kultury masowej, takich jak Marylin, James Dean, Audrey Hepburn... A filmy z tymi osobami, prawdziwe klasyki, są jeszcze czarno białe, i ja myślę, że to miało dawać takie przesłanie: Jestem tu, zawsze byłam, zawsze będę bo jestem sama w sobie klasyką.

ocenił(a) film na 4
tomek00225

W czasie, kiedy dokument wyszedł byłem zafascynowany jej osobą i film zrobił ogromne wrażenie, zwłaszcza same fragmenty trasy Blond Ambition (która po dziś dzień nie ukazała się na DVD!). Było to coś nowego jak na początek lat 90ych, wręcz „zakazanego”, koncertów nie robiono z takim rozmachem i z takim zamieszaniem.
Choć dzisiaj to wydaje się absurdalne, wówczas premierze „In Bed with Madonna”, podbitej monumentalną kampanią w mediach, towarzyszyło wiele kontrowersji, krótko po wydaniu DVD ukazał się klip „Justify my love”, następnie DVD singiel z tymże klipem, dalej - „Erotica” i książka „Sex”… Chyba widzimy pewną prawidłowość?
Obserwując jakiś czas branżę muzyczną mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że w przypadku Madonny każde jej posunięcie, czy wydanie beznadziejnych dokumentów, koncertowych płyt z absolutnym minimum dodatków (i z fatalną oprawą graficzną), sprzyjanie LGBT, pisanie książek dla dzieci, pokazywanie d…w kraju Islamskim czy płacz na grobie matki - dosłownie wszystko - to chwyty marketingowe.
Teraz, po latach, widząc niedawno dokument, mając tak do jej muzyki, jak i osoby wieeelki dystans, oceniam sam film średnio (4). Już nawet nie będę porównywał do innych dokumentów muzycznych o pozostałych artystach, bo to przepaść w każdej warstwie. Wielka szkoda, bo „Blond Ambition” jest jedną z najważniejszych tras koncertowych solowego artysty w historii muzyki. Filmy Madonny, zarówno fabularne, jak i jej dwa dokumenty czy nawet backstage footage pokazują, że jest cholernie kiepską aktorką i nawet jak „gra siebie”, to robi to kiepsko (no, może wyjątkowo „ok” zagrała w Evicie). Największe amerykańskie divy i ikony gejów mają na swoim koncie Oscara (Cher, Midler, Straisand, Minnelli, Garland) – Madge ma 7 złotych malin ;)
Niemniej to Madonna, ponad 25 lat historii muzyki pop; nie musi ona ani dobrze wyglądać, ani grać na gitarze, ani też śpiewać, ale filmy z nią… tylko dla koneserów i zagorzałych fanów (fanatyków).

ocenił(a) film na 4
davidmth

Poprawka: Garland pozostała tylko z dwoma nominacjami, bez Oscara, za to z globen ;)

ocenił(a) film na 9
davidmth

Madonna jest przede wszystkim piosenkarką nie aktorką.
Ogólnie się z Tobą zgadzam ale nie można zbudować 30 letniej światowej kariery na chwytach martketinowych.
I jako znawca kultury popularnej( a za tego co piszesz powyżej , za takiego Cie uważam) na pewno się ze mną zgodzisz.
Jej wkład w popkulturę jest OGROMNY i z tym nie można polemizować.
Pozdrawiam