jaka jest Wasza ulubiona para (nie tylko w sensie miłosno-małżeńskim) w Trylogii ?
Aragorn i Arwena
Eowina i Faramir
Sam i Różyczka
Sam i Frodo
Pippin i Mery
Legolas i Gimli
Sauron i Saruman ;)
ja najbardziej polubiłam chyba Sama i Froda.
Gorbag i Shagrat xD Ale pewnie i tak nie wiesz kto to :P
PS: Widzisz? Teraz to ja łażę za Tobą :P
masz prawo wypowiadać się na każdym forum. lubić Gorbaga i Shagrata też Ci nie zabronię, chociaż ja osobiście nie darzę orków sympatią.
Jak to? Orkowie są bardziej słitaśni niz bejber xD Poza tym - nie gniewajmy się już, wyjdzie nam to na zdrowie ;) No chyba że chcesz się dalej gniewać to Twoja sprawa.
Ale on nie miał ich powbijanych do siebie tak jak wyżej wymienieni xD Dlatego nie łączyła go ze strzałami tak wielka więż jak Boromira i Faramira ;)
Może chcesz żebym napisał wykład o strzałach, produkcji strzał i łukach średniowiecznych? Znam się na tym bo sam strzelam :D Zainteresowana? :D
PS: W książkach Tolkiena pełno jest przedstawień par miłosnych i przyjacielskich. Czytałaś może książki Tolkiena czy tylko film oglądałaś?
tylko oglądałam, ale zamierzam przeczytać. tak po prostu ciekawa byłam która para jest zdaniem innych najfajniejsza.
P.S jak to strzelasz?
Która? Obiektywnie na to patrząc to:
1) Aragorn i Arwena- para ludzko-elficka- pokazuje ogromne poświęcenie dla kochanej osoby- w tym przypadku wyrzeknięcie się nieśmiertelności przez Arwenę dla miłości. ( Podobnie Tolkien przedstawił historię Berena i Luthien ).
2) Sam i Frodo- przedstawienie wsparcia, miłości, oddania i zaufania dla przyjaciela, który poświęciłby nawet własne życie ratując drugiego.
3) Gimli i Legolas - Tak samo jak w punkcie 2, plus przyjażń pomiędzy dwoma odmiennymi rasami które nie darzą się sympatią ( w tym przypadku myślę, że Tolkien zaczerpnął jednak trochę ze współczesnych mu wydarzeń- wojny światowe, rasizm itp. )
P.S: Normalnie strzelam :P
Z łuku - do tarczy - mniej więcej tak -)- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -O ;)
A czasami tak :) - http://www.nytimes.com/imagepages/2009/10/25/world/25agincourt.html
jeśli chodzi o trylogie to Jan Skrzetuski i Helena Kurcewiczówna
Władca Pierścieni to NIE JEST trylogia!!
polecam lekture: http://pl.wikipedia.org/wiki/Trylogia
"Trylogia filmowa to cykl filmów składający się z trzech utworów filmowych." - zdanie z tej właśnie strony.
"Władca Pierścieni jest często nazywany trylogią, choć naprawdę jest to powieściowa całość, podzielona na sześć ksiąg. Ze względu na swoją dużą objętość została wydana w trzech tomach z powodu nacisków wydawcy, nie było to jednak oryginalne zamierzenie Tolkiena. Powieść składa się z sześciu części:
Tom I – Drużyna Pierścienia (The Fellowship of the Ring)
1. Powrót cienia (Return of the Shadow)
2. Drużyna Pierścienia (The Fellowship of the Ring).
Tom II – Dwie Wieże (The Two Towers)
3. Zdrada Isengardu (The Treason of Isengard)
4. Podróż do Mordoru (The Journey to Mordor)
Tom III – Powrót Króla (The Return of the King)
5. Wojna o Pierścień (The War of the Ring)
6. Powrót króla (The Return of the King)."
pisałam już wcześniej, że nie czytałam książki tylko oglądałam film. nie wiem czemu się ciągle ktoś mnie czepia. dobra, Tolkien napisał jedną powieść pdt. "Władca Pierścieni", a film został podzielony na 3 części. koniec
nie rozpaczam tylko stwierdzam że dyskusja na temat tego, czy popełniłam błąd czy nie jest bezsensowna
Ja już nie mam zamiaru pisać o tym całym błędzie :P
Dorzucam Bombadila i Złotą Jagodę xD ( pominięci w filmie ).
Można powiedzieć że Tom Bombadil ją przygarnął bo znalazł ją kiedyś w sitowiu, nad rzeką chyba.
"W historii całego tolkienowskiego świata Bombadil jest postacią chyba najbardziej tajemniczą – Tolkien nie zostawił o nim żadnych większych informacji, oprócz rozdziału w Drużynie Pierścienia i tomiku pisanych lekko wierszy dla dzieci. Było to działanie celowe – w jednym z listów Tolkien pisał, że każdy świat musi mieć swoje tajemnice, a Bombadil jest jedną z nich."
Ogólnie Bombadil zachowuje się jak wariat i prawie cały czas śpiewa a Złota Jagoda jest z charakteru i zachowania podobna do elficy ( nie jest napisane z jakiej rasy się wywodzi ). Ale jak Cię to interesuje to lepiej zrobisz jak przeczytasz książkę- stamtąd się więcej dowiesz.
ale oni nie byli malzenstwem chyba :d prawda irish? ale nie czytałam moge sie mylic.
Ale kto? Ci dwaj orkowie czy Bombadil z Jagodą? xD Bo ani jedni ani drudzy nie byli xD
Ivalor : "Szagrat i Gorbag, bardzo udane małżeństwo dwóch orków :D"
no to dobrze myślałam ;p
Najlepszą romantyczną parą określiłbym Arwenę i Aragorna. Pięknie zilustrowana prawdziwa miłość i poświęcenie dla drugiej osoby.
Ale mi najbardziej do gustu przypadł Legolas z Gimlim. Niestety w wersji kinowej nie było kilku genialnych scen, między innymi jak Legolas zabija orka na który siedział Gimli i sprzecza się, kto więcej zabił.
Oczywiście Merry i Pippin też są super, zwłaszcza zapasy Sarumana w Isengardzie.
Podziwiam Jacksona za to, że w tak krótkich filmach (w sumie TYLKO 11h) zdołał przedstawić tylu interesujących bohaterów. U niektórych reżyserów nawet główni bohaterowie są płytcy i nie rozbudowani (w sensie charakteru).
Ta scena (Legolas dobijający orka na którym siedzi Gimli) jest jeżeli się nie mylę, w wersji rozszerzonej filmu, którą serdecznie polecam. Kiedy się ją obejrzy, to już nie chce się oglądać kinowej ;)
a wikipedia to nie jest encyklopedia:P
Nie jednemu psu burek. A Sienkiewicz nie był wynalazcą trylogii;)
Bardzo ciekawe były pary człowiek- zwierzę jak Gandalf i Cienistogrzywy albo Aragorn i Brego. Jakieś inne przykłady?
Zabawa w znajdż różnice :D
Smok - http://tynia.wrzuta.pl/obraz/7obgQAeL8gF/black_dragon
Skrzydlata bestia - http://www.patriotresource.com/lotr/characters/winged.html
Dla Ciebie wulgarny. Poza tym był z lekka żartobliwy i tyle, a że mi się znudził to zmieniłem - jeszcze chcesz coś wiedzieć? xD