W przypadku większości bohaterów LOTR-a wiadomo jak utrzymywali się na powierzchni.:
Frodo – Procenty od złota przywłaszczonego w upadłej kopalni „Samotna Góra”.
Gandalf – Członek Białej Rady a więc pensyjka na poziomie rady nadzorczej dużego koncernu, do tego dorabiał na umowę zlecenie jako ekspert ds. stosunków zagranicznych
Aragorn – Najemny żołnierz. Robił na kontrakcie w Rohanie, Gondorze, Bree i paru innych krajach.
Legolas – Synalek króla Leśnego Królestwa. Nieograniczony dostęp do środków finansowych. Od dobrobytu poprzewracało mu się w dupie do tego stopnia, że postanowił pobawić się „bohatera” i zaznać prostego życia niczym Eddie Murphy w „Księciu w Nowym Yorku”
Gimli – Inżynier górnictwa na etacie w reaktywowanej kopalni „Samotna Góra”
Boromir – Generał armii Gondoru
Sam - Ogrodnik
Merry i Pippin – Nastolatkowie na garnuszku rodziców
Elrond – Książę Rivendell i członek Białej Rady
Galadriela – Królowa lub księżna Lorien i członkini Białej Rady
Drzewiec – Leśniczy
Faramir - Generał armii Gondoru
Theoden – Król Rohanu
Denethor – Namiestnik Gondoru
Eomer- Generał armii Rohanu
Eowina – To samo co Legolas
Różyczka – Barmanka i kelnerka
Kirdan - Dyrektor stoczni i doków "Szara Przystań"
Saruman – Operator kompleksu zabudowań w Isengardzie, członek Białej Rady, być może dorabiał też jako telewróżka.
Grima – Doradca króla Rohanu
Sauron – Sekretarz generalny Partii Pracy Republiki Ludowo-Demokratycznej Mordoru
Nazgule – Generałowie armii Mordoru i członkowie Biura Politycznego Komitetu Centralnego Partii Pracy Republiki Ludowo-Demokratycznej Mordoru.
Balrog – Syndyk kopalni „Khazad Dum” Do tego emerytowany generał armii Angbandu.
Smaug – Syndyk kopalni „Samotna Góra”
Szeloba – Celnik.
Każdy bohater „Władcy Pierścieni” i „Hobbita” miał jakieś źródło utrzymania. Wyjątkiem byli Gollum i Bilbo. Gollum był bezdomnym, bezrobotnym lumpem i było to po nim widać. Natomiast zastanawiający jest przypadek Bilba. Jeśli nie pracował to, z czego utrzymywał się na dobrym poziomie przez pierwsze 50 lat swojego życia?
Niezbyt przekonują mnie zamieszczone tam odpowiedzi.
„Imrahilu, czyżbyś zapomniał o skarbach spod Samotnej Góry”
Skarby to miał po powrocie. A z czego żył przez 50 lat przed wyprawą?
„Frodo miał ogrodnika, który zapewne hodował owoce do jedzenia na działce należącej do Bagginsa. Bagosz oddawał Samowi część plonów. Takie jest moje zdanie.”
Z przydomowego ogródka to mógłby co najwyżej zarobić na leki.
„Bilbo był bogaty zanim wyruszył pod samotną górę. Wtedy też miał willę pod pagórkiem i ogrodnika. Myślę że czerpał pieniądze ze spadku jaki mu zostawili przodkowie. Było chyba coś o winnicach jego pradziada, aczkolwiek nie mogę być pewien.Równie dobrze Bilbo mógł pędzić alkohol (wyjaśniałoby to obecność dużych ilości piwa i wina w jego spiżarni, choć jak wspomniałem było to pewnie wino z winnic jego przodków). Mógł mieć udziały w sprzedaży fajkowego ziela, może prowadził handel, wyłudzał pieniądze od smoków. Oczywiście to tylko gdybanie. Nie ma wprost napisanego za co on zarabiał. Możemy jedynie wysuwać teorie.”
To ma najwięcej sensu. Sam znam typa który całe życie jedzie na spadkach. Wino także rzeczywiście mógł pędzić.
Ktoś ma jeszcze jakieś teorie?
Sauron – Sekretarz generalny Partii Pracy Republiki Ludowo-Demokratycznej Mordoru
Nazgule – Generałowie armii Mordoru i członkowie Biura Politycznego Komitetu Centralnego Partii Pracy Republiki Ludowo-Demokratycznej Mordoru.
Balrog – Syndyk kopalni „Khazad Dum” Do tego emerytowany generał armii Angbandu.
To jest najlepsze :)
Przeczytałem ponownie początkowe rozdziały "Hobbita" i już znam odpowiedź. Bilbo Baggins był lichwiarzem, szują i mendą żerującą na niedoli innych. Nic dziwnego, że krasnoludy uznały go za złodzieja i uwierzyły, iz jest w stanie puścić smoka w skarpetkach.
Tak, podobnie jak Twój post w innym temacie, jakoby Gandalf i Galadriela coś do siebie czuli... Ty już lepiej nie pieprz bredni i pograj w tibie.
"Mimo wszystko wolałbym usłyszeć całą historię od początku do końca upierał się Bilbo tonem, jaki zwykle przybierał prowadząc interesy (zarezerwowanym zwłaszcza dla ludzi, którzy chcieli od niego pożyczyć pieniądze)"
Typowy dzień Bilbo przed wyprawą:
http://www.youtube.com/watch?v=p9eiqWzGZGs
Nawet jeśli nie spreparowałeś tego cytatu, to jest on wyrawny z kontekstu. Podaj konkretną stronę, na której można go znaleźć.
Tak to brzmi w przekładzie Skibniewskiej, wydawnictwo Iskra str. 27:
"A jednak wolałbym mieć jasne i dokładne informacje - upierał się hobbit; przybrał taką minę jak przy omawianiu poważnych interesów (zwykle robił taką minę, kiedy na przykład ktoś usiłował naciągnąć go na pożyczkę) i bardzo się starał wyglądać na mądrego, przezornego fachowca, za jakiego przedstawił go Gandalf."
Wydaje mi się zatem, że uważanie go za lichwiarza jest zdecydowanie przesadzone, a Twój post to nic innego, jak tylko kolejna bzdurna prowokacja.
Weżmy pod uwagę, że wczesny Tolkien odziedziczył sporo słownej waty po wiktoriańskich książkach dla dzieci... czasami trudno stwierdzić, co było typowym wymądrzaniem się, a co faktyczną informacją.
Usmailem sie niezle :D wiesz.... od kilku dni sledze Twoje poczynania na forum LOTRa i Hobbita... sam juz nie wiem czy jestes trollem czy fanem LOTRa ale powiem Ci jedno: masz jaja, dobry bajer, inteligencje i wiedze. Potafisz to polaczyc i dlatego Twoje tematy czyta sie zarowno z powaga jak i usmiechem na ustach a tym samym stwierdzam ze wprowadziles swiezy powiew na forum LOTRa i Hobbita :) tak trzymaj! pozdro