Niektórzy krytykują trylogię Władca Pierścieni, ale kto poda mi lepsze tytuły w tym gatunku ? Przecież porównania tego filmu do filmów z innych gatunków nie mają sensu. Ten klimat trzeba lubieć i rozumieć.
Kiedyś słyszałem, że "Willow" jest świetny... (nie podzielam tego zdania - i nie chodzi mi o efekty specjalne a o całość czyli: fabuła + muzyka + aktorstwo + obraz)
Moje dwa typowania odnośnie fantasy , od "Władcy" w kategorii filmów lepsi są :
1)Conan Barbarzyńca :
jak do tej pory niedościgniony pierwowzór wykonania : aktorstwo (Arnie , J.E. Jones) , efekty , muzyka (Basil Poledouris), klimat (mroczny i brutalny) , scenariusz (John Milius i Olivier Stone , na podstawie swiata wykreowanego przez R.E. Howarda PIERWSZEGO pisarza fantasy) , reżyseria (John Milius) . Nie ma lepszego !
2) Willow :
pierwsza wersja baśniowa filmu fantasy , swietne aktorstwo (Val Kilmer, Warwick Davis ) , ekstra muzyka (James Horner) ,scenariusz na podstawie noweli (Lucas) , rezyseria , efekty , dynamika . Czego chcieć wiecej po filmie fantasy?
Gdybyś miał wątpliwości :
Władca Pierscieni :
mierne aktorstwo (najbardziej charakterystyczny jest Christopher Lee , ale za mało go, ew John Rhyes Davis jako Gimli ) , średnia - patetyczna muzyka (jakim cudem H. Shore dostał oscara ? :| ) , efekty specjalne które nikogo juz nie zachwycają , bo i co tu nadzwyczajnego ? grafika komputerowa ? , ogólny patos i nuda na ekranie , próba wysiedzenia Dwóch Wież i Powrotu Króla w kinie zakończyla sie moim przedwczesnym wyjściem . jedynie Drużynę Pierscienia wysiedzialem całą .
Buhah. Akurat dla mnie wymieniłeś filmy, które są wręcz kiczem. Willow jeszcze ujdzie, ale jednak momentami nie dało się oglądać...
Wiec wymień lepsze filmy (a jest ich tak duzo ? ) , bo jeśli nie zauwazyłeś/aś , wymieniłem dokładne cechy obu filmów , i w czym przewyższały i przewyższają Władcę . Spróbuj polemizować , bo jedyny Kicz jaki widze to twoja wypowiedź . Jakoś nie nazwałem Władcy "kiczem" , bo to ogólnie średni film , który z wybitnoscią wiaze chyba tylko rozmiar budżetu .
A czy muszę wymieniać lepsze filmy żeby SUBIEKTYWNIE stwierdzić, że wymienione przez Ciebie to kicz?
Poza tym zrozum, że stwierdzenie co do filmu Conan "świetne aktorstwo, świetna muzyka" akurat jest tylko Twoją opinią, więc mogę się nie zgodzić, a "mroczny i brutalny klimat" może nie być dla mnie zaletą, ale wadą.
Tak samo jest z władcą, ja nie widzę tam miernego aktorstwa, petatyczna muzyka pasuje mi do klimatu Tolkienowskiego świata, i ja akurat w kinie zdołałam wysiedzieć. Więc przykro mi, to nie są dla mnie argumenty.
Czy twoim zdaniem ŚREDNI film dotaje 17 oskarów? To ciekawe ile powinien dostać dobry film...
No kolego ja oglądałem wszystkie te filmy i za przeproszeniem to ty nie wiesz co za bzdury wygadujesz te filmy są dobre ale w porównaniu z filmem "Władca Pierścieni" są słabe.To jest fakt być może podlegający dyskusji przez fanów Fantasy na całym świecie ale przyznać trzeba że film ten zrobił ogromną furorę w świecie filmów typu właśnie fantasy i z tym się spierać nie możesz. Ja osobiście uważam że film ten jest bardzo dobry...
Ja się nie zgodzę z tobą. Piszesz o miernym aktorstwie, ale ja nie widziałam żadnej sceny z kiepską grą. W sumie nie lubię Elijah Wooda w roli Froda, to mi nie pasuje i byłam szczerze rozbawiona oglądając scenę Powrotu Króla kiedy Szeloba 'zraniła' go. Ale poza tą jedną postacią gra jest bardzo dobra, zgadzam się tylko z tym, że Christopher Lee NAPRAWDĘ dobrze grał.
Muzyka? Co masz do tej muzyki? Może spróbuj być obiektywny. O gustach się nie dyskutuje, ale ty ją krytykujesz, bo ci do gustu po prostu nie przypadła. W ogóle nie pomyślałeś, że muzyka ta pasuje idealnie do tej powieści, trudno o lepszą. Ale nie zdziwiłabym się gdybyś zamiast oglądać film zasłonił oczy i próbował słuchać jej samej :/
Efekty specjalne? Ee? Po pierwsze, to nie jest jakieś Sci-Fi z fajnym wybuchem czy czymś-w-tym-rodzaju co dwie sekundy, po drugie, efektów jest tyle ile powinno być i są dosyć dobre jak na np. rok 2001. Zapominasz, że to jest EKRANIZACJA, skarż się Tolkienowi, że zrobił czyste, wspaniałe FANTASY, szkoda, że nie żyje. Teraz będziesz narzekał na film!
Krótko mówiąc, jesteś nieobiektywny, po co krytykujesz filmy skoro, powiedzmy, nie lubisz muzyki tego klimatu, więc ta muzyka jest gÓpia, lubisz pełno boskich efektów specjalnych, to film jest do d*py tylko dlatego, że scenarzysta nie mógł sobie pozwolić na wymyślanie scen kompletnie niezgodnych z powieścią. A kiepskie aktorstwo to już w ogóle sobie zmyśliłeś -_-
nie zgodze się z tymi skargami do Tolkiena,uważam że książka jest o niebo lepsza od ekranizacji(ale tak jest z każda próba przeniesienia lektury na wielki ekran)film mimo iż pomija niektóre wątki (najbardziej boli brak toma bombadila)jest dobry
"Efekty specjalne (...) są dosyć dobre jak na np. rok 2001."
Dosyć dobre? Jak na ten rok to są genialne.
A niby to dlaczego o gustach sie nie dyskutuje ??piersze slysze, albo ktos ma dobry gust albo slaby, z tym sie czlowiek juz rodzi
Nie lubisz klimatu, to nie oglądaj, Conan Barbarzyńca i Willow są piekielnie słabe przy Władcy Pierścieni, filmie który jest prawie idealny.
Nie wymienię lepszego filmu bo według mnie takiego nie ma. We władcy aktorstwo stało na bardzo wysokim poziomie i to nie dlatego że zagrali tam aktorzy ze znanymi nazwiskami tylko dla tego że pokazali klasę, muzyka była świetna, świetnie oddawała klimat, i nawet książkę czyta się przy niej świetnie, poza tym świetna sceneria, efekty - nie za dużo nie za mało w sam raz, a przede wszystkim jest dość dokładną ekranizacją książki, ogólnie wszystko oceniam bardzo pozytywnie i choć oglądałam wiele filmów fantasy żaden nie podobał mi się tak jak WP, być może Ciebie nie interesuje sama historia w nim zawarta dlatego nie mogłeś wysiedzieć w kinie, bo dla mnie jako dla fana Tolkiena który powinien krytycznie patrzeć na film, jest to arcydzieło.
Uważam że nie ma lepszych filmów fantasy niż władca, jednak:
- Conan The Barbarian jest naprawdę dobry (a muzyka jest genialna)
- The Dark Crystal podobnie (ma taki LOTRowy klimacik trochę, a muzyka jest też wspaniała podobnie jak w Conanie)
- Do fantasy zalicza się też Highlandera - też jest świetny :)
Heh , ..pytanie było o "lepsze" , wymienilem to co uwazam za lepsze. jak kazdy z was . Nie ma co bić sie o to , bo za krótko na to żyjemy. Spójrzmy jednak na to inaczej ...Conan powstał 24 lata temu , Willow powstał 18 lat temu. to są zbyt ogromne juz różnice na porównania .
zgadzam sie ..Highlander , to zbyt pomijany film w kategorii Fantasy (sam go pominąłem , mój błąd) . Dark Crystal , nie widzialem ..musze nadrobić .
Hmm ..zmieńmy troszke klimat i podajmy troche tytułów do porównania , podając ze WP jest THE BEST i koniec , to żadna dyskusja.
Więc tak...
Co do "Willow" - film mam na świeżo bo oglądałem niedawno. Wszystko jest kwestią gustu, ale dla mnie zdecydowanie zbyt mało poważny (szczególnie denerwowały mnie leśne elfy, które się niby wygłupiały - żenada)... do tego motyw wyprawy małych hobbito-podobnych istot jakby znany :). Aktorstwo... cóż, wtedy tak się grało... sceneria ładna... film mnie nie zachwycił...
Conana nie pamietam... muszę odświeżyć...
Co do starych filmów... są filmy które bronią sią pomimo upływu lat - np. Obcy 1 (Alien) - to oczywiście nie fantasy - film z 1979 roku na poziomie jakiego Polacy nie osiągneli do dziś.
Co do Władcy. Poza kilkoma głupimi scenami (Legolas zjeżdża na desce po schodach strzelając z łuku i kilka podobnych) film niemal bezbłedny. Oczywiście pierwsza część bije następne na głowę (eh, ten klimat). Nigdy nie zrozumię dlaczego Dwie Wieże i Powrót Króla uważane są za lepsze.
-----
Wracając do tematu. Na prawdę cięzko wymienić dobre filmy fantasy, dlatego równanie z ziemią WP (co czasem się zdarza) jest nieporozumieniem.
Zapraszam do podawania ciekawych tytułów i dzielenia się swym zdaniem w tym temacie.
Highlander faktycznie dobry.
Co sądzicie o Narnii ? - ja tego nie widziałem, ale obawiam się, że to zbyt dziecinne.
Aha, byłbym zapomniał... a Wiedźmak (serial) ? Czy ktoś zanim nabluzga na ten film potrafi powiedzieć cokolwiek rozsądnego ? (to, że film się ksiązki nie trzyma mnie nie obchodzi - książkę i film traktuję jako coś odrębnego)... aha no i z efektów prosze też nie szydzić, bo przecież dopiero co słyszałem, że dobry jest Willow.
Wiedźmaka oglądałam zanim przeczytałam książkę i oglądając uznałam, że jest za bardzo że tak powiem nawiedzony i szczerze mówiąc nie do końca łapałam o co chodzi. Ale jak ktoś kiedyś napisał - to najlepszy polski film fantasy; najlepszy, bo jedyny ;).
Codo wiedźmina to najgorsze w nim nie są efekty tylko scenariusz, tak pokręcony i chwilami idiotyczny że głowa boli. w wersji filmowej mieliśmy taki skakanie to tu to tam i jeśli ktoś nie czytał książki to naprawdę mógł mieć problem ze zrozumieniem kto jest kto i po co się pojawia (np występ Yennefer w filmie był w ogóle nie powiązany z resztą fabuły). Ale nawet wiedźmin ma swój mocny punkt a jest ni9m świetna muzyka.
Aha, i to nie jest jedyny polski film fantasy - bo do takich możnaby zaliczyć min. Mistrza Twardowskiego (czy jakoś tak) z Olbrychskim, Przyjaciela Wesołego Diabła czy Pana Kleksa.
Naprawdę polecam The Dark Crystal z muzyką T.Jonesa (ten od Mohikanina) - mamy tam podobny motyw wędrówki niezbyt wysokiego ;) głownego bohatera jak w LOTR czy Willow ale film wyróznia się tym że jest... kukiełkowy - a przy tym ma świetny klimat i w ogóle bardzo przyjemnie się ogląda. Tutaj parę fotek:
http://ffmedia.ign.com/interviews/multimedia/gelflings.jpg [ffmedia.ign.com/intervi...]
http://www.thealmightyguru.com/Reviews/DarkCrystal/Images/Skeksis.jpg [www.thealmightyguru.com...]
http://www.buffalorising.com/arts/archives/darkc-thumb.jpg [www.buffalorising.com/a...]
http://www.lauraknauth.com/MovieCollectibles/Marv_Jen_Mystic2.JPG [www.lauraknauth.com/Mov...]
Za film fantasy można też chyba uznać The Crow...
Jest jeszcze "Legenda" z Tomem Cruise ale tego nigdy w całości nie obejrzałem więc za wiele nie wiem (są tam na pewno gobliny i jednorożec)
Muzyka w Wiedźmaku faktycznie rewelacyjna. Warto mieć soundtrack - jeden z lepszych jakie słyszałem.
"Dark Crystal" - właśnie ściągam :),
Film ten zrobiony jest techniką poklatkową, tą samą techniką powstał film "Gnijąca panna młoda", który pod względem formy jest świetny, jednak na fabule się troszkę zawiodłem. Ale zobaczyć mimo wszyskto warto.
"Legenda" zainteresuję się :)
"Crow" jest dość gotycki, to raczej nie fantasy, ale swój klimat też ma.
Czekam na następne tytuły :).
Wiedźmin , mial ładne podwaliny, wielka szkoda iż nie zrobiono tego triku co w Conanie , gdzie wzięto bohaterów , świat i samemu napisano historię (ba ...nie kto inny a Olivier Stone) . Przyznam ze lepiej prezentowały sie w wiedźminie te sceny , które były "wymysłem" , zdecydowanie lepiej łaczyły fabułe niz własnie owe wspomniane "skoki". (no ale ..gdzie ekipy duzo ...., no i to Lew Rivin production ) . Wiedżmin broni ladnie sie aktorstwem i choć Żebrowski mógł troszke zmienić swój styl to i tak wcielił sie całkiem nieźle. Brawa dla Zamachowskiego , ..prawdziwy Jaskier. NIestety ..co do muzyki sie nie zgodzę ...same motywy muzyczne są strasznie ...monotonne. Czasem zdazają sie tylko fragmenty wychodzące ponad przeciętność.
Legenda =) Calkiem niezły film , choć jest bardziej bajką aniżeli filmem fantasy . troszkę mozna uznać go za "dziecinny" , no ale jednak klimat mozna odczuć swiata fantasy/baśniowego , a i głowny arcy-demon jest ciekawy (cholera ..on wygląda jak DIABLO )
Crow to raczej film fantasy nie jest.
Pierścień Nibelungów =) obiecujący tytuł , zaciekawił mnie , ostatnio jakos w TV leciał . walka ze smokiem była bardzo udana . (Wybaczcie ..ale wymysły o Legolasie ,to byly straszne ..no normalnie Terminator, zabijał wszystko , od wiewiórki do Smoka i nawet sie nie pocił )
Conan Niszczyciel =) niedoceniony, scenariusz II cz. Conana jest bardziej zbliżony do konwencji ksiazek Heroic Fantasy , jakiś Quest ,jakaś rozgrywka , głowny - wyrazisty bohater . (dosłownie prawdziwy HERO , ale przyuważcie ze w sumie ...nadludziem i tak nie był ) . no i świetna muzyka ..Basil Pouledouris ROXX .
nijakie :
Czerwona Sonia =) debiut Bridgite Nielsen , mało udana rola , nieciekawe aktorstwo , wyjątek to Arnie jako Khalidor , normalny Fighter , motyw "malego ksiecia" sux , zla królowa moze być . Żeby nie głowny motyw muzyczny Enio Morricone , i sam Arnie jako fighter , to film nie wart uwagi
Dungeons & Dragons ...: telewizjny KICZ , totalne DNO , jak moznabylo spaprać tak obiecujące podwaliny fabularne . Czy nikt nie moze zekranizować ..np ...Doliny Lodowego Wichru ?
"Crow to raczej film fantasy nie jest. "
A jakieś argumenty? Jesli Highlander jest to i Kruk może być.
Na IMDB jest określony jako akcja/kryminał/fantasy/horror
http://www.imdb.com/title/tt0109506/ [www.imdb.com/title/tt01...]
Nie znam się na definicjach fantasy, ale jezeli o mnie chodzi, to mi to się z fantasy nie kojarzy. Świat w filmie (poza wampirami) to normalny świat ludzi... idąc Twoim rozumowaniem Blade czy Underworld to też fantasy ?
hehehe.... a wampiry i wilkołaki to niby co? cyberpunk? Nie musi być coś eposem i nie muszą się naparzać mieczami, żeby było fantasy...
Dungeons & Dragons..... cóż, ale smoki były ładne :) (tyle mniej więcej zapamiętałem :))
"Opowieści z Narnii" wizualnie piękne, ale rzeczywiście dziecinne. Mimo to nieźle się ogląda. Tylko te nawiązania do religii są tak oczywiste, że aż męczą moją niechrześcijańską duszę;-)
Jeśli chodzi o typowe fantasy, to na pewno nie ma nic lepszego.
Ale gdyby liczyć "Gwiezdne wojny"(space fantasy), to GW wygrywają. Chociaż to już jednak są dwa różne gatunki.
Ja bardzo "Władcę pierścieni" lubię, ale uważam, że jednak porównywanie filmów różnych gatunków to nic złego. Rankingi najlepszych filmów to zestawienia przeróżnych produkcji, od "Casablanki" po "Gwiezdne wojny", ale praktycznie zawsze te same filmy się w nich znajdują, jedynie kolejność się zmienia. To znaczy, że dużo ludzi te same filmy zgodnie uważa za najlepsze. Film może być dobry lub kiepski, bez względu na gatunek. Nikt nie może zaprzeczyć, że taka "Casablanca" ma lepszy scenariusz od LOTR i to nie dlatego, że jest filmem innego gatunku. Po prostu ma lepszy scenariusz i tyle.
Ale krytykowanie "Władcy pierścieni" jest bez sensu, te filmy są naprawdę świetnie zrobione. A to że nie zawsze zgadzają się z książką to chyba normalne, bo niby jak zrobić zupełnie wierną ekranizację tak obszernej książki.Ta filmy są piękne, magiczne, kiedy się je ogląda, zapomina się o szarej rzeczywistości.
A "Willow" jest bardzo fajny, ja osobiście lubię ten film, choć absolutnie się nie zgadzam, że dorównuje, lub, co zabawniejsze, przewyższa LOTR:-)
Pozdrawiam
Cytay:
"Dark Crystal [...], Film ten zrobiony jest techniką poklatkową, tą samą techniką powstał film "Gnijąca panna młoda", który pod względem formy jest świetny, jednak na fabule się troszkę zawiodłem. Ale zobaczyć mimo wszyskto warto. "
Nie jest zrobiony poklatkowo (radzę się zapoznać ze znaczeniem tego słowa) Poklatkowe to są roboty w Robot Jox i klasyczny king kong, Dark Crystal to kukiełki na sznurkach zrobione tak jak muppety, ruszają się poruszane przez lalkarzy. W technice poklatkowej ustawia się taki model, robi się zdjęcie, przesuwa go, robi się kolejne zdjęcie i tak dalej, a potem robi się z tego film.
A gnijąca panna młoda to efekty komputerowe, nie ma to nic wspólnego ani z techniką poklatkową ani z kukiełkami takimi jak w Dark Crystal.
Hmm, to widzocznie gdzieś przeczytałem nieprawdziwe informację co do techniki wykonania "Dark Crystal" - pewnie gdybym go widział (właśnie ściągam) to bym takiej głupoty nie palną.
Co do "Gnijącej Panny Młodej" to jestem prawie pewien że to JEST technika poklatkowa (wiem co to oznacza). Jedyna ingerencja komputera czy obróbki obrazu, to usuwanie z obrazu sznurków i tym podobnych rzeczy które były potrzebne. Ale mniejsza o to.
Co do "Gnijącej" fakt, tu ja się walnąłem. Co do dark Crystal - kukiełki ze sznurkami :)
Odnośnie tematu - jak dla mnie, niektórych arcydzieł literatury nie powinno się wogóle ekranizować. I mam to na myśli LOTR.
a co do lepszych filmów - proszę bardzo:
Niekończąca się opowieść, Opowieści z Narnii (zarówno stare dla BBC jak i te najnowsze), wspomniany The dark Crystal, nawet ten Harry Potter, bo przynajmniej nie zrobił złudnych nadziei na to, że będzie arcydziełem
E tam, LOTR poczkał trochę lat od napisania i gdy technika pozwoliła nakręcić godny film to to zrobiono i bardzo dobrze :).
"Niekończąca się opowieść" - ciągle czekałem czy ktoś wymieni ten film. Byłem na dwóch częściach w kinie za młodu, wtedy mi się podobały, ale teraz bym do tego absolutnie nie wrócił. Powód ? To bajka dla małych dzieci :). LOTR jest poważniejszy i to jest jego bardzo mocnym atutem.
"Harry Potter" - dla mnie to nie jest fantasy, no ale mniejsza z tym... byłem na ostatnije części w kinie i bardzo się zawiodłem po pozytywnych recenzjach, wg. których nie miał być już taki dziecinny... a był :|
Ciężko o dobry film fantasy. Filmy z tych klimatów to albo filmy opierające się na walce z (lub o) pięknymi paniami w skąpych ubraniach, gdzie główny hero wszystkich zabija (np. Conan), lub baśnie dla dzieci... ewntualnie idiotyczne filmy (też raczej dla młodszych - ?) typu Dungeons & Dragons.
Na tym tle LOTR jest filmem poważnym z bardzo bogatym i ciekawym światem... nawet Wiedźmak wypada dobrze (na tle filmów fantasy - nie bajek dla dzieci !!!, których jak się skupić ciężko wogóle wymienić, co widać w tym wątku - raptem kilka tytułów)
No to rzucam na żer jeszcze jeden tytuł , mianowicie Masters of the Universe , w końcu film animowany byl ogromnym przebojem . A ostatnio zassałem sobie wersje filmową:
Dolph Lundgren , typowy HERO bez skazy (trywialne , ale kiedyś to było na topie ) , chyba nie widzialem innego aktora który mógł sie lepiej wcielić w He-Man'a , tak grą jak i prezencją .
Frank Langela jako Skeletor , byl wprost fenomenalny , nadał mu tyle genialnych cech szaleńca - tyrana , których nie odnalazłem w żadnej wersji animowanej , facet stanął na szczycie , klasa sama w sobie .
Niezłe efekty specjalne (nie zapominajmy , to koniec 80-tych) , niezła muzyka .
Ogólnie film własnie broni sie głównymi postaciami , i całkiem niezłym klimatem .
Niestety , film nie odniósł w sumie wielkiego sukcesu , jak to twórca filmu sie wypowiedział =) "świat chyba wtedy jeszcze nie dorósł do ekranizacji tak kultowego filmu animowanego" .
W planach jest nowa wersja , Made by John Woo (o matko) , obawiam sie czy to będzie udane. ..ale czas pokaże.
Z niecierpliwoscią oczekuję na animowany film Conan - Red Nails . kto czytał ten wie co to . Moze , jeśli osiągnie jako taki sukces , doczekamy sie paru ladnych ekranizacji .
A teraz troszke dygresja =) bo jako wielki fan conana nie pozwalam ot tak mieszać go z błotem. Filmy z "pięknymi paniami" , to smieszności typu "Król Scorpion" , tudzież "Kull Zdobywca" (postać Howarda , to własnie KULL był pierwowzorem Conana) , do tego dorzućmy mase smiesznych seriali telewizyjnych (nawet Conan , z Ralphem Moulerem ) i mamy pełną gamę .
Na tle takim kiczów, to mozna spokojnie zacząć spisywać tą wąską liste prawdziwych filmów fantasy , a co za tym idzie przychyliłbym sie do wniosku iż w tej małej sferze nie powinniśmy bitw toczyć, tylko trzymać sie razem . Mam nadzieje ze nawet ci naprawdę twardogłowi fani LOTR , zrozumieją aluzję , bo zaobserwowałem drobną zależność :
-) Fani innych filmów fantasy , dla ktorych LOTR arcydzielem nie jest , uważają go za dobry film , dobrą ekranizację , ale nic ponad to ale nigdy nie zaprzeczają jego istnieniu i temu ze go obejrzeli z zaciekawieniem.
-) Fan LOTR , uważa go za arcydzieło , nie ma lepszego , każdy inny film z gatunku Fantasy , to szmira .
to troche wprowadza napięcie do rozmów, powód również taki , ze duzej części "pseudo" fanów LOTR , to dorobilismy sie od 1987 , a to taki dziwny rocznik .
Co do Twojej dygresji - zgadzam się, nie ma co toczyć wojen, bo to bez sensu. Mi trochę z rozpędu się napisało o Conanie :). Musze go odświeżyć bo bardzo dawno go widziałem... widziałem oststnio trailer i wyglądał całkiem mrocznie co się chwali :)
Ale tendencja do wiązania z fantasy "pięknych kobiet" (które mają zastąpić/wzbogacić (?) fabułę) istnieje i mnie trochę irytuje... widać to w grach, filmach... ale mniejsza o to...
Co do He-mana widziałem tylko bajkę :)...
Czy widział ktoś Merlina (film TV - bardzo długi - chyba 4 godziny)... ja widziałem tylko fragment i mi się średnio podobało, ale mojemu bratu który ogłdał cały podobał sie bardziej.
Aha - był sobie film "Jeździec bez głowy" wiem, że to może nie to, ale moim zdaniem klimayt bardzo "sympatyczny".
Ja jestem fanką Lorda i uważam go za arcydzieło i uważam, ze to najlepszy film fantasy jaki powstał, ale wcale nie uważam, że inny film z gatunku Fantasy , to szmira... Co więcej znam wiele innych wspaniałaych filmów fantasy.
Uwaga! Mam małe zastrzerzenie do 3 osób piszących przede mną... Wszędzie pszecie LORT. A nie wydaje się wam czasem że powinno być LORD??? Może to jest jakieś spaolszczenie - nie wiem. Ale chyba powinziśmy pisać LORD, a nie LORT?!
witaj ! :) takze uwielbiam wladce pierscieni...ale pisalas cos, ze ludzie piszą Lort, a Ty mowisz ze powinno byc Lord. Ludzie nie pisali wcale Lort tylko LOTR !!! czyli Lord of The Rongs, jestes taką fanką a pomylilas slowo LoTR z Lort? i nie wiesz co ten skrot oznacza? hee ;)
Hmm, widzę, że rzucacie same smakołyki: "Opowieści z Narnii", "Willow", "Conan", "Highlander", "Corpse Bride" i inne.
Z mojej strony dorzucę jeszcze parę anime "Spirited Away" i "Howl's Moving Castle" oraz "The Nightmare Before Christmas" Burtona, bardzo podobał mi się też mimo licznych głosów krytyki "Dragonheart", ale tylko pierwsza część. Właściwie przy tak szerokiej definicji fantasy jaką tu stosujecie warto dorzucić "Piratów z Karaibów".
Gdybym chciał się zagłębiać w temat, pewnie lista byłaby dłuższa, ale poprzestanę na tym co mi pierwsze przyszło do głowy.
A sam "Władca"? Cóż, moim zdaniem również niezły. Aktorstwo, efekty, muzyka, scenariusz i reżyseria również pierwsza klasa. Żałuję tylko, że pominięto kilka motywów z pierwowzoru, no ale cóż - nie można mieć wszystkiego.
P.S.
Co do tego czy Robert E. Howard był pierwszym pisarzem fantasy można się spierać. Bez wątpienia pisał historie spod znaku miecza i magii kilka lat przed debiutem Tolkiena (niewiele lat, ale zawsze kilka), jednak historie w których występowała magia powstawały też dużo wcześniej. Moim zdaniem konwencja fantasy narodziła się wraz z wprowadzeniem do literatury elfów, krasnoludów, trolli i całej tej otoczki wyciągniętej z mitów germańskich i celtyckich. I tutaj pionierem był Tolkien. On również wymyślił rasę orków. Fantasy jakie znamy dzisiaj bez Tolkiena by nie istniało, bez Howarda - choć może to zabrzmieć jak bluźnierstwo - bez Howarda owszem...
witam!
a widział może ktoś "Zemste Hebalończyka"??
magiczny film, świetny klimat, a bohaterami są... kukiełki. najwspanialsze w tym filmie jest to, że sznurki, którymi kierowane są postacie istnieją również w świecie filmu i traktowane są jako 'coś' dające życie. tak więc kukiełka pozbawiona tych sznurków poprostu umiera. również trzeba zwrócić uwagę na podkładane głosy, gdyż kukiełki nie posiadają mimiki i wszystkie emocje wyrażane są przede wszystkim przez głos.
(Tytuł oryginalny "Strings" ;)
A teraz z innej beczki:
Dla mnie numerem 1 zawsze będzie trylogia "Władcy Pierscieni", świat Tolkiena (i Jacksona) zaczarował mnie kiedy tylko zobaczyłem 'Drużynę Pierscienia' i nie wydaje mi się, żeby coś potrafiło to zmienić. "Conana..." nie widziałem (musze nadrobić), "Opowiesci z Narnii" - fajny film, ale taki... hmmm... zabardzo dziecinny,
"Willow' - podobno miał byc pierwszą ekranizacją dzieł Tolkiena... ale chyba coś nie wyszło :\ (nie mówię że jest zły)
Zauroczył mnie również wspomniany "Dragonheart" (Ostatni Smok), cześć pierwsza oczywiście, a zwłaszcza głos Seana Connory'ego (chyba tak się to pisze), nie potrafię zrozumiec jak niemcy mogli zdubbingowac ten film...
Władcy nie można porównywać do innych filmów - nie ma innego filmu który mógłby dorównac choćby do pięt naszej trylogii.
Pozdrawiam.
I jeszcze jedno, czy to, że tak wiele filmów porównuje się do "Władcy Pierścieni" nie świadczy również o jego wielkości?? ;)
niezaprzeczalny argument, Glorfindelu! szkoda tylko, że Twojego szlachetnego imiennika zastapiono w filmie Arweną.
Swój nick wzorowałem bardziej na Glorfindelu z "Silmarillionu" (wkońcu pokonał Balroga :), ale ten Glorfindel zastąpiony Arweną tęż ciekawą postacią był...
a mój nick powstał z odwrócenia nazwy Numenor i dodania na końcu "d" dla zachachmęcenia sprawy.
moim zdaniem to ta sama postać - wszak elfy są niśmiertelne i kilka tysięcy lat nie robi różnicy;)
p.s. a tak poza tym...chyba wam się nudzi...
Wladca to shit. Do konca wysiedzialem tylko na druzynie pierscienia. Dziwie sie, ze ma tylu fanow, pewnie prawie wszyscy to maniacy fantasy. Ale nawet ci maniacy, powinni obiektywnie oceniac film a nie jarac sie kazdym wysokobudzetowym filmem fantasy.
toteż właśnie oceniam obiektywnie. tymczasem faktycznie, trochę mi się nudzi, bo ile razy jeszcze przyjdzie mi usłyszeć, że WP jest do kitu, że ma tępą fabułę, a mnie pożarła popkultura i w ogóle jestem tak samo do kitu jak mój ulubiony film.
LotR i tępa fabuła??
czy przyjaźń jest tępa?? może odwaga, poświęcenie, miłość, honor??
Dla mnie te wartości są bardzo ważne, może niektórzy mają inny system wartości, ale według mnie Jackson i Tolkien wspaniale ukazali to, co powinno się liczyć najbardziej.
I nie rozumię ludzi, którzy mówią, że ten Film jest nudny, zbyt efekciarski czy nic sobą nie wnosi... Czy oni nie dostrzegają tego wszystkiego??