"filmu nigdy nie udalo mi sie obejrzec w calosci, za kazdym razem kiedy probowalam sie z nim zmierzyc po najdalej 40minutach wymiekalam- dokladniej usypialam."

Włącz od 41 minuty.

"Nie oceniam wiec samego filmu ktory podobno jest arcydzielem tylko to w jaki prosty sposob usypia widza."

W takim razie powinien dostać 10, albo chociaż 7, w końcu musiało minąć aż 40 minut ;)

Widzialam wiele filmow ktore sa arcydzielami a nie nuza.

Np ?

W takim razie nie dojrzałaś do tego filmu.

aPosing - Też tak miałem jeszcze jakieś półtora roku temu. Film strasznie mnie nudził i ledwo obejrzałem do końca. Wszystko zmieniło się po przeczytaniu książek ;).

Trylogii nie ruszyłam- wlasnie przez uraz po tym ze nie moge obejrzec filmu na ich podstawie ;) . "wstep" do Wladcy pierscieni (Hobbita) przeczytalam jednym tchem ,zapewne WP jest utrzymane w podobnej (lub takiej samej) konwencji.. Tym bardziej nie rozumiem dlaczego filmy na podstawie trylogii tolkiena usypiaja..

Władca Pierścieni nie jest trylogią, tylko została podzielona na trzy części, bo była za długa.

lotr to plytki, niewyrozniajacy sie film i w dodatku za dlugi przez co faktycznie ciezko wytrzymac do konca. Zadna z czesci niczym przede mna nie zablysnela. Na pierwszej czesci bylem w kinie to sie niezle wynudzilismy i pamietam, ze ludzie wychodzili. Do tego filmu sie nie dojrzewa, do tego filmu sie ogranicza i uwaza go za wielkie dzielo spogladajac przez pryzmat fanclubu tolkiena...

Do filmu, a już na pewno do książki nie trzeba się ograniczać; to, czy ci się podoba, czy nie, zależy od Twojego gustu. Takie stwierdzenie uraża wszystkich fanów zarówno filmu, jak i książki. Film nie został wyreżyserowany przez Tolkiena, powstał on na podstawie jego powieści. Nie mów więc, że wszyscy, którzy lubią trylogię Władcy Pierścieni, Hobbita, Silmarillion i inne jego dzieła ograniczają czy uwsteczniają się. Wiedz, że adaptacja często jest gorsza niż oryginał.

niektórzy po prostu nie lubią takich filmów, nie oznacza to, że są
niedojrzali.

W takim razie proponuję 4 godzinną wersję rozszerzoną :D
Radze Ci najpierw przeczytać trylogię (w całości, nie pierwsze 40 stron) a potem obejrzeć cały film i dopiero wtedy się wypowiadać. Nie chcę być złośliwy ale z Twojej wypowiedzi wynika, że LOTR podobałby Ci się gdyby Jackson wyreżyserował szklaną pułapkę 3.5 zamiast doskonałego obrazu jakim jest Władca Pierścieni.

Rozszerzona wersja części pierwszej trwa trzy godziny z minutami, druga część nieco ponad trzy i pół, a ostatnia niewiele ponad cztery. ;)
Jestem świeżo po (łatwo obliczyć, że spędziłam jedenaście godzin oglądając trylogię) seansie i z ręką na sercu mogę przyznać, że nie byłam w stanie oderwać się od monitora, co dopiero mówić o zaśnięciu. Muzyka zapierała dech w piersiach, ponadto jestem fanką serii od momentu, gdy nie spodziewając się niczego pacholęciem młodym będąc, sięgnęłam po zachęcająco wyglądającą książkę z półki.
Wierzę jedna, że nie w każde gusta trafia film i nie należy nikogo za to potępiać, w końcu każdy z nas jest inny, nie jesteśmy produkowani masowo na jednej taśmie produkcyjnej ;)

nie oglądałam rozszerzonej wersji, ale tą zwykłą na okrągło :P ani razu nie zasnęłam, chyba, że ze zmęczenia, jak oglądałam jakoś mega późno...
i wgl, znam film na pamięć i muzykę i książkę też 8D

Mam podobnie. Jeden z niewielu filmów, który mnie realnie usypia.

super, normalnie super hruper, no to wam powiem ze ja oglądałem wszystkie częsci po 7 razy a ta jest jak dla mnie najlepsza i najmniej nudna (najnudniejsze są 2 wieże) ale widocznie tylko mnie ten film nie nudzi, taaaa, jedyny film na jakim zasnąłem to... nie chwila na żadnym nie spałem, w odróżnieniu od was potrafie sie przemęczyć obejrzeć nawet najgorszy syf żeby później móc realnie go oceniać, a dawanie 1 tylko z tego powodu że się zasypiało na nim to jak dla mnie debilizm i pogarda dla filmografii, piszesz ze nie jesteś nastolatką, oczywiscie ze jesteś, gdybyś nią nie była zastanowiła byś się 10000 razy zanim dałabyś jakiemukolwiek filmowi ocenę 1, dziwi mnie fakt ze nie mogłaś go obejrzeć, ale no tak, dziewczyny są dojrzalsze i wolą uganiać sie za chlopakami zamiast oglądać durne elfy i hobbity, eh naprawdę chciałbym byc na twoim miejscu i to zrozumiec, ale nie moge, po prostu brak mi słów na ten temat, pokój z wami chorymi na śpiączkę lub narkolepsje ludźmi

"dziewczyny są dojrzalsze i wolą uganiać sie za chlopakami zamiast oglądać durne elfy i hobbity"
Tym mnie rozwaliłeś. Jako dziewczyna i na dodatek nastoletnia przyznaję Ci rację a propos inteligencji nastolatek. Ja niestety należę do tej wąskiej grupki dziecinnych, które jednak wolą "oglądać durne elfy i hobbity".
Swoją drogą jestem zaskoczona, jak "Władca..." może kogoś nudzić. Książka, ze względu na dużo opisów (które mi akurat się bardzo podobają, ale kwestia gustu) mogłaby tych, co mało czytają, autentycznie znudzić, ale film? Przecież tam się dużo dzieje. Film był specjalnie tak robiony, żeby się wszystkim podobało. Stąd rozbudowany wątek "Arwena/Aragorn", zabawne sceny z Gimlim i Legolasem itp. Znam sporo osób, które WP nie znoszą przez to, że ogólnie nie mogą patrzeć na fantasy, ale pierwszy raz słyszę o tym, że to nudny film.

Szkoda, że jedyne dziewczyny jakie znam z tej "wąskiej grupy" to moje kuzynki...

Według mnie film jest arcydziełem (mówiąc film chodzi mi o wszystkie części). Jak kogoś usypia to OK, może nie to go kręci, ale wystawienie mu 1/10, to... emmm... czynność wysoce nieuzasadniona.

Za same zdjęcia, przygotowanie i wykonanie filmowa trylogia zasługuje na ocenę bardzo wysoką, dodając do tego czarujący świat stworzony przez Tolkiena, piękną historię jaką opowiada i to, że LOTR jest jednym z moich ulubionych filmów powstaje takie 10/10, które z czystym sumieniem wystawiam.
Nie mówię oczywiście, że to ma się wszystkim podobać, ale wystawienie 1/10 jest żałosne.

Dla mnie ogólnie Władca to czysta magia. Oglądając film, czy czytając książkę wybieram te, dzięki którym mogę znaleźć się w świecie innym, magicznym, pełnym piękna. LOTR jest w tym przypadku dla mnie szczytem tego wszystkiego. Do filmu podchodziłem z OGROMNYMI wymaganiami, podobnie jak do wielu innych filmów, jak np.: Draculi (wersja z 1992). Na prawdę W OGÓLE się nie zawiodłem, co więcej byłem ZACHWYCONY.
Dla mnie arcydzieło i zdania nie zmienię.

Oczywiście i na szczęście są gusta i guściki. Nie każdy trawi hasające po polach hobbity, nieskomplikowaną fabułę* i magiczny świat. Wielu ludzi lubi przerażające horrory, zapierające dech w piersiach thrillery i wiele innych rodzajów. Problemem jest tylko brak szacunku dla tego co inne... Bo uśnięcie na filmie po 40 minutach kwalifikuje się raczej na nieocenianie, nie wystawianie 1.

nudny może być HSM, ale na pewno nie władca! też jestem tą dziecinną :P a książka wymiata!

Ha, a co ja mam powiedzieć? Nie znam ani jednej dziewczyny "dziecinnej" w mojej klasie. Wszystkie są super dojrzałe, a ich największym osiągnięciem filmowym jest Shrek (którego faktycznie lubię) albo Cinderella Story. Spróbuj im powiedzieć, że lubisz chociażby Piratów z Karaibów albo WP, o, albo takiego Mrocznego Rycerza ("przecież to dla chłopaków jest!"), to będą się na ciebie gapić jak na trędowatą:/ Już nie mówiąc o czytaniu książek. Może jedna się taka znajdzie, co czyta regularnie.
A WP uwielbiam, nie nudzi mnie w ogóle:) 10/10

Smutne, ze w Polsce wyśmiewa się czytających i lubiących inteligentne kino.
Naprawdę współczuje ci koleżanek z klasy, smutne jest to co dzieje się w
dzisiejszej Polsce.

jestem nastolatką i jakoś dzielę uganianie się za chłopakami z oglądaniem wcale nie durnych elfów i hobbitów. więc jak ja mogę, to każdy może. a ta wgl to WP to jeden z moich ulubionych filmów, jeżeli nie ulubiony :D

Ogólnie z tymi wszystkimi nagrodami dla tego "dzieła" to naprawde przegięcie. Film jest Ok- 6/10 ale zasługuje na nagrode jedynie za efekty. No i infantylny jak mało który

Cóż... Może dlatego, że to ekranizacja infantylnej książki? xD Fajnie jest jak ludzie oceniają film za dziecinną i naciąganą fabułę, grę komputerową LOTR: Conquest za zbyt wyraźną granicę między dobrem a złem itd. Miejcie pretensje do Tolkiena...

Tym bardziej, że TEN film dostał akurat 4 w pełni zasłużone Oskary. Charakteryzacja, zdjęcia, efekty, nie wiem do końca jak z muzyką, bo nie znam dobrze konkurencji.

A tak właściwie, to kto przy zdrowych zmysłach zwraca taką uwagę na Oskary? To zależy wszystko od konkurencji, humoru jury i tysięcy innych czynników.

a mnie to książka i film bardzo podobał 10/10. Widać, że nie którzy tu wypowiadają się na temat filmu, a nawet nie przeczytali wszystkich części książki. I piszę jeszcze raz że Władca Pierścieni nie jest trylogią, tylko została podzielona na trzy części. A tak naprawdę to została napisana jako jedna część. Podzielono ją dlatego, że była za długa.

Bo książka, pewnikiem, ze sto razy mniej nudna. Ale my tu o filmie;)

Żartujesz, nie? Jeśli nie, to przeczytaj książkę...

Sorry ale jak można wystawić ocenę skoro się go nie oglądało od początku do konca??? Nie rozumiem tego. Wszystkie inne rzeczy też tak oceniasz? Płyte po przesłuchaniu 2 kawałków, książke po przeczytaniu 3 stron? Nauczyciel oceniający klasówke ocenia całość czy tylko dwa pierwsze pytania? Nie jestem jakimś mega fanem LOTR ale wg mnie to jeden z lepszych tego typu filmów. Ode mnie 9/10!

Dla mnie ten film jest świetny, ale na raz. Mimo, że jestem wielkim wielbicielem fantastyki, a jeśli coś nie ma znaczka Dungeons&Dragons to nawet tego nie dotykam - ten film jest wyjątkowo długi... ale za pierwszym razem rewelacyjny.

aPosing----> ale z Ciebie Idiotka, wielkie LOL. ""Swoja droga: nie jestem sfrustrowaną nastolatką nie rozumiejacą sztuki..." - no tak hehe jesteś i to bardzo.

Dobra ludzie ale bez obrażania. Nie róbmy wiochy:)

Niektórzy ludzie uważają się za wielkich mądrych od oceniania, a jak znam życie nawet Z-ety nie skończyli. Skąd Wy się urwaliście? To jest ponad czasowy film kręcony w 2001 roku, wiadomo że już na wartości stracił, ale nie można go nie obejrzeć. Nie zauważyliście jak wspaniale przedstawili fabułę?
Niektórych naprawdę chyba bawi Rambo i Harry Potter. A film jest na podstawie książki, a 99% z was tej książki nawet nie przeczytało, więc i do filmu nie dorosło. A do niektórych - jeśli jesteście tak zaje***** krytykami czemu sławy w hollywood nie robicie? Bo z Was tylko przemądrzałe głupki są i tyle na temat :)

Dorosnąć, to można do Bergmana, albo wczesnego Felliniego, więc tu się nie mądruj tylko wykaż nieco konsekwencji i zastosuj do własnych morałów. Cały władca pierścieni jest nudny, fabularnie zupełnie nie ciekawy i niczym nadzwyczajnym nie zachwyca, pogódź się z tym;P

Mnie osobiście wkurza, że do Władcy trzeba dorosnąć, co jest mało trafionym stwierdzeniem. Drużynę oglądałem 2 razy, Wieże raz, Króla ani razu i raczej nie obejrzę, bo film jest bez sensu i nic kompletnie się nie dzieje w nim. Władca jest dobry, ale do wykorzystywania z niego postaci do Heroes'ów. A dorosnąć to faktycznie trzeba do Bergmana, bo nawet jak się dotrwa do końca np. Siódmej Pieczęci, to można zdać sobie sprawę, że można było ten czas przeznaczony na oglądanie filmu zamienić na inną, bardziej porywającą czynność. A samego Władcy nie postawiłbym na półce obok Ojca Chrzestnego, Człowieka z Blizną czy Leona Zawodowca. Wystarczy obejrzeć Sprzedawców 2 i wszystko okaże się jasne na temat moich poglądów odnośnie tego "arcydzieła". Tyle.

NO wiesz, po filmach które zaznaczyłeś doskonale widać jaki gatunek filmów odpowiada ci najbardziej, i proponowałabym ograniczać się do wypowiadania się tylko na tematy z tym gatunkiem związane, albo wysilić się na odrobinę obiektywizmu bo taką oceną zrównujesz wspaniały film z całkowicie nieudanymi produkcjami. Dzięki tobie i kilku innym osobom oceny na filmwebie przestają mówić cokolwiek, a poważni ludzie z trudem powstrzymują się od wyrażenia swojej opini na temat typków twojego pokroju.

To Twoje zdanie i Twoja opinia,nie mam nic do tego,ale nie powinnaś oceniać filmu,skoro nie udało Ci się obejrzeć go do końca...
Co do "Władcy Pierścieni" to jest on dość specyficznym filmem,rozwija się długo i początkowa akcja może nie przyciągnąć zbyt dużej uwagi - tym bardziej jeśli oczekuje się prostej w odbiorze przygodówki. Nawiasem mówiąc,jak już podjęłaś się oceny to powinna być to 2/10 - przecież dzięki "Władcy..." nigdy nie będziesz miała kłopotów z bezsennością :D

Gdy poraz pierwszy zobaczylem ten temat, uznalem Cie za typowego trolla :). Jednak, gdy zerknalem na pozostale oceny w Twoim wykonaniu - diamentralnie zmienilem zdanie (10/10 dla Wall'e - to mi sie podoba ;)) - dlatego tez uznaje, ze film Ci sie nie spodobal, nie poddajac jakiejkolwiek krytyce (chodz 1/10 to przegiecie ;)).

Pozdr.

Z lekkim opoznieniem, ale zawsze ;)

Chyba jednak dojrzałam po swoich 18 urodzinach ;) Ocenę dla władców po prostu usunelam, wstawianie mu 1 bylo glupie i bardzo dziecinne. Mimo ze moja radosc z ogladania tego filmu jest pomiedzy 1 a 2 - film mnie zanudza, ale od strony technicznej jest za co gratulowac ekipie LORD'a ;) Montaz, Efekty, Zdjecia, Sceny walk, Scenografia to wszystko na wielki plus.

Generalnie zrobilam porzadek w swoich ocenach ktore ktoregos dnia po prostu przemyslalam.

Ale co by nie bylo LORD chyba trafi do mnie po 60 kiedy bede mogla ogladac tylko "wolne" filmy ;)

Mimo wszystko nie neguje tego ze ten film jest na swoj sposob wspanialy.


Jak mi wstyd.

Cóż, gdyby grupie przedszkolaków puścić arcydzieło to też zapewne żaden z nich nie obejrzałby do końca. I czy to już jest powód by zaniżać ocenę cieszącego się takim uznaniem filmu?

"pozdrawiam tych ktorzy dzielnie wytrwali do konca na tej oscarowej produkcji."

to raczej zdecydowaną większość, skoro film zarówno na filmwebie jak na imbd ma średnią powyżej 8,5

"to raczej zdecydowaną większość"
Zdaje sobie z tego sprawę , ja niestety nie mam takiego szczęscia i za kazdym razem chec obejrzenia LORTa do konca konczy sie fiaskiem

"I czy to już jest powód by zaniżać ocenę cieszącego się takim uznaniem filmu? "

Przeczytaj moj post- ten ktory jest bezposrednio nad Toba :)

Moja siostra sobie ostatnio puściła Władcę jak nie mogła spać i też jej pomogło ;] Dla tych, do których fantasy nie przemawia, LOTR jest katorgą, m.in. właśnie że tak długo trwa, choć akcji w nim nie brakuje. Wg mnie akurat jedynka jest najlepszą częścią i chyba nigdy bym na niej nie zasnął ;]

Ja też nigdy bym nie zasnął przy Władcy Pierścieni nawet gdybym oglądał go
setny raz(a jestem gdzieś blisko). Fantasy jest moim ulubionym gatunkiem
zarówno w literaturze jak i filmach, a także w pewnym sensie sposobem na
życie. Nie do końca rozumiem tych ludzi którym gatunek się nie podoba. No
ale każdy ma prawo się wypowiedzieć. Ja wypowiedz autorki tematu uszanuję.

Oczywiście, też uszanuje ten temat, tylko jedno mnie gryzie czemu 1/10, już za same te 40 minut dałbym przynajmniej 8/10, no ale trudno.

Jak napisałam wyżej swoją ocenę skasowałam w przypływie "korygowania" ocen. Nie oceniam filmow ktorych nie jestem w stanie doogladac ;] .

JUŻ nie oceniam filmów których nie skończyłam oglądać, chyba że są to jakieś kity czy inne ciacha ;) Wtedy jako film ktory nie powinnien powstac dostaje 1.

Jeszcze raz mowie ze ocene skasowala, a LORT od strony technicznej jest bardzo dobry ;)

Może się jeszcze kiedyś przekonasz do fantasy, najlepiej spróbuj przeczytać
książkę. Książki prawie zawsze są lepsze od filmów.

Napewno tak jest tez w tym przypadku :)

Moze kiedys dorosne do tej opowiesci :)

Ależ nie, to nie jest kwestia dorastania czy dojrzałości. Niektórym się
fantasy podoba a niektórym nie. Jeśli LOTR cię nużył to zapewne dlatego, iż
film ten się znacznie lepiej ogląda po przeczytaniu książki. Wtedy lepiej
rozumie się te wszystkie wydarzenia rozgrywające się na ekranie, a
oglądanie jest znacznie bardziej przyjemne. Śródziemie takie już jest, że
nie da się go ogarnąć w 2 godziny. Trzeba mu poświecić trochę więcej czasu
by mogło ci się spodobać. A świat wymyślony przez Tolkiena jest
zdecydowanie wart tego.

Pozdrawiam

„Jak mi wstyd. Nie oceniam wiec samego filmu ktory podobno jest arcydzielem tylko to w jaki prosty sposob usypia widza. Widzialam wiele filmow ktore sa arcydzielami a nie nuza.”

Nie musi ci być wcale wstyd. To, że masy uważają ten film za arcydzieło to wcale nie znaczy, że naprawdę tak jest. Władca Pierścieni to tylko bardzo dobre widowisko, genialne od strony technicznej ale tez bez żadnych głębokich tresci. Można dać 7, góra 8 na 10. Są lepsze fantasy, które radziły sobie dobrze bez pomocy komputerów i jeszcze do tego nie nudziły. Np. Legenda - to jest świetne fantasy, gorąco polecam.

„Od strony technicznej jest za co gratulowac ekipie LORD'a ;) Montaz, Efekty, Zdjecia, Sceny walk, Scenografia to wszystko na wielki plus.”
I w tym sedno. To jest widowisko bez głębszej treści, specyficznego nastroju itp.

„Chyba jednak dojrzałam po swoich 18 urodzinach ;) Ocenę dla władców po prostu usunelam, wstawianie mu 1 bylo glupie i bardzo dziecinne. Mimo ze moja radosc z ogladania tego filmu jest pomiedzy 1 a 2 - film mnie zanudza”
Powinnaś wypośrodkować ocenę za podobanie się i za stronę techniczną czyli wystawić coś w stylu 4-6 w twoim przypadku. O to chodzi – każdy ma prawo do własnej opinii, każdy ma prawo mieć inną opinię niż tłumy i nie daj się omotac dziewczyno, nie podobało ci się, wynudziło cię – trudno, nie każdy film przecież musi się podobać :)
Tak więc jeszcze raz: za nic nie przepraszaj, ma prawo ci się nie podobać, nie musisz tego nazywać arcydziełem (warstwa techniczna to jednak za mało), nie musisz dawać skrajnych ocen typu 1 albo 10, po prostu masz inne zdanie niż wszyscy, nawet ja i to właśnie czyni świat ciekawszym.

BTW. U mnie LOTR ma 7/10, aby nie było, ze nie lubię czy coś…

"I w tym sedno. To jest widowisko bez głębszej treści, specyficznego nastroju itp." - skoro tak uważasz to oglądałeś chyba inny film niż pozostali - tak to jest kiedy kupuje się dvd na ruskim straganie.

W tym właśnie tkwi największa wartość tego filmu, że ma niepowtarzalny, wręcz oczarowujący widza klimat i niesie ze sobą niezwykle głębokie przesłanie i uniwersalne treści. To genialna ekranizacja a cała strona techniczna to tylko dopełnienie. Jasne nie jest to Lynch, którego będziesz interpretował na setki sposobów, ale klasyczny obraz fantasy oparty na prozie największego pisarza XXw. Jeśli twierdzisz, że LOTR Jacksona to tylko efekty, to równie dobrze Władca Tolkiena to tylko okładka.

"To genialna ekranizacja a cała strona techniczna to tylko dopełnienie."
Wartości żadnej nie widzę, może dlatego, że została przykryta przez bogactwo techniczne LOTRa. A te pompatyczne dialogi o poświęceniu i bohaterstwie, które są tu największą wartością, nie ruszają, są bo coś tam takiego musi być, by fani mieli powód do nazywania LOTRA arcydziełem.
Może gdyby wzięli lepszego reżysera, to lepiej wyeksponowałby "głębokie przesłanie i uniwersalne treści" płynące zapewne z oryginału Tolkiena. A tak to mamy efekciarskie kino z dużą ilością nawalanek + kilka pompatycznych kwestii, patos... Ale to chyba nie zasługa Tolkiena, prawda?
"Jasne nie jest to Lynch, którego będziesz interpretował na setki sposobów, ale klasyczny obraz fantasy oparty na prozie największego pisarza XXw."
Skoro nie jest tak wysoko intelektualnie to co robi w top 100? Wyżej np. od "Psychozy" Hitchcocka?

Powinieneś/ powinnaś przeczytać książkę. W niej jest zawarty morał, bogata treść i przesłanie. Radzę potem obejrzeć film. Wtedy wyłapywanie ukrytego przesłania nie będzie już takie trudne, bo będziesz znać je z książki. Jedyne co musisz zrobić to słuchać, oglądać i przede wszystkim interpretować. To na prawdę nie jest trudne. Film Petera Jacksona sam się ogląda, bez wysiłku (przynajmniej tak było w moim przypadku). Tylko musisz chcieć go zrozumieć, a na pewno ci się uda.
Jak twoim zdaniem zrobić film oparty na książce Tolkiena nie posługując się efektami specjalnymi? To nie realne, bo świat Tolkiena nie jest rzeczywisty.

Bez efektów to nie byłby "Władca..." tylko "teatr telewizji" :D