Zdecydowanie za bardzo zagmatwano ten film. Trudno nadążyć za wydarzeniami. Np. nie wiadomo kiedy nagle Becky jest już w ciąży, czy jej mąż żyje, później: skąd bohaterka wzięła się w kasynie i gdzie to kasyno jest...
Zdecydowanie zawiodłem się na tym filmie.
Nie czytałam książki i przychylam się do opinii - były dość nagłe przeskoki akcji. Ale ogólnie film mi sie podobał - lubię kostiumowe.:))
Trudno nadążyć?
Śmieszne.
Kiedy Becky jest już w ciąży - hm... ja się zorientowałam po tym, że powiedziała o tym swojemu mężowi i on się ucieszył... Scena trwała kilka minut i trudno ją było przeoczyć.
Czy jej mąż żyje? No chyba nie, skoro w rozmowie wyraźnie mówią, że umarł na gorączkę tropikalną...
Skąd bohaterka wzięła się w kasynie? Jakoś na życie trzeba zarabiać. A gdzie ono jest? W Baden-Baden, 12 lat później - tak wnioskuję z napisów, pojawiających się na ekranie.
Jak się w ciągu filmu trzy razy wychodzi na piwo, to rzeczywiście może trudno nadążyć... Ale jak się go ogląda, to bez problemu.
To nie jest śmieszne. Śmieszne jest uważanie się za wszystkowidzące oko i wmawianie nieznajomym alkoholizmu bez totalnie żadnych podstaw. To jest śmieszne.
Nie zwykłem pić piwa, a już na pewno nie w czasie oglądania filmu... No i przecież nie trzy razy.
To, że ktoś nie może nadążyć może być... na przykład dziwne. Smutne. Straszne. Chociażby.
Domyślam się, że znalazła się w kasynie W CELU zarabiania pieniędzy. Pytałem SKĄD się tam wzięła. Bo nie spadła z nieba przecież. Chyba że tak. Ale tego też nie wiemy.
Ok, zgadza się, widocznie nie doczytałem napisów.
Teraz minęło już trochę czasu od chwili, kiedy widziałem ten film, więc trudno mi sobie przypomnieć wszystkie fakty z akcji itd, zatem nie będę sie kłócił o coś, czego nie jestem pewien (chodzi mi o ciążę), dziękuję więc za prawie konstruktywną krytykę mojego sposobu obejrzenia tego filmu i życzę miłych wrażeń podczas innych seansów.
I spotkania jak najmniejszej ilości podobnych mnie widzów, bo narażają na niepotrzebne stresy swoją arogancją i debilizmem. Oraz, oczywiście, alkoholizmem.
myślę, że to akurat, jak znalazła się w kasynie nie jest ważne dla zrozumienia przesłania filmu.