V jak Vendetta/film/V+jak+Vendetta-2005-1800402005
Pressbook
Inne
WSTĘP
Remember, remember The Fifth of November The gunpowder treason and plot I know of no reason why the gunpowder treason Should ever be forgotFilm V jak Vendetta, osadzony w futurystycznej scenerii totalitarnej Wielkiej Brytanii, opowiada historię młodej kobiety, Evey, przedstawicielki klasy robotniczej, którą od śmierci ratuje człowiek w masce, zwany "V." V to mężczyzna o złożonej osobowości, pełen życia, czuły, wrażliwy na słowo pisane, intelektualista oddany sprawie wyzwolenia swych rodaków od terroru wymuszającego na nich posłuszeństwo. Jest w nim także gorycz, pragnienie zemsty, samotność i gotowość do przemocy, poszukiwanie osobistej vendetty. Walcząc o uwolnienie Anglików od korupcji i okrucieństwa, które zatruły elity władzy, V potępia tyranię wyznaczonych odgórnie przywódców i zachęca rodaków, aby przyłączyli się do niego w cieniach Parlamentu 5 listopada - w Dniu Guya Fawkesa (Guy Fawkes Day). Tego dnia roku 1605 Guy Fawkes został przyłapany w tunelu pod Parlamentem z 36 beczkami prochu. On i jego towarzysze uknuli spisek "Gunpowder Plot" w odpowiedzi na tyranię rządów Jakuba I. Fawkesa i jego wspólników powieszono, rozwleczono końmi i poćwiartowano, a ich plan obalenia rządu nigdy się nie ziścił. W duchu tego buntu i na pamiątkę tamtego dnia, V poprzysięga wykonać plan, który Fawkes próbował zrealizować 5 listopada 1605 roku i za który zginął: chce wysadzić budynek Parlamentu. Odkrywając prawdę o tajemniczej przeszłości V, Evey odkrywa także prawdę o sobie. Nieoczekiwanie staje się przy tym jego wspólniczką w kulminacyjnym momencie jego planu, zmierzającego do wzniecenia rewolucji oraz przywrócenia wolności i sprawiedliwości społeczeństwu nękanemu przez korupcję i przemoc. Warner Bros. Pictures we współpracy z Virtual Studios przedstawia produkcję Silver Pictures we współpracy z Anarchos Productions Inc., NATALIE PORTMAN w V jak Vendetta, grają HUGO WEAVING, STEPHEN REA i JOHN HURT. Reżyseria JAMES McTEIGUE, produkcja JOEL SILVER, GRANT HILL, ANDY WACHOWSKI i LARRY WACHOWSKI, scenariusz BRACIA WACHOWSCY, na podstawie powieści graficznej, ilustrowanej przez DAVIDA LLOYDA, wydanej przez VERTIGO/DC COMICS. Producent wykonawczy BENJAMIN WAISBREN. Kierownik zdjęć ADRIAN BIDDLE, B.S.C.; opracowanie produkcji OWEN PATERSON; montaż MARTIN WALSH, A.C.E.; muzyka DARIO MARIANELLI. Film V jak Vendetta powstał w koprodukcji niemiecko - brytyjskiej. V jak Vendetta dystrybuuje firma Warner Bros. Pictures, spółka Warner Bros. Entertainment Company.
FABUŁA
Reżyser James McTeigue określa V jak Vendetta mianem thrillera politycznego, w którym na pierwszym planie widoczny jest przede wszystkim jego bohater - bardzo ciemna i złożona postać. "Z jednej strony V to altruista, który wierzy, że może wywołać wielką społeczną przemianę, a z drugiej żywi mordercze pragnienie zemsty wobec wszystkich, którzy go skrzywdzili." Przygotowując się do pracy nad filmem V jak Vendetta, McTeigue szukał inspiracji w wielu obrazach, między innymi The Battle of Algiers z 1965 r. - bardzo realistycznej opowieści o wojnie Algierczyków z Francuzami, która toczyła się od 1954 do 1962 r. Podobnie jak Mechaniczna Pomarańcza Stanleya Kubricka, Rok 1984 George'a Orwella, Fahrenheit 451 Raya Bradbury'ego czy If Lindsaya Andersona, V jak Vendetta ostrzega przed zagrożeniami niesionymi przez korupcję, kontrolę, manipulację i represje, analizując jednocześnie niebezpieczeństwo ekstremizmu - nadużycia władzy przez rząd bądź decyzję jednostki, która postanawia wziąć prawo w swoje ręce. "V jak Vendetta to film o wielu warstwach" - mówi producent Joel Silver, którego imponujące osiągnięcia kinowe obejmują takie dzieła, jak przełomowa trylogia Matrix czy nowatorskie filmy akcji, np. seria Śmiertelna broń, Szklana pułapka czy Predator. "Można go oglądać jak dynamiczny film akcji, ale widz może także głębiej wniknąć w złożone zagadnienia i idee analizowane w filmie, związane z odpowiedzialnością jednostki za władzę powierzaną rządowi czy też w środkami, po jakie można i należy sięgnąć, by położyć kres tyranii. Film stawia wiele fascynujących pytań, ale nie przynosi łatwych odpowiedzi." Film powstał na podstawie powieści graficznej pod tym samym tytułem - V jak Vendetta ukazała się najpierw w niezależnym miesięczniku "Warrior", wydawanym w roku 1981, prezentującym komiksy. Powieść, współtworzona przez Alana Moore'a i Davida Lloyda, cieszyła się dużą popularnością wśród czytelników. "Warrior" opublikował 26 odcinków, po czym miesięcznik zamknięto, zostawiając czytelników w połowie wątku. Po pięcioletniej przerwie, w roku 1989 Moore i Lloyd ukończyli V jak Vendetta i wydali ją w wydawnictwie DC jako całość - powieść graficzną. V jak Vendetta jest osadzona w niedalekiej przyszłości, w czasach, w których Londyn w dużym stopniu wciąż przypomina Londyn obecny. Moore'a i Lloyda inspirowały czasy, w których żyli oni sami. "Nasz stosunek do ultrakonserwatywnego rządu Margaret Thatcher stanowił dla nas jedno z głównych źródeł inspiracji dla stworzenia faszystowskiego państwa w Vendetcie" - wyjaśnia Lloyd. "Zniszczenie tego systemu było głównym celem życia V". Tematyka serii Moore'a i Lloyda dotyka wielu pojęć politycznych i etycznych, które są niezmiennie ważne także w dzisiejszym świecie. "Najważniejszym przesłaniem oryginału jest to, że każda jednostka ma prawo do wyrażania siebie, oraz prawo - a nawet obowiązek - przeciwstawienia się siłom narzucającym im postawy konformistyczne" - dodaje Lloyd. "V stawia opór poprzez bezpośredni atak na mechanizmy systemu i przez mordowanie jego zwolenników. Nie jest to zatem jedynie opowieść o walce z tyranią, ale ukazanie terroryzmu i próba postawienia pytania, czy terroryzm można usprawiedliwić. Myślę, że musimy to zrozumieć, jeżeli mamy kiedykolwiek rozwiązać ten problem w świecie rzeczywistym." Słynni scenarzyści i reżyserzy, Andy i Larry Wachowski, w których płodnych umysłach narodziła się rewolucyjna trylogia Matrix, byli fanami oryginalnego dzieła Moore'a i Lloyda, i po raz pierwszy napisali ekranową adaptację powieści w połowie lat dziewięćdziesiątych, jeszcze przed podjęciem herkulesowego zadania, jakim była praca nad Matriksem. Gdy druga i trzecia część Matriksa była w fazie postprodukcji, bracia Wachowscy ponownie zajrzeli do scenariusza Vendetty i zwrócili na niego uwagę drugiego reżysera, Jamesa McTeigue, z którym pracowali nad wszystkimi trzema filmami Matrix. W tamtym czasie McTeigue reżyserował reklamy i miał nadzieję, że uda mu się zająć reżyserią filmów fabularnych. "Pracowaliśmy nad postprodukcją Rewolucji, kiedy Andy i Larry po raz pierwszy pokazali mi egzemplarz V jak Vendetta" - wspomina McTeigue. Zaintrygowany tematem powieści McTeguire, podobnie jak bracia Wachowscy uważał, że powieść ma duże znaczenie w kontekście obecnych wydarzeń politycznych. "Uważaliśmy, że powieść ma bardzo proroczy wydźwięk w obecnie panującym klimacie politycznym. Pokazuje, co może się stać, kiedy społeczeństwem rządzi rząd, który nie jest głosem obywateli. Myślę, że nie ma wielkiej przesady w twierdzeniu, że takie rzeczy mogą mieć miejsce wówczas, gdy liderzy przestają słuchać ludzi." W tym czasie bracia Wachowscy zakończyli dziesięcioletnią odyseję związaną z filmami Matrix i nie chcieli od razu wracać do reżyserowania. Jak mówi McTeigue, "dziesięć lat to bardzo dużo czasu jak na jedno zadanie, a praca nad filmem bardzo wyczerpuje. Myślę, że Andy i Larry chcieli, żeby ten film powstał, ale postanowili przez jakiś czas funkcjonować w drugim szeregu." Tak więc bracia Wachowscy i producent Joel Silver zaproponowali swemu dobremu koledze możliwość reżyserowania V jak Vendetta, przy współpracy ekipy Wachowskich, a w niej producenta Granta Hilla, Owena Patersona, odpowiedzialnego za opracowanie produkcji, szefa zespołu ds. efektów specjalnych Dana Glassa i koordynatora kaskaderów Chada Stahelskiego. Sami bracia Wachowscy pracowali przy filmie jako producenci i autorzy scenariusza. Bracia Wachowscy powrócili do wcześniej napisanego tekstu, jednak tym razem postanowili dokonać w nim zmian. Wspomina McTeigue: "Ich oryginalna wersja była bardzo dobrą adaptacją, ale niemal co do joty odzwierciedlała powieść graficzną. Uznaliśmy, że dobrze będzie przesunąć historię nieco w czasie, osadzając jej retrospektywne fragmenty w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, a teraźniejszość filmu w przyszłości, około roku 2020". Inne istotne zmiany to pewne uelastycznienie historii napisanej przez Moore'a i Lloyda, dodanie lat postaci Evey i osadzenie jej w innej warstwie społecznej. "Powieść graficzna jest dość obszerna i ma wiele postaci" - mówi McTeigue. "Wiele z nich musieliśmy połączyć lub wyeliminować, ale cały czas trzymaliśmy się głównych wątków i chroniliśmy integralność powieści". Proces adaptacji był łatwiejszy dzięki temu, że Lloyd i Moore oryginalną powieść skonstruowali w sposób "kinematograficzny", zastępując tradycyjne chmurki, w których zapisuje się myśli podpisami, a prostokątne panele bardziej opływową grafiką. Lloyd uważa, że adaptacja powieści na scenariusz autorstwa braci Wachowskich jest dobrym przedstawieniem oryginału. "Nigdy nie miałem ortodoksyjnego podejścia do Vendetty jako komiksu" - mówi. "Myślałem o niej bardziej jako o idei, którą można przetransportować także na inne media. W każdej mojej pracy chodzi jedynie o to, by zachować jej ducha i najważniejsze elementy oraz uchwycić to samo najistotniejsze przesłanie." Twórcom filmu zależało ze wszech miar, by tajemnica V pozostała nietknięta. Szanując ideę powieści Moore'a i Lloyda oraz bogactwo postaci V, napisali scenariusz w taki sposób, że w filmie straszliwie zdeformowana poparzeniem twarz V pozostaje ukryta za maską, na której widnieje wizerunek Guya Fawkesa, legendarnego sabotażysty, którego życie zakończyło się w sposób gwałtowny ponad czterysta lat temu... 5 listopada 1605 r. Fawkes został schwytany pod Izbą Lordów z 36 beczkami prochu ukrytymi pod kawałkami żelaza i drewnem. Na torturach Fawkes wyjawił zuchwały spisek, którego celem było wysadzenie angielskiego parlamentu i króla Jakuba I w dniu, kiedy król miał otworzyć posiedzenie parlamentu. Fawkes był jednym z 13 zwiedzionych katolików, mających nadzieję położyć kres prześladowaniom, które z ręki Jakuba spotykały katolików w Anglii. Zamierzał wywołać w kraju chaos i zamieszanie, z którego miał się następnie wyłonić nowy monarcha i nowy reżim polityczny, przychylny katolikom. Jako żołnierz - weteran, Fawkes potrafił sprawnie posługiwać się prochem, dzięki czemu stał się istotną osobą w spisku. Spiskowcy nabyli piwnicę pod Izbą Lordów, w której przechowywali materiały wybuchowe, i oczekiwali na moment otwarcia obrad. Ponieważ jednak do spisku wciągano coraz więcej osób, dochowanie sekretu stawało się coraz trudniejsze. Do katolika, Lorda Monteagle'a, wysłano anonimowy list, w którym ostrzegano go, by nie uczestniczył w otwarciu parlamentu, co przyczyniło się do zdekonspirowania spisku. W nocy z 4 na 5 listopada Fawkes został pojmany w piwnicy, aresztowany i doprowadzony przed oblicze króla. Poddany okrutnym torturom nie dochował sekretu i wyjawił ambitny plan. Podczas publicznej egzekucji Fawkesa i innych członków grupy powieszono, rozerwano i poćwiartowano, co było wówczas częstym losem zdrajców. Co roku w całej Anglii w dniu 5 listopada płoną ogniska i fajerwerki na pamiątkę udaremnienia spisku Fawkesa i jego zamiaru obalenia króla i rządu. Sprzedaje się maski z wizerunkiem Fawkesa, a kukły spiskowca, nazywane też jego imieniem, płoną w wielu miejscach. Kiedy Alan Moore i David Lloyd zastanawiali się nad postacią V w pracy nad powieścią graficzną V jak Vendetta, Guy Fawkes dostarczył inspiracji do politycznego kontekstu komiksu. Tak jak Fawkes, V ma nadzieję wywołać chaos, dzięki któremu zdradziecki reżim upadnie. "Guy Fawkes to taki wczesny anarchista" - mówi Lloyd. "Wydaje się, że dla V stanowi doskonałą inspirację." Fakt, że V używa maski Guya Fawkesa ma także pewien dramatycznie niepokojący aspekt. "Maski Fawkesa mają niesamowity wyraz, bo są uśmiechnięte" - mówi Lloyd. "Dzięki temu postać wygląda zarazem dziwnie i niepokojąco - ostatnia rzecz, jakiej można by się spodziewać od kogoś, kto przychodzi cię zabić, to uśmiechnięta twarz". W V jak Vendetta człowiek ukryty za tą upiornie uśmiechniętą maską to wszechstronny aktor Hugo Weaving, w którego imponującej i różnorodnej karierze znalazły się role zabójczego agenta Smitha w trylogii Matrix i rola Elronda we wszystkich trzech częściach trylogii Władcy pierścieni oraz zawiłe wątki w niezależnych produkcjach Priscilla, królowa pustyni i Dowód. "V chce kontynuować niespełnione dzieło Guya Fawkesa i jego spiskowców" - mówi Weaving. "Chce wysadzić Parlament, bo podobnie jak oni wierzy, że stał się symbolem tyranii." V uważa, że jego przeznaczeniem jest rozbicie systemu, który jest niesprawiedliwy i pełen okrucieństwa. "Jego głębokie pragnienie, by służyć wyższemu dobru jest nieodłącznie związane z obsesyjnym dążeniem do zemsty z osobistych powodów" - mówi Silver. Walcząc o uwolnienie narodu angielskiego od faszystowskich przywódców, V podejmuje jednocześnie bardzo osobistą misję wywarcia zemsty na ludziach, którzy poprzez tortury i więzienie zamienili go w potwora. Eliminuje po kolei swych wrogów, jako wizytówkę zostawiając zawsze na miejscu zbrodni jedną różę odmiany Violet Carson. Powodowany głębokim przekonaniem i żądzą zemsty V z pasją walczy o godność i wolność w faszystowskiej Wielkiej Brytanii. W tej walce potrzeba sprytu i przebiegłości, odwagi, hucpy, pewnej dozy ekstremizmu i szaleństwa. "To bardzo złożona, wieloznaczna postać" - mówi Weaving. "Był w więzieniu, poddawany torturom i przemocy, zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Z takich doświadczeń narodził się anioł ogarnięty pragnieniem zemsty, jeśli można to tak nazwać. To morderca, ale także człowiek wykształcony, kulturalny, mocno wierzący w wolność jednostki". Ponieważ przez cały film Weaving ma na twarzy nieruchomą maskę, która pozbawia go podstawowych środków wyrazu, jakimi dla aktora jest wyraz twarzy i kontakt wzrokowy, musiał znaleźć inne sposoby nadania ludzkiego wymiaru postaci V i ożywienia jej. "Zawsze lubiłem grę z maską na twarzy, jeszcze w szkole aktorskiej" - mówi Weaving - "a ożywienie 'twarzy' V na ekranie było wielkim wyzwaniem aktorskim. Wiele trzeba było przekazać głosem i drobnymi, płynnymi ruchami, dzięki którym maska nabiera cech, których byłaby inaczej pozbawiona. Przydatna była także gra światłem - dzięki różnym cieniom maska nabierała odmiennych wyrazów". "Od chwili, kiedy Hugo po raz pierwszy założył maskę, wiedziałem, że to się uda" - mówi McTeigue. "Ma doświadczenie teatralne, co jest istotne dla tej postaci. Ma też doskonałą aparycję i świetny głos. Pogodził się z klaustrofobicznymi ograniczeniami, które narzucała maska i wyrażał emocje głosem i gestami". Fakt, że V nosi maskę Guya Fawkesa i niejako podszywa się pod tę postać, ma zarówno praktyczne, jak i symboliczne znaczenie dla fabuły. Nosi maskę, żeby ukryć blizny na twarzy, ale także po to, aby nie odkrywać swojej tożsamości. Dzięki temu V to więcej niż tylko człowiek ogarnięty rewolucyjnymi ideami - on sam staje się ideą. To podkreśla przekonanie V, że można pokonać człowieka, ale idee przetrwają i na zawsze zachowają swą moc. Maska V stanowi także kontrast dla masek, które w przenośni mają na twarzach jego rodacy, którzy swą tożsamość i przekonania złożyli w ofierze władzom, by uniknąć prześladowań z ich strony. "W tym filmie V ukazany jest bardziej jako idea niż jako osoba" - mówi Natalie Portman, u boku Weavinga grająca Evey Hammond, młodą kobietę, w której V budzi aktywistkę. "Jednym z powodów, dla których ta postać jest tak niezwyciężona jest to, że można zabić człowieka, ale nie ideę. V jest zatem symbolem prawdy, oporu i indywidualizmu, choć płonące w nim pragnienie zemsty stanowi rys na jego politycznym idealizmie." Gra u boku aktora z maską na twarzy stanowiła wyzwanie, ale reżyser McTeigue nie miał obaw, że Portman ukaże emocjonalne zaangażowanie pomiędzy dwiema postaciami pomimo stale zasłoniętej twarzy partnera. "Wiedziałem, że będzie umiała sprawić, że maska "spadnie" i ożyje". Portman, młoda aktorka o imponujących osiągnięciach, może się poszczycić rolami w Gwiezdnych wojnach: część I, II i III, oraz kreacjami w takich filmach jak Bliżej, Powrót do Garden State i Wszyscy mówią: kocham cię. Pracując z Portman jako drugi reżyser w Gwiezdnych wojnach: część II - Atak klonów, McTeigue widział jej wielki talent i umiejętność koncentracji na pracy. "To w pełni profesjonalna aktorka i piękna kobieta" - mówi reżyser. "Ale w tej roli największe znaczenie miały jej odwaga i inteligencja". "Evey symbolizuje naród, któremu chce pomóc V" - mówi Silver. "Włącza się w misję V, aby uwolnić Anglików, ale nie pochwala zamiaru zemsty. Natalie to aktorka o niezwykle subtelnej ekspresji, doskonale wiedzieliśmy, że posiada nieczęstą umiejętność ukazania tego rodzaju konfliktu". Evey jako mała dziewczynka zostaje sierotą, kiedy jej rodzice giną dlatego, że odważyli się przeciwstawić reżimowi obejmującemu ich kraj we władanie. Po śmierci syna, który ginie z powodów politycznych, sami stają się aktywistami, niejako poświęcając córkę na rzecz ideałów. "Evey ma bardzo osobiste doświadczenia związane z działalnością polityczną, która przecież kosztowała życie jej rodziców. Chce przeżyć, więc godzi się na egzystencję w państwie policyjnym" - mówi Portman. "Żyje powodowana lękiem". Tylko do momentu, w którym los stawia na jej drodze V. Tajniacy Fingermen, patrolujący ulice po jedenastej, czyli obowiązującej w całym kraju godzinie policyjnej, łapią Evey samą w ciemnej, pokrytej kocimi łbami uliczce, kiedy ta przemyka się do domu przyjaciółki. Evey, która za całą broń ma tylko spray z pieprzem, pada ofiarą bezwzględności stróżów wypaczonego prawa. Sytuacja zmierza ku brutalnemu użyciu siły, ale w tym momencie pojawia się tajemniczo odziany człowiek, ratując życie i godność Evey. To przypadkowe spotkanie ma się stać dla dziewczyny momentem politycznego przebudzenia. Polityczne poglądy Evey dojrzewają w obliczu więzienia i tortur. "Dzięki więzieniu uczy się kontrolować swój lęk, a umiejętność przezwyciężania strachu ma wielkie znaczenie w sytuacji, kiedy musi dochować wierności swoim przekonaniom" - komentuje Portman. Jej rola wymagała, by ogolono jej głowę w kluczowej sekwencji filmu, w której tożsamość Evey zostaje brutalnie obnażona przez jej oprawców. Portman intrygowały idee, o których mówi fabuła, podobnie jak przemiana jej postaci z anonimowej urzędniczki w bohaterkę walki politycznej. "Scenariusz tego filmu jest głęboko przesiąknięty ideologią i polityką" - mówi. "Analizuje wybory, których trzeba dokonać, jeżeli chce się być osobą zaangażowaną politycznie oraz wpływy, jakie te wybory wywierają na osobiste życie jednostki". Przygotowując się do roli aktorka obejrzała The Weather Underground, dokumentalny film o młodych amerykańskich radykałach z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, którzy okładali ładunkami wybuchowymi budynek Capitolu i uwolnili Timothy'ego Leary z więzienia. Przeczytała także biografię słynnego izraelskiego premiera, Menachema Begina, w której autor opisuje swój pobyt w sowieckim więzieniu i lata przewodzenia grupie Irgun - wojującemu ugrupowaniu syjonistycznemu w Palestynie. Irgun był odpowiedzialny za działania terrorystyczne, w wyniku których Brytyjczyków wyrzucono z Palestyny. Portman wiele informacji znalazła także w opracowaniu Antonie Fraser "Faith and Treason", traktującym o spisku prochowym (Gunpowder Plot) z 1605 r. "Dowiedziałam się o prześladowaniu katolików przez króla i o ich powstaniu, a także o tym, że szekspirowski Makbet był w dużej mierze inspirowany wszystkimi spiskami przeciwko życiu Jakuba I.". Starszy inspektor Finch to detektyw polujący na V, starający się przerwać łańcuch jego morderstw i pojmać go zanim ten spełni obietnicę zniszczenia Parlamentu w dniu 5 listopada. Prowadząc dochodzenie w sprawie tajemniczych i upiornie podobnych do siebie morderstw kilku prominentów, Finch od samego początku jest zdeterminowany - chce złapać nieuchwytnego terrorystę i Evey, która - jak się podejrzewa - jest jego wspólniczką. Zdobywając coraz to nowe informacje o historii V, Finch odkrywa jednak szokujące tajemnice państwowe, strzeżone przez władze, którym służy, i jego odczucia się zmieniają. Zaczyna kwestionować to, co już zbyt długo akceptował. Dochodzenie prowadzi go do prawdy i realnego spojrzenia na stan rzeczy, budząc go ze stanu akceptacji dla tyranii władz, dławiącej prawa i wolności narodu. Finch, którego gra Stephen Rea, prowadzi widza przez kryminalny wątek filmu, powoli odkrywając dowody świadczące o tym, że rząd brytyjski ma na sumieniu niewyobrażalne zbrodnie. "Pojawia się tu intrygujący wątek myśliwego, którego niespodziewanie zaczyna interesować jego ofiara" - mówi o swojej postaci Rea. Rea uważa, że idee, o których mówi film, są ponadczasowe. "To historia o tym, czego można się spodziewać, kiedy władze posuwają się za daleko. To ostrzeżenie, zresztą bardzo stare, dotyczące funkcji rządu i jego odpowiedzialności wobec narodu". "Andy i Larry podjęli się interesującego i niebezpiecznego zadania" - ciągnie Rea. "To bardzo ambitna próba przeniesienia historii z jednego medium do innego. Powieści graficzne są w oczywisty sposób statyczne, składają się z pojedynczych obrazów i należy to przełożyć na język filmu. To niełatwe i nie do końca możliwe, ale moim zdaniem bardzo interesujące. Dobrze było pracować w projekcie, w którym podjęto próbę podniesienia pomysłu z jednego poziomu na drugi". Rupert Graves gra Dominika, porucznika Fincha i młodszego współpracownika przy dochodzeniu. "Ta postać doświadcza swoistego objawienia" - mówi Graves. "Nie jest to człowiek o wielkiej wyobraźni. Zawsze był gotów spuścić głowę i wierzyć w swoje państwo, ale i on, i Finch zdają sobie sprawę, że ich rząd nie jest tak doskonały, jak im się wydawało". Podłego przywódcę totalitarnego reżimu panującego w Anglii, kanclerza Sutlera, gra szanowany aktor John Hurt, dwukrotnie nominowany do Oscara za role w Midnight Express i Czlowieku - słoniu. Rząd Sutlera sprawuje władzę opartą na strachu, podporządkowując sobie obywateli poprzez zastraszenie - tajną policję, stałą obserwację i stały lęk przed nieuchronnym, apokaliptycznym zagrożeniem. Cenzura, propaganda i gwałcenie wolności słowa są na porządku dziennym, a eliminowanie mniejszości uważa się za przykrą konieczność. "Sutler reprezentuje społeczeństwo, które wierzy, że faszystowskie rządy to najlepszy sposób sprawowania władzy w państwie" - mówi Hurt. "Nie zadawaj pytań, niech Partia się wszystkim zajmie, a przede wszystkim nie krytykuj władz." Hurt grał rolę Winstona Smitha w filmie 1984 w reżyserii Michaela Radforda, nakręconym na podstawie przerażającej opowieści George'a Orwella o społeczeństwie totalitarnym, rządzonym przez wszechobecnego, faszystowskiego lidera. W V jak Vendetta, w niemal wszystkich scenach Sutlera widać na olbrzymim monitorze, z którego wygłasza płomienne mowy do narodu i wchodzi w pełne jadu konfrontacje ze swoimi ministrami, odbywając z nimi wirtualne konferencje transmitowane przez cyfrowe obrazy. W jednej rzadkiej scenie komicznej Hurt schodzi z ekranu, aby u boku Stephena Fry zagrać w parodii programu telewizyjnego, w którym postać grana przez Fry, prezenter telewizyjny Gordon Deitrich, odważnie - i niebezpiecznie - kpi z urzędującego kanclerza. Deitrich, układny prezenter telewizyjny, który na zlecenie rządu produkuje codzienny program - rewię telewizyjną - to bliski przyjaciel i powiernik Evey. Ale on sam ma sekrety, o których nie mogą dowiedzieć się władze. "Deitricha trzeba wyciągnąć z jego moralnego odrętwienia, kazać mu zająć stanowisko" - mówi Fry o ewolucji politycznej świadomości swego bohatera. "W pewnym momencie drze na strzępy zaakceptowany przez cenzora scenariusz swojego programu i pisze własną wersję, w której złośliwie drwi z kanclerza". W większości scen Fry towarzyszy Natalie Portman. "Jestem pod wielkim wrażeniem Natalie" - mówi Fry. "Dziewczyna ledwo od ziemi odrosła, a mówi kilkoma językami i jest naprawdę subtelną, naturalnie grającą aktorką filmową. To niezwykła osoba i będzie przez długie lata na samym szczycie." Doborowy zespół aktorów filmu uzupełnia Tim Pigott-Smith, który gra Creedy'ego, szefa brytyjskiej tajnej policji, uosabiającego ostateczną i najbardziej niebezpieczną nemezis V. Choć wydaje się, że to Sutler trzyma kraj w kajdanach, rzeczywista władza spoczywa w rękach Creedy'ego. Ben Miles gra Dascomba, szefa propagandy Sutlera. Dascombe na antenie BTN, stacji telewizyjnej kontrolowanej przez władze, sprytnie przedstawia wybuch Old Bailey, dzieło V, jako projekt rozbiórki budynku wywołany "nagłą koniecznością". Roger Allam, dwukrotny laureat Nagrody Teatralnej im. Laurence'a Oliviera, gra Prothera, aroganckiego, pełnego jadu prezentera programu newsowego zatytułowanego "Głos Londynu". Ten niezmiernie popularny program przyciąga miliony widzów, którzy włączają odbiorniki, żeby usłyszeć jego codziennie nowe mowy i znaleźć pociechę w sloganie powtarzanym na końcu każdej audycji: Anglia zwycięża. "Prothero głosi swoje poglądy, funkcjonując jednocześnie jako tuba propagandy rządu" - mówi Allam. "Jego nauka to rodzaj nacjonalistycznego faszyzmu." John Standing, jeden z najbardziej szanowanych angielskich aktorów teatralnych, filmowych i telewizyjnych, gra biskupa Lillimana. Religijne przekonania purpurata przegrywają z jego perwersyjnymi upodobaniami seksualnymi, które stają się bezpośrednią przyczyną jego klęski. "Kreowanie roli Lillimana dało mi wiele satysfakcji," - zauważa Standing - "ponieważ to postać nieco komiczna, a zarazem potworna. Wielka przyjemność dla aktora." Życie V, a potem także życie Evey, zmienia się bezpowrotnie za sprawą Valerie Page - kobiety, której żadne z nich nie poznało osobiście. Jej historia podobna jest do losów tysięcy osób torturowanych i zamordowanych przez władze, gotowe prześladować każdego, kto wyda im się nieodpowiedni - to także historia promyczka nadziei, który może wywołać rewolucję. Rolę Valerie gra Natasha Wightman, którą można było zobaczyć między innymi w Gosford Park Roberta Altmana. Ceniona irlandzka aktorka Sinead Cusack gra Delię Surridge, panią koroner, której sen z oczu spędza jej straszliwa przeszłość, częściowo wspólna z V. "Nigdy nie sądziłam, że przyjdzie mi grać osobę złą" - mówi aktorka, nominowana do nagrody Tony. "Zawsze uważałam się za człowieka łagodnego, miłego, typową Irlandkę. W tym filmie jestem podłą morderczynią i z tego powodu to był dla mnie przełom. Ten obraz to bardzo interesujące studium psychologiczne, osadzone w świecie, w którym - mam nadzieję - nigdy nie przyjdzie nam żyć".
O PRODUKCJI
Akcja V jak Vendetta jest osadzona w Londynie w niedalekiej przyszłości. W mieście widać wciąż jego szacowne zabytki, takie jak Parlament, Old Bailey i Big Ben, ale tak jak reszta kraju, miasto jest ogarnięte powojenną izolacją i przygnębieniem. Kanclerz Adam Sutler sprawuje nad ściśle kontrolowanym społeczeństwem nieskończoną władzę po tym, jak zdołał przekonać mieszkańców, że jego ekstremistyczna partia Norsefire to dla Anglii jedyny obrońca przed klęską wojny, chorób i głodu. Terror polityki Sutlera pozbawił kraj ducha, chęci życia i nadziei. Żywność jest na kartki, za to lęk występuje w każdych ilościach. Wolność jednostki to pojęcie z dalekiej przeszłości i nikt nie śmie zgłaszać jakichkolwiek protestów, jeżeli nie chce przepaść bez wieści, owinięty w czarny worek przez Fingermanów - tajną policję ministra Creedy'ego. Zespół pracujący nad V jak Vendetta pod kierunkiem reżysera Jamesa McTeigue'a starał się uchwycić klimat współczesnego Londynu, przedstawiając ponure społeczno - polityczne tło filmu. "Anglia [w tym filmie] jest miejscem kompletnie pozbawionym ducha" - mówi Owen Paterson, odpowiedzialny za opracowanie produkcji. Paterson współpracował wcześniej z McTeigue'em i braćmi Wachowskimi nad trylogią Matrix. "Staraliśmy się pokazać Londyn, w którym widz rozpozna znajome miasto, ale odrętwiałe i nieswoje, część państwa totalitarnego". Paterson i kostiumolog Sammy Sheldon posłużyli się paletą różnych odcieni szarości, aby ukazać widzowi ponury, poddany reżimowi klimat, który otacza miasto i jego mieszkańców. "W takich warunkach wybory są ograniczone" - zauważa Peter Walpole odpowiedzialny za dekoracje. "Możesz kupić samochód albo fasolkę w puszce, ale na rynku jest tylko jedna marka. Widać to było na przykład w studio telewizyjnym. Wszystkie monitory są tej samej marki, a wszystkie biurka i krzesła identyczne". Film kręcono głównie w studiach i we wnętrzach, co miało podkreślić poczucie niepokoju i lęk, którym podszyty jest film. "Chcieliśmy stworzyć wrażenie klaustrofobii, z tego powodu film kręcony jest we wnętrzach" - wyjaśnia McTeigue. Zdjęcia rozpoczęto w marcu 2005 w Babelsberg Studios w Poczdamie. W niedalekim Berlinie kręcono niektóre plenery, a po dziesięciu tygodniach pracy w studiach w Babelsbergu, ekipa pojechała do Londynu, aby tam nakręcić najważniejsze sekwencje plenerowe. Paterson nadzorował projekty i budowę potężnej liczby 89 scen, które potrzebne były w samej tylko części kręconej w Babelsbergu, w tym także wieżę telewizyjną Jordan, siedzibę kontrolowanej przez władze stacji British Television Network; stację metra Victoria Station, kiedyś przystanku metra, teraz w ruinie, które władze zamknęły kilka lat wcześniej, oraz inną ważną część metra, którą zarekwirował V i zamierzał wykorzystać w planie wysadzenia Parlamentu. W historycznym Stage 2, gdzie w 1927 roku Fritz Lang kręcił swój futurystyczny thriller Metropolis, aktorzy i obsługa w liczbie 500 osób zajęli największe i najbardziej rozbudowane studio Patersona: Shadow Gallery, prawdziwy labirynt. Podobnie jak sam V, jego podziemna kryjówka jest tajemnicza i frapująca - pomieszczenie przypominające zarazem kryptę i kościół, wydrążone z podziemnych korytarzy miasta. "W mojej wizji Shadow Gallery wyglądała jak as trefl, z przestrzenią centralną i poszczególnymi pomieszczeniami odchodzącymi od niej" - mówi McTeigue o studiu, w którym mieści się biblioteka, garderoba V, kuchnia oraz sala projekcyjna. "Można odnieść wrażenie, że to miejsce znajduje się pod jakimś wielkim przybytkiem kultury, dawno temu zamkniętym przez władze". "Shadow Gallery to takie miejsce, które naprawdę mogłoby się znajdować pod katedrą św. Pawła albo Westminster Abbey" - ciągnie Paterson. "To miejsce o łukowatym suficie, przypominające wnętrza czasu Tudorów, takie, w którym ktoś zamurował drzwi dziesiątki lat temu i całkowicie o nim zapomniał". Kryjówka V jest także rodzajem muzeum, w którym V przechowuje swoją obszerną kolekcję płyt, książek, dzieł sztuki i traktatów filozoficznych, zabronionych co do jednego przez Ministerstwo Materiałów Podejrzanych. "V pieczołowicie przechowuje wszystko, czego zakazał rząd" - mówi McTeigue. "Strzeże kultury, której grozi całkowite zapomnienie" - dodaje Hugo Weaving. "Podejrzewam, że na świecie jest więcej ludzi takich jak on, którzy mają swoje skarby, swoje galerie takie jak Shadow Gallery." Jednym z największych wyzwań dla Petera Walpole'a, odpowiedzialnego za dekoracje i sztukę, było uzyskanie prawa do odtworzenia setek obrazów wiszących w Galerii - oraz udekorowania kopiami jej licznych pomieszczeń. "Musieliśmy zdobyć bardzo różnorodne dzieła - wszystko, od obrazów Picassa po Turnera, od sztuki współczesnej aż po komiksy" - mówi Walpole. Zespół Walpole'a musiał także zebrać i zaaranżować setki książek, które znalazły się w prowizorycznej bibliotece V. To tu po raz pierwszy budzi się Evey, otoczona całymi setkami wywrotowych woluminów. "Kiedy się wchodzi do tego pomieszczenia, widzi się nisko leżące książki, wyglądające trochę jak rozwiane wiatrem liście" - opisuje Walpole. "Kiedy podejdzie się dalej, można zobaczyć stosy książek sięgające sufitu i piętrzące się wzdłuż ścian, jak zaspy". Aby zapewnić reżyserowi i ekipie jak największe możliwości manewru podczas filmowania biblioteki, wiele książek połączono razem w duże płaszczyzny, co pozwalało je szybko przemieszczać i łączyć jak klocki lego, zamiast przenosić woluminy sztuka po sztuce. Natalie Portman tak wspomina filmowanie tej sceny: "James przyniósł wycinek z gazety, na którym było zdjęcie biblioteki odkrytej w Iraku, która wcześniej została zamknięta przez władze. Na fotografii było widać mnóstwo książek. Filmując tę scenę pamiętaliśmy o tym, że gdzieś na świecie istnieje rzeczywisty odpowiednik naszych dekoracji". Poza opracowaniem scenografii, Paterson współpracował także ze Stephanem Gesslerem, dyrektorem artystycznym, nad stworzeniem upiornej maski V. Maska, która była czymś więcej niż tylko kostiumem, odzwierciedlała teatralną osobowość V i służyła za zasłonę jego straszliwie zdeformowanej twarzy. Stanowiła też symbol idei wolności i wyrażania siebie, które reprezentuje V. Projekt Patersona powstał na podstawie wizerunku V w powieści graficznej, inspirowanego tytułową maską, którą noszono w hołdzie dla Guya Fawkesa, bohatera ludu i zdrajcy. Na rysunkach Lloyda maska miewa różne wyrazy i odzwierciedla różne nastroje. McTeigue wolał "sztywną" maskę od efektów komputerowych czy maski elastycznej, którą można by układać tak, aby nadać "twarzy" wyraz. "Chciałem, żeby ta twarz, choć bardzo wyraźna, miała także uniwersalny charakter" - mówi. "Wiedziałem, że jeżeli uda nam się osiągnąć właściwy wygląd maski, będziemy w stanie sterować klimatem i tonem jej obrazu na ekranie dzięki właściwemu opracowaniu światła i grze Huga". Ostatecznie maska, którą reżyser opisuje jako "krzyżówkę tradycyjnej maski Guya Fawkesa i maski Arlekina", wyrzeźbiono z gliny, co było procesem znacznie trudniejszym i bardziej narażonym na błędy niż komputerowe tworzenie odlewu, następnie odlano z włókna szklanego i pomalowano pistoletem natryskowym, dzięki czemu nabrała cech twarzy lalki z porcelany. "Mieliśmy bardzo zdolnego rzeźbiarza, Berndta Wenzela, który cierpliwie wykonywał kolejne wersje maski z gliny, aby nadać jej właściwą osobowość" - mówi Paterson. "Musieliśmy uchwycić jej tylko właściwy wygląd, dzięki czemu można oświetlać maskę na różne sposoby i uzyskiwać różne wyrazy tej twarzy". "Ożywienie maski zdecydowanie wymagało współpracy różnych ludzi" - wspomina Weaving. Choć posługiwano się światłem i różnymi sposobami filmowania, aktor musiał wiele emocji przekazywać wyłącznie przy pomocy głosu i języka ciała, ponieważ żaden fragment jego twarzy, ust ani oczu nie jest widoczny zza maski. "James często przekazywał mi uwagi na temat moich dialogów czy gry tak, jakbym nie miał maski. To było bardzo pomocne, bo kluczową kwestią dotyczącą maski było ożywienie kryjącej się za nią postaci". Odnalezienie głosu V miało bardzo istotne znaczenie w tym procesie. "Wiedziałem podczas zdjęć, że nie muszę się martwić, czy mój głos zza maski jest stłumiony, bo mieliśmy ponownie nagrywać moje dialogi w procesie postprodukcji" - mówi aktor. "Jednakże wciąż bardzo ważne jest, by odnaleźć postać w sferze głosu i zagrać ją odpowiednio już podczas zdjęć". Poza niełatwym zadaniem przekazywania emocji mimo maski, trzeba było także nauczyć się pracować mając ją na twarzy. "Ma bardzo wąskie pole widzenia" - wyjaśnia McTeigue. "Poziom wzroku Hugo był gdzieś na wysokości brzucha jego partnera lub partnerki". Weaving musiał też połączyć grę w masce z pracą w peruce, którą nosi jego postać, kapeluszem i ciężkim kostiumem zapiętym wysoko pod szyją, co ograniczało ruchy głowy. "Ilość potu, którą się wylewa, kiedy ma się na sobie perukę, kapelusz, bardzo gruby kostium i maskę jest niewiarygodna" - mówi pogodnie Weaving. Garderoba Weavinga została stworzona przez kostiumologa Sammy Sheldon (Helikopter w ogniu, Autostopem przez galaktykę), zgodnie z wizją McTeigue'ego, który postać V widział jako "skrzyżowanie postaci Guya Fawkesa z uzbrojonym bandytą". "Kostium V wywodzi się z XVI w., ale stylizowany jest tak, by nadać mu wygląd bardziej prosty, elegancki i współczesny - miał być jednocześnie futurystyczny i zakorzeniony w historii" - mówi Sheldon, która uszyła ubrania z kaszmiru, wełny, skóry i oryginalnych, szesnastowiecznych splotów jedwabnych. "Zmodyfikowaliśmy na przykład kapelusz V. Skróciliśmy go i uprościliśmy jego projekt, pozbawiając go piór i ozdób, które miałby w czasach Fawkesa". Podobnie jak garderoba należąca do V, jego broń - sześć ręcznie wykonanych noży - odzwierciedla połączenie stylu epoki i współczesnego projektu. "Chciałem, żeby widz miał wrażenie, że V pod płaszczem ma metalowe kły" - wyjaśnia McTeigue. "Nasz rusznikarz, Simon Atherton, wykonał doskonałe noże dla V oraz metalowe powłoki, w które V je wsuwa". Przerażające i wykwintne "wizytówki" V, róże odmiany Scarlet Carson, w filmie zastąpiono różami Grand Prix. Rekwizytorzy codziennie kilkadziesiąt tych kwiatów, żeby zawsze mieć w studiu kilka sztuk w pełnej krasie. Weaving zmagał się z wielowarstwowym kostiumem swojej postaci, natomiast wygląd Natalie Portman stanowił dla niej innego rodzaju wyzwanie w pracy nad postacią wspólniczki V, Evey Hammond: musiała pozwolić ogolić sobie głowę przed kamerą w kluczowej scenie, w której Evey zostaje uwięziona i poddana torturom, co ma ją zmusić do wyjawienia, kim jest V. Wiedząc, że ekipa będzie miała tylko jedną szansę, by zarejestrować cierpienie Evey podczas sceny, w której Portman pozbawiano jej brązowych loków, McTeigue użył licznych kamer do nakręcenia tej sceny, a nożyczki oddał w ręce fryzjera pracującego przy filmie - Jeremy'ego Woodheada. Dla Portman to doświadczenie było rodzajem wyzwolenia. "Miło było na jakiś czas uwolnić się od próżności" - mówi. "My, kobiety, poświęcamy tyle czasu swojemu wyglądowi, że gdyby to zebrać razem, to okazałoby się, że to jakieś dziesięć lat życia. Dobrze od tego uciec na chwilę. Ale z drugiej strony włosy odrastają bardzo długo, chciałabym, żeby ten czas się już skończył". Kolejna istotna scena, którą McTeigue i jego ekipa musieli nakręcić w jednym ujęciu, to niezwykły moment, kiedy V jednym dotknięciem przewraca tysiące kostek domina starannie ułożonych w misterną literę V na podłodze Shadow Gallery. Czterech fachowców od układania domina z Weijers Domino Productions potrzebowało 200 godzin pracy, by ułożyć 22.000 kostek we wzór zapierający dech w piersiach. Podczas ich pracy trzeba było zamknąć studio i zostawić w nich tylko osoby pracujące nad dominem, bo na wczesnym etapie układania niewielkie zakłócenie przewróciło już ułożone kostki. W dniu, kiedy filmowano tę scenę, w zespole wyczuwało się duże napięcie i obawę, by żaden krok lub echo głosu nie przewróciły kostek. Kiedy młodsza fryzjerka upuściła grzebień przy pracy nad lokami V, siedzącego po turecku na początku łańcucha domina, wśród ekipy można było usłyszeć głośne jęki. Szczęśliwie jednak grzebień upadł tuż opok pierwszej kostki. Następnie "oficjalnie" przewrócono szereg, a kostki pięknie się ułożyły. Poza pracami w studiu w Babelsbergu, w Berlinie przez kilka tygodni robiono zdjęcia w plenerze. Retrospektywne sceny wiecu Norsefire, partii kanclerza Suflera, nakręcono na Gendarmen Market; sceny w sypialni biskupa Lillimana filmowano w pełnym zakamarków zamku w Poczdamie, a dawna ferma kurza została w filmie wykorzystana przy kręceniu ponurego więzienia Larkhill. To w Larkhill szef kaskaderów Chad Stahelski, weteran czteroletniej pracy nad trylogią Matrix, gdzie koordynował pracę kaskaderów związaną ze sztukami walki i był dublerem Keanu Reevesa, przeszedł przez płomienie. Scena ta symbolizuje straszliwą przeszłość V i w pewien sposób wyjaśnia jego żądzę zemsty. Choć większość zdjęć kręcono w Babelsbergu, część zespołu przygotowywała się do pracy w ciągu ostatnich tygodni zdjęć w Londynie. Dział artystyczny Owena Patersona przygotował dekoracje zewnętrzne w taki sposób, by odtworzyć ponury klimat panujący w społeczeństwie pozostającym pod ścisłą kontrolą - usunięto reklamy, oznakowania dotyczące transportu miejskiego oraz wszelkie żywe barwy. "Chcieliśmy, żeby wszystko było szare" mówi scenograf Peter Walpole. "Dodaliśmy jeszcze kamery monitorujące i słupy telegraficzne z głośnikami, żeby podkreślić atmosferę obecności Wielkiego Brata". Ujęcia retrospektywne, ukazujące życie w Anglii w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, przed wyborczym zwycięstwem ultrakonserwatywnego kanclerza Adama Sutlera, mają scenografię "z nieco większą liczbą przedmiotów, bardziej ożywioną, bardziej swobodną" - opisuje Walpole. "W scenach współczesnych nie ma aż tylu szczegółów. Wszystko jest bardziej kontrolowane przez reżim, ten subtelny kontrast jest dobrze widoczny". Kulminacyjna scena filmu, osadzona w cieniach Parlamentu, dzieje się w Whitehall, na malowniczej arterii ciągnącej się od kolumny Nelsona na Trafalgar Square do Parlamentu i Big Bena. Starannie strzeżona arteria, na której mieszczą się tak znane adresy dzielnicy Westminster jak 10 Downing Street i Ministerstwo Obrony, nigdy wcześniej nie została zamknięta dla ruchu ulicznego po to, by można było nakręcić sceny do filmu. Po dziewięciu miesiącach negocjacji z 14 departamentami rządu, w tym także z Ministerstwem Obrony, szef lokalizacji Nick Daubeney uzyskał bezprecedensowe w historii miasta pozwolenie na zamknięcie ulicy dla potrzeb filmu przez trzy kolejne noce od północy do piątej rano. Oznaczało to, że każdej nocy filmowcy mieli jedynie cztery godziny na zdjęcia, ponieważ trzeba było też uwzględnić czas potrzebny na ustawienie i usunięcie sprzętu, personelu i pojazdów, w tym także dwóch czołgów. Pozwolenie potrzebne było filmowcom nie tylko po to, by kręcić zdjęcia w Whitehall, wymagano także zezwolenia na używanie dwóch czołgów i makiet broni podczas prób i zdjęć w plenerze. Zakupiono dwa czołgi z demobilu w brytyjskiej hurtowni rekwizytów. Każdego wieczoru przed transportem na plan, rządowi specjaliści do spraw bezpieczeństwa dokonywali inspekcji czołgów, by potwierdzić, że wyposażenie bojowe nie działa i że nie zostało w żaden sposób zmodyfikowane. Przewożono je na plan specjalnymi pojazdami, którym nie wolno było się zatrzymywać podczas drogi, i które cały czas były kontrolowane przez osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. (Na ekranie i na planie czołgi poruszały się dzięki własnemu napędowi). Każdy aktor i technik, posługujący się atrapami broni, był poddawany kontrolom podczas kręcenia sekwencji w Whitehall. Rejestrowano kody kreskowe broni, co pozwalało na kontrolę każdej sztuki i każdej osoby upoważnionej do posługiwania się atrapami. Rządowi specjaliści ds. bezpieczeństwa przez cały czas towarzyszyli produkcji filmu - o niektórych z nich aktorzy i personel techniczny wiedzieli, inni byli anonimowi i pozostawali wśród tłumu, by zapewnić bezpieczeństwo wszystkim zainteresowanym. W tej sekwencji ambitne zadanie miała kostiumolog, Sammy Sheldon, i jej zespół - musieli ubrać 500 statystów w płaszcze i kapelusze takie, jak nosił V oraz przygotować mundury, hełmy i kamizelki kuloodporne dla 400 statystów grających milicjantów. Po zakończeniu najważniejszych zdjęć Dan Glass, specjalista od efektów wizualnych oraz dział zajmujący się miniaturami pod kierownictwem José Granella, szefa działu modeli, przez dziesięć dni dokonywali detonacji dużych makiet Parlamentu, Big Bena i Old Bailey dla potrzeb najważniejszych scen filmu. Niektóre efekty komputerowe łączono następnie ze zdjęciami eksplodujących makiet. Twórcom filmu zależało szczególnie, by wybuchy, mające wielkie symboliczne znaczenie dla filmu, były możliwie najbardziej realistyczne, woleli zatem detonować makiety budynków niż zdecydować się na same efekty komputerowe. "Makiety dają efekt rzeczywistości, wywołują wrażenie, że tych budynków można dotknąć" - wyjaśnia Granell - "a kiedy ma się do czynienia z żywiołami, takimi jak woda czy ogień, szczególnie w przypadku efektów pirotechnicznych uzyskuje się lepsze rezultaty, kiedy filmuje się prawdziwe eksplozje. Przy efektach komputerowych przypadki się nie zdarzają, chyba że się je zaplanuje, więc nie ma się tego istotnego poczucia, że natura ma w tym swój udział". Twórcy filmu postanowili użyć dużych makiet, aby zobrazować relację między rozmiarem budynków a rejestrowanymi w filmie eksplozjami. Gipsowe modele, budowane przez jedenaście tygodni w Shepperton Studios przez londyńską firmę Cinesite, zostały skonstruowane w skali 1:7, dzięki czemu powstała sześciometrowa replika Old Bailey, budynków Parlamentu i Big Bena, mierzące ok. 10 metrów. Wysokość Parlamentu miała ok. 14 metrów. Zbierając dane do pracy Granell i jego zespół oglądali dokumentalne filmy, przedstawiające eksplozje prawdziwych budynków wykonanych z kamienia, aby zobaczyć, jak na detonację reaguje kamień. Potem zaczęli eksperymentować z materiałami. Ponieważ gips rozpada się dobrze i podczas wybuchów zachowuje się mniej więcej tak jak kamień, makiety powstały przede wszystkim z gipsowych odlewów. Zespół eksperymentował, stosując różne receptury dla różnych obszarów makiet - niektóre ich części musiały być bardziej sztywne, inne wymagały mniej odpornej wersji gipsu. Przed nakręceniem najważniejszych ujęć przeprowadzono zdjęcia poszczególnych elementów eksplozji, które później miały się przydać w procesie postprodukcji. Testowano kilka kombinacji różnych rodzajów ładunku i różnych odmian gipsu, aby zobaczyć, jak efekty tej pracy będą wyglądały w filmie. "Okazało się na przykład, że słabszy gips daje za dużo pyłu" - mówi Granell - "a zależało nam szczególnie, żeby nie stracić nic z kolorów tych ładunków, wybuchów i płomieni, wszystkich tych szczegółów. Zmieniliśmy wobec tego recepturę i w ten sposób rozwiązaliśmy problem." Zespół musiał zapoznać się z architektoniczną konstrukcją Old Bailey i Parlamentu od wewnątrz i z zewnątrz, aby przewidzieć jak takie struktury mogłyby zareagować na detonację. Musieli się zastanowić na przykład, jak szybko wybuch ogarnąłby dany budynek, jak załamałaby się jego struktura, które obszary uległyby najpierw, a które wytrzymałyby eksplozję, jak duże byłyby pokruszone elementy murów, jak szybko i jak daleko odrzuciłaby je detonacja. Poza zapoznaniem się ze strukturą legendarnych budowli, twórcy makiet dokładnie przestudiowali zewnętrzny wygląd budynków, aby modele były możliwie najbardziej wiernym ich odzwierciedleniem. "Trzeba tu mieć naprawdę wielki szacunek dla szczegółów" - mówi Granell - "i zwracać baczną uwagę na wygląd prawdziwych budynków - dostrzegać elementy dekoracyjne lub sposób, w jaki starzeje się kamień, a potem to odwzorować. Trzeba też pamiętać, że ma się do czynienia ze strukturami, które wiele osób bardzo dobrze zna, i wobec tego umie ocenić, czy w filmie wyglądają właściwie, czy nie." Staranność, praca i czas poświęcony na tworzenie tych niezwykłych struktur dały doskonałe rezultaty - makiety były rzeczywiście przekonujące, a detonacje na ekranie wyglądały bardzo realistycznie i przebiegły zgodnie z planem. "Budynki były po prostu wspaniałe" - mówi Granell. "Z góry przepraszałem tych chłopaków, którzy nad nimi pracowali, bo kosztowało to mnóstwo ich wysiłku, miniatury wyglądały doskonale, a potem wysadziliśmy je w powietrze. Jedyne, co mogłem zrobić, to dopilnować, żeby wybuchy się udały i żeby ich wysiłek nie poszedł na marne!"
OBEJRZYJ FILM W IMAKSIE
V jak Vendetta będzie pokazywany w kinach IMAX® na całym świecie, oprócz seansów w normalnych kinach, od 17 marca 2006. Film został zremiksowany cyfrowo, co dało niezrównaną jakość obrazu i dźwięku IMAX Experience® dzięki zastosowaniu opatentowanej technologii IMAX DMR® (Digital Re-mastering). V jak Vendetta to piąty film opracowany w systemie IMAX DMR przez Warner Bros. w 2006 r. i trzynasty obraz opracowany w ten sposób dzięki współpracy pomiędzy IMAXem a Warner Bros. od 2002 r. Kina IMAX zapewniają obraz o niezrównanej jakości i czystości, co pozwola widzom na całym świecie przeżyć seans V jak Vendetta jeszcze intensywniej na największych ekranach świata, w otoczeniu dźwięku cyfrowego emitowanego przez najnowocześniejszy system audio (ekrany IMAX są do trzech razy większe niż przeciętne ekrany 35mm, 4.500 razy większe niż przeciętny ekran telewizora i mają szerokość równą szerokości boiska piłkarskiego ligi NFL). "Bardzo się cieszymy, że możemy zaproponować widzom film V jak Vendetta w doskonałym formacie IMAX" - mówi Joel Silver, producent filmu. "Jasność i wrażenie zanurzenia, jakie daje IMAX Experience nadaje obrazom filmu, jego wciągającej akcji i wielowątkowym historiom dodatkowy wymiar rzeczywistego dynamizmu". Już sam wymiar klatki - 15/70, w połączeniu z unikalną technologią projekcji Imax zapewniają niezwykłą ostrość i jasność obrazów przedstawianych w kinach IMAX. Klatka 15/70 jest dziesięć razy większa niż konwencjonalna klatka 35 mm i trzy razy większa niż klatka 70 mm. Projektory IMAX to najbardziej zaawansowane technologicznie, silne i precyzyjne projektory na świecie, a kluczem do ich sukcesu jest sposób przesuwania filmu, zwany Rolling Loop. W tej technologii taśma przesuwana jest w płaszczyźnie poziomej łagodnym, falującym ruchem. Podczas projekcji każda klatka jest umieszczana w systemie automatycznego pasowania i przylega do tylnego elementu soczewek dzięki efektowi próżni. W efekcie jakość obrazu i fokusa znacznie przewyższa normalne standardy projekcji i zapewnia doskonałą czystość obrazu. Aby widzom kin IMAX zapewnić pełnię wrażeń, opracowano wielokanałowy system stereo, który daje doskonałą czystość i jakość dźwięku. System głośników IMAX Proportional Point Source został także specjalnie opracowany dla kin IMAX. Dzięki niemu dźwięk doskonałej jakości dociera do każdej osoby na widowni, niezależnie od miejsca. Marka IMAX® jest znana na całym świecie i symbolizuje najwyższej jakości rozrywkę kinową, dzięki której widz może całkowicie zanurzyć się w oglądanym filmie, jego obrazie i dźwięku. Od czasu premiery w pierwszym kinie IMAX w roku 1970 do tej pory kina te odwiedziły setki milionów widzów. Liczba takich kin stale rośnie, dzięki czemu marka IMAX jest coraz bardziej widoczna, a jej nazwa ma unikalne znaczenie w całej branży rozrywkowej. Sieć IMAX składa się obecnie z 260 kin w 38 krajach, a ponad 60 nowych ma się pojawić w najbliższych kilku latach. Kina IMAX można także znaleźć w najbardziej prestiżowych instytucjach edukacyjnych i centrach rozrywki na całym świecie, oraz w coraz liczniejszych multipleksach, zarówno w kraju, jak i za granicą. Biblioteka filmów Dużego Formatu liczy ponad dwieście filmów fabularnych i edukacyjnych, które obejrzało ponad 800 milionów ludzi na całym świecie.