Trzech mężczyzn przybywa do maleńkiej wioski gdzieś w Iranie. Cel ich wizyty od początku nie jest jasny. Wsłuchujemy się we fragmenty ich rozmów, pragnąc dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Mężczyżni, z których dwaj nigdy nie pojawiają się w kadrze czekają. Czekają na coś, co wkrótce ma się w tej wiosce wydarzyć.
Do irańskiej wioski położonej u podnóża gór przyjeżdżają samochodem trzej mężczyźni z Teheranu. Przybysze żartują, że zjawili się na prowincji, by odnaleźć skarb. W rzeczywistości jednak nikt nie wie, jaki jest prawdziwy cel ich wizyty. Sprawiają wrażenie, jakby czekali na coś, co wkrótce ma się wydarzyć. Wypytują o stuletnią mieszkankę wioski. Wszystko wskazuje więc na to, że spodziewają się jej rychłej śmierci i chcą sfilmować ceremonię pogrzebową. Jeden z obcych, Behzad, nieustannie krąży po okolicy, próbuje rozmawiać z miejscowymi ludźmi, lecz oni - nieufni wobec nieznajomych - niechętnie się do niego odnoszą. Zaprzyjaźnia się jedynie z młodym chłopakiem Youssefem, który kopie studnię. Kiedy stan zdrowia staruszki nagle się pogarsza, mężczyzna staje przed trudnym wyborem. Musi zdecydować, czy wykonać powierzone mu zadanie, czy też pośpieszyć na ratunek nowemu znajomemu, który wpadł do głębokiego wykopu...