Pytanie kieruje do osob znajacych dobrze hiszpanski. Jestem osluchana raczej z wersja hiszpanskiego z Ameryki Poludniowej, (no telenowele rozumiem bez problemy), a ogladajac ten film mam problemy se zrpzumieniem, aktorzy jakby seplenia. Moze mi to ktos wyjasnic?
Tak, to jest hiszpański hiszpański, nosowy, dużo "pfffpfffffffff". Latynoski hiszpański jest wyraźniejszy. Są inne akcenty, inna wymowa niektórych głosek (np. "ll" w latynoskim "j" a w hiszpańskim "dżżżż/dźźźźź/czzz"). I rzeczywiście hiszpański europejski jest taki sepleniący trochę ;)
Tylko dziwne jest to, ze np. Penelope cruz latwiej mi zrozumiec, a ona jest Hiszpanka:) Enrique Iglesiasa tez rozumiem. a sluchajac Mario Casas mam wrazenie, ze slucham jakiegos dialektu- jedno wielkie seplenienie:)
Ja, aż tak dobrze nie znam hiszpańskiego, ale uczę się trochę meksykańskiego hiszpańskiego i hiszpańskiego i zauważyłam, że meksykański jest prostszy w wymowie i wyraźniejszy, bo nie ma [θ] ('th' angielskie), a "c" i "z" wymawia się jako "s". Poza tym hiszpańskie "s" wymawia się inaczej niż polskie. Po polsku wymawiając "s" język znajduje się mniej więcej na dolnej linii zębów, natomiast hiszpańskie "s" wymawiamy niemal dotykając językiem podniebienia, dlatego też może się wydawać, że Hiszpanie "seplenią", albo "szeleszczą". Ponadto różnice są w intonacji, "melodii" mowy, a nawet formach gramatycznych, co też może utrudniać zrozumienie, gdy się uczyło wersji latynoskiej.
przede wszystkim w Hiszpanii połączenia ce, ci, ze, zi etc wymawia się po prostu wkładając język pomiędzy zęby.. to jest kwestia ortografii też jako że se i ce wymawiane np tak jak to robią w ameryce brzmi tak samo i to jest dla rozróżnienia..s faktycznie też sie troche wymawia inaczej, ale to też zależy od regionu Hiszpanii..tak samo jest z "ll" bo można mówić jako j, dź, lj, dż ... faktycznie hiszpanski z ameryki zwlaszcza z meksyku jest prostszy fonetycznie i latwiejszy w odbiorze.