Jeden z pierwszych filmów Rutgera Hauera, przedstawiający szokujący obraz życia rzeźbiarza, oparty prawdopodobnie na doświadczeniach Jana Wolkersa, autora książki, która posłużyła za scenariusz do filmu. Główny bohater zostaje zdradzony i porzucony przez ukochaną Olgę (Monique Van De Ven) i przeżywa wewnętrzne rozterki.
Bezcenna :) Przedni humor. Albo scena z futrem. Humor niesamowity. Niestety pod koniec czułem się jakby Verhoeven ostro przylał mi w mordę. Ah, gorzki finał, ale jakże prawdziwy! Trafna metafora z wysypiskiem śmieci. Śmierć człowieka, to zawsze smród i zgnilizna.
Rozumiem, że jest tłumaczenie filmu anglojęzyczne - jednak warto pamiętać, że książka była
wydana w polskim tłumaczeniu i posiada odpowiednie słowo - Rachatłukum
Nie można tu linkować - więc zapraszam na polską wikipedię :)
Wczesny film Paula Verhoevena, ekranizacja powieści Jana Wolkersa. "Love story", owszem, ale jak najbardziej dalekie od banału. Nie ma tu taniego sentymentalizmu, jest za to miejscami obskurny wręcz realizm i spora dawka czarnego humoru. Choć z drugiej strony - nieprawdą byłoby też stwierdzenie, że brakuje tu czysto...
więcejjestem zszokowana szczerością tego filmu, coś niesamowitego, jeżeli to prawda, że jest to lektura w szkołach holenderskich to nie boją się oni żadnej satyry wymierzonej w nich samych,
ten film o szczęściu, nieszczęściu, miłości polecam :]
szczególnie zapada w pamięć okropna teściowa! a Rutger Hauer jak zwykle...