... ale film średni. Wiele wątków pokazali po macoszemu, nie postarali się jedynym słowem.
Banderas zresztą średnio podobny do Araba...
Moim zdaniem to jeden z nielicznych przykładów świetnego uzupełniania się tych dwóch, tak różnych przecież, mediów. Michael Chrichton sam zresztą pomagał reżyserować film. To czego nie mógł opisać w książce (opartej na fragmentach średniowiecznego pamiętnika), pokazał w filmie.