Na takie miano zasługuje moim zdaniem scena walki Hektora z Achillesem. Widowiskowa, dramatyczna, trzymająca w napięciu, opatrzona świetną muzyką i doskonale nakręcona. Choreografia jest naprawdę pomysłowa i dobrze przemyślana. Na uwagę zasługuje fakt, że aktorzy zagrali ją sami, bez pomocy kaskaderów i dublerów. Wielkie uznanie. Scena na długo zapada w pamięć, i w moim odczuciu jest najlepszą sceną z całego filmu. A wy co sądzicie o tej walce?
http://www.youtube.com/watch?v=hf4IoxEUmHM&feature=related
W pełni się z tobą zgadzam:) Najlepsza walka jaką kiedykolwiek widziałam. Tylko szkoda, że Hektor nie wygrał:(
Fajnie, że nie tylko ja odniosłem takie wrażenie - znaczy - coś w tym jest ;)
Rzeczywiście "ciekawa" choreografia, ale nie aż tak 'bajkowa' jak w chińskich filmach czy matrixie. Mocne ciosy, sprawność Achillesa, ciekawe ujęcia i .. i ta "gra" Achillesa podczas walki. Moc, pewność siebie, dominacja itd.
A wszystko tylko z prostymi bębenkami w tle, które dodają powagi pojedynkowi i sztucznie go nie napędzają.
zgadzam się z wami, walka była mega efektowna! Idealnie dopracowana i sposób w jaki Achilles załatwił Hektora - piękna akcja. W ogóle sceny walk na miecze i batalistyka to majstersztyk w tym filmie. Zapadają mocno w pamięci