Komedia młodzieżowa. Lekka, nie wymagająca ale dla mnie mało śmieszna. Babcia ze snickersa jedynie mnie zainteresowała.
Tak się składa, że ta "babcia ze snickersa" jest aktorką. Nazywa się Betty White. A jeśli kojarzysz ją tylko z reklamy, to nic tylko współczuć.
Całkowicie zgadzam się z przedmówczynią. Chciałem powiedzieć, a raczej napisać coś podobnego. Ale już jest to niepotrzebne.
No i co z tego że moja pierwsza myśl - to reklama snickersa - często ja puszczali(ją) to sie kojarzy te osoby - nie. co w tym takiego współczującego ...? śmieszne ...
A czemu mu współczujesz , czyżby nieznajomość kariery babci ze snickersa czyniła jego życie w jakiś sposób gorsze, pożałowania godne?
Nieznajomość "babci ze Snickersa" nie czyni oczywiście niczyjego życia godnym pożałowania;)
Jednak Betty White to w Stanach postać-instytucja, była jedną z "Golden Girls", gra nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat, prowadziła popularny talk-show, Amerykanie ją uwielbiają, więc taki absolutny brak kojarzenia jej twarzy czy nazwiska to lekki obciach - chociaż może nie powód do współczucia;)
Wiedziałam, że skądś znam tę babcię ! Nie uważam, żeby obciachem było nie znanie tej pani. Nie jesteśmy w Ameryce, u nas nie jest aż tak popularna. Poza tym skoro zagrała w reklamie snickersa to chyba trochę obniżyła loty na starość, coś jak u nas Zygmunt Chajzer. Nie obrażajcie ludzi tylko dlatego, że nie znają jakiejś amerykańskiej celebrytki w podeszłym wieku.
Udział akurat w tej reklamie Snickersa według mnie nie jest obniżaniem lotów. Filmik emitowany był podczas Super Bowl, a wszyscy wiedzą, że reklamy prezentowane w czasie finału ligii mają gigantyczną oglądalność i często zyskują miano kultowych - tak jak ta reklama Snickersa właśnie. Poza tym nikt tu chyba nikogo nie obraził:)
PS Nie nazwałabym nigdy Betty White celebrytką, jej pozycję w Stanach porównać można do naszej Hanki Bielickiej czy Ireny Kwiatkowskiej.