O co właściwie chodziło Combo ? Dlaczego pobił Milkey'a ?
Po prostu mu odbiło kiedy się spalił ?
Czy może z tej wściekłości kiedy Milkey zaczął opowiadać o rodzinie ?
A może cały czas miał wobec niego takie zamiary, a skręcenie zioła i "imprezka" to była taka
podpucha ?
Według mnie po prostu był niezrównoważony emocjonalnie. Myślę, że ta przyjazna rozmowa z Milkym przy bluncie była szczera i nie miał złych zamiarów jak go zapraszał. Widać, że byl niezrównoważony po tym, że od razu żałował, że go pobił.
W sumie to cieżko powiedzieć, bo po pobiciu Milky'ego ten cały Bonjo i ten grubasek coś tam mówią "Myślałem, że nas podpuszczasz" I nagle atak złości na nich.... Wydaje mi się, że może i troche planował, coś w rodzaju wyładowania się i zemsty za Woody'ego i Lol. Przy blancie rozmowa wyglądała na bardzo szczerą i prawdziwą.... Poxniej to po prostu czysta zazdrość, że jest ciemniejszy, a ma wszystko. Rodzine, jedzenie.... a Combo nie mialł nic. Niezrównoważony psychicznie na pewno.
Nie nazwałabym tego niezrównoważeniem psychicznym, jego zachowanie przez cały film owszem, wskazywało na to, że jest agresywny ze swego sposobu bycia, na co odegrała duży wpływ jego przeszłość, wojna na której zginęło tylu ludzi, ojciec chłopaka też na niej zginął, to spowodowało że zaczął obarczać winą otaczających go ludzi. Przez cały film Combo zachowywał się fair w stosunku do ludzi, których szanuje, aczkolwiek na koniec mogły mu zwyczajnie "puścić nerwy" . W życiu codziennym też często się zdarza że zrobimy coś w przypływie negatywnych emocji i nie zaliczałabym tego do niezrównoważenia psychicznego. Myślę, że Combo nie zamierzał tego zrobić i tak jak już zostało wyżej wspomniane, była to zazdrość, gdy Milkey zaczął opowiadać o swojej rodzinie, swoim ojcu ( dla Comba ten obraz był idealnym życiem, którego nigdy nie zaznał i nie zapowiadało się na to, że miałoby się to zmienić(wcześniejsza porażka z Lol) ) Można też było zaobserwować jak się hamował, żeby nie zrobić mu krzywdy (wbijał sobie palce w zaciśnięte usta o ile dobrze pamiętam) ale gdy Milky nie przestawał, zaczął się uśmiechać, jego gniew, złość i zazdrość osiągnęły apogeum, nie wytrzymał. W momencie znęcania się nie myślał o skutkach, a wyładowywał swoją całą agresję, która w nim narastała coraz bardziej z każdym kolejnym słowem Milkey'a. Później żałuje popełnionego czynu, co świadczy o tym że nie był on zamierzony.
był psychiczny o czym świadczy fakt że po wyjściu z kicia nawet jego znajomi zauważyli że coś z nim nie tak i nie chcieli się z nim zadawać...
po wyjściu z więzienia jego poglądy uległy zmianie, stał się nacjonalistą. Jego, jako rasisty Woody i reszta już nie akceptowali. Co nie znaczy, że był psychiczny.
bardzo możliwe.. tylko że od razu go nie lubili zanim nawet poznali jego poglądy...(jak wszedł nagle na imprezę).
Zwykła zazdrość. Milky opowiadał jak mu w życiu było dobrze, jaką ma dużą i kochającą się rodzinę. Combo sam stwierdził, że życie Milky'ego to istny raj, którego on sam nie doświadczył. Tak to odbieram, poza tym dochodzi do tego jeszcze nadpobudliwość i porywczy charakter. Po prostu - zwykły skin i tyle.
"Murzyn" w Anglii, mający kochającą rodzinę, i Angol z krwi i kości, doświadczony przez życie, nie znający miłości i rodzinnego ciepła. zazdrość, że ktoś komu( według Combo) nie powinno należeć się nic w jego kraju ma więcej od niego samego. Osobiście myślę, że Combo zasadzał się na Milkiego od początku. Prośba o jaranie była przemyślana. Chciał zaskarbić sobie jego zaufanie żeby potem podsycić temat i pod pretekstem rodziny ubić Milkiego.