reżyser genialnie pokazuje śmierć Rose Dowson na samym końcu filmu, kiedy to śpi ona w swoim łóżku jako staruszka (dotrzymała obietnicy Jackowi), a jej duch powraca na Titanica gdzie już wszyscy na nią czekają (zarówno pasażerowie klasy 3 jak i 1). Po prostu mistrzostwo świata. Cameron szybował marzeniami po tym filmie w genialny sposób pokazując niektóre rzeczy
A moze to był tylko sen a nie smierc..............................................
uważam że śmierć... tym bardziej że obiecane było ze umrze we śnie w łóżku, a tak jest to pokazane... takie oto zakończenie historii
uważam że Cameron chciał pokazać że Rose dotrzymała obietnicy Jackowi i zmarła we śnie jako staruszka
Dokładnie, to była śmierć Rose, bardzo pięknie pokazana jak to zostało już wspomniane. Lepszego zakończenia nie wyobrażam sobie...
A czy Ta Rose istniała naprawdę? Bo w spisie pasażerów nie widnieje nazwisko Rose Dawson, ani DeWItch Brukater.
Rose i Jack istali naprawdę, jednak nie znali się ani nic.
Jack pracował wtedy w ładowni, a Cameron wziął dwa pierwsze nazwiska widniejące na liście. ;)