To coś dla krytyków, spójrzcie na ten film z innej strony, z takiej w której nie ma mowy o romansie, tylko o pozostałych aspektach
Titanic to wysublimowany oryginał, takiego drugiego nie ma, o to uzasadnienie:
HISTORIA:
-1912 era potężnych nie osiągalnych parowców i transatlantyków
-Najwspanialszy statek świata w ówczesnym świecie
-Jedni z najbogatszych ludzi w ówczesnym świece
-Dziewiczy rejs tego "niezatapialnego" statku
-Fakt przełamania na pół
-Gigantyczna głębokość na której znajduje się wrak
FILM:
-wspaniały scenariusz i reżyseria
-replika statku, logistyka, efekty specjalne bez nadmiernego udziału komputera
-ponad 1,800,000 mld $ zysku tylko z biletów
-wspaniała muzyka
-ukazanie podziału ludzi na klasy
-ukazanie ludzi jako istoty myślące że są "panami" atlantyku i mogą wszystko
Do tego dodać hoolywodzki romans odpowiednio wpleciony w fabułę filmu i... mamy arcydzieło wszechczasów...
Czekam na sugestie godnych przeciwników (czyt. filmy)
Bzdura. To nie jest arcydzieło. To nie jest film wybitny. Cameron nie jest reżyserem wybitnym. Jako film komercyjny to przymykając oko ujdzie, ale jest cała masa filmów lepszych (wybitnych bardziej, lub mniej), którym Titanic do pięt nie dorasta- "Dawno temu w Ameryce", "Lot nad kukułczym gniazdem", "Ojciec Chrzestny", "Amadeusz", "Casablanca", "Fanny i Aleksander", "Siódma pieczęć", "Annie Hall", "Dziecko Rosemary", "Chinatown", "Chłopcy z ferajny", "Siedmiu Samurajów", "Pewnego razu na dzikim zachodzie", "Okno na podwórze", "Obywatel Kane", "Lista Schindlera", "Lokator", "Psychoza", "Milczenie owiec", "Czas Apokalipsy", "Łowca Jeleni", "Miasto gniewu", "Ran", "Straż przyboczna", "Ostrożnie, pożądanie", "Tajemnice Los Angeles", "Nietykalni", "Imię Róży", "Przemineło z wiatrem", "Egzorcysta", "Lawrence z Arabii", "Dobry, zły i brzydki", "Lśnienie", "Pulp Fiction", "Łowca Androidów", "Nóż w wodzie", "Skazani na Shawshank", "Człowiek z blizną", "Memento", "Casino Royale", "Goldfinger", "Wściekłe psy", "Fargo", "To nie jest kraj dla starych ludzi", "12 małp", "Mullholland Drive", "Zagubiona autostrada", "Dzikość serca", "Wszystko gra" i wiele, wiele więcej, przy których "Titanic"wypada po prostu słabiej. "Titanic" to ta sama liga co "Pearl Harbor", nowy "Posejdon" czy "Dzień Niepodległości". Wysoki budżet tak. Wybitność na PEWNO NIE. Pozdrawiam.
"Posejdon" ? - to akurat zły przykład :), ten film to nieporozumienie i podróbka w jakimś sensie Titanic'a. Pearl Harbor - tak z tym sie zgadzam jest to podobna do siebie liga (ale jak na romansidło to bardzo dobre )!
Ja jakiś fan Titanic'a nie jestem ale z wyżej wymienionych filmów nie wszystkie są lepsze, ale dużo większość bije Titanic'a na głowę
Pozdrawiam :)
Tak masz oczywistą rację że nie jest nadzwyczajnie wybitny. ALE
Z tego co wymieniłeś to powinien być na 51 ~ 70 miejscu, więc coś tu jest nie tak ???
i...
Nie zapominaj że bez comerhy nie ma szmalu a bez szmalu nie ma filmów :)
No masz absolutną rację. Cały przemysł filmowy przecież opiera się w znacznej mierze na komercji. Kolejność filmów, które tam wynieniłem jest przypadkowa.
Titanic to KAMIEŃ milowy w architekturze filmowej, wspaniałe innowacyjne technologie graficznej prezentacji statku (jak na rok 98) Muzyka która wyrywa z oczu łzy i skłania do refleksji, oraz niewyobrażalna jak to ktoś już wcześniej wspomniał ORYGINALNOŚĆ aktualnie nie ma czegoś porównywalnie oryginalnego i tak niewyobrażalnie genialnego jak STATEK TITANIC (nie film!) TO PERFEKCYJNA NIE WYOBRAŻALNA DLA CZŁOWIEKA HISTORIA TEGO GIGANTA JEST TAK ORYGINALNA ŻE NIE MA I NIE BĘDZIE MIAŁA SOBIE RÓWNYCH PRZEZ NAJBLIŻSZE STULECIA..........
Ale na pewno nie jest kamieniem milowym w takich dziedzinach jak: scenariusz, reżyseria, aktorstwo, zdjęcia.
Dobrze, wiadomo, że już na dłuuuuuuugo przed Leonardo, czy Kate czy Jamesem Cameronem pojawili się bardzo utalentowani ludzie.
Nie wiem jednak, czy wiesz, ale powoli mówi się o tym, że to kariera Leonardo zapoczątkowała w ostatnich latach w kinie pewien trend, a mianowicie obsadzania w nagłaśnianych filmach młodych aktorów, których zadaniem jest przyciągnięcie do kin jak największej ilości nastolatek.
To po nim pojawiły się takie młodzieżowe gwiazdy jak: Orlando Bloom, Daniel Radclife, czy najnowszy ulubieniec nastolatek: Z, Efron etc.. a ich osoby miały za zadanie przyciągnąc nastolatki.
Tak, czy inaczej Titanic ma już swoje miejsce w historii kina.
Każdy ma swoje zdanie- rozumiem to - ale uważam, że pisanie przez niektórych o tym filmie: kicz, czy tandeta jest nietaktem.
"(...) a mianowicie obsadzania w nagłaśnianych filmach młodych aktorów, których zadaniem jest przyciągnięcie do kin jak największej ilości nastolatek." I tym sposobem jesteś tu Ty.
Robert, "Titanic" może nawet połechtać po pietach filmy które wypisales.
A......... już chyba wiem co masz na myśli.
Widzisz- osobiście to ja nie widzę w tym nic złego, jeżeli aktor znajduje wielbicieli i oni idą na jego film. Jeżeli chodzi o mnie to akurat ja nie wiedziałam kto gra, poszłam z czystej ciekawości.
Sami zobaczcie- czy po Titanicu był jakiś film, który porwał takie tłumy? Wiecie, że nawet teraz obliczono, że wtedy transmisję z gali rozdania Oskarów oglądała jak do tej pory największa liczba widzów?
Nie rozumiem tego??????Wtedy ten film to był fenomenem, a dziś??
Po prostu z filmami tak to bywa. Wtedy zadziałał efekt chwili. Po premierze krytyka bała sie podnieśc ręke na Titanica. Podobnie było ze Spidermanem. W dzień po premierze w prasie amerykańskiej nie było złej recenzji. Z czasem wszystko wróciło do normy. Z Titanikiem tak własnie jest. Czas weryfikuję prawdziwą wartośc filmu. Może to iśc w dwie strony. Film albo zyska na wartości, albo straci. Po chwilowym zauroczeniu filmem, który zarobił krocie, wielu ludzi zaczęło się dopatrywać wad. Albo inaczej. Wyrosnęło z tego filmu. I naprawdę nie jest to żadne arcydzieło sztuki filmowej. To po prostu komercyjny przebój w klasie np. Mumii.
Robert-teraz przesadziłeś. Spójrz na moje oceny i zobacz jaka przepaść jest miedzy mumią a titanic'kiem. Titanic można uznać co najniżej za bardzo dobry film. Oceny poniżej 5 po prostu gryzą się z prawdą, a osoby które wystawiły takie oceny muszą darzyć ten film abominacją-nie oceniając go sprawiedliwie.
Porównanie do Mumii to karygodny błąd...
Sama muzyka z Titanica miażdży doszczętnie mumię i jej wszystkie odrosty, bardzo złe porównanie zwłaszcza do takiego chłamu... bez komentarza
jeżeli chodzi o zauroczenie to można patrzeć w stronę roku 1998r.
w 1998r takich potężnych wrażeń nigdzie nie można było dosięgnąć, nie samowite efekty i ten mistycyzm statku + MUZYKA!
pozdrawiam
Był, miedzy innymi LOTR-który jest genialny. W 1997 roku internet nie był popularny bo był drogi i wolny. Wiec co ludzie robili, żeby się nie nudzić? Ogladali telepudło. Dziś też jest fenomenem, ale niektórzy nie potrafią tego zrozumieć. Robert pewnie obejrzał Casablance i gloryfikując to arcydzieło musiał się rozładować, hańbiąc niezłe filmy, a przy tym myśląć że się zna. Nic bardziej mylnego, jest takim samym widzem jak ja i rzesza innych filmwebowiczów którzy o kinie nie wiedzą niewiele.
Wiesz dlaczego nie dałem Titanicowi 1? Bo oceniłem go obiektywnie. Jest masa osób, które zieją nienawiścią do jakiegoś filmu i dają tylko 1, jakby innych ocen nie było. Nie przesadziłem. Titanic tak jak Mumia to tylko skrajnie komercyjne kino. Do tego grona mozna dodać bardzo średnich Piratów z Karaibów. To nie są filmy złe, ale adresowane do konkretnego widza, w konkretnym wieku o konkretnych gustach. Czyli widza niezbyt ambitnego, szukającego w kinie tylko rozrywki. To nie jest oczywiście jakis wyznacznik, ale wiekszośc takich ludzie pieje z zachwytu nad tego typu filmami i pisze potem że to najlepszy film czy arcydzieło. A nie jest...Pozdrawiam.
Tak, wspaniale znasz się na filmach- Titanic i Mumia to ta sama półka, dodajmy Piratów. Człowieku, nie kompromituj się. Te 3 filmy mają ze sobą tyle wspólnego co nic- prócz tego, że są komercyjne jak 90% wszystkich filmów włączając w to większość filmów z Brando, Nicholsonem Pacino itd.
A, sorry. Musiałem uderzyć w jakąś nastolatkę zachwyconą Piratami i Titanikiem. To nie tylko komercyjne filmy (pisałem że skrajnie), ale i kiczowate. Trzeba być ślepym żeby tego nie widzieć "znawczynio".
Po pierwsze- nastolatką NIESTETY już nie jestem.
Titanikiem zachwycona jestem.
Piraci? Lubie, ale nic nadzwyczajnego, średniak, nie licząc oczywiście świetnego Deppa.
Jasne, że komercyjne ale NA PEWNO nie kiczowate. Tzn. Titanica tak nie można nazwać. Piratów? No może, to już zależy z której strony na nie patrzeć.
Nie jestem ślepa, za znawczynie sie nie uważam w przeciwieństwie do wielu ofiar na tym forum, Ty widze także próbujesz takiego udawać :)
Take care ;*
Nie będziesz mi szaraczku mówił co mam robić a co nie ;) Kpisz sobie, że Cie posłucham ;*
Mówiłem, że to dla Twojego dobra. No ale jak jak chcesz się wystawiać dalej na pośmiewisko to droga wolna.
Droga Anastazjo. Ileż buty, arogancji wychodzi z twoich postów. Wysmiałaś Agnieszke, która w przeciwieństwie do ciebie potrafi coś konkretnego napisać. Czepiasz się innych. Nie wiem. Może jakieś kompleksy. Chęć zwrócenia na siebie uwagi.
Przez takich ludzi jak Ty ta rozmowa schodzi na psy, więc powiem krótko i w twoim stylu: WON MI Z AUTOBUSU! :)
"Leonardo" <buahahahahahahhaahhahaahhaah>
"powoli mówi się o tym, że to kariera Leonardo zapoczątkowała w ostatnich latach w kinie pewien trend" <buahahhaahhaahahhahahah>
No walnęłam przed monitorem, co mam z Ciebie kobieto polewe :D:D:D:D
Anastazja, nie odpowiadam Ci, nawet nie piszę, kto i gdzie to mówił- bo nie warto- po prostu. Jedynie co robisz to tylko wszystkich wyzywasz i Twoje posty brzmią tak : ","Buractwo", wyzywka, "buractwo" wyzywka, ,"Buractwo", wyzywka, "buractwo" wyzywka,, "Buractwo", wyzywka, "buractwo" wyzywka,,"Buractwo", wyzywka, "buractwo" wyzywka,,"Buractwo", "wyzywka", "buractwo", wyzywka,...................."
" kobieto polewe :D:D:D:D"- w słowniku kulturalnej osoby nie ma słowa "polew". To typowa podwórkowa łacina.
Nie przypominam też sobie, żebym, gdziekolwiek pierwsza napisała coś niestosownego pod Twoim adresem. Tyle mam Ci do powiedzenia.
Tak? udowodnij mi to; "Buractwo", wyzywka, "buractwo" wyzywka," Czekam, udowodnij postem a jak tego nie zrobisz to znów Cie wyśmieje :)
Tak mieszkam na podwórku, nie mam domu, koty mnie nauczyły takiej łaciny. Coś nie pasuje moja droga? Chyba nie bedziesz sie czepiać gorszej?
Śmieszysz mnie a ja lubie pokazać ludziom, gdy mnie śmieszą:)
"Leonardo" <hahaha>
Ja jestem bardzo kulturalna, o to sie nie martw ;* Ty łaciny podwórkowej nie słyszałaś- wyjrzyj za okno.
Tylko ślepcy z zamcmą mogą wypisywać negatywne rzeczy na temat powyższy.
po pierwsze baardzo piękne przejścia z teraźniejszości do przeszłości, w tym celu stworzono pustać Rose której opowieści przeplatają się przez film jak sznurówki w butach.
po drugie GENIALNE WPLECENIE w fabułę "SERCA OCEANU" Które dodaje boostu dla całego filmu oraz PRZEPIĘKNIE wspomaga zakończenie.
po trzecie, oryginalne ponieważ TITANIC pokazany został w wielu wymiarach, począwszy od PRZE GENIALNEGO ukazania w totalnej jasności i bieli która ukazuje go jak coś nie wyobrażalnego dla człowieka.
Dalej ukazując "go" jak przecina ocean w jego całej majestatyczności i potędze możliwości twórczych człowieka, który uważał że, nic nie zniszczy tego majestatu.
Następnie ZAŁAMANIE CAŁEJ POTĘGI CZŁOWIEKA TYLKO PRZEZ JEDNĄ "GÓRKĘ", i powrót przez przeszłość do teraźniejszości ( EXTREMALNE ZDJĘCIA WRAKU NA 4000 m!)
Nic dodać nic ując o tym statku i filmie można pisać i tworzyć miliony epopei i filmów ponieważ JEST TOTALNIE ORYGINALNĄ HISTORIĄ, film natomiast jest uwieńczeniem całej ponad 90 letniej wirtualizacji na temat "jak to było".
A ja zgadzam się z Robertem - jest mnostwo filmow duzo lepszych niz to dzielo Camerona. Ba, on sam nawet ma duzo lepsze filmy na swym koncie niz ,,Titanic" - popatrzcie na dwie pierwsze czesci ,,Terminatora" , czy nawet na ,,Aliens" a przekonacie sie o czy mowie. Twierdzenie jakoby ten film byl najlepszym w dziejach, albo chodciaż stanowil kamien milowy w dziejach kina jest takim samym nieporpzumieniem jak nazywanie ,,Muminkow" horrorem! ;) Nikogo nie krytykuje za to, ze film mu sie podobal ale spojrzcie prosze realnie na ta sprawe - procz strony wizualnej - ,,Titanic" nie ma w sobie nic rewelacyjnego. Zreszta obejrzyicje sobie ta recenzje i zastanowcie sie jak mozna nazwac ,,Titanica" wielkim filmem:
http://www.youtube.com/watch?v=Ge_hiijYIrQ
Ile razy mam powtarzać ??? TO NIE JEST RECENZJA TYLKO TEMPA OPINIA TYPOWEGO AMERYKAŃSKIEGO IDIOTY. Swoją drogą jeżeli wielbisz takich kolesi to pełne w wsparcie w postaci współczucia :)
I PO RAZ ENTY (TU MASZ RECENZJĘ) :::
http://pl.youtube.com/watch?v=bPumvMebxjs
Ciekawe jak ciężko jest trafić do nie których osób ?
pachniuch1
Koleś Ty żarty sobie ze mnie robisz, starasz się być dowcipny? Co Ty piszesz przy swoje czołobitnej reklamie filmu Camerona? ,,Biggest movie of all time, "Titanic" - to ma byc zast? Serio, nie widziales lepszych filmow? Skoro tak to przyjmij szczere wyrazy ubolewania - ale swiat kina nie konczy sie na wysokobudżetowych romansidłach, wiesz? ;) Sprawiasz wrazenie jednestki dosc fanatycznej i jednostronnej a mimo to masz czelnosc wywywac innych od idiotow?
,,po pierwsze baardzo piękne przejścia z teraźniejszości do przeszłości, w tym celu stworzono pustać Rose której opowieści przeplatają się przez film jak sznurówki w butach."
Hmmm... To przejscie bylo by dobre gdyby film mowil rzeczywisicie o historii Titanica - jego zalogi i pasazerow a nie o tanim romasie.
,,po drugie GENIALNE WPLECENIE w fabułę "SERCA OCEANU" Które dodaje boostu dla całego filmu oraz PRZEPIĘKNIE wspomaga zakończenie."
Co w tym pieknego? Zachwyt nad tzw. wyciskaczami lez - zauwaz, ze nie to nie ja pierwszy nazwalem w ten sposob to ,,dzielo" - nie ma konca! A ja sie pytam co ten film wniosl do twojego zycia, jaki hołd złożył ofiarą tragedii, jakie niósł za sobą głębokie przesłanie?
,,po trzecie, oryginalne ponieważ TITANIC pokazany został w wielu wymiarach, począwszy od PRZE GENIALNEGO ukazania w totalnej jasności i bieli która ukazuje go jak coś nie wyobrażalnego dla człowieka."
Przegeniale fajne slowo! ;) Nie chce Cie aby uraźić ale czy Ty czasami nie pracujesz dla dystrybutora? ;) A fajne widoczki byly w iwelu filmach - to nie czyni ich jeszcze wielkimi.
,,Dalej ukazując "go" jak przecina ocean w jego całej majestatyczności i potędze możliwości twórczych człowieka, który uważał że, nic nie zniszczy tego majestatu."
Eeee, tak statki obcych w ,,Dniu niepodległości" robiły na mnie większe wrazenie -ale czy czyni to ID4 najlepszym filmem wszechczasow? Watpie... Zreszta oboje zgadzamy sie co do tego, ze efekty w tym filmie byl pierwsza klasa. Tylko co z tego?
,,Następnie ZAŁAMANIE CAŁEJ POTĘGI CZŁOWIEKA TYLKO PRZEZ JEDNĄ "GÓRKĘ"
To James Cameron WYMYSLIŁ historie ,,Titanica"? ;) Bo ja myslalem, ze przesłanie o malosci czlowieka w konfrontacji z silami natury plynie z samej tej historii a nie filmu jako takiego...
,, i powrót przez przeszłość do teraźniejszości ( EXTREMALNE ZDJĘCIA WRAKU NA 4000 m!)"
Wszystko jest wiec jasne ,,Star Trek The motion picture" najlepszym filmem wszechczasow jest ;) - wiesz,ze pokazywano tam oryginalne zdjecia NASA pochodzace z ich sond kosmicznych? Tak to dopiero podczas krecenia byly ekstremalne warunki... ;)
,,JEST TOTALNIE ORYGINALNĄ HISTORIĄ"
Tuś mnie rozłożył na łopatki- co w tehj historii było oryginalnego? A tym bardziej GENIALNEGO?
Słuchaj nie musisz się tak męczyć, rozumiem Ciebie i twoje podejście do filmu. Krótko, bez sensu jest pisanie tych samych argumentów, dla Ciebie i tak będzie to kicz i tandeta, NIE MA O CZYM PISAĆ, powracając do "idioty" jego opracowanie MUSIMY POKAZAĆ w telewizji niech krytycy zobaczą tą recenzję I PRZEJRZĄ NA OCZY !! -o to Ci chodziło pokazując ten link ??
po raz nnnnty PISZĘ ŻE TO NIE JEST RECENZJA TYLKO OPINIA, ZNÓW ZAPRZECZYSZ ??!?!?!
To nie jest arcydzieło. Już wielokrotnie o tym pisałem. Jak trochę podrośniesz to zrozumiesz. Być może to jest dobry film (mi osobiście się nie podobał), ale jak wiadomo ile ludzi, tyle gustów.
Mam pytanie do fanów Titanica. Czy potraficie chociaż w jednym procencie obiektywnie spojrzeć na ten film? Czy dopatrujecie się w nim jakiś wad? Czy wszystko jest dla was takie super? Ciekaw jestem, bo kiedy brakuje w ocenie jakiegoś dzieła subiektywizmu, to opinie na temat dowolnego filmu może być nie do końca zgodna z prawdziwą wartością filmu.
pachniuch1
Odpowiadajac na twoje pytania: pokazujac ten link chcialem rzecz jasna wykazac,ze film ten ma bledy, ze nie jest arcydzielem, a przede wszystkim, ze nie ma w nim nic oryginalnego! Oczywiscie masz racje, ze ta opinia na temat filmu jest subiektywna - ale taka jest kazda RECENZJA! Gosciu rozebral film na czynniki pierwsze i ustosunkowal sie do poszczegolnych elementow tego dziela - czym rozni sie to od recnezji zamieszczanych, tu na FilmWeb? No, moze ta recenzja miala bardziej zjadliwy ton niz wiekszosc tych, ktore znam ale poza tym... Ciekaw jestem jak ustosunkowal bys sie do zawartych w tej recenzji opini na temat wtornosci, fabuly ,,Titanica", co napisal bys o tym, ze film opowiada nie o tym o czym powinien opowiadac? A co do tego, ze podobniez uwazam za szczyt kiczu - fabula owszem ma cechy kiczu, ale strona techniczna tego obrazu jest imponujaca dlatego przyznalem mu 7 punktow na 10 mozliwych wiec jak widzisz nie jestem az tak subiektywny. ;)
Cieszę się że 7 ;-) naprawdę chylę czoło, jest wielu ludzi którzy wystawiają 1 argumentując to nienawiścią.
Hmm oczywiście ten film ma błędy jak każdy inny film, takie są realia jeszcze nikomu nie udało się stworzyć imperialnego obrazu który połączył by cały świat w jedną pozytywną myśl.
Mnie urzekł sposób pokazania statku, naprawdę sama jego historia jest nie prawdopodobnie oryginalna. Cameroon wiedział że dokumentem dużo nie zwojuje , więc wstawił a właściwie w puścił na pokład statku trochę chłamkowatą miłość. No cóż nie powiem, są momęty które ukazują nie kiedy tandetność.
Ale NIKT NIE ZAPRZECZY że scena z "im flying" przeszła do kanonu światowej filmografii, a oglądając ją można całkowicie "odpłynąć" na parę sekund ze świata normalności...
Idąc dalej oddziaływanie tego filmu jest nie wyobrażalne. Pamiętam jak w 98r. :) na te 3 godziny zapomniałem totalnie cóż to jest świat szarej normalności a zanurzyłem się w tym pięknym obrazie...
Zostały wymienione wszystkie aspekty, które sprawiły, że ten film był skazany na sukces, choć osobiście uważam, że scenariusz i reżyseria pozostawiają wiele do życzenia.
Jednak trzeba do tego dołożyć mierną grę aktorską,
Bardzo różne zdjęcia(są jedne wspaniałe, inne z kolei osobiście bym wywaliła)
Film miał dobrą podstawę, pomysł, jednakowoż nie wniósł nic więcej niż wiemy z samej historii tego statku. Uważam za nietakt nazywanie filmu, który miał masą wycisnąć łzy i pokazać to, co wiadomo po przeczytaniu paru książek, czy chociażby artykułów arcydziełem i najlepszym filmem wszech czasów.
Choć podsumowując wszystkie aspekty nie nazywam go również chłamem
Nie mogę czytać tych glupot, no nie mogę.
Nie wypowiadaj się wiecej, proszę! Zajmij się czymś na czym się znasz, jeśli jest coś takiego, zastanów się, pfff, pomogę Ci! Może kolekcjonujesz monety? Jeśli tak to pisz o tym! Albo może masz rybki w akwarium?! Napisz na forum o twoich ulubionych zwierzaczkach! Ale na litość Boską, nie pisz o filmach jeśli się na tym nie znasz, tylko się kompromitujesz.
Cameron wybitnym reżyserem nie jest to fakt. Nie jest nawet bardzo dobrym reżyserem, a jego dorobek nie jest zbytnio imponujący. Mimo to, kilka na prawdę dobrych filmów w swojej karierze stworzył, a wśród nich jest bardzo dobry lecz nie wybitny Titanic. Titanic, który imponuje efektami specjalnymi, ale i warstwa artystyczna jest na poziomie. Na pewno jest to przejmujący dramat i film katastroficzny z całkiem niezłym scenariuszem i reżyserią. Co do scenografii jest po prostu wybitna, tak jak efekty specjalne. Na duże uznanie zasługuje cała wymowa filmu jako hołd złożony tragicznie poległym pasażerom. Wątek romansowy też daje radę. Titanic to świetny film, ale czy arcydzieło? Raczej nie, choć pod pewnymi względami na to miano zasługuje. Wybitny, w pełnym znaczeniu tego słowa, na pewno nie jest.
W kwestii oceny, czyli tych zakichanych gwiazdek, Titanic nie zasługuje na ocenę niższą niż 6/10
Wreszcie pojawił się tu ktoś, kto na kinię sie zna. I chwała mu za to, bo ma 100% racji.
Pablo heh, pierwszy raz jesteśmy po tej samej stronie:P
Macie dziwny tok myślenia- jak ktoś daje minimum 6 to zna się na kinie, a jak inny da mniej to nie. Ja dałem przy przebłyskach skrajnego obiektywizmu 4. Od ponad 10 lat interesuję się kinem (i to bardzo na serio), i czy to znaczy że się na nim nie znam? Czy każdy, który podniesie rękę na to "arcydzieło" nie zna się na kinie? To conajmniej kontrowersyjna teza.
My bynajmniej tego nie negujemy, ze się znasz, Robert.
Powiem Ci tylko, że ten twój obiektywizm jest faktycznie skrajny.
Jesteś skończonym idiotą. Gdybyś umiał coś twórczego napisać, to byś nie pieprzył, kto się zna, a kto się nie zna. Na tym forum wszyscy się znają, a najbardziej kilkunastoletnie panny.
Od 10 lat interesujesz się kinem? To ja ci powiem, że to bardzo, bardzo mało, i gdybyś rzeczywiście się na nim znał nie potrzebowałbyś tego udowadniać w swoich kolejnych postach, napisałbyś jeden, i to by wystarczyło plus ewentualne spory z innymi użytkownikami i nie kompromitowałbyś się podawaniem lat, od kiedy kinem się interesujesz, i to na serio. A można interesować się czymkolwiek nie na serio? Co do Titanica to zestawianie tego filmu z "Pearl Harbour" i "Posejdonem" jest śmieszne. Wielkość "Titanica" polega na pełnym uniwersaliźmie przedstawianej w nim historii, to wspaniałe i niezwykłe jak ten film łączy różne pokolenia. Ktokolwiek oglądał "Titanica" i cokolwiek zna się na kinie, doskonale wie, że film ten nie był adresowany do konkretnej widowni, już to, stawia go o niebo wyżej od przywołanych przez ciebie tytułów do których "Titanic" jest rzekomo podobny. Całe mrowie ludzkie słyszało historię tego niezapomnianego linniowca, a przecież film, który tę historię opisuje potrafi zaskakiwać! To kolejny przykład złudności twojej tezy. Ostatecznie, w filmie Camerona nie ma tej całej, hoolywoodzkiej, nieznośnej sztampy, scen po których średnio rozgarnięty widz orientuje się od razu jak wyglądać będą sceny następne. Wreszcie, odducz się dzielenia filmów na komercyjne i takie, którymi komercyjnymi nie są. Każdy film chce i musi na siebie zarobić, po to zostało stworzone kino, zajmij się historią jaką film opowiada, zajmij się przesłaniem jakie z danego filmu wynika i na miłość Boską nie pisz, ile to lat znasz się na kinie.
do autora tematu ; film rzeczywiscie posiada aspekty inne niz romans. Ale zauwaz, ze gdyby film opowiadal tylko katastrofie samego statku to nie mial by tylu fanow (a moze...) To przedstawiona tam milosc Jacka i Rose sprawila ze ten film stal sie tak rozpoznawalny. ( a raczej katastrofa milosci ). Ale zgadzam sie z toba. Tytanic do dzis jest wielka tajeminica i te fakty ktore wymieniles sprawiaja ze ten film jeszce przez wiele pokolen bedzie tak wspanialy i orginalny. I wbrew opiniom innych tak ; Tytanic to juz klasyka...