PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=817439}
7,0 5,5 tys. ocen
7,0 10 1 5530
6,5 2 krytyków
The Game Changers
powrót do forum filmu The Game Changers

Polecam film: https://www.youtube.com/watch?v=jpzIhpg-3AQ (J. Cameron "The Game Changers". Fakty czy wegańska manipulacja? na kanale Pod Mikroskopem). Wypowiada się w nim kompetentna osoba (analityk medyczny Patryk Idzik).

Kilka faktów:

Weganizm wymaga suplementacji, więc nie jest dietą racjonalną. W produktach roślinnych nie występuje witamina B12, D3 i A. D3 możemy wprawdzie wytworzyć po kontakcie skóry z promieniami słonecznymi, to w naszym klimacie zaspokojenie potrzeb organizmu opierając się tylko na tym sposobie jej pozyskania jest raczej niemożliwe. Suplementacja zalecana jest każdemu, wszystkożercą też. Retinol możemy pozyskać poprzez konwersję z beta-karotenu, lecz niestety zachodzi ona na dość niskim poziomie i zależy od wielu czynników, np. genetycznych; ten proces zakłócać może np. niskie spożycie tłuszczu. Witaminy B12 nie jesteśmy w stanie pozyskać w inny sposób jak poprzez spożywanie produktów odzwierzęcych (chyba, że jest ktoś zainteresowany koprofagią).
Ważna jest również kwestia konwersji ALA do EPA i DHA (bardzo istotnych szczególnie dla rozwoju układu nerwowego u dzieci). EPA i DHA w pokarmach roślinnych nie występują, a ich konwersja z ALA odbywa się na zbyt niskim poziomie (szczególnie gdy dieta bogata jest w kwasy omega-6).
Jednym z czynników bezwzględnie dyskwalifikujących kobietę jako dawczynię mleka jest stosowanie diety wegańskiej. „Dieta taka związana jest z ryzykiem niedoboru niektórych składników, w tym witaminy B12, witaminy D, żelaza, DHA, chociaż według Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetycznego dobrze zaplanowana dieta wegetariańska może spełnić zapotrzebowanie kobiet karmiących piersią i ich niemowląt. Biorąc jednak pod uwagę problemy, jakie może nasuwać zbilansowanie diety w okresie karmienia piersią, rozsądnym wydaje się, aby do grupy dawczyń mleka kobiecego nie włączać kobiet na diecie wegańskie” (link na końcu).

Generalnie składniki z pokarmów zwierzęcych są lepiej przyswajalne niż z pokarmów roślinnych. Ma na to wpływ np. obecność w pokarmach roślinnych substancji antyodżywczych, takich jak: kwas fitynowy, kwas szczawiowy, goitrogeny czy błonnik (dodatkowo mechanicznie uszkadzającym jelita – ryzyko nabawienia się przy zbyt dużej jego ilości stanów zapalnych jelit), wiążących się np. z wapniem, żelazem, magnezem, cynkiem, jodem i utrudniających ich wchłanianie. Łatwo o niedobory tych związków. W pokarmach pochodzenia zwierzęcego także występują substancje antyodżywcze (np. awidyna w surowych białkach jaj).Częściowo można je zneutralizować poprzez moczenie, fermentowanie, kiełkowanie lub gotowanie. Zaletą tych substancji jest blokowanie wchłaniania np. metali ciężkich. Błonnik sprzyja namnażaniu „dobrych bakterii”.
Problem mogą stanowić również lektyny i glikoalkaloidy zawarte w roślinach (np. tomatyna, solanina, kapsaicyna), niewskazane zwłaszcza u zmagającymi się z chorobami autoimmunizacyjnymi (rozszczelniają jelita).

„The Game Changers” jest niewątpliwie filmem propagandowym. Trzeba znać umiar i nie popadać w skrajności. Różne pokarmy mają wady i zalety. Grunt, żeby wybierać produkty jak najmniej przetworzone i bez dziwnych dodatków.

Zapraszam do lektury o:
- beta-karotenie: http://www.altmedrev.com/archive/publications/5/6/530.pdf
- omega-3 (ALA, EPA, DHA): https://ptfarm.pl/pub/File/Bromatologia/2013/3/BR%203-2013%20s.%20267-278.pdf
- potrzebie zawierania tłuszczów zwierzęcych w diecie dzieci: https://medium.com/feed-your-brain/why-babies-need-animal-fat-223f158bc301
- karmienie piersią: http://bankmleka.pl/userfiles/files/bank%20mleka_monografia.pdf#page=146

ocenił(a) film na 8
Molang

Większość kontrargumentów które tutaj podajesz zostało również zaznaczone w filmie. Piszesz "Weganizm wymaga suplementacji, więc nie jest dietą racjonalną." Dieta mięsna również nie jest racjonalna, gdyż skraca życie i przyczynia się do niebezpiecznych chorób cywilizacyjnych.
B12 ma niedobór ogół populacji.
Wpływ suplementacji witaminy D na osteoporozę - polecam poczytać o wiązania wapnia z kośćca...
Omega 3 i 6 - podobnie jw. wymaga suplementacji, bez względu na dietę

„The Game Changers jest niewątpliwie filmem propagandowym." - kolejny taki argument. Zapodaj TVP - tam masz propagandę. Warto też zapoznać się z badaniami nt. wpływu diety mięsnej na układ krążenia oraz zachorowalność na nowotwory. M.in. Cambell dobrze opisuje je w swoich książkach.

ocenił(a) film na 1
Scrach

Odnosząc się do pierwszego zdania, to chyba oglądaliśmy inny film. Jest jakiś składnik odżywczy, którego brakuje w produkach odzwierzących? Piszesz o diecie mięsnej - znasz jakieś badania na temat długoterminowego stosowania diety karniwora na zdrowie człowieka? Chętnie bym poczytała, bo trochę się interesuje różnymi dietami :) "Nowoczesne zasady odżywiania" Campbella czytałam, niestety jego badanie zawiera błędy i nie jest dla mnie wiarygodne. Co do TVP - zgadzam się :)

ocenił(a) film na 8
Molang

Największe badanie dietetyczne (tj. przeprowadzone na największej próbie) w Chinach dot. właśnie wpływu diety bogatej w produkty zwierzęce na zachorowalność na nowotwory... Oczywistym jest że dieta to tylko jedna ze składowych naszego życia, ale związek wydaje się być oczywisty. Wiesz, możemy sobie tutaj dywagować że to nie jest na 100% wiadomo, tak jak w kwestii antropologicznego ocieplania klimatu... Poczekajmy kolejne 20 lat żeby większość światowych autorytetów dojrzała do kiwnięcia głową... Obecnie jest wykwit rynkowy diet które ze zdrowiem nie mają nic wspólnego - Dąbrowska, keto, frutarianizm... Jest to sprzedawanie idei ładnie opakowanej. Mnie wegetarianizm przekonuje od strony zarówno zdrowotnej, etycznej, jak i ekologicznej. Jednak każdy decyduje za siebie, bo to twoje zdrowie, twoje życie i jak Ci w nim będzie, zależy głównie od Ciebie.

Z podobnych filmów obejrzyj sobie również Forks over knives, that sugar i cowspiracy.

Pozdrowienia!

ocenił(a) film na 1
Scrach

Są różne "autorytety", często przedstawiające sprzeczne informacje i badania. Ciebie China Study przekonuje, mnie nie. Są badania obejmujące większą liczbę osób, dochodzące do innych wniosków, wystarczy poszukać. Campbell w swoich badaniach nie uwzględnił m.in. sposobu przygotowania posiłków (jest różnica między rybą ugotowaną na parze, a smażoną na oleju słonecznikowym) i wrzucił do jednego worka każde białko zwierzęce. Wspomniane przez Ciebie diety: Dąbrowskiej czy frutarianizm mogą być wg mnie fajnym rozwiązaniem, ale na krótki czas, traktowane jako post. Dieta ketogeniczna może być pomocna w niektórych schorzeniach (w tym miejscu polecam film: Magiczna pigułka z 2017). Polecam też posłuchać Andrzeja Kawki czy Mateusza Ostręgi.
Masz rację, każdy decyduje za siebie. Każdy jest inny, dlatego dieta powinna być dobierana indywidualnie.
Na pewno obejrzę podane przez Ciebie filmy. Dzięki.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
Molang

To prawda, mięso mięsu nierówne i trzeba to rozróżniać jeśli mówimy o jego wpływie na zdrowie. Ja przez 30 lat byłem mięsożercą i nie odczuwałem w związku z tym dyskomfortu, natomiast im więcej czytałem tym gorzej mi z tym było. Na początku odstawienie mięsa to była dla mnie abstrakcja, no bo co jeść w zamian? Potem jakoś naturalnie jadłem mięsa coraz mniej i mniej - lepiej się czułem, nie odczuwałem takich skoków energetycznych po posiłkach, lepiej się wysypiałem i szybciej regenerowałem po treningach. Jak się dobrze poszuka to w przepisach wegetariańskich można znaleźć naprawdę smaczne, pełnowartościowe i szybkie dania. Biorąc pod uwagę kwestie ekologiczne i wpływ masowej hodowli bydła na zmiany środowiskowe - to był gwóźdź do trumny. Nie chcę się dokładać ręki do tej sprawy. Dzięki za polecenia. Ja za to polecę Ci publikacje Damiana Parola i Iwony Kibil.
Piona!

ocenił(a) film na 1
Scrach

Również dziękuję. Miło się rozmawiało ;)
Piona!

ocenił(a) film na 9
Molang

Jedyna witamina, którą weganie muszą suplementować to B12. Nie ma w tym nic złego. jedząc mięso z marketu też jesz sztuczną B12 dodawaną do wyjałowionych pasz w hodowlach przemysłowych. Nie ma różnicy czy jesz ją w mięsie czy z suplementu, bo w obydwu przypadkach jest sztuczna. Co ciekawe więcej osób na diecie mięsnej ma jej niedobory, niż suplementujący ją wegetarianie i weganie.

ocenił(a) film na 1
kadrej

Być może. Dlatego powinno się jeść tradycyjnie hodowane zwierzęta bądź dziczyznę. Jakieś badania na ten temat? Chętnie poczytam.
Prawdopodobnie każda supermarketowa żywność obecnie nie jest tak wartościowa jak kiedyś, rośliny też. Badania niedoborów B12 to szeroki temat. Badania krwi raczej są w tym względzie niemiarodajne i mogą dawać fałszywe wyniki (pewnie powinno się badać wątrobę na poziom B12, bo tam jest magazynowana). Co do badań krwi niższe jej poziomy mają wegetarianie i weganie: https://zdrowiezwyboru.pl/profilaktyka/586-znaczenie-witamin-b12/?gclid=EAIaIQob ChMIntjP6eih5wIVh-AYCh0Z0g5IEAAYASAAEgJKVfD_BwE

ocenił(a) film na 1
Molang

Ciekawa informacja nt badań niedoborów B12: "Niestety testy laboratoryjne wykrywające B12 wychodzą też pozytywnie dla jej analogów (np. ze spiruliny), więc jej poziom w normie o niczym jeszcze nie świadczy. Choć z drugiej strony jej obniżony poziom to murowany niedobór. Niestety referencyjne metody badania B12, czyli poziom kwasu metylomalonowego oraz holotranskobalamina, są bardzo drogie. Zastępczym wskaźnikiem może być pomiar witaminy B12 oraz jednocześnie homocysteiny, jednak nadal bez całkowitej pewności."
Źródło: https://www.damianparol.com/badania-3/

ocenił(a) film na 1
Molang

https://tacticmethod.com/the-game-changers-scientific-review-and-references/

ocenił(a) film na 9
Molang

Jestem wege od 25 lat. Prawie nie suplementuje B12 a regularnie badam jej poziom…więc argument też z d…