ja też, kupiłem na giełdzie, kaseta panasonic. Troszkę przytłumiony lektor, ale jest klimat.
Dzięki za odpowiedzi. Rozwialiście moje wątpliwości bo kiedyś też miałem oryginała z twarzą Arniego na okładce i podpisem "Film zapierający dech w piersiach" ale pamięć bywa ulotna i nie mogłem do skojarzyć lektora.
Na VHS wyszła jeszcze "Czara ognia" w 2006 roku (wiem, bo mój brat do dziś ją ma). W 2003 roku VHS było u szczytu popularności. ;)