Błyskotliwy bandyta Lorenz dokonuje śmiałego napadu na bank. Otoczony przez policję ma tylko jedno rządanie - chce rozmawiać z Quentinem Connersem, gliniarzem zawieszonym za zastrzelenie zakładnika podczas akcji policyjnej. Bandyci okazują się nadzwyczaj obeznani w sposobach pracy policji i wymykają się z obławy. Conners, wraz z przydzielonym mu na partnera nowicjuszem Dekkerem rozpoczyna pościg za Lorenzem, wpadając na coraz to nowe, często ślepe tropy. Odkrywają związki ze sprawą zabitego zakładnika. Wszystko zdaje się zupełnie chaotyczne. Zadaniem nowych partnerów będzie odnalezienie w owym chaosie nitki łączącej wszystkie fakty...

Napad na bank kończy się nieudaną akcją policji - wkraczają do środka, ale nie udaje im się złapać żadnego z przestępców, a co dziwniejsze, z banku nic nie ginie. Nad sprawą pracuje dwóch policjantów: doświadczony Coonners (Jason Statham) i żółtodziób Dekker (Ryan Phillippe). Jak nietrudno się domyśleć na początku patrzą na siebie spode łba, by po chwili świetnie się dogadywać? Współpraca idzie im całkiem nieźle - szybko wpadają na trop przestępców, jednak okazuje się, że szef grupy, Lorenz (Wesley Snipes), jest cały czas krok przed nimi i eliminuje swoich wspólników, zanim policja zdąży ich przesłuchać.

Lorenz nieuchwytny i nieobliczalny złodziej dokonuje napadu na bank. Szturm oddziałów SWAT wywołuje chaos i zamieszanie. Gdy dym po strzelaninie opada, pozornie prosta układanka rozsypuje się? Śladem Lorenza podąża doświadczony detektyw Conners, i jego niedoświadczony partner Dekker. Rozpoczyna się gra, której stawką jest życie zakładników, a której reguły giną w chaosie.