Nolan to specyficzna marka. Jego filmy są na bardzo rożnym poziomie, ale Tenet to naprawdę dramat. Po półtorej godzinie nadal nie wiedziałem o co kamon. Ten film jest tak przekombinowany, że naprawdę jak widzę niektóre zachwyty nad nim to zaczynam martwić się o swój gust filmowy. Jak czytam, że niektórym zleciało 2,5 godzina jak z bicza strzelił, a mój mózg prawie umarł tracąc swój cenny czas i szukające tego czegoś w tej filmowej katastrofie.
I naprawdę uważasz, że to wina filmu? :-D
Film jest genialny, ale poprzeczka jest tak wysoko, że po prostu niektórzy nie przeskoczą tego - albo muszą obejrzeć więcej niż raz (ja dwa).
Ja po obejrzeniu byłem przekonany, że to trwało 1,5 godziny.
Widocznie moja poprzeczka zawisła za nisko. Zawsze byłem słaby w skokach wzwyż. Mogę pogratulować, że twoja jest aż tak wysoko.
Nie, film nie jest genialny. I na pewno ktoś, kto uważa kompletny bezsens fabularny, film dla imbecylów, czyli dla sporej części ludzkości i większości na filmwebie, za dzieło genialne, powinien sobie zrobić test na inteligencję i spróbować nie zrobić sobie harakiri zobaczywszy wynik.
Ale jaki bezsens fabularny? Przecież to nie jest kino z gatunku - pokazujemy realny świat, tylko film science-fiction o zaginaniu kontinuum czasoprzestrzennego. To tak jakby kwestionować Matrixa że jest nierealny - no wow! Wielkie odkrycie!
JackCarver - nie zamierzam się z Tobą w żadnym wypadku kłócić, bo Internet, a już zwłaszcza to forum bardzo temu sprzyja i jak widać ludzie lubią sobie dogryzać i kwestionować czyjeś odczucia i pewnie nieźle można by się tu rozwinąć, ale polecam poczytać wpisy na forum, gdzie są opinie fizyków i paradoksy ujęte w tym filmie.
To jest film z gatunku: co by było gdyby i a co jeśli. To że czegoś nie rozumiemy w pierwszej chwili nie musi być od razu bezsensem, a co jak co, Christopher Nolan to zdecydowanie inteligenty człowiek.
Noe znam ani jednego idiot, który stwierdziłby, że jest idiotą. Bezpieczniewwięcbbyć wwariatem . . :)
Ja mam odwrotne wrażenie. Właśnie jeśli ktoś tak dobrze odbiera ten film to mam poczucie, że podszedł do niego jak do typowego kina akcji. Jako mordobicie z fajnymi efektami specjalnymi wypada bardzo dobrze. Tylko nie można za dużo skupiać się na fabule, a już w szczególności na mechanice, bo wtedy wychodzą nieudolnie maskowane dziury w warstwie logicznej. Także spoko film dla humanisty, inżynierowi nie polecam, a fizyk to niech się nawet nie zbliża bo mu tak ciśnienie podniosą, że przez tydzień kawy nie będzie potrzebował :D.
Nie wiem chciałem obejrzeć drugi raz ale zdałem se sprawę że wszystkie poprzednie filmu Nolana mnie bardziej ciekawiły niż ten. Odniosłem wrażenie że fabuła tego filmu nie interesuje mnie kompletnie i se dałem spokój