W dużym skrócie, chodzą i gadają, za nimi Englert z kamerą a w tle śpiewa Baranowski, świetni Kuna z Woronowiczem, dobrzy Dorociński z Ostaszewską i wogóle scenariusz, klimat, końcówka, i zdjęcia przy napisach, nie no jeszcze do mnie nie dociera że w ciągu tygodnia zobaczyłem dwa bardzo dobre polskie filmy, Najmro i Teściowie, polecam 8/10
Czyli duży przekaz, w tym rzecz aby w kinie w 2 godziny przeżyć emocjonalnie dużo więcej niż seans...
Zgadza się, mamy jakiś renesans w polskim kinie. Najpierw NAJMRO, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył ( w przeciwieństwie do Gangstera, który był filmem badziewnym ! ), potem Czarna Owca, a teraz Teściowie. Kto by pomyślał, że kiedyś doczekamy czegoś lepszego niż tylko komediowe gnioty klasy C.
No jeżeli czarna owca to renesans polskiego kina to ja dziękuje. Ten film to gniot. Najmro taki sobie. A Gangster był całkiem niezły.