PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1192}

Tato

1995
7,6 105 tys. ocen
7,6 10 1 105056
6,0 27 krytyków
Tato
powrót do forum filmu Tato

jak dla mnie film wyjątkowo naciągany i przez to żałosny. dziękuję.
P.S ten Pazura to umierał jakby chciał a nie mógł.............. i ta scena wbicia noża w drzwi i wyciągania go. bezcenne........................................................

ocenił(a) film na 10
Sztuczny_rarytas

Super argumenty ... :) "... naciągany i przez to żałosny" .. a co właściwe pojmujesz pod słowem "naciągany" w tym konkretnym przypadku? Mnie osobiście film się podobał . Nie wiem czy było kiedyś dokładnie tak , jak jest to pokazane w filmie (chodzi mi o sytuacje przyznania dziecka) , jednak na pewno jest w tym dość spore ziarno prawdy . Film jak dla mnie jest ok . Ciekawa historia , opowiedziana w ciekawy sposób ,wzruszające sceny(jak dla kogoś kto ma uczucia)no i Bogusław Linda :) i wiele innych .....
P.S Pazura tam nie umarł tylko został ciężko ranny ... a scena wbicia noża w drzwi... no cóż może nie najlepsza ale nie zapominajmy , że polskie kino to nie hollywood .

ocenił(a) film na 8
Sztuczny_rarytas

Od kiedy żałosne filmy ocenia się na 7??

Sztuczny_rarytas

"żałosny" hah, opinia osoby oceniającej komedie i bajki 10/10
dziękuję pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
szejdi

a co ma do tego to jak oceniam inne filmy? na każdy patrzy się inaczej. dziekuję i pozdrawiam
oceniłam film 7/10 gdyż mimo wszechobecnego w tym filmie kiczu nie mogę nic złego powiedzieć na temat gry aktorskiej i ciekawego, przyznaję CIEKAWEGO tematu. mimo że z rzeczywistością to ma on niewiele wspólnego bo to zazwyczaj matki muszą wymagać od ojców żeby zechcieli spędzić trochę czasu ze swoim dzieckiem.

Sztuczny_rarytas

otóż z rzeczywistością ma wiele wspólnego, bo nadal to głównie matki dostają opiekę nad dzieckiem, a nie ojcowie, także w przypadkach kiedy ojciec obiektywnie jest lepszym opiekunem dla dziecka. Sytuacja którą masz na myśli dotyczy raczej kobiet, których zostawili mężowie/ojcowie dzieci, którzy mieli swoje dzieci daleko gdzieś.

ocenił(a) film na 8
Sztuczny_rarytas

niekoniecznie. ja tą sytuację znam z autopsji, mam 18 lat, od ponad 14 mieszkam z ojcem i jego drugą żoną. moja matka, mieszka w tym samym mieście co ja, a widuję się z nią raz na rok, nikt nie broni jej kontaktów ze mną. nie chrzań, że to wymysł scenarzysty, bo owy wymysł, zapewne nie wziął się znikąd...

Sztuczny_rarytas

BUAHAHA... DZIECKO... wracaj do piaskownicy, bo o życiu to ty jeszcze niczego, ale to kompletnie niczego nie wiesz, więc się nie wypowiadaj na poważniejsze tematy niż konstrukcje babek z piasku.

ocenił(a) film na 2
Sztuczny_rarytas

Ja się z Tobą zgadzam. Film jest żałosny, bo mizoginiczny i stereotypowy. Fabuła niewiarygodna, tendencyjna. Oczywistym jest, że prawo opieki powinno rozpatrywać się z większą starannością, ale i prawdą jest, że w Polsce ponad 80% ojców nie płaci alimentów na własne dzieci i wraz z rozwodom porzuca także dziecko. Pozdrawiam porządnych ojców, bo mimo statystyk wierzę, że oni istnieją.

epilenka

Niestety, ale stereotypowe to są Twoje poglądy, a rzeczywistość polskich sądów jest taka jaką widzimy w filmie przynajmniej w kwestii bezwarunkowej dyskryminacji ojców i DZIECI (!).
Takie przypadki jak opisałaś wprawdzie zdarzają się, jednak stwierdzenie "statystyki", "80 % ojców..." jest nie tylko nieprawdziwe, ale obraźliwe dla znakomitej większości ojców, którym notabene matki utrudniają kontakty z ich dzieckiem!

Niestety ale dla polskich sądów ani opinie z dwu szkół o kompletnym braku zainteresowania dziećmi ze strony matki, ani to że matka zachodzi (z przypadkowym partnerem) w ciążę "bo była zbyt pijana żeby się zabezpieczyć" (cytat z wypowiedzi dziecka!) nie jest żadnym dowodem.
Nie mają też znaczenia zachowanie dzieci: samookaleczenia, próby samobójcze , ucieczki z domu, kradzieże.

To tak w skrócie, bo po roku od założenia "sprawy o opiekę" i po 5 rozprawach aktów się trochę nazbierało. No cóż, w sprawie podważa się dobro matki to robi się wszystko, by wyszło dla "matki polki" dobrze. Co innego kiedy ta matka składała pozew o alimenty - po 1 miesiącu było po wszystkim.

Powracając do statystyk (z pamięci) w Polsce tylko 3 % ojców dostaje opiekę nad dziećmi. Zaś badania socjologiczne przeprowadzone w wielu krajach dowodzą, że samotni ojcowie LEPIEJ wychowują dzieci niż samotne matki.

Ale niestety stereotypy są takie jak prezentujesz.... Niestety ale dotyczy to nie tylko "szarych" ludzi ale nawet pedagogów i psychologów... Ponownie Niestety, ale takie stereotypy powielają polskie media (czytałem świetną rozprawkę)...
I Niestety ale ja się z tym mierzę od wielu lat i jestem już własnym cieniem... gdyż o dobro własnych dzieci muszę "walczyć" nie tylko w Sądzie, ale wszędzie z powszechnie zagnieżdżonymi stereotypami.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 2
netis7

Bardzo Ci współczuję, choć odbiegliśmy od spraw filmu, moim zdaniem kiepskiego. Niestety, ale z autopsji znam sytuacje odbiegające od Twojej (nie mnie jednak one dotyczą, a moich koleżanek). Przeczytaj artykuł ,,Chłopaki nie płacą" z niego jasno wynika, że ze 150 tyś kobiet rzadko która nie płaci alimentów, a z 1,5 mln. ojców nie płaci 97 %. Kierujesz się własną sytuacją, ja statystykami, więc nie zarzucaj mi że myślę stereotypowo. Za granicą facet, który zostawia żonę z dzieckiem zostaje wręcz oskubany z pieniędzy, u nas faceci to dzieci w większości przypadków.

epilenka

Kieruję się doświadczeniami własnymi...ale nie tylko. Z racji "mojego problemu" interesuje się tematem szerzej.
Polecam strony: http://www.aferyprawa.eu/ oraz
(!) http://www.wstroneojca.pl/ - tutaj znajdziesz dużo ciekawych artykułów, statystyk.

Niestety, ale moja (moich dzieci) sytuacja nie jest nietypowa. Znam sprawę ojca, którego dziecko było maltretowane psychicznie i fizycznie przez matkę. Mimo dowodów Sąd i tak trzymał stronę matki!

Zejdź na ziemię. Twoje koleżanki najprawdopodobniej opowiadają bzdury - moja była też takie historie opowiada!

Oczywiście świat nie jest czarno biały. Znam też przypadek kobiety. Mąż od lat siedzi za granicą, ona sama wychowuje córki - bez alimentów. Nawet darmozjada nie może wymeldować.

Przede wszystkim sądy (ludzie) są bezdennie głupi. (I jednak z reguły trzymają mimo wielu dowodów stronę matek).

A film jest dobry, bo opowiada PRAWDZIWE historie 4 ojców. Realizacja budzi pewne zastrzeżenia. Robiony na siłę, na wzór amerykańskiej tandety. Za to gra aktorska jest OK. Ta dziewczynka była znakomita.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 2
netis7

Widzę, że wszystko co nie zgadza się z Twoją wizją świata jest albo bzdurą, albo odrealnione. Niestety bzdurą nie jest. Prowadziszsz swoistą walkę płci, o czym świadczą polecane przez Ciebie artykuły (szczególnie 1., bo drugi zawiera prawdy oczywiste). Szkoda, bo widzę że już kompletnie brak Ci obiektywizmu i może pora to naprawić, bo nie wszyscy którzy nie zgadzają się z Twoją wizją świata są bezdennie głupi. Ton Twojej wypowiedzi dyskwalifikuje wszelką dyskusję. Szczerze współczuję i pozdrawiam.

epilenka

Spokojnie, moja droga;)

Jaka "Wojna płci" ?
Fakt jest taki, że Sądy rodzinne są nastawione jednostronnie. Jednak zauważ, że dałem również przykład kobiety poszkodowanej przez "system".

Chory jest ten kraj, a sztandarowym tego przykładem są Sądy.

Moje wypowiedzi są rzeczowe, poparte wieloletnim zainteresowaniem i osobistą tragedią, bezradnością wobec krzywdy własnych dzieci. I stąd moje rozgoryczenie w wypowiedziach.

Znaczna część mojej wiedzy pochodzi ze strony gdzie jak napisałaś są "oczywiste prawdy". Zauważ, że podkreśliłem tego linka. A Ty, co doceniam zainteresowałaś się. Tak wiec, nie jest to "moja wizja" tylko "prawdy oczywiste" ;))

Tak więc wracając do filmu. Coś co dla przeciętnie rozgarniętej osoby wydaje się absurdalne - oddania opieki nad dzieckiem chorej psychicznie kobiecie - w polskich sądach jest rzeczą normalną.

Ciesze się, że temat Cię zainteresował. Może jak trochę poczytasz prawdziwych statystyk, spojrzysz z dystansem na opowieści koleżanek. Życzę wszystkiego naj... Dalsza dyskusja na tym portalu nie ma sensu.

Pozdrawiam, trzymaj się:)

ocenił(a) film na 10
Sztuczny_rarytas

"zazwyczaj" hahaha
przestań żyć stereotypami! Twierdzisz, że ten film jest nierealny, tylko, dlatego że matka jest chora psychicznie?! w związku z czym nie potrafi się zająć dzieckiem...W takim razie większość facetów to jacyś wrogowie dobra rodzinnego?! A matka? Matka oczywiście zawsze święta...
Ps. 'zazwyczaj' to ludzie wyśmiewają osoby przeciwnej orientacji, co nie znaczy przecież, że "panuje moda" na homofobię.

ocenił(a) film na 7
szejdi

A komedia i bajka nie może być oceniona na 10? Nie może być arcydziełem? Nie rozumiem. Dla mnie arcydziełem jest ,,Król lew'' i ,,Pół żartem pół serio'' no i co? Nie przeszkadza mi to w pozytywnym odebraniu ,,Taty''.

Sztuczny_rarytas

Rola Pazury zupełnie w tym filmie niepotrzebna.Wciśnięta na siłę w fabułę .Moim zdaniem to nie jest dramat tylko tanie kino sensacyjne.Drażni mnie w tym filmie nierealność pewnych scen.Wanna i nóż w drzwiach - jak z tanich amerykańskich horrorów klasy C.Uśmiałem się bardzo.Segda ,która wygląda cały czas na bardzo zmęczoną niż chorą.Pobicie koleżanki w sądzie,a mimo tego wychodzi na wolność by móc biednemu Czarkowi wbić dwa razy nóż w brzuch(ciekawe po co ).Jedyne co w tym pseudodramacie jest dobre to sceny kiedy Linda gra tylko z Olą Maliszewską.Te sceny należa do tych w które możemy uwierzyć.cała reszta jakby wzięta z Kosmosu.Ta solidarność męsko - męska i babsko - babska razi aż do przesady .Gdzie tu miejsce na tzw "prawdziwe życie" ?? Wrażenie robi muzyka Przemka Gintrowskiego i finałowe "Tylko śpij.." .Tylko dzięki tej piosence niektórym z widzów na końcu pojawia się łezka w oku.Film tak nierealny,że można go zaliczyć do gatunku sci -fi raczej niż dramatu.

ocenił(a) film na 8
emigrant007

Rola Pazury akurat mi się podobała. Z tą przemocą fakt faktem trochę przesadzili ale chcieli pokazać jak groźna jest matka. A z tym sci-fi to za dużo powiedziane.

ocenił(a) film na 10
emigrant007

co do roli Pazury...według mnei to była taka odskocznia...w końcu Linda potrzebował mieć jakiegoś sojusznika, przyjaciela, który by go wspierał cały czas, który przeżył podobną sytuację co on i niestety przegrał...
co do wanny i noża w drzwiach, w tamtych czasach była fascynacja USA i itp, więc nie dziwota. co do noża w drzwiach to mi to trochę przypomniało scenę z filmu "Lśnienie"
Segda, która według Ciebie wyglądała na bardziej zmęczoną niż chorą...myślisz że nie męczy? niee to są wakacje...tsaa oczywiście
pobiła koleżankę, dokładniej jej lekarkę, która zeznawała przeciwko niej, stwierdziła u niej poważną chorobę (cyklofrenię). nie dziwota, że kobieta się wkurzyła i się na nią rzuciła. potem była w szpitalu długi czas, została wypisana na prośbę matki, lekarz prowadzący Segdy odradzał wyjście ze szpitala. kobieta była zdesperowana, szukała dziecka, nie dość że chora to jeszcze wkurzona...włamała się do mieszkania Pazury, przestraszyła się, ale chciała dopiąć swego, złapała za nóż i dźgała go, bo uważała go za swoją przeszkodę do szczęścia, którą musiała jak najszybciej usunąć. chora baba nie myśli jasno.
Solidarność męsko-męska? a Janda to też chłop? bo z tego co zobaczyłam to solidaryzowała się z Lindą i mu bardzo pomagała
a muzyka? miód dla uszu, radość dla serca :)
film jak najbardziej realny...tyś chyba filmów sci-fi nie oglądał.

ocenił(a) film na 7
White0Queen

tak tak... a każda samotna kobieta, której mąż pracuje całymi dniami i nie ma go w domu zaczyna chorować na cyklofrenię..................................................................... ..................

ocenił(a) film na 8
Sztuczny_rarytas

hehehe raczej na martwicę orgazmu

ocenił(a) film na 7
Faser_2

what's wrong with you?

Sztuczny_rarytas

Chyba najbardziej ta martwica orgazmu:))))))

ocenił(a) film na 8
Sztuczny_rarytas

Nie każda, ale możesz wykluczyć taką możliwość??

ocenił(a) film na 9
Sztuczny_rarytas

Pewnie nikt Ci tego nie powiedział, ale cyklofrenia to choroba, którą ma się od urodzenie i aktywuje się w pewnym wieku. Bierze się ona ze zbyt dużej ilości jakiejś substancji w mózgu. Jest to choroba nieuleczalna, którą można tylko uśpić odpowiednimi lekami.

White0Queen

To jednak jest sci -fi ! Czy chorych umysłowo w dodatku po przypadku jaki był podczas rozprawy rozwodowej wypuszcza się na wolność na czyjąś prośbę?Niemożliwe.Zastanawiam się też po co,no po co pokazano Lipińską jako wcielenie wszystkiego co najgorsze Po koncówce można było sądzić,że czarownica odeszła a została tylko połamana miotła na chodniku:)))Rolę Pazury dalej uważam,że byla tylko po to by uatrakcyjnić film znanym nazwiskiem(niepotrzebnie).A końcowe sceny ? "Czy wiesz,że Twój tatuś nie jest Twoim prawdziwym tatusiem?".No można się załamać! Taki tekst do 7-ego dziecka.!.A gdzie dowody na to,czyli badanie DNA ,że niejaki J.Jakimowicz tym ojcem jest?.Zapomniałem,sąd uwierzył na słowo chorej psychicznie kobiecie i stronniczej w tej sytuacji matce.Paranoja.Jak pisałem wcześniej ,gdyby film utrzymano w konwencji relacje między tytułowym "Tatą" i Olą bez dodawania niepotrzebnych wątków sensacyjnych wyszedłby naprawdę dobry film .Bez tego niepotrzebnego demonizowania postaci babci i matki,bez tej całej pseudo solidarności męsko- męskiej i odwrotnie.Nie mam nic do zarzucenia Bogusłlawowi Lindzie.Zagrał naprawdę bardzo dobrze,jak w czasach Kina Moralnego Niepokoju.Jak W "Przypadku" Kieślowskiego i "Kobiecie samotnej" Holland.Wolę takiego Lindę niż to co pokazał u Pasikowskiego.A muzyka Gintrowskiego? Końcowa piosenka chyba sama się broni i nie muszę tego robić

ocenił(a) film na 7
emigrant007

brawa za zdolność logicznego myślenia.

ocenił(a) film na 10
emigrant007

chciałabym powiedzieć ze 95 rok to był juz dawno i były inne realia. Gdy stwierdzono że kobieta może już funkcjonować w społeczeństwie, ale mimo tego nie jest w najlepszej formie to ją wypuścili, bo co będą z nią robić. Dojść do siebie musiała w domu.
Postać Lipińskiej? nie demoniczna...to postać matki, która chorobliwie kocha swoją córkę, pragnie za wszelką cene dostać wnuczkę...chcę ją mieć jak nie wiem...zabawkę? maskotkę? trofeum? coś w tym stylu...a miotła? złapała za tą miotłę i chciała wyciągnąć dziecko...to nie takie dziwne...wzięła to co było pierwsze pod ręką
nie znasz dziennikarzy? przecież oni chcą sensacji, brutalnej prawdy, ostrego tematu! nie dobierają oni słów...serdecznie ich to je*ie
badania DNA? 95 rok? POLSKA?! coś smiesznego :D
oświadczeniee o ojcostwie zostało wydane przed trafieniem kobiety do szpitala psychiatrycznego, więć zostało uznane jako prawdziwe...

a jeżeli chodzi o pieosnki Gitrowskiego to polecam jeszcze POTĘGĘ SMAKU, LIST, POWRÓT, IWAN GROŹNY, MODLITWA O SZARFĘ I TRUNEK i inne :)

aa co do Sztuznego rarytasa...choroba nie wybiera...że ta kobieta akurat siedziała w domu i wychowywałą dzieckoto coś takiego jej sie przytrafiło..tu nie chodzi o to czy siedziala w domu...to wszystko zależy od tego czy jest silna psychicznie..o skłonnośći do chorób...

White0Queen

Jakie inne realia ? No jakie ? Jeśli się stwierdza ,że ktoś jest groźny dla otoczenia( a przypadek pobicia pielęgniarki w szpitalu to było głaskanie tak ?),to się go w świetle panującego prawa i to nie od 1995 roku nie wypuszcza!A katowanie wnuczki nazywasz miłością? Dziwną definicję tego uczucia masz.Dziennikarze ,nawet ci żądający sensacji wyskakują z takim tekstem do dziecka? Zastanów się ,czy ta scena była do przyjęcia.To był zgrzyt i to straszny.Oświadczenie uznano jako prawdziwe tylko na podstawie zeznań ?Piszesz Polska 95 rok Badanie DNA? Myślisz,że Polska 15 lat temu ich nie robiła bo była takim zacofanym krajem?Gratuluję wiedzy na ten temat.Od 95 roku jak widać w naszym kraju niewiele się zmieniło,a 15 lat to wg Ciebie jakaś przepaść czasowa?No nie,nie i jeszcze raz nie.Obejrzyj może sobie "Sprawę Kramerów"zobacz jak tam to zostało przedstawione a może przekonasz się,że można bez sensacji i tanich chwytów z nożem w drzwiach( ciekawe,że topiąc ją w wannie nie odebrał tego noża,bardzo logiczne zachowanie co?) ukazać ten sam temat o w JAKI SPOSÓB

ocenił(a) film na 9
emigrant007

Badanie DNA kosztuje więcej pieniędzy niż jesteś w stanie zarobić w kwartał. Może dlatego w biednym i zacofanym kraju robiono je tylko w ramach konieczności. Sądzę, że niektóre sprawy o morderstwo nie mogły liczyć na takie względy. Nie masz pojęcia o Polsce z początku lat 90tych, bo pewnie Cię na świecie nie było.

ocenił(a) film na 10
emigrant007

Koleś jesteś oderwany od rzeczywistości jak nasi "szanowni" politycy. Nie takie historie się działy naprawdę... Chodź w sumie po nicku mogę spodziewać się że mieszkasz w np. w Hameryce, a tam jak wiadomo za zerknięcie na tyłek kobiety możesz zostać oskarżony o molestowanie :o

emigrant007

emigrant007, Jesteś głupi, bo jak inaczej wytłumaczyć napisanie słów "twój" i "twoim" wielką literą?

cotypowiesz

To jest tzw kurtuazja a ty (celowo z małej) pewnie o takim czymś nie słyszałeś.

emigrant007

To nie kurtuazja tylko nieznajomość zasad pisowni. O to zdanie mi chodzi "Czy wiesz,że Twój tatuś nie jest Twoim prawdziwym tatusiem?". Nie chce mi się tego komentować, albo sam zrozumiesz albo nie.

emigrant007

"Zapomniałem,sąd uwierzył na słowo chorej psychicznie kobiecie i stronniczej w tej sytuacji matce.Paranoja." Raczej norma w chorym "psychicznie" kraju - Polsce.

ocenił(a) film na 2
emigrant007

Bardzo trafne spostrzeżenia, dla mnie ten film też był odrealniony

ocenił(a) film na 3
emigrant007

Mi ten film pachnie raczej komedio-dramatem w dodatku w kiepskim wydaniu. Próba połączenia bardzo trudnego tematu obyczajowego z tego rodzaju komedią to nieporozumienie.
"Tato" przypomina niekiedy trzynasto-posterunkowy tandetny humor. Cezary Pazura jak to on, robi głupie wyrazy twarzy, w dodatku dmuchając poprawia swoją bujną czuprynę, co można nazwać już nawet jego wizytówką. Tak samo teksty Bogusia że skrzypce spadły z szafy w drugim pokoju, jak to jest arcydzieło to ja dziękuje za takie dramaty obyczajowe. W każdym filmie z udziałem tych aktorów słychać podobne idiotyzmy. Na film w poważniejszym wydaniu Pana Ślesickiego nie było chyba stać.

Sztuczny_rarytas

Widać jesteś nie dość dojrzały by zrozumieć ten film, Sztuczny_Rarytas

Temat bardzo ciekawy,obsada aktorska godna oscara.

użytkownik usunięty
pola1212

,,...obsada aktorska godna oscara....''
Od kiedy to przyznaje się oscary za obsadę aktorską!?:p

Za obsadę ? "Oscary" dostają poszczególni aktorzy,nie cała obsada.A z tego co mi wiadomo takowe zarezerwowane są w 99 % dla amerykańskich aktorów.Zresztą w grze aktorskiej w tym filmie nie było niczego co mogło by na taką nagrodę zasługiwać.To nie "Step -up" Polu:))))

pola1212

Widzę,że oglądając ten film bardziej kierowałaś się emocjami niż zdrowym rozsądkiem.Co tam jest do rozumienia ?Co Ty wiesz o życiu w ogóle ? Ja 23 lata temu owdowiałem,miałem wtedy córki wieku 4,5 i 3,5 roku i wiem co to jest samotne wychowanie dzieci przez ojca.To co pokazał Ślesicki robiąc z dziecka prawie służącą taty to są kpiny.Kpiny w żywe oczy

użytkownik usunięty
emigrant007

,,...To co pokazał Ślesicki robiąc z dziecka prawie służącą taty to są kpiny.Kpiny w żywe oczy...''
Oj... tu się absolutnie nie zgodzę. Kasia nie była wykorzystywana jako służąca. Dziewczynka sama chciała pomagać ojcu, co w tym złego? Poza tym, dzieci powinny być uczone radzenia sobie z obowiązkami domowymi(oczywiście, oprócz tego powinny mieć tez czas dla siebie). Uważam, ze jedną z najgorszych rzeczy, jakie można zrobić dziecku, jest wyręczanie go we wszystkim i ''podstawianie mu pod nosek''. W ten sposób wychowuje się tylko niedorajdy życiowe lub rozpuszczone gówniarstwo- nauczone postawy roszczeniowej a samo z siebie niedające nic. Później, gdy zabraknie tatusia czy mamusi, tacy ludzie przeżywają wielką frustrację, bo nikt nie chce ich wyręczać a sami sobie nie radzą.
U mnie w domu zawsze był podział obowiązków i jestem wdzięczna rodzicom, że od dziecka uczyli mnie zaradności. Nie uważam też, bym cokolwiek straciła przez to z dzieciństwa.

I też przynosiłaś w wieku 7 lat ojcu piwo do stołu ?

użytkownik usunięty
emigrant007

Mój ojciec rzadko pijał piwo czy jakikolwiek inny alkohol, więc jeśli już- parzyłam mu herbatę. Niemniej jednak, nie widzę nic złego w tym, że dorosły człowiek wypije piwo do obiadu- pod warunkiem, ze się nie upija i nie robi tego nagminnie- to już grozi wpadnięciem w alkoholizm.

Ty chyba nie za bardzo rozumiesz o czym ja piszę.Dziecko w wieku 7 lat musi tatusiowi cokolwiek pod nos podstawiać tak ?Bo taki jest podział obowiązków?Kompletnie bezsensowne myślenie.Dzieci w tym wieku potrzebują raczej same opieki ,a na podział obowiązków zawsze przyjdzie czas

użytkownik usunięty
emigrant007

A co ty takiego, skomplikowanego napisałeś? Mam po prostu odmienne zdanie na ten temat.
Gdzie masz w filmie ''Tato'' zmuszanie Kasi do usługiwania ojcu!? Przyniesienie z kuchni napoju to ma być niewolnicza praca!?:p
,,... Dzieci w tym wieku potrzebują raczej same opieki ,a na podział obowiązków zawsze przyjdzie czas...''
Oczywiście, ze potrzebują opieki, miłości i poczucia bezpieczeństwa ale do obowiązku rodziców należy również nauczenie dzieci radzenia sobie z obowiązkami. Im więcej dziecko będzie umiało zrobić samo, tym lepiej dla niego- nie będzie płakać na koloniach czy obozie, bo np. musi sobie wyprać a nie umie.
Im później się wdraża dzieciom obowiązki, tym oporniej to idzie a one same wolniej się uczą. Rzecz jasna niemożna przy tym zapominać, ze dziecko musi mieć czas na zabawę i rozrywki.

ocenił(a) film na 9
emigrant007

Nie sprawiało Ci przyjemności pomaganie swoim rodzicom? Ja się nie dziwie, że ty tak jedziesz na ten film. TY nie wiesz jak się żyje w normalnej rodzinie. Każde niekryształowe zachowanie rodzica nazywasz patologią. A ja chodziłem ojcu do sklepu po piwo jak coś naprawiał i nie widzę w tym nic złego. Dla mnie zła jest hipokryzja i udawanie. Ty pewnie stworzysz rodzinę, gdzie wszyscy będą się kochać i szanować w stylu serialu M jak Miłość czy Klan, a do obiadu podaje się co najwyżej kompot z wiśni.

Alighieri

Piszemy tu o 7-letnim dziecku,nie o kilkunastoletnim.Chyba widzisz różnicę? Na pewno ojciec Cię gdy miałeś 7 lat nie wysyłał po piwo,w to już nie uwierzę

ocenił(a) film na 9
emigrant007

Sklep był 20 metrów od domu. Sprzedawała w nim moja ciocia. Czemu miałby mnie nie wysłać?

Alighieri

A gdyby był 500 m od domu,sprzedawał by ktoś obcy,a w okolicy kręciło by się pełno pijaków,też by to robił ?
To tylko przykład wzięty znikąd.Ale siedmioletnie dzieci bardziej potrzebują raczej jeszcze opieki rodzica a nie odwrotnie.Na wszystko w życiu przychodzi odpowiedni czas.Zapewniam Cię.

użytkownik usunięty
emigrant007

Nadopiekuńczy, wyręczający we wszystkim rodzic to jedna z najgorszych rzeczy, jakie mogą spotkać dziecko!
Znam przypadek ośmiolatki, która musiała zostać zabrana z koloni, bo nie umiała nawet zrobić sobie kanapki. Wpadała w płacz przy każdym posiłku i nie bardzo potrafiła się sama ubrać. Patrząc na tą dziewczynkę miałam ochotę opieprzyć jej rodziców za to, że wychowują dziecko na kalekę życiową i pośmiewisko dla innych dzieci. Uważam, ze obowiązkiem rodzica jest uczyć dziecko zaradności od najmłodszych lat. Nadopiekuńczość to krzywda i patologia sama w sobie!
Nie uchroni się dziecka przed całym światem, więc trzeba je nauczyć radzenia sobie w nim, zamiast krzywdzić wyręczając.