Przez tę animację aż zapachniało dzieciństwem... (: Ah, ten stary, dobry, czarno-biały Disney.
Nie, wyobraź sobie, że dziadek pokazał mi to, kiedy byłam dzieckiem, gdy puszczali to jeszcze na jakimś starym kanale.
Po 1. co Cię to interesuje? Po 2. to było dość dawno temu, nie mam pojęcia. Jeśli masz zły dzień i chcesz się na kimś powyżywać, to znajdź sobie kogoś innego, mnie to nie rusza, a tylko pokazujesz swoją niedojrzałość publicznie...
1.bo interesuje
2.nie zaslaniaj sie niepamiecia
3.gdzie tu widzisz wyżywanie????????
4. CO cie nie rusza?
5. jestem kobietą publiczną
Niczym się nie 'zasłaniam'... W Twoich wypowiedziach - przyczepiasz się do wszystkiego. Okej, jeśli potrzebujesz aż takiej prostoty w tym, co się do Ciebie mówi - nawet, jeśli bym pamiętała, nie powiedziałabym Ci o tym, bo nie widzę sensu w opowiadaniu o sobie ludziom, których kompletnie nie znam i którzy są na dodatek tak mało reprezentacyjni. Nie mam również ochoty na kontynuowanie tej żałosnej pogawędki, więc idź dowartościowywać się gdzie indziej. Miłego wieczoru.
reprezentacyjna jest kompania reprezentacyjna.
prezentuj bron!
chodzi ci o mój wygląd?
dowartościowywać ?
pytania to dowartościowanie?
zalosna konstatacja.
Ja oglądałem ten filmik i podobne ok. 1994-1995 roku w TVP 1 o 19:00 jako Wieczorynkę pt. "Przygody Myszki Miki i Kaczora Donalda". Też uwielbiam te stare animacje Disneya. Świetne jest to, że tyle z nich było mrocznych i zbliżonych do horrorów lub do komedii grozy. Tak samo jak "The Mad Doctor", "Haunted House", "Hells Bells".