Jestem pewien że gdyby ten film był o miłości kobiety i mężczyzny to nikt by go nie chciał oglądać.
Ale to nie jest chwyt markietingowy, tylko sens tej historii... chodzi o miłość między dwoma mężczyznami, a nie o związek kobiety i mężczyzny.
Oglądanie ze zrozumieniem...
Nie wytrzymam po prostu na tym forum... To chyba najgłupszy temat jaki do tej pory tutaj przeczytałam.
Nie przejmujcie się... już nie jedna osoba stosowała tutaj takie "tanie chwyty" aby zwrócić naszą uwagę... olać go! ;)
FreakMatek nie denerwuj mnie. Jeżeli jade po jakimś filmie to znaczy że mi się NAPRAWDE NIEPODOBA, a nie dlatego że chce zrobić awanture. No bo jakim prawem taki "świetny film" może mi się niepodobać może od razu mnie ukamieniujecie.
Chodziło o to: "Jestem pewien że gdyby ten film był o miłości kobiety i mężczyzny to nikt by go nie chciał oglądać.". Czy niektórzy ludzie nie mają mózgu?
Chodzi mi o to że jest to film o nieszczęśliwej miłości, jak np romeo i julia. Gdyby nakręcono coś w tym stylu tylko gejów zamienionoby na przykład na amerykanina i meksykanke to niebyłby nominowany do oscara.
Ale to jest film o homoseksualistach! Jak mogliby zrobić o mężczyźnie i kobiecie skoro to MIAŁ być film o homoseksualistach? Chwytem reklamowym filmu o homoseksualistach miał być fakt, ze zrobili go o homoseksualistach?!
"Chodzi mi o to że jest to film o nieszczęśliwej miłości, jak np romeo i julia. Gdyby nakręcono coś w tym stylu tylko gejów zamienionoby na przykład na amerykanina i meksykanke to niebyłby nominowany do oscara."
Drogi Sentinelu, nie wiem skąd wyciągasz takie wnioski - być może jesteś wróżką, nie wnikam. Ale idąc takim tokiem myślenia mogę się tylko dziwić dlaczego np. film "Moulin Rouge" (który przedstawia historię nieszczęśliwej miłości Pisarza do kurtyzany) mógł być w ogóle nominowany do Oscara w 2002 roku skoro nie przedstawia miłości homo. No po prostu z takim poglądem wystawiasz się na pośmiewisko i nic poza tym... ale mogę Cię pocieszyć - jak już wspominałem wcześniej, nie jesteś pierwszą osobą, która przedstawia takie widzenie tematu... wypada mi tylko życzyć powodzenia i mieć nadzieję, że w przyszłości Twóje poglądy nie będą aż tak wąskie.
I żeby była jasność... nie mówię, że film musi Ci się podobać i nie możesz go krytykować, ale rób to w miarę konstruktywnie - a nie przyjdziesz, palniesz jakimś farmazonem i gitara gra.
Skoro jednak lubisz "jeździć" po filmach to z pewnością czeka Cię świetlana przyszłość na filmwebie (i zapewne nie tylko tu).
Dziękuję za uwagę.
Zauważ tylko że film moulin rouge nie zrobił takiej furory w ciągu 5 lat jak tbm przez rok. Wystarczy porównać ilość założonych tematów tbm ma ich 2 razy więcej.
Ustosunkowałem się do Twojego cytatu nt. oscarów a nie ilości tematów na filmwebie. Poza tym jeśli założone topici mają być wyznacznikiem popularności filmu to również gratuluję.
Wielu ludzi mierzy wartość filmu patrząc na miejsce na liście filmwebu lub ilość tematów. Ubolewam nad tym, ale obawiam się, ze tego się nie da zmienić i zaślepienie będzie trwać.
Ja nie mierze w ten sposób wartości filmu, tylko jego popularność. To chyba logiczne, że im więcej założonych tematów tym większa popularność filmu. Żaden inny film tego typu nie jest tak popularny. Nieznam takiej osoby która niesłyszałaby o TBM
No tak, Santinel, napisałeś: "No bo jakim prawem taki "świetny film" może mi się niepodobać może od razu mnie ukamieniujecie."?
Uważaj, uważaj, bo wielu z tych wrzeszczących o tolerancji, w imię tejże /rzekomej/ "tolerancji" jest w stanie to /a i gorsze rzeczy/ robić!... I to, niestety, wcale nie na niby... :( Ich środowiskowy "manifest pederastyczny", stworzony przez Anglika, niejakiego Swifta, mówi jednoznacznie o tym, jakimi wielu z nich jest i co robi, do czego dąży i w jaki sposób - niestety.
A tak na marginesie... Ciekawe czy powstaną kolejne filmy o ofiarach homoseksualistów - ich, często w bestialski sposób dokonywanych, pederastycznych gwałtach na nieletnich? -Wiele z tych ofiar owe gwałty przypłaciło trwałą utratą zdrowia /nie tylko psychicznego/, ale nieżadko także i życia???
I czy będą się cieszyły równie wielkim powodzeniem oraz będą równie reklamowane jak ten film?
p.s. O kolejnych przypadkach tragicznych gwałtów pederastycznych, donoszą m.in. dzisiaj, media. /w wielu różnych lokalach gastronomicznych działają pederastyczne mafie lub gangi, przy i w toaletach!!! :((( / i to nie są żarty, bo wielu z nich, to niestety psychopaci... -Nooo, ale to przecież tylko filmy, no nie?...
Zgadzam się z Małą Złośnicą. To z założenia miał być film o homoseksualistach. Historia miłosna hetero nie miała by takiej siły. Zresztą nie napotykała by na takie problemy jak ta w TBM. Jeśli np. twórcy 'Far from Heaven' zrobili film o związku białej kobiety i czarnego mężczyzny , to też byś mówiła, czemu nie jest to film o białych? Tak to już zostało zrobione, żeby pokazać problemy wybranej grupy ludzi.
"Tani chwyt reklamowy""
Czyli uwazasz, ze kazdy film, ktory mowi o homoseksualizmie jest szlagierem kinowym??? Wystarczy napisac : romans homo i ludzie wala drzwiami i oknami, a Polska stoi na przedzie rankingow? To super!! Czyli ci wszyscy na filmwebie, ktorzy pluli na ten film nawet go nieogladajac, poniewaz nie zamierzaja ogladac niczego o homo, to ci ostatni , ktorzy tylko jeszcze ogladaja " przeminelo z wiatrem" i " Romeo i Julia" ?? Stachu na pewno co wieczor przed zasnieciem oglada "Casablanke"
"Jestem pewien że gdyby ten film był o miłości kobiety i mężczyzny to nikt by go nie chciał oglądać."
Nikt nie chce ogladac filmow o milosci?. Czy ty masz na mysli facetow?? Bo baby to przeciez ciagaja na takie chodzai jeszcze innych zmuszaja.
A moze ty piszac film o milosci kobiety i mezczyzny masz na mysli te takie od lat 18.? No, na te niestety trzeba do specjalnego kina i chyba nie figuruja na filmwebie. Moze najpierw pomysl, zanim powtorzysz obiegowe zdanko bez trawienia. Wbrew pozorom, myslenie nie boli!
"Czyli uwazasz, ze kazdy film, ktory mowi o homoseksualizmie jest szlagierem kinowym???" Owszem tak uważam przecież żaden inny film tego typu nie jest tak popularny jak TBM. Niema takiej osoby któraby o tym filmie niesłyszała. "Nikt nie chce ogladac filmow o milosci?. Czy ty masz na mysli facetow?? Bo baby to przeciez ciagaja na takie chodzai jeszcze innych zmuszaja." Chodzi mi o facetów. Bo prawda jest taka że żaden z was panowie nie obejrzał by tego gdyby film nie poruszał takich tematów.
"Chodzi mi o facetów. Bo prawda jest taka że żaden z was panowie nie obejrzał by tego gdyby film nie poruszał takich tematów."
No, zaraz mnie krew zaleje. Stwierdzenie, że żaden mężczyzna nie obejrzał filmu gdyby nie poruszał "takich" tematów jest tak głupie, że aż głowa boli. Idąc takim tokiem myślenia mogę to samo powiedzieć o jakimkolwiek innym filmie bo porusza taką a nie inną kwestię.
Poza tym fakt iż w filmie występuje watek homo, raczej odrzuca facetów niż zachęca ich do oglądania - to tak na marginesie bo mam wrażenie, że żyjesz w jakiejś innej rzeczywistości.
Proszę nie mierz wszystkich Swoją miarą. Jeżeli Twoje zainteresowanie filmami mówi, że nie oglądnąłbyś tego filmu gdyby był o czymś innym to jesteś świetnym kinomanem, pozazdrościć.
Hehe... "Bo prawda jest taka że żaden z was panowie nie obejrzał by tego gdyby film nie poruszał takich tematów."
Oczywiście, że tak. Wnioskując po treściach twoich, Freak Matek, tutejszych wpisów - śmiało można taką opinię wyrazić, nie mijając się wcale z prawdą (rotfl) Hehe...
p.s. Może tylko zdarzyło ci się przoczyć jedno słowo w cytowanym zdaniu twojego adwersarza, tj. słowo WAS. Hehehe...
pozdrówki (hihihi)
A tak na marginesie jakby, haha ;) Czy oglądałeś, Freak Matek, film pt: "Karol - papież, który pozostał człowiekiem"? Jak ci się ten film podobał, co dobrego możesz o nim powiedzieć? Hehe... /oj! ale mam dziś hUmor! hehe.. / (rotfl)
Nie, nie miałem okazji zobaczyć tego filmu. I w dalszym ciągu niebardzo rozumiem co ma z tym wspólnego BM (poza tym, że to też film - odkrywcze o_0).
Eee, no to kiepściutko z tobą... hihi.. ;) Wobec tego obejrzyj wspomniany film, napisz tu co o nim myślisz i nie bądź nierozumnym! ;)) :) bo z nierozumnymi trudno mi dyskutawać, a właściwie to -skoro jestem tolerancyjnym, a przecież jestem- nie zamierzam z takimi rozmawiać, bo -użyję nie raz wypowiadanego tutaj 'żelaznego' argumentu większości "tolerancyjnych" homoseksualistów tutejszych- szkoda mojego czasu na dyskusje z ignorantami. Bo oni zazwyczaj są takimi ciemniakami vel cieniasami, że szkoda gadać.
;)) :P
Wiesz... Twoje "chwyty reklamowe" już na mnie nie działają. Idę pielęgnować swoją beznadzieję i brak zrozumienia dla Twych górnolotnych poglądów.
Hehe, "chwyty reklamowe" no dobre, dobre, hihi....
Okazuje się, że jakby nie do końca nieświadomie zastosowałem jakieś "chwyty" /bo nie miałem najmniejszego zamiaru tego robić/, no i przyniosły one swój pełny efekt, w Twojej odpowiedzi! ;) -Samamu potwierdzając moje przypuszczenie o Twej środowiskowej ignorancji, czyż nie?
No a ja tylko dałem Ci przekonujący argument na to, iż nie ma sensu rozmawiać z Tobą o filmie, którego pojąć nie możesz bo nie obejrzałeś go. Więc swoją wypowiedzią potwierdziłeś słuszność mojego twierdzenia.
Ale, skoro tylko jeden jedyny w swym rodzaju tytuł i gatunek filmowy bez przerwy oglądasz?.. Cóż, moim zdaniem to nudne ale to moje zdanie...
;)
Ekhm.. A tak na marginesie: zauważ, że pielęgnując brak zrozumienia - w istocie pielęgnujesz w sobie haniebną i wsteczniacką NIETOLERANCJĘ swoją. A być może, że i ksenofobię oraz heterofobię i tp.? ...
"Eee, no to kiepściutko z tobą... hihi.. ;) Wobec tego obejrzyj wspomniany film, napisz tu co o nim myślisz i nie bądź nierozumnym! ;))
Wiesz, gdybym chciał Ci sugerować nierozumność za każdy film, którego nie widziałeś to po pewnym czasie musiałbym stwierdzić, że Twój iloraz inteligencji jest bliski zeru.
"No a ja tylko dałem Ci przekonujący argument na to, iż nie ma sensu rozmawiać z Tobą o filmie, którego pojąć nie możesz bo nie obejrzałeś go."
TEKST MIESIĄCA.
To jest Twój przekonujący komentarz?? Poczekaj sekundę, muszę wstać z podłogi i opanować śmiech.
Chyba oczywistym jest, że skoro nie oglądałem filmu "Karol..." to mało o nim wiem. Wcale nie miałem zamiaru dyskutować z Tobą o jego treści i
pojmowaniu - czytaj ze zrozumieniem. Chciałem się tylko dowiedzieć z jakiej paki pytasz mnie o niego na forum Brokeback Mountain. Jeśli widzisz jakiś związek to mi go przedstaw, tylko o to mi chodzi.
"Ale, skoro tylko jeden jedyny w swym rodzaju tytuł i gatunek filmowy bez przerwy oglądasz?"
Zaglądnij do moich ulubionych i przekonaj się, że tak nie jest.
"Ekhm.. A tak na marginesie: zauważ, że pielęgnując brak zrozumienia - w istocie pielęgnujesz w sobie haniebną i wsteczniacką NIETOLERANCJĘ swoją."
Sorry, ale dla głupoty i ciemnoty stosowanej z premedytacją nie ma u mnie zrozumienia.
"A być może, że i ksenofobię oraz heterofobię i tp.? ..."
No co Ty! Jestem wysłannikiem piekieł i przybyłem zgładzić heteroseksualistów.
18 listopada 2006 12:21 napisałeś:
"Nie, nie miałem okazji zobaczyć tego filmu. I w dalszym ciągu niebardzo rozumiem co ma z tym wspólnego BM (poza tym, że to też film - odkrywcze o_0)."
Na co otrzymałeś(-aś) 20 listopada 2006 22:15 moją uprzejmą odpowiedź:
"Wobec tego obejrzyj wspomniany film, napisz tu co o nim myślisz i nie bądź nierozumnym!"
Ty z kolei zamiast rzeczowo, normalnie, na argumenty dyskutować i rozpalać w sobie oświeceniową oświatę, hehe.. ;) postanowiłeś 21 listopada 2006 1:13 chytrze spróbować przerzucić na mnie odium swego postępowania tutaj /"chwyty reklamowe"/ -zapewne przypuszczając, niesłusznie zresztą, że nikt tego nie zauważy- oraz pielęgnować swoją beznadziejną nietolerancję. -No bo czymże jest okazywany komuś z pełną premedytacją brak zrozumienia dla jego odmiennych poglądów, jeśli nie brakiem kultury i NIETOLERANCJĄ właśnie?
Chyba dla każdego, kto czyta Twoje komentarze tutaj, oczywiste jest, że reklamujesz dewiacje homoseksutalizmu na każdym kroku i w każdej formie. Czyż nie?
No a ja tylko dałem Ci przekonujący argument na to, iż nie ma sensu rozmawiać z Tobą o filmie, którego pojąć nie możesz bo nie obejrzałeś go. Co zresztą uważam za oczywisty fakt.
Ale jeśli nie potrafisz tego zrozumieć, no to trudno. /może jesteś za mądry i dlatego?.. /. Więc nie zamierzam przekonywać Cię więcej o tym.
Skoro natomiast nie miałeś, jak dopiero teraz piszesz, ochoty rozmawiać to trzeba było od razu to powiedzieć, zamiast zadawać bezsensowne pytania.
Ja ten film 'TBM' obejrzałem już dawno, nie wracam do niego bo nie mam takiej potrzeby, natomiast stwierdzam, że są inne, nowe filmy wchodzące właśnie na ekrany kin. I mimo, że poruszają inną tematykę niż dewiacje homoseksualne, to także można -i czasami warto- je obejrzeć. Film "Karol - papież, który pozostał człowiekiem" jest tylko jednym z przykładów na to. Więc może postarałbyś się to jednak zrozumieć? -Śmiem przypuszczać, że to potrafisz. ;)
Skoro napisałeś:
"Sorry, ale dla głupoty i ciemnoty stosowanej z premedytacją nie ma u mnie zrozumienia."
Czyżby więc to świadczyło, iż nie rozumiesz co czynisz?
Skoro napisałeś:
"Jestem wysłannikiem piekieł i przybyłem zgładzić heteroseksualistów."
-to mam prawo przypuszczać, że tak.
;)
No więc -w świetle powyższego- jaki byłby Twój iloraz inteligencji, gdybyś go teraz zmierzył?
;))
skoro wcześniej mi napisałeś:
"Wiesz, gdybym chciał Ci sugerować nierozumność za każdy film, którego nie widziałeś to po pewnym czasie musiałbym stwierdzić, że Twój iloraz inteligencji jest bliski zeru."
Aaa.. za ten mój -jak go sam określiłeś- TEKST MIESIĄCA (bardzo miło z Twojej strony, hihi ;) ) to ja poproszę w nagrodę za swoją aktywność na tym forum /no, chyba mogę tak powiedzieć, co? ;) / jakieś bileciki darmowe na dowolny seans. Przypuszczam, że masz tam -w Redakcji filmwebu- pewne 'chody' i jesteś w stanie mi je załatwić, co nie? ;) no.. albo przynajmniej jakieś dodatkowe punkty? hihihi... ;)
pozdr.
"18 listopada 2006 12:21 napisałeś:
"Nie, nie miałem okazji zobaczyć tego filmu. I w dalszym ciągu niebardzo rozumiem co ma z tym wspólnego BM (poza tym, że to też film - odkrywcze o_0)."
Na co otrzymałeś(-aś) 20 listopada 2006 22:15 moją uprzejmą odpowiedź:
"Wobec tego obejrzyj wspomniany film, napisz tu co o nim myślisz i nie bądź nierozumnym!"
Sorry, ale jeśli drugi raz pytam Cię co ma wspólnego film "Karol.." z BM a Ty mi wylatujesz z nierozumnością i przytaczasz cytaty o ignorantach, ciemniakach i cieniasach to kto tu jest nierozumny? Ja na pewno nie.
"Ty z kolei zamiast rzeczowo, normalnie, na argumenty dyskutować i rozpalać w sobie oświeceniową oświatę, hehe.. ;) postanowiłeś 21 listopada 2006 1:13 chytrze spróbować przerzucić na mnie odium swego postępowania tutaj /"chwyty reklamowe"/ -zapewne przypuszczając, niesłusznie zresztą, że nikt tego nie zauważy- oraz pielęgnować swoją beznadziejną nietolerancję. -No bo czymże jest okazywany komuś z pełną premedytacją brak zrozumienia dla jego odmiennych poglądów, jeśli nie brakiem kultury i NIETOLERANCJĄ właśnie? "
Jaki brak zrozumienia dla innych poglądów? brak kultury? NIETOLERANCJA? Co Ty chłopie Piep**** ??
Olałem Twój komentarz ponieważ (tu odsyłam do mojej pierwszej odpowiedzi w tym poście).
"Chyba dla każdego, kto czyta Twoje komentarze tutaj, oczywiste jest, że reklamujesz dewiacje homoseksutalizmu na każdym kroku i w każdej formie. Czyż nie?"
Dziwne, jakoś na razie tylko z Tobą prowadzę dyskusję (ewentualnie z sentinelem, który już chyba uciekł od starego nicka) więc gdzie Ci "wszyscy"? Nie mierz wszystkich swoją miarą. A "dewiacje homoseksualizmu" zachowaj dla siebie.
"No a ja tylko dałem Ci przekonujący argument na to, iż nie ma sensu rozmawiać z Tobą o filmie, którego pojąć nie możesz bo nie obejrzałeś go. Co zresztą uważam za oczywisty fakt.
Ale jeśli nie potrafisz tego zrozumieć, no to trudno. /może jesteś za mądry i dlatego?.. /. Więc nie zamierzam przekonywać Cię więcej o tym.
Skoro natomiast nie miałeś, jak dopiero teraz piszesz, ochoty rozmawiać to trzeba było od razu to powiedzieć, zamiast zadawać bezsensowne pytania."
Moje pytanie było całkowicie sensowne i jak najbardziej na miejscu. Gdybyś czytał co piszę a nie wyrywał z kontekstu pojedyncze zdania to wiedziałbyś o czym mówię.
"Ja ten film 'TBM' obejrzałem już dawno, nie wracam do niego bo nie mam takiej potrzeby, natomiast stwierdzam, że są inne, nowe filmy wchodzące właśnie na ekrany kin. I mimo, że poruszają inną tematykę niż dewiacje homoseksualne, to także można -i czasami warto- je obejrzeć. Film "Karol - papież, który pozostał człowiekiem" jest tylko jednym z przykładów na to. Więc może postarałbyś się to jednak zrozumieć? -Śmiem przypuszczać, że to potrafisz. ;)"
No i co? Tak trudno odpowiedzieć na jedno PROSTE pytanie? O moją znajomość nowych filmów nie musisz się troszczyć. Zapewniam Cię, że sam potrafię o to zadbać.
"Aaa.. za ten mój -jak go sam określiłeś- TEKST MIESIĄCA (bardzo miło z Twojej strony, hihi ;) ) to ja poproszę w nagrodę za swoją aktywność na tym forum /no, chyba mogę tak powiedzieć, co? ;) / jakieś bileciki darmowe na dowolny seans. Przypuszczam, że masz tam -w Redakcji filmwebu- pewne 'chody' i jesteś w stanie mi je załatwić, co nie? ;) no.. albo przynajmniej jakieś dodatkowe punkty? hihihi... ;)"
Mam dla Ciebie bileciki na seans "Idź stąd i wróć jak zaczniesz myśleć".
Ja mam swoje racje, Ty masz swoje. Ta dyskusja do niczego konstruktywnego nie prowadzi. Możesz sobie dalej wypisywać górnolotne eseje, ja już dziękuję za uwagę.
no sentinell masz niskie wyobrazenie o swojej wlasnej plci.i chyba mylisz frekwencje w kinie z dysksusjami o filmie w mediach.To, ze o czyms jest glosno, nie znaczy jeszcze nic ,ani ze jest popularne czy dochodowe, czy dobre w ogole.
Idac tokiem twojej argumentacji rozumiem , ze wystarczy wpasc pod budke z piwem, krzyknac, " he chlopy , znowu daja film o pedalach, chodzta ogladac" i na pewno wszyscy sie rusza. Wedlug ciebie , rusza do kina.... Powodzenia.Trzymam za ciebie kciuki.
I jeszcze jedno. sam fakt, ze wedlug ciebie "wszyscy lub nikt" dotyczy tylko plci meskiej swiadczy o twojej dlugiej drodze rozwoju i to nie z powodu, ze kobiety stanowia obecnie wiekszosc ( 105 dziewczynek na 100 chlopcow). Szowinizm jest slepa uliczka. Powodzenia w zyciu.
Ale je porusza. Jakby to była kolejna pretty woman, to bym tego nie oglądał. Ale nie jest. Bo to jest o gejach, o dwóch MężCZYZNACH. W filmie chodzi o temat, jaki porusza, a nie o całowanie się w świetle księżyca. ZROZUM TO.
tak szczerze mówiąc to chciałem napisać coś ochorobie zwanej homoseksualizm ale bałem się że ludzie "tolerancyjni" zniszczą mi życie na filmwebie i będe musiał zakładać nowe konto a teraz i tak musze to zrobić
dobra gadaj se co chcesz i tak niedługo zakładam nowe konto i już na to forum nie wróce bo wiadomo w dzisiejszych czaach jak ktoś uważa homoseksualizm za chorobe to ma przechlapane właśnie dlatego niepiosałem nic na swoim blogu
mógłbym ci wytłumaczyć ale musiałbym założyć nowy temat a ja przecież już ni9edługo kończe z tym kontem i na to forum nie wracam uważajcie ludzie bo to ostatni wpis jakiego dokonuje pod ksywką Sentinel
Wcale nie musiałbyś zakładać nowego tematu. Równie dobrze mógłbyś napisać to tutaj. Niezbyt dobry wykręt.
Oj, drogi sentinelku, może Cię rozczaruję, ale zakładanie nowych kont nie sprawi, że będziesz mądrzejszy :-)
Jeżeli uważasz, że masz tutaj przechlapane z powodu tego, co mówisz to powinieneś głęboko przemyśleć dlaczego tak jest. W "dzisiejszych czasach" poglądy, które przedstawiasz prezentują się dosyć archaicznie, ale nie martw się - Pan Giertych zapewni Ci wystarczające wykształcenie. Widzisz... będzie cacy.
Odnośnie zapomnianego już, pierwotnego posta: stwierdzenie, że gdyby BM było o heteroseksualistach to by nikt go nie oglądał jest tak nieziemsko nielogiczne, że aż nie da się z tym dyskutować, w ogóle podziwiam tych, którzy podjęli trud komentowania takich głupot, ale przynajmniej urosła z tego stymulująca dyskusja.
Uważam, że największą porażką próby mentalnej transformacji Polaczków (tyle we mnie negatywnej energii gdy o tym myślę, że musiałem to powiedzieć, sorry, wszyscy jesteśmy Polaczkami) jest stworzenie z idei tolerancji sztandarowego hasła przemian, bez wyjaśniania ludziom czym nowocześnie pojmowana tolerancja właściwie jest. Pomijając już definicję itp, uważam, że "europejsko/zachodnio/współcześnie" rozumiana tolerancja jest po prostu umiejętnością NIE OCENIANIA INNYCH. Tymczasem katolicy o wszystkim myślą w kategoriach "dobre/złe", a tolerancja to dla nich niebezpieczny nośnik relatywizmu... I stąd , co widac powyżej, TOLERANCJA jest brana w cudzysłów, jako pogardzany abstrakt, którego przygniły organizm odpustowo-buraczanego społeczeństwa nie jest w stanie przyjąć. To przykre.
A co do filmu, żeby nie było że spamuję: jest wzruszający, daje mi poczucie samoakceptacji (jestem gejem, jestem z tych, co, jak to się mówi?, "jeżdżą po kakale"? -obrzydliwe określenie), za każdym razem (byłem trzy razy w kinie) rozklejałem się totalnie pod koniec, ale nie płakałem, bo czułbym się idiotycznie wracając do domu (robię sie nieziemsko czerwony), zresztą... kupię sobie dvd i będę płakał do woli.