Homoseksualizm był i będzie. Świata nie zmienisz. Tak już jest i właśnie dlatego trzeba o tym mówić i starć się akceptować. Pozbawione sensu jest utrzymywanie tego "w podziemiu" lub jako temat tabu. Dla mnie ten film jest pięknym filmem o miłości, bo w przeciwieństwie do Ciebie dla mnie "miłość" to "miłość" nie ważne czy hetero czy homo.
Twój post adresowany jest do kogoś konkretnie, czy tak ogólnie do wszystkich homofobów?
Można ich tolerować lub nie ale jedno jest pewne, natura nie uznaje homoseksualizmu i eliminuje go. Tak więc jeśli ktoś ma fobię na punkcie homoseksualizmu to jest to jest to jak najbardziej naturalny odruch.
pewnie, że natura eliminuje homoseksualistów! ostatnio widziałam jak drzewo podstawiło takiemu jednemu gałąz aż się przewrócił na tych swoich wysokich obcasach a czerwona torebka pofrunęła na drugą stronę jezdni
Teraz to sobie podkpiwasz ;) choć może i tak było...
Podchodząc jednak do tego poważnie to nawet wśród zwierząt zachowania homoseksualne nie są tolerowane przez otoczenie i często takie zwierzę jest przepędzane, znęcają się nad nim, zagryzają. Natura okrutnie rozprawia się z takimi osobnikami co jest bardzo przykre i niesprawiedliwe. U ludzi natomiast, zwłaszcza w krajach cywilizowanych nie wygląda to już tak drastycznie, choć zdarzają się prześladowania i dyskryminacje i nie potrzebnie bo niczemu nie jest winny taki biedny człowiek który urodził się homo.
to o tych zwierzętach to sam zaobserwowałeś, czy po prostu wymyśliłeś:)?
zauważyłam, że mężczyzni heteroseksualni - normalni, inteligentni, bez kompleksów mają zupełnie neutralny stosunek do gejów
natomiast homofob Wierzejski to taki obślizgły facecik, chcesz się z kimś takim utożsamiac?
Ja jestem tolerancyjny, a co do zwierząt to nie wymyśliłem sobie tego. Zapytaj się każdego biologa to Ci powie że tak jest.
"zapytaj się każdego biologa"
acha, czyli nie masz nic na poparcie swojej teorii...
może tak byc, że zwierzęta nie akceptują w swoim stadzie odmieńców i dziwolągów, tak samo jak ludzie, właściwie; widziałam jak gołębie odpychały na bok innego gołębia z dziwnymi naroślami, jednak nie dziobały go i pozwalały mu jeśc okruszki na obrzeżach stada; niemniej z homoseksualizmem to nie ma nic wspólnego
Załóżmy, że masz rację. I co sugerujesz? Że mamy zachowywać się jak zwierzęta i ich pozabijać? To może pozagryzajmy się wszyscy wzajemnie. Człowiek rozwinął system etyczny, który właśnie różnicuje go od gatunków niższych.
"I co sugerujesz? Że mamy zachowywać się jak zwierzęta i ich pozabijać?"
A w którym miejscu Kolega to napisał? Czyżbyś miał problemy ze zrozumieniem prostego tekstu?
A tak na przyszłość to Pani Zemsto czytaj uważniej bo z mojego tekstu wynika że właśnie współczuję tym pokrzywdzonym a ty mi wyjeżdżasz z jakimś wierzejskim więc najpierw pomyśl zanim coś napiszesz i nie kompromituj się.
ha, ha zdaję się, że trafiłam w czuły punkt;)
a przyszło ci kiedyś do głowy, ze geje to zwykli faceci, którzy żyją sobie zwyczajnym życiem i twojego współczucia nie potrzebują?
ależ ja uważam, że jesteś idealnym przykładem tolerancji, czyli okazywania nieuzasadnionej wyższości i pogardy dla drugiego człowieka
No nie, to już jest lekka przesada! Na jakiej podstawie zarzucasz koledze (nie spamiętałem nicku - za długi) okazywanie pogardy drugiemu człowiekowi???
Co ty pleciesz za głupoty, widzisz sama się odkryłaś bo zabolało cię że natura jest bezwzględna dla homo i nie możesz się z tym pogodzić. Jak ktoś współczuje drugiemu człowiekowi to tylko o nim dobrze świadczy więc zastanów sie jakie głupoty piszesz. Poza tym współczuję ogólnie wszystkim pokrzywdzonym nie ważne czy jest homo czy hetero. Czyli współczuję nie dlatego że urodził się homo tylko dlatego że krzywdzą go z tego powodu. Nikt tu nikim nie pogardza człowieku pomyśl za nim coś napiszesz.
"Homoseksualizm nie tylko nie jest sprzeczny z naturą, ale występuje w świecie zwierząt bardzo powszechnie..."
więcej:
http://www.tygodnikforum.pl/forum/index.jsp?place=Newsletter&news_cat_id=76&news _id=4090&layout=1&forum_id=2093&page=text
Dziwne, ale nic tam nie wspominają o agresji hteroseksualnych żuczków wzgledem braci-gejów...
oj, oj, jakie to zapalczywe; naucz się trochę panowac nad nerwami, bo powtarzanie w kółko, że piszę głupoty racji ci nie zapewni;
cóż, ja w twoich postach wyczułam dużą dozę pogardy dla, jak ty to mówisz, homo...
jeśli się myliłam, tym lepiej
Bzdura nie było żadnej pogardy, jesteś przewrażliwiona na tym punkcie. Ty sama zaczęłaś wyładowując frustracje. To twoje teksty były przesiąknięte zaciekłością bo pewnie skrzywdzono cię w życiu i to nie jeden raz ale to naprawdę nie moja wina. Pisałem z czysto naukowego punktu widzenia. A homo to tylko skrót jak np homo sapiens czy homo erectus.
twoje posty spadły już do takiego poziomu, że wstyd mi z tobą rozmawiac;
moje posty do ciebie były ironiczne i spokojne, twoje za to pełne frustracji i zaciekłości; atakujesz mnie, robisz osobiste wycieczki; wyżywasz się na mnie, bo cię dzieci w szkole biły lub żona cię trzyma pod pantoflem? widzisz jakie to proste...
"bo pewnie skrzywdzono cię w życiu i to nie jeden raz ale to naprawdę nie moja wina"
to właśnie mam na myśli, hipokryto; to twoje fałszywe, nieuzasadnione, zabarwione pogardą współczucie, a potem "sprytne" wmawianie mi, że jestem przewrażliwiona
"wmawianie mi, że jestem przewrażliwiona" - Nie wmawiam, przecież tak jest. Uściślijmy to więc; Dawno temu oglądałem taki program o homoseksualiźmie wśród zwierząt i ludzi no i tam było powiedziane dokładnie tak jak to opisałem a ty doszukujesz się Bóg wie czego, wyskoczyłaś z jakimiś bzdetami, to było kompletnie nie przemyślane z twojej strony i zupełnie nie potrzebne. Zdałem relacje z tego co kiedyś usłyszałem i na tym powinno się skończyć tak więc twoje późniejsze odpisywanie było bez sensu, nie na temat i adresowane do kogoś innego. Powinnaś honorowo przyznać się do błędu i nie byłoby sprawy. Temat uważam za zamknięty!
HaWk!
ok, więc wyjaśnię, czemu nie uważam się za przewrażliwioną, napisałeś:
"Tak więc jeśli ktoś ma fobię na punkcie homoseksualizmu to jest to jest to jak najbardziej naturalny odruch."
już w twoim pierwszym poście dostrzegłam tę pogardę dla gejów, o którą tak nam poszło, potem o litowanie się nad nimi, o słowo "homo", które wg mnie ma zabarwienie pejoratywne i pogardliwe;
potem poszło mi o to, że nie podałeś żadnej bibliografii do swojej teorii na temat natury, która niby eliminuje homoseksualistów, dopiero teraz piszesz, że to był program dawno temu, jaki, nie wiadomo; chodzi mi o to, że jakiś naukowiec może wymyslic jakąś teorię, ale powinen poprzec ją dowodami, uogólniam teraz, ale wiesz o co mi chodzi;
na koniec, już tak humorystycznie powiem, że chociaż nie zaprezentowaliśmy pod koniec najwyższego poziomu dyskusji, to jednak nie sięgnęliśmy dna poziomu dyskusji polityków; wczoraj przez ścianę dotarła do mnie dyskusja w telewizji dwóch polityków - posła z prawicy i posłanki z lewicy, chyba to było u Lisa; dotyczyła adopcji dzieci przez pary gejowskie, poseł z prawicy z góry zaznaczył, że ma żonę - "nie wiem jak pani?" zwrócił się do posłanki, rozbawiając całą publicznosc, ona coś mu tam dogadała, ale pod koniec zaznaczyła, że ma męża; bawią mnie tacy ludzie, którzy jak rozmawiają o gejach lub bronią gejów to z góry zaznaczają: "ale ja jestem 100% heteroseksualistą", żeby broń boże ktoś ich nie wziął za gejów; to nie dotyczy ciebie czy mnie, taka mała dygresja
Przecież już samo to że doszukujesz się pogardy do gejów u tego kto nadużywa słowo homo świadczy że jesteś wrażliwa na tym punkcie; Wyobraź sobie teraz że to wszyscy homoseksualiści piszą skrótem hetero o heteroseksualistach, jestem przekonany że żaden heteroseksualny nie obraziłby się i przyjąłby to jako norme. Nawet nie zwróciłby na to uwagi. Tak więc to homoseksualiści mają jednak ten kompleks.
:D ho,ho dzięki za tyle odpowiedzi, ale się rozpasaliśmy;)
słowo "hetero" nie jest nacechowane pejoratywnie - słowo "homo" owszem jest; także w języku angielskim słowo homo jest obrazą, więc jednak nie mam omamów; oczywiście możesz tłumaczyc, że słowo homo to skrót, a słowo pedał to częśc roweru, ale użyte w danym kontekscie jest słowem obrazliwym
Nie wiadomo czym dokładnie jest homoseksualizm, napewno nie jest to choroba, naukowcy mają wiele teori np może to być jakieś przekłamanie w kodzie DNA lub jakiś rodzaj mutacji.Może w ten sposób eksperymentuje i pewne rzeczy się przyjmuję a inne nie. Jeśli chodzi tą nadwrażliwość u gejów to mnustwo ludzi heteroseksualnych jak mają kontakt z homoseksualistami są bardzo skrępowani, sztyni bo nie chcą przypadkowo urazić jakiegoś homoseksualistę no i taki homoseksualista może błędnie zinterpretować czyjeś zamiary. Np Jeden hetero rozmawia z gejem ale czuje sie przy tym trochę sztywno, może minę ma niewyraźną bo może choruje przy tym na facjalizm -ten hetero, no i ten homoseksualista wnioskuje że tamten odnosi się do niego z wyższością, protekcjonalnie a prawda jest taka że wcale tak nie jest. Czyli błędna interpretacja, błędne wnioskowanie.
o homoseksualizmie nie mam zielonego pojęcia, po prostu znam i gejów i lesbijki stąd mogę się w tym temacie śmiało wypowiadac:) byłam na wielu imprezach, na których wspólnie bawili się hetero, geje i lesbijki - zapewniam cię, zero skrępowania; faceci hetero gadają i piją z gejami bez żadnych schizów, a już na pewno nikt nikomu wyższosci nie okazuje
Nie widzę w tym nic zabawnego jeśli ktoś broni gejów i zaznacza że jest 100% hetero; Jest mnustwo ludzi wrażliwych hetero a to że dodatkowo podkreślają że są hetero to dlatego że chcą pokazać iż trzymają stronę uciśnionych w tym wypadku gejów i sami w dodatku są hetero.
chodzi o tzw. solidarnosc i niedystansowanie się; skoro jesteśmy przy temacie filmowym: aktor, który zagra rolę geja jest natychmiast przez prasę amerykańską "podejrzewany" o to, że sam jest gejem; dziennikarze pytają go jakiej jest orientacj a on odmawia odpowiedzi na to pytanie, nie chcąc dystansowac się od gejow odpowiedzią, ze jest hetero( a zazwyczaj jest, tak jak obaj aktorzy z TBM )
Ehhhh,tyle razy napisałem słowo hetero że jakiś hetero przyczepi się zaraz do mnie. I choć sam jestem hetero to się nie liczy bo każdy pretekst jest dobry do kłótni :D :D
Dobra, spróbuję poszukać tego dokumentu w sieci.
FINE
Rozumię fobie i to że ktoś może tego nie akceptować, ale to nie usprawiedliwia całej nagonki na homoseksualizm oraz agrasji jaką niektórzy kipią. Jak ktoś tego nie toleruje to niech sie w to nie miesza itd
Enigmatycznie zgadzam się z Tobą. To nie wina tych ludzi że mają taką a nie inną orientacje. W innych krajach takich jak USA homoseksualści i lesbijki są akceptowane. Uważam że w Polsce ludzie są strzasznie nietolerancyjni ;(
Pozdrawiam.
Koleżanka złego zwrotu użyła...;)
Wracając do tematu nie wiem skąd się wzięło przekonanie że homoseksualizm wśród zwierząt jest potępiany...?
Jest wręcz przeciwnie, zachowania homoseksualne występują w niektórych gromadach częściej niż heteroseksualne. Istnieje na świecie 450 gatunków zwierząt gdzie występuje seks jednopłciowy, budują nawet gniazda, łączą się na całe życie oraz co najważniejsze, nie zmieniają partnera gdy powiedzmy pojawi się osobnik heteroseksualny.
Jedynym stworzeniem który nadal szuka prawdy w tym że natura jest heteroseksualna jest człowiek.
Koleżanka nie użyła złego zwrotu, gdyż "enigmatycznie" to nick osoby, która założyła ten temat.
A jednak... Po "Enigmatycznie" brakuje przecinka. Stad mylące wrażenie, że koleżanka zamierzała zgadzać się "enigmatycznie"... ;)
Troche odbiegajac, rzeczywiscie natura eliminuje jednostki homoseksualne, w jaki sposob?? ano w taki ze takie pary nie moga miec potomstwa, wiec nie przekaza dalej tej cechy
co ty pleciesz?? każdy gej lub lesbijka może miec dziecko (oprócz bezpłodnych, rzecz jasna) jeśli tylko zechcą; Oscar Wilde o ile się nie mylę miał dwóch synów, Iwaszkiewicz miał tych dzieciaków trochę itd.; lesbijkom też nikt łaski nie robi, chcą to urodzą; a co powiesz na bezpłodnych heteroseksualistów, ich też natura eliminuje??
a ile osób w ogóle nie chce miec dzieci! natura ma się nimi zając:)??
"...natura eliminuje jednostki homoseksualne, w jaki sposob?? ano w taki ze takie pary nie moga miec potomstwa, wiec nie przekaza dalej tej cechy"
Nonsens. Bo z Twojego twierdzenia wynikałoby, ze wszyscy homo poczęli się ze związków homoseksualnych... Skoro "ta cecha" miałaby "przechodzić" z rodziców na dzieci, czy tak?
Nie jestem homofobem stwierdzam fakt, po za tym naukowcy przyczyn homoseksualizmu dopatruja sie w DNA, wiec jako ze poprzez rozpladnianie przekazuje sie swoje cechy a wiec i DNA. Z tego wynika ze gdyby gej splodzil dziecko to one mialo by o wiele wieksze szanse zostac gejem niz czlowiek z zwiazku hetero. Podstawy biologii nic wiecej
Przyczyny homoseksualizmu są ciągle przedmiotem sporów, ale Ty uważasz, że wszystko jasne jak Słońce...;)
Jeśli "oczywista normą" jest to, że w każdym społeczeństwie jest ok. 5-8 procent homoseksualistów, jak wytłumaczyć fascynację homoerotyczna starożytnych Greków, która nie dość, że była powszechna, to jeszcze nie przeszkadzała w zakładaniu heteroseksualnych rodzin...? Może jednak czynniki społeczne i obyczajowe maja tu coś do rzeczy, a nie jedynie zdeterminowanie przez takie, czy inne DNA? Człowiek to nie tylko biologia.
"...Natura eliminuje jednostki homoseksualne..." Eliminuje? Jakoś bez sukcesów.
Moze i sa, ale najwiecej zwolennikow ma teoria w ktorej DNA jest "winne" homoseksualizmowi. Poprostu 2 osobnikow tej samej plci nie moga miec ze soba dziecka.
Przyczyny homoseksualizmu nie są do końca poznane i nie ma pewników. Mnie na fizjologii uczyli, że są to jakieś zaburzenia w mózgu, aczkolwiek nie choroba jak to niektórzy uważają... jak dla mnie są to sprawy w tym momencie drugorzędne. Ważne jest natomiast to, że takie osoby były, są i będą i należy się z tym oswoić. Żyjemy obok siebie i na pierwszy rzut oka się nie różnimy mamy te same pasje, studiujemy, a to co dzieje się w naszych sypialniach nie jest powodem aby kogoś przekreślać..