Oglądając to politycznie poprawne ,,dzieło ,, zastanowił mnie jeden fakt skąd u diabła bierze się u lewaków (i lewackich reżyserów ) taka nienawiść do własnego kraju i własnej kultury ?. Amerykanie nie byli aniołkami(tacy nie istnieją ) ale Rosjanie czy Chińczycy byli o wiele gorsi a nie robią na przykład filmów o eksterminacji Aleutów i nie ukazują swoich żołnierzy jako demonów . Przecież gdyby producenci tego badziewia znależli się na terenach powstań Siuksów w XIX wieku prawdopodobnie stracili by głowy albo zostali obronieni przez tych,, potwornych zezwierzęconych ,,żołnierzy amerykańskich .
A kolei w tej samej wikipedii (w artykule o niewolnictwie w Kanadzie ) jest napisane że w Kanadzie słowo Paunis oznaczało niewolnika ale ok może to dotyczyło okresów wcześniejszych. Cytując ten materiał zapominasz tylko o jednym . Twój materiał dotyczy czasów sprzed wielkich epidemii ospy z lat 30 XIX wieku. We wczesnych latach XIX wieku być może Paunisi byli potężnym plemieniem ale z jakiś powodów Paunisów i Arikara ospa dotknęła w o wiele większym stopniu niż Dakotów . W czasach gdy ma się rozgrywać akcja tańczącego Paunisom groziła już eksterminacja ze strony Dakotów i to jest fakt.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mohikanie Jak widać rok temu około 2000 osób podało że jest wyłącznie pochodzenia mohikańskiego.
"http://pl.wikipedia.org/wiki/Mohikanie Jak widać rok temu około 2000 osób podało że jest wyłącznie pochodzenia mohikańskiego."
Haha, Ty snujesz dalej te swoje wywody, ale nie potrafisz nawet odróżnić roku 2012 od 2000
Naucz się wreszcie czytać ze zrozumieniem, nie przypisuj mi słów, których nie wypowiedziałem i co najważniejsze nie unikaj konkretnej dyskusji, bo od jakiegoś czasu powtarzasz w kółko te same głupoty. Ciągle koncentrujesz się tylko na tematach, które Ci pasują, na inne nie masz sensownych argumentów, więc je ignorujesz. Brawo, wielki "znafco" historii Indian...
1."Pisałeś że Dakotowie chcieli zdominować Paunisów a Paunisi Dakotów czy nie tak ?"
To co na ten temat pisałem:
"Pięknie odpowiedziałeś mi na pierwsze pytanie, ale z Paunisami i Dakotami już się ośmieszyłeś.
Dlaczego niemal każde plemię walczyło z innym? Bo jak to ładnie ująłeś "wojna w społeczeństwach paleolitycznych jest stanem niemal normalnym ." Dokładnie. Ale czemu już się tak dziwisz, że Dakoci chcieli zdominować Paunisów, a Paunisi Dakotów, skoro jak sam napisałeś, wojna w tych społeczeństwach to normalka. Wreszcie skąd wiesz, że to nie Paunisi zaczęli wojnę z Dakotami, np porywając jakąś Dakotyjkę? Nie wiesz tego, ale piszesz jakbyś co najmniej 100 lat żył wśród jednego z tych plemion. Uwziąłeś się na tych Dakotów nie wspominając w ogóle o o krwawych obrządkach Paunisów na cześć Gwiazdy Porannej, kiedy poświęcali życie młodej Indianki, najczęściej porwanej obcemu plemieniu (nieraz pewnie Dakotom). I Ty potrafisz mi zarzucać, że jestem manipulatorem! "
2."Wybacz ale Twoje wywody są nielogiczne i naprawdę mi Ciebie żal. Po co było Amerykanom tworzyć rezerwaty i męczyć się dziesiątki lat z utrzymywaniem Dakotów skoro Amerykanie spokojnie mogli raz a ''dobrze '' zrobić ''porządek '' z Dakotami i nie ponosić potem żadnych kosztów utrzymywania Dakotów . Gdyby celem Amerykanów miała być eksterminacja Dakotów. Zwłaszcza że wytępienie Dakotów było dziecinnie łatwe . Twoje wywody o obozach koncentracyjnych naprawdę nie nadają się do komentowanie, jesteś nieźle nakarmiony stalinowską propagandą którą Polakom tłoczono tak długo . Owszem rezerwaty nie były rajem to prawda ale czy taka była intencja rządu USA czy po prostu wina amerykańskiej biurokracji ? Porównaj to postawą hitlerowców wobec więźniów ? Czaisz różnicę ? Jak dla mnie ukrócenie okrutnych wojen międzyplemiennych i nauczenie Dakotów europejskiej cywilizacji było jak najbardziej godne pochwały. Inna sprawą jest że faktycznie szkół misyjnych nie da się obronić to było nieludzkie . Ale przecież nie chcesz chyba twierdzić że kultura Dakotów (kultura nie Dakotowie jako ludzie ) dorównywała amerykańskiej. Nie należało odbierać dzieci rodzicom ale cywilizować Dakotów jak najbardziej należało i to dla dobra Indian."
Moja wcześniejsza wypowiedź na ten temat:
"Który to raz słyszę tą historię... Oczywiście, że Amerykanie nie chcieli wymordować całkiem Dakotów czy innych Indian. Ich celem było nauczenie ich sposobu życia białych, a do tego najlepiej nadawały się rezerwaty przypominające obozy koncentracyjne, gdzie człowiek umierał z głodu i pragnienia. Pewnie, że nie chcieli ich mordować, przeważnie lepiej robiły to za nich choroby czy głód. Do tych najbardziej "opornych" wysyłano kawalerię by zrobiła z nimi porządek. Sczepienia i przysyłanie darów też było bardzo niesystematyczne."
Kilkadziesiąt milionów Indian wymordowanych, 400 złamanych traktatów to według Ciebie błędy biurokracji, a nie zamierzone działania rządu USA. Jak już mówiłem, nigdy nie twierdziłem, że rząd USA chce holocaustu Indian, ale też nie robili oni nic by zapobiec masakrom takim jak ta nad Washitą czy Sand Creek.
"Jak dla mnie ukrócenie okrutnych wojen międzyplemiennych i nauczenie Dakotów europejskiej cywilizacji było jak najbardziej godne pochwały. "
Co było w przymusowym chrystianizowaniu Indian godnego pochwały?
3."A jaki wpływ miał rząd USA na decyzje podejmowane przez wojskowych w polu ? No mogli zakazać zabijanie kobiet i dzieci to fakt . A jak w warunkach wojennych zapobiec wypadkom przypadkowego nieumyślnego zabijania cywili w warunkach gdy społeczeństwo indiańskie nie miało tak ostrych kryteriów rozróżniania tych kategorii ? W ogóle zakazać żołnierzom się bronić ? Rzeczywiście wielu żołnierzy winnych zabijania Indian nie powieszono to fakt ale również wielu Indian winnych zabijania białych kobiet i dzieci też nie powieszono . Wedle Twoich kryteriów taki Czerwona Chmura powinien chyba wisieć nie uważasz ? W tamtej epoce biednych (a Dakotowie byli biedni wedle ówczesnych kryteriów białych ) nigdzie nie traktowano jako równych."
Czyli rząd USA nie miał żadnego wpływu na swoje wojsko? Nie mógł nałożyć surowych kar na wszystkich, którzy nie stosują się do rozkazów nie zabijania pokojowo nastawionych Indian lub chociaż dzieci ? Oczywiście, że rząd był w stanie zrobić dużo w tej kwestii, ale nie zrobił praktycznie nic. Los Indian był im obojętny, ze wskazaniem na ich eksterminację. Przez wiele lat ludzie tacy jak George Custer byli uznawani za bohaterów narodowych. Po śmierci tegoż generała prezydent Grant stwierdził że "ofiarował się on za Stany Zjednoczone". O jakich błędach biurokracji Ty mówisz!? Dlaczego znając nastawienie np. Sheridana czy Chivingtona rząd USA nie zwolnił wyrzucił ich z armii? Nie mów mi tylko, że biurokracja na to nie pozwalała. Wystarczyło odrobinę chęci, a wszystko mogło się potoczyć zupełnie inaczej.
"Rzeczywiście wielu żołnierzy winnych zabijania Indian nie powieszono to fakt ale również wielu Indian winnych zabijania białych kobiet i dzieci też nie powieszono . "
Wymień mi Indianina, który w czasach pokoju jak pierwszy złamał dane przyrzeczenie i zamordował niewinnego białego (nie pisz mi o tych 4 Dakotach, którzy zamordowali tą farmerską rodzinę, zaraz przed wybuchem powstania w 1862r.).
"Sęk w tym że Dakotowie byli na tych terenach przybyszami zupełnie świeżymi(cytowałem już link gdzie opisywano jak Dakotowie ''odkryli '' Góry Czarne w 1775 roku ) a bitwa pod Little Big Horn żeby było śmieszniej odbyła się na terenach Wron nie Dakotów (żeby już nie wałkować tematu Paunisów) w moim linku było też opisane jak Dakotowie domagali się nie swoich ziem plemiennych."
Haha, który już raz o tym samym?
"Pierwsze wzmianki o Dakotach (jako Nadewisou) zostały zanotowane przez francuskich misjonarzy w 1640. Toczyli oni wówczas stałe wojny z Czipewejami (Odżibwejami). W walkach tych Czipewejowie uzyskali przewagę dzięki użyciu broni palnej, kupowanej od białych, na skutek czego około połowy XVIII w. Dakotowie zostali wyparci na zachód, na Wielkie Równiny.
W XVII w. Dakotowie osiedli w okolicach górnego biegu Missisipi i Wielkich Jezior."
Ech, Ci niedobrzy Czipewejowie... przez nich Dakoci zostali wyparci na zachód, a lazuryt zarzuca im, że to nie ich ojczyste ziemie.
Czekam na odpowiedzi dotyczące moich postów na pozostałe tematy.
Fakt nie zauważyłem daty(słabo widzę ) a ty dalej snujesz te swoje stalinowskie brednie bo napisałeś że Mohikanie nie istnieją a istnieją (W ciągu 13 lat przecież nie wymarli )
1."Pisałeś że Dakotowie chcieli zdominować Paunisów a Paunisi Dakotów czy nie tak ?"
Bardzo logiczne wywody o Paunisach, poza tym że Paunisów było 10 razy mniej niż Dakotów no szczyt mądrosci oskarżać mały i słabe plemię o możliwość agresji wobec wielokrotnie silniejszego wroga. Jest faktem geniuszu wychowany na komuszej beletrystyce że Paunisi składali co roku jedną ofiarę z dziewczyny porwanej innym szczepom ale zapominasz o paru drobiazgach . Po pierwsze robił to tylko jeden szczep Paunisów a nie wszystkie to raz a dwa że Dakotowie grozili eksterminacją nie tylko Paunisom a również Wronom czy Arikarom a te szczepy żadnych ofiar z ludzi nie składały. I Wrony i Arikara wolały sojusz z białymi od wytępienia przez Dakotów.
Rekordy absurdu bijesz gdy piszesz o ''kilkudziesięciu milionach zamordowanych'' tego by nawet jakiś
współpracownik Berii (A stąd pochodzi większość Twojej ''wiedzy '' na temat Indian ) nie wymyślił . Rzeczywiście w całej Ameryce mogło zginąć tylu Indian na skutek kontaktów z białymi ale ogromna większość Indian padała ofiarą chorób których ani Hiszpanie ani Amerykanie nie wywołali (Jest jeden jedyny potwierdzony wypadek próby zarażenia ospą Indian w trakcie Powstania Pontiaka ) nawet gdyby armia amerykańska składała się z potworów których jedyną rozrywką tudzież zajęciem było mordowanie Indian od rana do wieczora to jest fizycznie niemożliwe aby parę tysięcy żołnierzy (a tylu było zaangażowanych w wojny z Dakotami ) i to nawet z pomocą cywilów wymordowało kilkadziesiąt milionów Indian. Mam nadzieję że zdajesz sobie sprawę z absurdu jaki napisałeś i nie czerpałeś tych genialnych danych z Faktów i Mitów ? Bo widziałem kiedyś artykuł w tym czasopiśmie gdzie ''udowodniono '' że podłe klechy nie robiły nic w Ameryce poza gwałceniem i paleniem na stosie tubylców .
Jesteś zwyczajnym manipulatorem albo (i naiwniakiem ) . Ogromną większość walk i (i incydentalnych rzezi jeśli do nich dochodziło ) stoczono wcale nie z ''pokojowo nastawionymi Indianami'' czyli z Arikarami, Wronami czy Paunisami ale z Indianami wrogo nastawionymi do białych czyli np z Dakotami. W tym przypadku często ''cywile'' indiańscy byli przemieszani z wojownikami a u Dakotów nie było takiego rozróżnienia na osoby walczące i niewalczące jak u białych. To może okrutne ale jeśli np 13 bierze udział w walce (U Dakotów tak było ) to każda armia będzie wolała go zabić niż ryzykować życie swoich żołnierzy. Znów pokazujesz że ''wiedzę ''czerpiesz z kultury masowej bo np Custer wcale nie był krwiożerczym potworem (jak w niektórych westernach ) i dlaczego miano wobec tego karać wojskowych zwłaszcza że nie jest tak łatwo panować nad żołnierzam w trakcie walki. Pamiętaj że armia USA najczęściej składała się niedoświadczonych nastolatków, ale jak zabiłeś mnie tym stwierdzeniem o dziesiątkach milionów zamordowanych Indian to się w sumie nie dziwię.
Czy aby już pierwszy atak na Jamestown nie odbył się aby bez ostrzeżenia ? A ofiary powstania z 1862 . Przecież ci cywile nie zaatakowali jako pierwsi białych '
Nie bardzo . Prawdziwą ojczyzną Dakotów była Floryda . Dakotowie zaczęli się przemieszczać na północ już w XVI wieku (Jeszcze zanim biali rozpoczęli kolonizację jak by co ) . Ponad to fakt że Dakotowie zostali wyparci w XVIII wieku na wielkie równiny nie usprawiedliwia prób zagarnięcia przez Dakotów nowych ziem już w XIX wieku. Przecież Little Big Horn leżało na terenach przyznanych Wronom nie Dakotom . Jeśli się nie mylę to chyba dalej dominują tam Wrony.
Skoro tak krytykujesz rezerwaty to podaj lepszy sposób postępowania z Indianami ? Gdyby Amerykanie nie podbili Dakotów zrobiliby to Kanadyjczycy i Dakotowie wylądowaliby w rezerwatach kanadyjskich a nie amerykańskich . Niestety nie było (a i dziś nie ma ) miejsca na świecie na tereny rządzone przez łowców paleolitycznych . To przykre ale takie są fakty.
"1."Pisałeś że Dakotowie chcieli zdominować Paunisów a Paunisi Dakotów czy nie tak ?"
Bardzo logiczne wywody o Paunisach, poza tym że Paunisów było 10 razy mniej niż Dakotów no szczyt mądrosci oskarżać mały i słabe plemię o możliwość agresji wobec wielokrotnie silniejszego wroga. Jest faktem geniuszu wychowany na komuszej beletrystyce że Paunisi składali co roku jedną ofiarę z dziewczyny porwanej innym szczepom ale zapominasz o paru drobiazgach . Po pierwsze robił to tylko jeden szczep Paunisów a nie wszystkie to raz a dwa że Dakotowie grozili eksterminacją nie tylko Paunisom a również Wronom czy Arikarom a te szczepy żadnych ofiar z ludzi nie składały. I Wrony i Arikara wolały sojusz z białymi od wytępienia przez Dakotów."
Mógłbyś mi udowodnić, że Paunisi nigdy nie zaatakowali jako pierwsi innego, słabszego od siebie plemiona. Jeszcze niedawno pisałeś, że wojna wśród plemion paleolitycznych to normalka, więc nie wiem co znowu tak przeżywasz tych Paunisów? W sumie ciekawe czy dzisiaj Indianie Arikara, gdyby mogli cofnąć czas po raz drugi sprzymierzyli by się z białymi, czy woleli by jednak walkę z Dakotami. Myślę, że wybraliby tą drugą opcje.
2."Rekordy absurdu bijesz gdy piszesz o ''kilkudziesięciu milionach zamordowanych'' tego by nawet jakiś
współpracownik Berii (A stąd pochodzi większość Twojej ''wiedzy '' na temat Indian ) nie wymyślił . Rzeczywiście w całej Ameryce mogło zginąć tylu Indian na skutek kontaktów z białymi ale ogromna większość Indian padała ofiarą chorób których ani Hiszpanie ani Amerykanie nie wywołali (Jest jeden jedyny potwierdzony wypadek próby zarażenia ospą Indian w trakcie Powstania Pontiaka ) nawet gdyby armia amerykańska składała się z potworów których jedyną rozrywką tudzież zajęciem było mordowanie Indian od rana do wieczora to jest fizycznie niemożliwe aby parę tysięcy żołnierzy (a tylu było zaangażowanych w wojny z Dakotami ) i to nawet z pomocą cywilów wymordowało kilkadziesiąt milionów Indian. Mam nadzieję że zdajesz sobie sprawę z absurdu jaki napisałeś i nie czerpałeś tych genialnych danych z Faktów i Mitów ? Bo widziałem kiedyś artykuł w tym czasopiśmie gdzie ''udowodniono '' że podłe klechy nie robiły nic w Ameryce poza gwałceniem i paleniem na stosie tubylców ."
O w tym momencie zwracam Ci honor i naprawdę zdaję sobie sprawę z absurdu, który tu napisałem. Rzeczywiście pojechałem ostro po bandzie z tymi milionami zamordowanych, tym bardziej, że większość zgonów Indian nastąpiło na skutek chorób. Ale w przeciwieństwie do innych, nie kombinuję kiedy nie mam racji i od razu przyznaję się do błędu
3."Jesteś zwyczajnym manipulatorem albo (i naiwniakiem ) . Ogromną większość walk i (i incydentalnych rzezi jeśli do nich dochodziło ) stoczono wcale nie z ''pokojowo nastawionymi Indianami'' czyli z Arikarami, Wronami czy Paunisami ale z Indianami wrogo nastawionymi do białych czyli np z Dakotami.
2- krotna masakra Czejenów to też walka z wrogo usposobionym plemieniem? Nie wspominam o Wounded Knee czy "mniejszych" incydentach jak zabicie bezbronnego Mangusa Colorado. Tak poza tym to jacy Indianie byli wrogo nastawieni do białych? Ci, którzy nie chcieli przyjąć ich zwyczaju życia i bronili swoich praw?
Custer nie był krwiożerczym potworem powiadasz? Może nie, dla mnie był człowiekiem, krótko mówiąc chorym psychicznie.
http://www.youtube.com/watch?v=dbAtw89g7-o
Polecam Ci ten film, jeśli jeszcze nie oglądałeś.
"Czy aby już pierwszy atak na Jamestown nie odbył się aby bez ostrzeżenia ? A ofiary powstania z 1862 . Przecież ci cywile nie zaatakowali jako pierwsi białych '"
A jeśli u Ciebie koło domu najechałoby się pełno obcych ludzi, zaczęli by kopać w Twoim ogródku, budować domy itd. po prostu byś się temu przyglądał?
Ci cywile nie zaatakowali Indian, jasne, że tak, tak samo jak wiele innych indiańskich kobiet i dzieci nigdy nie zaatakowało białych.
"Skoro tak krytykujesz rezerwaty to podaj lepszy sposób postępowania z Indianami ? Gdyby Amerykanie nie podbili Dakotów zrobiliby to Kanadyjczycy i Dakotowie wylądowaliby w rezerwatach kanadyjskich a nie amerykańskich . Niestety nie było (a i dziś nie ma ) miejsca na świecie na tereny rządzone przez łowców paleolitycznych . To przykre ale takie są fakty."
To, że podbiliby ich Kanadyjczycy to Twoje domysły, z resztą się zgadzam.
Mógłbyś mi udowodnić, że Paunisi nigdy nie zaatakowali jako pierwsi innego, słabszego od siebie plemiona. Jeszcze niedawno pisałeś, że wojna wśród plemion paleolitycznych to normalka, więc nie wiem co znowu tak przeżywasz tych Paunisów? W sumie ciekawe czy dzisiaj Indianie Arikara, gdyby mogli cofnąć czas po raz drugi sprzymierzyli by się z białymi, czy woleli by jednak walkę z Dakotami. Myślę, że wybraliby tą drugą opcje.
Skoro Paunisi składali co roku jedną ofiarę z porwanej dziewczyny (z braku dziewczyny mógł zdarzyć się i chłopiec ) to pewnie Paunisi czasem atakowali inne plemiona to fakt ale Paunisi w większości wypadków byli ofiarami a nie napastnikami. Dlaczego tak uważam ? Zanim Paunisi na dobre zaczęli być atakowani przez Dakotów, Paunisi byli głównym obiektem łowów na niewolników które to łowy uprawiały inne plemiona . Pauniskich jeńców sprzedawano do Kanady. W Kanadzie niewolnictwo było marginalną gałęzią gospodarki(wiadomo że w Kanadzie w ciągu paruset lat biali mieli tylko kilka tysięcy niewolników, bo osobną sprawą jest to że niektórzy Indianie kanadyjscy niezależnie od białych też miewali niewolników ale niewolnictwo w Kanadzie było legalne do lat 30 XIX wieku i wśród niewolników posiadanych przez białych Paunisów było tak wielu że słowo ''Paunis '' uważano za odpowiednik słowa ''niewolnik '' )
Co do Arikarów, jesteś pewien że dla Dakotów sojusz ze słabszymi Arikarami w ogóle wchodził w grę ?
2."Rekordy absurdu bijesz gdy piszesz o ''kilkudziesięciu milionach zamordowanych'' tego by nawet jakiś
współpracownik Berii (A stąd pochodzi większość Twojej ''wiedzy '' na temat Indian ) nie wymyślił . Rzeczywiście w całej Ameryce mogło zginąć tylu Indian na skutek kontaktów z białymi ale ogromna większość Indian padała ofiarą chorób których ani Hiszpanie ani Amerykanie nie wywołali (Jest jeden jedyny potwierdzony wypadek próby zarażenia ospą Indian w trakcie Powstania Pontiaka ) nawet gdyby armia amerykańska składała się z potworów których jedyną rozrywką tudzież zajęciem było mordowanie Indian od rana do wieczora to jest fizycznie niemożliwe aby parę tysięcy żołnierzy (a tylu było zaangażowanych w wojny z Dakotami ) i to nawet z pomocą cywilów wymordowało kilkadziesiąt milionów Indian. Mam nadzieję że zdajesz sobie sprawę z absurdu jaki napisałeś i nie czerpałeś tych genialnych danych z Faktów i Mitów ? Bo widziałem kiedyś artykuł w tym czasopiśmie gdzie ''udowodniono '' że podłe klechy nie robiły nic w Ameryce poza gwałceniem i paleniem na stosie tubylców ."
O w tym momencie zwracam Ci honor i naprawdę zdaję sobie sprawę z absurdu, który tu napisałem. Rzeczywiście pojechałem ostro po bandzie z tymi milionami zamordowanych, tym bardziej, że większość zgonów Indian nastąpiło na skutek chorób. Ale w przeciwieństwie do innych, nie kombinuję kiedy nie mam racji i od razu przyznaję się do błędu
Masz prawo się pomylić ja też napisałem bzdurę o tym że sposób myślenia różnych plemion Indian był podobny.
2- krotna masakra Czejenów to też walka z wrogo usposobionym plemieniem? Nie wspominam o Wounded Knee czy "mniejszych" incydentach jak zabicie bezbronnego Mangusa Colorado. Tak poza tym to jacy Indianie byli wrogo nastawieni do białych? Ci, którzy nie chcieli przyjąć ich zwyczaju życia i bronili swoich praw?
Dobry przykład Wounded Knee . Tam doszło do starcia zbrojnego a że zginęło (co oczywiste ) więcej Dakotów to regularną bitwę dziś przedstawia się dziś jako ''masakrę'', podobnych wypadków było więcej. Czy Mangusa Colorado zabili żołnierze ? Czy nie był to zwykły czyn kryminalny jaki popełniały wtedy obie strony ? Czy bronisz też prawa Dakotów do masakrowania słabszych szczepów ?
Nie sugeruj się filmami jako źródłem wiedzy. Oto przykład pierwszy z brzegu: polska wikipedia opisuję bitwę na Washita jako ''masakrę pokojowych Indian'' to ponoć była jedna z czołowych ''zbrodni Custera'' co innego piszę na ten temat wikipedia angielska. Otóż ci rzekomo ''pokojowi'' Indianie wpierw złamali traktat i zabili kilkunastu bezbronnych farmerów a kwestia czy Washita była zwykłą bitwą czy masakrą jest kontrowersyjna. W bitwie(czy też masakrze jak kto woli )zginęło od kilkudziesięciu do 103 Indian a bodaj 53 Indiańskie kobiety i dzieci zostały wzięte do niewoli . Widać więc że żołnierze wcale nie mieli rozkazu zmasakrowania wszystkich Indian niezależnie płci i wieku. Zdecydowana większość bitew Custera z Indianami tak wyglądała i byłoby trudno udowodnić Custerowi wydawanie rozkazów nakazujących celowe masakry Indian. Jeśli chcesz mogę przytoczyć przykłady znacznie bardziej krwawych bitew międzyindiańskich gdzie kobiety i dzieci bez wątpienia zabijano celowo. Custer został świadomie zohydzony przez lewacką propagandę i przez swoich zwierzchników. Little Big Horn była hańbą dla amerykańskiej armii (przegrana z paleolitycznymi myśliwymi) a za tą hańbę odpowiadało raczej wyższe dowództwo armii a nie Custer ale kozioł ofiarny musiał się znaleść.
"Czy aby już pierwszy atak na Jamestown nie odbył się aby bez ostrzeżenia ? A ofiary powstania z 1862 . Przecież ci cywile nie zaatakowali jako pierwsi białych '"
Ciekawe że wcześniej biali cywile Dakotom nie przeszkadzali a za kradzieże i matactwa amerykańskich urzędników Dakotowie zemścili się na białych kobietach i dzieciach. To niby Dakotów usprawiedliwia ? A czy masowe gwałty to też walka o wolność ?
To żeby ich podbili Kanadyjczycy to pewnik bo nikt by nie zostawił takiego terenu w ręku łowców paleolitycznych . W epoce kolonialnej to było po prostu niemożliwe.
"Skoro Paunisi składali co roku jedną ofiarę z porwanej dziewczyny (z braku dziewczyny mógł zdarzyć się i chłopiec ) to pewnie Paunisi czasem atakowali inne plemiona to fakt ale Paunisi w większości wypadków byli ofiarami a nie napastnikami. Dlaczego tak uważam ? Zanim Paunisi na dobre zaczęli być atakowani przez Dakotów, Paunisi byli głównym obiektem łowów na niewolników które to łowy uprawiały inne plemiona . Pauniskich jeńców sprzedawano do Kanady. W Kanadzie niewolnictwo było marginalną gałęzią gospodarki(wiadomo że w Kanadzie w ciągu paruset lat biali mieli tylko kilka tysięcy niewolników, bo osobną sprawą jest to że niektórzy Indianie kanadyjscy niezależnie od białych też miewali niewolników ale niewolnictwo w Kanadzie było legalne do lat 30 XIX wieku i wśród niewolników posiadanych przez białych Paunisów było tak wielu że słowo ''Paunis '' uważano za odpowiednik słowa ''niewolnik '' )
Co do Arikarów, jesteś pewien że dla Dakotów sojusz ze słabszymi Arikarami w ogóle wchodził w grę ? "
Plemiona indiańskie porywały członków innych plemion na długo przed przybyciem białych. Więc znowu nie wiem o co cały ten płacz związany z pokrzywdzonymi Paunisami. Biali płacili Indianom nie tylko za skalpy, również jak w tym wypadku za "łapanie" niewolników. Weź mi wytłumacz o co cały ten problem z Paunisami? Byli silnym plemieniem, ulegli zgubnemu wpływowi białych i skończyli jak skończyli. Nie pierwsze i ostatnie plemię. A to, że nie dawali sobie rady z Dakotami, na pewno w ich oczach powodem do dumy nie było. Tak w ogóle to weź mi daj linka, w którym jest napisane jakoby Paunisi byli głównym "towarem" niewolniczym wysyłanym do Kanady, bo nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji.
Dobry przykład Wounded Knee . Tam doszło do starcia zbrojnego a że zginęło (co oczywiste ) więcej Dakotów to regularną bitwę dziś przedstawia się dziś jako ''masakrę'', podobnych wypadków było więcej. Czy Mangusa Colorado zabili żołnierze ? Czy nie był to zwykły czyn kryminalny jaki popełniały wtedy obie strony ? Czy bronisz też prawa Dakotów do masakrowania słabszych szczepów ?
"Starcie, nazywane przez wiele starszych (zwłaszcza amerykańskich) źródeł "bitwą", przez większość historyków uważane jest obecnie za masakrę ze względu na znaczną przewagę sił i uzbrojenia 7. Pułku Kawalerii nad – złożoną w dużej części z kobiet i dzieci oraz rozbrojoną wcześniej – grupą Lakotów Minneconjou wodza Wielkiej Stopy (ang. Big Foot). Chociaż masakra nie była ostatnim krwawym epizodem na amerykańsko-indiańskim pograniczu, to jej datę uznaje się za historyczny koniec wojen Indian w Ameryce Północnej."
Dziękuje, dobranoc.
"The conflict at Wounded Knee was originally referred to as a battle, but in reality it was a tragic and avoidable massacre."
Źródło: History.com
"Nie sugeruj się filmami jako źródłem wiedzy. Oto przykład pierwszy z brzegu: polska wikipedia opisuję bitwę na Washita jako ''masakrę pokojowych Indian'' to ponoć była jedna z czołowych ''zbrodni Custera'' co innego piszę na ten temat wikipedia angielska. Otóż ci rzekomo ''pokojowi'' Indianie wpierw złamali traktat i zabili kilkunastu bezbronnych farmerów a kwestia czy Washita była zwykłą bitwą czy masakrą jest kontrowersyjna. W bitwie(czy też masakrze jak kto woli )zginęło od kilkudziesięciu do 103 Indian a bodaj 53 Indiańskie kobiety i dzieci zostały wzięte do niewoli . Widać więc że żołnierze wcale nie mieli rozkazu zmasakrowania wszystkich Indian niezależnie płci i wieku. Zdecydowana większość bitew Custera z Indianami tak wyglądała i byłoby trudno udowodnić Custerowi wydawanie rozkazów nakazujących celowe masakry Indian. Jeśli chcesz mogę przytoczyć przykłady znacznie bardziej krwawych bitew międzyindiańskich gdzie kobiety i dzieci bez wątpienia zabijano celowo. Custer został świadomie zohydzony przez lewacką propagandę i przez swoich zwierzchników. Little Big Horn była hańbą dla amerykańskiej armii (przegrana z paleolitycznymi myśliwymi) a za tą hańbę odpowiadało raczej wyższe dowództwo armii a nie Custer ale kozioł ofiarny musiał się znaleść."
Jeśli zabicie 103 osób, w tym 11 wojowników nie jest dla Ciebie masakrą, to co nią jest?
Byli to pokojowo usposobieni Indianie, chociaż dla Ciebie jedyni "pokrzywdzeni" Indianie to Paunisi (masz jakąś fobie na ich punkcie!)
W oficjalnym meldunku po tej" bitwie" generał Sheridan skłamał, że obiecał Czarnemu Kotłowi schronienie, jeśli przyszedłby do fortu przed rozpoczęciem działań wojennych. Oczywiście tak naprawdę Sheridan stosował zasadę "dobry Indianin, to martwy Indianin", co potwierdzają jego bliscy współpracownicy.
"Custer został świadomie zohydzony przez lewacką propagandę i przez swoich zwierzchników. Little Big Horn była hańbą dla amerykańskiej armii (przegrana z paleolitycznymi myśliwymi) a za tą hańbę odpowiadało raczej wyższe dowództwo armii a nie Custer ale kozioł ofiarny musiał się znaleść."
Custer poprzez zniszczenie zjednoczonej armii Siuksów, Czejenów i Arapahów chciał się dopchać do prezydenckiego stołka. Popełnił wiele błędów taktycznych, był niecierpliwy, palił się do walki jak wielu młodych żołnierzyków. Ale Ty oczywiście masz swoją wersję wydarzeń. "Został zohydzony przez lewacką propagandę- człowieku weź się wreszcie obudź! Ty popadłeś w jakąś kompletną paranoje. Swoje informacje opierasz na blogu jakiegoś kolesia, który może sobie napisać wszystko. Na pewno nie weryfikujesz tych informacji, ale wierzysz w to, bo wtedy jesteś inny niż wszyscy. Tylko po jaką cholerę zaśmiecasz to forum takimi głupotami? Pewnie jesteś zwykłym kolesiem po czterdziestce, który wypisuje takie brednie, bo w życiu mu nie wyszło, przyjaciół nie ma i zaczął "nawracać" ludzi na Filmwebie (ale z tego co widzę bez rezultatów). Naprawdę, powinieneś dać sobie trochę na wstrzymanie i postąpić tak jak proponowałeś, tj. opuścić to forum. Wszystkim to wyjdzie na zdrowie (no chyba, że wreszcie zaczniesz przedstawiać sensowne argumenty, poparte rzetelnymi źródłami, anie tylko w każdym poście o Paunisach i o tym, że Dakotowie przybyli na prerie z Florydy).
"Ciekawe że wcześniej biali cywile Dakotom nie przeszkadzali a za kradzieże i matactwa amerykańskich urzędników Dakotowie zemścili się na białych kobietach i dzieciach. To niby Dakotów usprawiedliwia ? A czy masowe gwałty to też walka o wolność ?"
Prosiłem Cię wcześniej żebyś mi powiedział, kiedy Indianie jako pierwsi i z własnej woli zerwali postanowienia jakiegoś traktatu i zaczęli mordować cywili. Z tego co wiem robili tak, gdy mieli już dość matactw i oszukaństwa Amerykanów lub gdy to oni pierwsi nie zerwali dane przyrzeczenie. I przestań wreszcie usprawiedliwiać morderstwa USA błędami biurokacji itd. Już Ci mówiłem, że rząd USA nie zrobił nic żeby poprawić sytuację Indian, załagodzić konflikty, Indianie zawsze byli dla nich czymś gorszym. Czemu rząd zezwalał na to, żeby płacić i zachęcać Indian do skalpowania za pieniądze? Czemu Politycy robili wszystko żeby Donegohawa z rezygnował z urzędu komisarza do spraw Indian? Takie sytuacje można mnożyć, a Ty w swojej ignorancji dalej wierzysz, że Amerce zależało na losie Indian. Naprawdę nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć. Dakoci źli bo do końca walczyli z białymi, Paunisi dobrzy, bo szybko ulegli białym. Jak można dyskutować z człowiekiem, który myśli takimi kategoriami. Sam nie wiem...
http://pambies.tripod.com/slaves.html To o Paunisach tego jest o wiele więcej. Winą Paunisów jest Twoim zdaniem to że akurat Paunisów ospa wybiła w stopniu większym od Dakotów i Paunisi nie robili takich białych masakr kobiet i dzieci jak Dakotowie . W sumie typowe lewackie myślenie.
A czy winą jest, że Dakotowie zdominowali Paunisów? Przecież sam pisałeś, że wśród Indian wojna byłą czymś normalnym.
"Winą Paunisów jest Twoim zdaniem to że akurat Paunisów ospa wybiła w stopniu większym od Dakotów i Paunisi nie robili takich białych masakr kobiet i dzieci jak Dakotowie ."
W jaki sposób jesteś udowodnić, że Paunisi nie robili masakr białych kobiet i dzieci?
"Czasami napadali też na białych kupców, traperów i karawany osadników, lecz mimo to utrzymywali przyjazne stosunki z rządem USA i dostarczali zwiadowców wojsku."
Wreszcie muszę zadać Ci to pytanie: jaki Indianin jest dla Ciebie "dobrym Indianinem", a jaki "złym"?
Nie wiem nic o masakrach białych dokonywanych przez Paunisów może były ale mnie są nie znane. Indian akceptujący cywilizację.
"Z początku napadali także na białych kupców , traperów i karawany osadników, lecz mimo to utrzymywali dość dobre i przyjazne stosunki z rządem USA i dostarczali zwiadowców armiom rządowym. "
To o Paunisach
A którzy Indianie zaakceptowali cywilizację białych z własnej woli, bo bardzo im się podobała? Chyba wychodzi na to, że oprócz niewielu plemion kalifornijskich nie było takich.
"Otóż ci rzekomo ''pokojowi'' Indianie wpierw złamali traktat i zabili kilkunastu bezbronnych farmerów."
Generał William B. Hazen był komendantem fortu Cobb. Zapewnił on Czarnego Kotłą, że jego wojownicy nie zostaną zaatakowani i może on spokojnie udać się w drogę powrotną. Czarny KOcioł chciał udać się na spotkanie z wojskiem, by zapewnić ich, że jego wioska jest usposobiona pokojowo. Oczywiście nie zdążył,zginął nad Washitą w 1868r. Dopóki był żywy, to według Sheridana nie był dobry. Dopiero po śmierci mógł sobie zasłużyć na miano "dobrego Indianina".
http://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_Washita_River Wikipedia angielska (a redagują ją ludzie politycznie poprawni ) pokazuję tą sprawę zgoła inaczej. Jak zresztą generał Sheridan mógł hołdować zasadzie ''dobry Indianin to martwy Indianin'' skoro mnóstwo Indian pomagało rządowi USA (wolało to niż holocaust z rąk Dakotów ) . Nie czytuj już tych beriowsko-stalinowskich tworów bo propaganda doby PRL naprawdę nie jest obiektywna, uwierz mi.
Ale Ty jesteś totalnie głupi. Jak mógł hołdować takiej zasadzie. A skąd mam wiedzieć tak było i już. Mnóstwo Indian pomagało rządowi USA. I co z tego mieli? To, że skończyli jak większość innych Indian to pewnie wina biurokracji, ludzie tacy jak Sheridan mieli jak najlepsze intencje....
Pewnie że mieli . Paleolityczni rozbójnicy Dakota byli nie do zaakceptowania w cywilizowanym państwie. Arikara (prawda że przetrzebieni przez choroby ) dostali obywatelstwo USA już w 1900 roku. Bajki o krwiożerczej armii USA wziąłeś pewnie z westernów albo co gorsza ze stalinowskiej propagandy . Armia USA na ogół nie starała się masakrować Indian (wyjątki zdarzają się wszędzie żołnierze to nie aniołki )
"Bajki o krwiożerczej armii USA wziąłeś pewnie z westernów albo co gorsza ze stalinowskiej propagandy . Armia USA na ogół nie starała się masakrować Indian (wyjątki zdarzają się wszędzie żołnierze to nie aniołki )."
Czy jest na forum jakiś dobry lekarz psychiatra. Ta wypowiedź mówi o Twoim poziomie intelektualnym wszystko, niestety to co najgorsze. Nie masz kompletnie ŻADNYCH argumentów na poparcie tego co piszesz, więc wypisujesz takie banialuki o stalinowskiej propagandzie itd. (!)
Argumenty podałem a ataki personalne świadczą o bezsilności. W wypadku ataków na obozy Indian (a była to standardowa taktyka nawet samych Indian przeciw sobie bo inaczej trudno było by ich wytropić ) ofiary cywilne zdarzać się musiały jeśli uwzględnimy że żołnierze amerykańscy to były prawie nastolatki, i nie tak łatwo było w wypadku Indian rozróżnić cywila od wojskowego bo u Indian takich ścisłych kryteriów nie stosowano : kobieta i nastolatek potrafili zabijać. W takiej sytuacji fakt że nad Washita zginęło trochę cywilów nie powinien nikogo dziwić a to że żołnierze kiedy mogli brali indiańskie kobiety i dzieci do niewoli jest zaprzeczeniem bajek o ludobójstwie . Co więcej nawet Apacz Geronimo został uwięziony a nie powieszony a wystarczyło tylko osądzić go w miejscu gdzie działał (były takie projekty i podli biali filantropi go uratowali ) i byłoby po krzyku w kilka dni . Masz jakieś dziecięco naiwne wyobrażenia o Indianach których ci podli biali zdemoralizowali, bezdyskusyjnie pomieszane ze stalinowską propagandą.
Powtarzasz się kolego, a ciągle nie odpowiedziałeś mi na kilka innych postów. Tak więc to Ty jesteś bezsilny. A te bajki o tym, że w armii amerykańskiej byli sami nastolatkowie to sobie daruj.
Na jakie pytania mam Ci odpowiedzieć ? Nikt nie twierdzi ż tam byli sami nastolatkowie ale badanie kości poległych nad Little Big Horn świadczą o tym że nastolatkowie przeważali.
Haha, czyli to oznacz, że w całej armii USA przeważali nastolatkowie. To mnie teraz rozbawiłeś.
Na podstawie jednej bitwy stwierdzić w jakim wieku była tak ogromna armia USA. To potrafisz tylko Ty lazuryt.
W zawodowej przeważali o czym świadczą wykopaliska z ostatniej bitwy Custera. Co do ochotniczej nie wiem ale pewnie nie.
Aha, czyli na podstawie bitwy z 1876 można stwierdzić, że Ci sami młodzi, nieokrzesani żołnierze brali udział min. w masakrze nad Sand Creek, która mała miejsce 14 lat wcześniej? Gratuluję (nie) myślenia....
Przy okazji poproszę jeszcze dowód na to, że tacy młodzi żołnierze walczyli nad Little Big Horn.
Jeszcze jedno. Dlaczego po masakrze nad Washitą, Edward Wynkoop na znak protestu przeciwko polityce Sheridana, zrezygnował ze swojego urzędu? Jak to możliwe, skoro według Ciebie Sheridan, podobnie jak Custer zostali "zohydzeni" przez ich przeciwników?
"In 1866 Wynkoop became an Indian agent for the Southern Cheyennes and Arapahos, resigning in December 1868 in protest of the destruction of Black Kettle's village in the Battle of Washita River.[1] He later became warden of the New Mexico penitentiary and died in Santa Fe on September 11, 1891."
Z angielskiej wikipedii (redagowanej przez poprawnych politycznie ludzi).
Co do słów Sheridana, to zostały one potwierdzone przez porucznika Charles'a Nordstorma.
Ciekawe jaką bajkę wymyślisz teraz...
Following the event, a controversy arose as to whether the event was best described as a military victory or as a massacre. This discussion endures among historians to this day.[96]
Custer did not consider Washita a massacre. He said that some women took up weapons and were subsequently killed and that he took women and children prisoners. He stated that he did not kill every Indian in the village, though he said his forces could not avoid killing a few women in the middle of the hard fight.[97] The Indian Bureau described the event as a "massacre of innocent Indians", and humanitarian groups denounced it as "cold blooded butchery".[96] The Cheyenne survivors considered it a horrifying event that gravely impacted their lives and community; the loss of many tribal elders, in particular, was profoundly damaging to Cheyenne families and society. Modern Cheyenne consider the event a massacre and are campaigning to change the name of the historical site to reflect that view.[98]
Historian Jerome Greene wrote a book about the encounter in 2004, for the National Park Service. He concluded that "Soldiers evidently took measures to protect the women and children."[97] Historian Paul Andrew Hutton wrote, "Although the fight on the Washita was most assuredly one-sided, it was not a massacre. Black Kettle's Cheyennes were not unarmed innocents living under the impression that they were not at war. Several of Black Kettle's warriors had recently fought the soldiers, and the chief had been informed by Hazen that there could be no peace until he surrendered to Sheridan. The soldiers were not under orders to kill everyone, for Custer personally stopped the slaying of noncombatants, and fifty-three prisoners were taken by the troops."[99]
Historian Joseph B. Thoburn considers the destruction of Black Kettle's village too one-sided to be called a battle. He reasons that had a superior force of Indians attacked a white settlement containing no more people than were in Black Kettle's camp, with like results, the incident would doubtless have been heralded as "a massacre".[96] Historian Stan Hoig argues that the conflict fit the definition of a massacre because a group of people, even one in possession of weapons as the Cheyenne were, were killed "indiscriminately, mercilessly and in large numbers".[100],,
Ta sama wikipedia
Nie wiem może ten co zrezygnował był ówczesnym lewakiem bo Indianie zawsze znajdowali obrońców a w Ameryce nigdy nie brakowało ludzi którzy krytykowali armię i rząd (na tym polega demokracja ) w każdym razie sprawa pozostaje kontrowersyjna i nie da się jednoznacznie powiedzieć czy to była masakra. Pomyśl wpierw nim zaczniesz pisać o bajkach.
Custer poprzez zniszczenie zjednoczonej armii Siuksów, Czejenów i Arapahów chciał się dopchać do prezydenckiego stołka. Popełnił wiele błędów taktycznych, był niecierpliwy, palił się do walki jak wielu młodych żołnierzyków. Ale Ty oczywiście masz swoją wersję wydarzeń. "Został zohydzony przez lewacką propagandę- człowieku weź się wreszcie obudź! Ty popadłeś w jakąś kompletną paranoje. Swoje informacje opierasz na blogu jakiegoś kolesia, który może sobie napisać wszystko. Na pewno nie weryfikujesz tych informacji, ale wierzysz w to, bo wtedy jesteś inny niż wszyscy. Tylko po jaką cholerę zaśmiecasz to forum takimi głupotami? Pewnie jesteś zwykłym kolesiem po czterdziestce, który wypisuje takie brednie, bo w życiu mu nie wyszło, przyjaciół nie ma i zaczął "nawracać" ludzi na Filmwebie (ale z tego co widzę bez rezultatów). Naprawdę, powinieneś dać sobie trochę na wstrzymanie i postąpić tak jak proponowałeś, tj. opuścić to forum. Wszystkim to wyjdzie na zdrowie (no chyba, że wreszcie zaczniesz przedstawiać sensowne argumenty, poparte rzetelnymi źródłami, anie tylko w każdym poście o Paunisach i o tym, że Dakotowie przybyli na prerie z Florydy).
Został zohydzony . Wina za klęskę obarcza dowództwo armii USA a nie Custera a jeśli dodamy do tego lewacki Hollywood to mamy komplet. To samo mogę powiedzieć o tobie nie czytuj i nie cytuj nam stalinowskiej propagandy doby PRL i bajek o złym Sheridanie .
Nie mam pytań. "Bajki o złym Sheridanie", po prostu nie mam już Ci nic do powiedzenia.
Weź po prostu ustosunkuj się do tego, że Sheridan stosował zasadę "dobry Indianin to martwy Indianin". Chyba nikt komu zależy na życiu Indian tak się o nich nie wypowiada.
To bzdura że stosował tą zasadę. Nawet nad Washita Amerykanie nie zabijali wszystkich a mogli. Przypadkowe ofiary były nieuniknione.
Wiele osób słyszało tą wypowiedź z jego ust, więc jak to może być bzdura!? Ty poważnie masz ze sobą jakieś problemy. Jak możesz przeczyć pewnym i potwierdzonym informacją? Chyba naprawdę powinienem skończyć z Tobą tą dyskusję.
A ucywilizowanie Indian było godne pochwały ot co , co innego środki jakimi próbowano to zrobić.
Zapytam wprost: DLACZEGO według Ciebie ucywilizowanie Indian było godne pochwały?
A gdyby Indian pozostawiono na poziomie paleolitu , to Twoim zdaniem byłoby im lepiej ?
Haha, a czy oni prosili o cywilizację i zmianę dotychczasowego trybu życia? Wydaje mi się, że w XIX wieku większość z nich marzyła tylko o dawnych czasach, kiedy nie zetknęli się z "cywilizacją".
Czyli marzyła o braku koni, broni palnej i żelaza tak ? Co Ty pleciesz z tego by nie zrezygnował żaden Indianin XIX wieku . Wiesz co było najbardziej poszukiwanym towarem białych (wykopaliska archeologiczne o tym świadczą ) toporki z żelaza bo kobiety używały ich do rąbania drzewa (chodzi mi o Indian leśnych ) Hołdujesz bajce o ''szlachetnym dzikusie ''ale to tylko bajka w dodatku wymyślona przez Europejczyków na europejskie potrzeby.
A przed przybyciem znali w ogóle takie rzeczy? Dopiero później "uzależnili" się od handlu z białymi (co tak przyniosło im zgubę). Wątpie, że marzyli o czymś, czego nie znali.
Mówimy o całej historii Indian, a przez jej większość Indianie obchodzili się bez żelaza, broni palnej itd. Nigdy nie marzyli o zdobyciu koni itd. Dopiero kiedy biali przybyli do Ameryki, zaczęli na większą skalę używać "wynalazków" białych. A dlaczego ta Twoja cywilizacja była potrzebna Indianom? Chcieli jej? Wreszcie, jak Ty byś zareagował gdyby jutro pod Twój dom przyjechała grupa ludzi i nawracała Cię na ich religię, uczyła swojego, niezrozumiałego dla Ciebie sposobu życia itd.? Pewnie od razu z ochotą porzucił byś dawne obyczaje i wierzenia (czy też ich brak) i przyjął wspaniałą cywilizację. Po Twoich wypowiedziach wnioskuje, że jesteś człowiekiem dla którego nie liczy się rodzina, tradycja czy sprawiedliwość. Dla Indian to były najważniejsze wartości, które upadały najczęściej po spotkaniu z cywilizacją, która nauczyła ich kłamstwa, oszustwa i chciwości, wszystko to na rzecz cywilizacji. Naprawdę, jaki Indianin mógł być dobry jeśli nie chciał jej przyjąć...
"A gdyby Indian pozostawiono na poziomie paleolitu , to Twoim zdaniem byłoby im lepiej ?"
A z iloma Indianami rozmawiałeś? Czy Ty wiesz kiedy było im najlepiej? Wątpie.
Poza tym, pod koniec XIX wieku, wszyscy żyjący Indianie tęsknili tylko do dawnego sposobu życia przed przybyciem białych. Jak to się stało, że nie chcieli żyć jak biali?
"Miałem odejść z forum ale udzielę Ci ostatniej odpowiedzi,"
Kiedy się nad sobą ulitujesz i spełnisz obietnicę. Myślę, że wyjdzie CI to na dobre.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Philip_Sheridan Nie mam więcej pytań do Ciebie. Jakiś dziennikarzyna pewnie coś chłapnął i ktoś to przypisał generałowi Sheridanowi a Ty traktujesz niepotwierdzoną pogłoskę o tej wypowiedzi jako objawioną prawdę, i na tej podstawie budujesz absurdalne teorie o eksterminacji Dakotów, gdyby się okazało że Sheridan rzeczywiście to powiedział byłbym Cię przeprosił ale byłem pewien że to plotka i jak się okazuje miałem rację. Nie wiem jak mam polemizować z twoją ''wiedzą '' z podręcznika propagandysty PZPR bo nie mam już siły . Trzeba pamiętać że w Polsce temat Indian jest wyjątkowo zakłamany bo w demoludach robiono celowo z Amerykanów potworów i pokłosiem tego są tacy osobnicy jak Ty. Dakotów było w XIX wieku 20 tysięcy . Nie mam w tej chwili danych ilu Indian poległo w drugiej połowie XIX wieku ale pamiętam że było tych poległych (nie liczę np Yana bo Yana nie masakrowali żołnierze ) około 2 tysięcy poległo też około 600 żołnierzy oraz paruset taborytów i personelu pomocniczego. Nawet gdyby tych 2 tysiące Indian to byli wyłącznie Dakotowie (a tak nie było to były straty wszystkich szczepów z którymi walczyła armia amerykańska ) to do eksterminacji Dakotów byłoby cokolwiek daleko. W sumie wojny indiańskie w drugiej połowie XIX były pozbawione większego znaczenia (ot raczej akcje policyjne , prawda że zdarzały się ofiary cywilne z obu stron ) i gdyby nie to że promuje ten temat kultura masowa oraz gdyby u nas stalinizm nie robił na tym tle propagandy to niewiele osób by się interesowało tym tematem ( W porównaniu do takiego Powstania Tajpingów które miało miejsce w tym samym czasie to skala wojen z Dakotami czy innymi preriowymi Indianami jest śmieszna ) . Tak samo naprawdę nie ma powodu by zachwycać się Dakotami bo Dakotowie to jeden z najprymitywniejszych szczepów nawet wśród Indian . Np Irokezi stworzyli złożone społeczeństwo a nawet Paunisi mieli zwarty i logiczny system wierzeń . Co stworzyli Dakotowie ? Pod koniec XIX Dakotowie nie mogli naprawdę tęsknić do epoki przed Kolumbem bo kultura Dakotów z tamtych czasów i ich środowisko geograficzne było diametralnie inne. Odejdę jak przestaniesz szerzyć te swoje stalinowskie brednie od co.
1."Nie mam więcej pytań do Ciebie. Jakiś dziennikarzyna pewnie coś chłapnął i ktoś to przypisał generałowi Sheridanowi a Ty traktujesz niepotwierdzoną pogłoskę o tej wypowiedzi jako objawioną prawdę,"
"In January, 1869,‥Old Toch-a-way‥, a chief of the Comanches,‥[said]: ‘Me, Tock-a-way; me good Injun.’‥General [Sheridan]‥set those standing by in a roar by saying: ‘The only good Indians I ever saw were dead.’
[1895 E. S. Ellis People's Standard History U.S. IV. lxxxiv.]
2." Tak samo naprawdę nie ma powodu by zachwycać się Dakotami bo Dakotowie to jeden z najprymitywniejszych szczepów nawet wśród Indian . Np Irokezi stworzyli złożone społeczeństwo a nawet Paunisi mieli zwarty i logiczny system wierzeń . Co stworzyli Dakotowie ? Pod koniec XIX Dakotowie nie mogli naprawdę tęsknić do epoki przed Kolumbem bo kultura Dakotów z tamtych czasów i ich środowisko geograficzne było diametralnie inne. Odejdę jak przestaniesz szerzyć te swoje stalinowskie brednie od co."
To co z tego, że byli słabiej rozwinięci cywilizacyjnie od Irokezów? Indianie jako pierwsi przybyli na kontynent amerykański, tak więc koloniści byli najeźdźcami i Ty jeszcze ich bronisz, że oni przynieśli Indianom demokrację. Ale oni o nią nie prosili, przyjęli ich gościnnie, ale białym zależało tylko na zysku i własnym interesie. Jeśli zaprzeczysz temu, to naprawdę żyjesz w swoim wymyślonym świecie.
Sheridan zaprzeczał że wypowiedział te słowa i nie wiemy na ile ten Komancz mówił prawdę a na ile powtarzał pogłoski . Jeśli udowodnisz że wódz był przy tym obecny kiedy te słowa padły to Cię przeproszę bo mogło być tak że te słowa imputowali wodzowi biali wrogowie Sheridana. W każdym razie śmierć 2000 Indian w ciągu 30 lat nie jest żadnym dowodem na eksterminację Indian z ręki armii USA. To że Indianie byli pierwsi na terenie Ameryki nie powoduje moim zdaniem że Indianie mieli jakieś wyłączne prawa do tego kontynentu.
" To że Indianie byli pierwsi na terenie Ameryki nie powoduje moim zdaniem że Indianie mieli jakieś wyłączne prawa do tego kontynentu."
Pewnie, żyli tam przynajmniej od 8 tysięcy lat p.n.e, ale praw do tych za bardzo nie mieli. naprawdę nie wiem po co tracę czas na dyskusję z Tobą. Ty w ogóle czasem czytasz to co napiszesz? A może Ty po prostu jesteś zwykłym trollem, a ja Cię traktuje poważnie (przynajmniej próbowałem).
Haha, mówiłeś mi już o tych Twoich problemach ze wzrokiem, dlatego zalecam szybkie odwiedziny u okulisty. Sam korzystam i polecam (mam nadzieję, że nie trafisz na lewaka).
"" To że Indianie byli pierwsi na terenie AMERYKI nie powoduje moim zdaniem że Indianie mieli jakieś wyłączne prawa do tego kontynentu."
Ameryka jako kontynent został zamieszkany po raz pierwszy przez Indian (gdzie napisałem, że mówię wyłącznie o Dakotach)?
Tylko że Dakotowie też wydzierali innym ziemię ''jak biali '' linkowałem że sami Dakotowie tak mówili.
To Dakotom najpierw wydarli ziemie Czipewejowie, o czym świadczą pierwsze zapiski na ten temat.
"To że Indianie byli pierwsi na terenie Ameryki nie powoduje moim zdaniem że Indianie mieli jakieś wyłączne prawa do tego kontynentu."
To, że Polanie jako pierwsi osiedlili się na terenach dzisiejsze Polski, nie oznacza, że ich potomkowie mogą mieć wyłączne prawa do tego kontynentu? Czyli nie będziesz się opierał jeśli jutro obcy przybysze z innego kontynentu wyproszą Cię z Twojego domu, twierdząc, że Twoi przodkowie zamieszkiwali początkowo tylko Pojezierze Wielkopolskiego (Twoje wypowiedzi z działu: "Dakotowie początkowo zamieszkiwali tylko Florydę).
Bardzo proszę, żebyś tym razem odpowiedział na ten post, bo poprzednim razem odpowiedzi się nie doczekałem.
Czy Indian (poza zamieszkiwaniem na tym samym kontynencie ) łączyło coś więcej ? Poza tym zawsze ktoś kiedyś kogoś zkądś wypierał. Gdyby stosować Twoje kryterium to Polacy też nie mają prawa do Polski.
"Czy Indian (poza zamieszkiwaniem na tym samym kontynencie ) łączyło coś więcej "?"
Czy Polan oprócz zamieszkiwania Pojezierza Wielkopolskiego łączyło coś więcej?
"Gdyby stosować Twoje kryterium to Polacy też nie mają prawa do Polski."
Aleś Ty bystry lazuryt, to właśnie starałem się powiedzieć....
Muszę poszukać to o żołnierzach. Rozumiesz że Polacy to też przybysze (jak Amerykanie ) dobrze że przyznałeś mi rację.
"Muszę poszukać to o żołnierzach. Rozumiesz że Polacy to też przybysze (jak Amerykanie ) dobrze że przyznałeś mi rację."
Jacy przybysze? O czym ty chłopie mówisz? Zaczynasz po prostu tak bredzić, ze to jest jakieś nieporozumienie. Pomijam fakt, że piszesz tak jak byś nie ukończył podstawówki.
Wytłumaczę Ci to jak dziecku: Polanie dali początek dynastii Piastów z której wywodził się Mieszko I (chrzest Polski, te sprawy, kojarzysz?).
"Około 930-940 roku na północy władcy Polan poczęli orężnie przyłączać okoliczne ziemie, do ok. 960 roku panowali już nad całą Wielkopolską[7]. Pierwszy historyczny władca z tej dynastii Mieszko I w 966 r. przyjął chrzest. Pod koniec jego panowania państwo obejmowało Wielkopolskę, Mazowsze, część Pomorza z Gdańskiem, Śląsk i prawdopodobnie Małopolskę".
Czyli podobnie jak u Indian, na ziemiach Polski również były podboje itd. Czyli według Ciebie, dzisiaj każdy może swobodnie najechać Polskę, bo formalnie nie ma ona prawa do tych ziem (tylko do Pojezierza Wielkopolskiego, bo tam początkowo mieszkali Polanie)?