"Gdybym przy kasie nie otrzymał darmowej próbki dezodorantu czułbym się oszukany w
100%, a tak wskaźnik wyniósł 99%."

Zaje bisty tekst :D
Sam lubie duzo rzeczy porównywać w procentach.

Mi film się podobał

90 procent mówi co innego:

http://www.filmweb.pl/reviews/Nieudany+skok-12339

Czyli obstawiam,że oni maja racje a ty wypaczony gust :P

Krytycykom zawsze się coś nie podoba
Powinni zażreć własne wypociny
Niech sami nakręcą superprodukcje a potem pogadamy

A poczytaj sobie komentarze poniżej tej recenzji :P

Chciałbym poznać zdanie tych co nie maja konta na filmwebie

A co żadnych znajomych nie posiadasz co nie mają konta na FW ?
Ja mam od diabła takich.

Dla mnie to wyrocznia :D
Nie,no żartowałem,ale duze prawdopodobieństwo(procentowe)że tak samo uważają.

"Krytycykom zawsze się coś nie podoba
Powinni zażreć własne wypociny
Niech sami nakręcą superprodukcje a potem pogadamy"

Szanowny Kolego!
Sądzę, że to iż artysta kręci film aby pokazać go szerszej publiczności a ja płacę pieniądze za bilet to daje mi to mandat do oceny filmu z którą możesz się zgodzić lub nie. Jeśli film Ci się podobał..okej. Nie zamierzam Cię za to krytykować. Jednakowoż polecam merytoryczną dyskusję a nie argumentację personalną która czyni rozmowę zupełnie pozbawioną sensu.

Film to żenada i tyle . STOP ACTA !

Gdzież mu do dawnych filmów Lubaszenki typu"Chłopaki nie płaczą" czy "Poranek kojota".Poszedłem do kina na ten film robiąc ukłon wobec nostalgii za właśnie tymi filmami.Choć od kilku ładnych lat uważałem polskie kino za gnioty,ograniczające się do gównianych komedii romantycznych produkcji TVN-u najczęściej.Niestety po "Sztosie" z 1997 roku pozostało tylko wspomnienie a film jest niestety robiony pod durnego widza którego bawią rzucane co chwila "qrwy"
Reasumując...dno i wodorosty.A film polecić mogę jedynie mieszkańcom zakładów karnych...ich to na pewno rozbawi.

...recenzja z interii też w ten deseń - no i nota zabójcza 0/10 !!! :)
http://film.interia.pl/recenzje/news/sa-chlopaki-nie-ma-zabawy,1748984,6290

Oj pojechała babka po bandzie równo :-))
Ale sto procent racji moim zdaniem.

"Swoją drogą nie mogłem się nadziwić że pewne sceny wywoływały salwy śmiechu na sali"--oj stary zobacz w jakim prostackim towarzystwie oglądałeś film.......................proponuje następnym razem wykupić wszystkie bilety i samemu zasiąść na sali żeby ci salwy śmiechu nie przeszkadzały................

Ten wpis uznaję za ciężką nadinterpretację. Dla mnie zdziwienie to jednak coś zupełnie innego od stwierdzenia, że coś mi przeszkadzało. Co do prostaków to już Twoje słowa. Ja powiedziałbym raczej że każdy ma inny poziom wrażliwości.

ale twoje słowa brzmiały jak inteligentne lekkie ukucie dla "śmiejących się"

Tekst z dezodorantem mi Ci się udał. Ale źle się nastawiłeś na film. Moim zdaniem film trzyma klimat jedynki. Oba filmy do nie były super śmieszne komedie tylko lekkie komedio-sensacje. To też nie cykl "Chłopaki nie płaczą" czego niektórzy oczekują. A to że przywołujesz kabarety to już totalna głupota. Film jest o złodziejach, oszustach i cinkciarzach - wyobraś sobie że oni piją bluźnią itd, łatwo też wydają kasę (tak samo jak w jedynce). Wulgaryzmy w filmie też są dobrane do lat 80. A to, że ludzie się śmieją z przkleństw nie świadczy żle o filmie tylko o debilnej publiczności. Dzięki wulgaryzmom film jest naturalny, bo chcesz czy nie są one częścią języka. Mnie załamują akcję gdy komuś przytrafia się tragedia a on reaguje słowami w stylu Motyla noga. Reasumując film warto zobaczyć i polecam tym którzy lubią jedynkę. Trzeba wiedzieć na co idzie się do kina.

Nie uważam, żeby odniesienie do kabaretów było głupotą. Wszak wymienione przeze mnie postaci apogeum swojej twórczości osiągali właśnie w czasach w których osadzona jest fabuła filmu, a humor był jednak bardziej wysublimowany. Poza tym chęć oddania wiernie środowiska cinkciarzy, oszustów które prawdopodobnie nie grzeszyły elokwencją nie zwalnia nas od traktowania widza serio. Pamiętaj, że to tylko moja opinia. Peace!

Msz rację co do jakości ówczesnych kabaretów, uwielbiam je oglądać i ciągle wynajduję nowe "smaczki". Ale jak czytam opinie w necie że to nie jest drugi Bareja, że Lubaszenko nie powrócił do czasów Chopaki nie płaczą, to zastanawia mnie głupota tych opini. Sztos 2 nie jest tego typu komedią, co więcej moim zdaniem tak jak Sztos 1 to jest lekka sensacja ew komedio-sensacja. Film miał pokazać taki nostalgiczny i oczywiście przkoloryzowany klimat lat 80, dlatego jeżeli wiesz na jaki film idziesz do kina a moim zadaniem film (oddaje klimat cz1 - i tego oczekiwałem) nie powinieneś poczuć się niepotraktowanym serio. Nie wiem albo miałem dzień na taki film, albo w swoim gatunku to nie jest zła produkcja.

Co do "Chłopaki nie płaczą" to przywołałem ten tytuł tylko dlatego że wtedy Lubaszenka miał pomysł na film.Teraz to tylko cień tego co kiedyś mu wyszło...co piszę niestety z ubolewaniem.

http://www.filmweb.pl/user/pandzl/posts PANDZI się właśnie zarejestrował na FILMWEBIE i klaszcze jak u Rubika, he he.

troszkę głupi jesteś co?

PANDZI, schowaj się w mysią dziurę, konfidencie. Każdy widzi kim jesteś po tym jak zarejestrowałeś się na FILMWEBIE w ostatniej chwili.

Śmieszą mnie takie zaszczute ćwierćmózgi, dowartościowujące się ubliżając innym. Ale mnie nie dotkniesz bo tak naprawdę nazywam się Cezary Linda Lubaszenko.
Matko co za baran, żegnam to forum bo poziom jest rynsztokowy.
A jeśli chodzi o film to jest ok i mam odwagę napisać, że warto go zobaczyć. Jeśli ktoś potrafi mieć własne zdanie, widział jedynkę i podoba mu się takie kino to warto iść. Taki widz ma sprecyzowane wymagania jeśli chodzi o film, więc nie rozczaruje się jak przypadkowy, który spodziewał się, że film będzie zupełnie inny.

Klakier - daj już spokój i włącz sobie np. Weekend (równie dobry) :)