On już za dzieciaka miał bzika na punkcie siłowni :) Pamiętacie taki film "strach", już tam był napakowany.
Mark Wahlberg zawsze był w formie,oczywiście od czasu gdy został aktorem swoją formę dostosowywał do poszczegółnych rół które grywał.Wystarczy poszukać w necie zdjęć z lat 90-tych kiedy to reklamował np. bieliznę Calvina Kleina.A do filmu Pain and Gain przygotowywał się kilka miesięcy mając całe dnie podporządkowane odpowiedniej diecie i treningom z najlepszymi w tej branży.
Na razie w jednym z wywiadów ujawnił,że przygotowując się do roli Spożywał dziesięć dań dziennie i pił specjalne odżywki białkowe.Jak to zawsze bywało w przeszłości jego dokładny plan treningowy i dieta pojawią się w sieci przy okazji premiery filmu w 2013 roku.
Przecież napisałem w ostatnim zdaniu kiedy taki program diety i treningu się pojawi.Musisz poczekać,tego typu artykuły pojawiają sie zawsze przy okazji promocji danego filmu.Tutaj narazie masz link w którym wspomina o przygotowaniach ale bez większych konkretów http://film.onet.pl/wiadomosci/mark-wahlberg-przypakowal-jak-kulturysta,1,516991 8,wiadomosc.html
nie spodziewaj sie 10posilkow + bialko bedzie prawdą nawet jesli ktos Ci poda takie info. to jest poprostu za duzo jedzenia. musialby jesc co 45 - 60min wliczajac szejki. rozpieprzylby sobie system taką postawą. pzdr
to ze Ci sie tak wydaje nie znaczy ze tak jest. Otworz sobie jakakolwiek ksiazke do nauki zywienia. Wg oficjalnej nauki posilek w normalnym odzywianiu musi zawierac w swoim skladzie bialka weglowodany i tluszcze, a wielkosc porcji jest bez znaczenia czyli kanapka z maslem i szynka jest normalnym posilkiem. Jesli brakuje ktoregos z makroslkadnikow to wtedy jest przekaska.
no patrz, jestem instruktorem kulturystyki a nie wiedzialem tego co to jest posilek zbilansowany, dzieki za objasnienie. Ale wyprowadzajac z bledu chcialbym zebys wiedzial ze wielkosc porcji ma znaczenie wiec nie mieszaj ludziom w glowach.
Wybacz, instruktor kulturystyki jak sama nazwa wskazuje to ekspert w dziedzinie zywienia. Czyli jako ekspert wyjasnij od jakiej wielkosci porcji zaczyna sie posilek, jak widac tego nie wiem a chetnie sie dowiem.
Wiesz co, Ty chyba bardziej masz ochote na dyskusje żeby tylko podyskutować niż powymieniać sie opiniami, psycholog ze mnie slaby ale takie mam wrazenie czytajac nasza dyskusje bo na serio nie bardzo wiem o co tak naprawde chodzi w naszym dialogu. No ale nic, niewiem czy pisales z przekąsem czy nie, ale owszem, Instruktor kulturystyki JEST ekspertem w dziedzinie żywienia (aczkolwiek nie chce z siebie robic alfy i omegi jednakze sporo wiem) Odpowiem Ci bezposrednio na zadane pytanie w ost Twojej wypowiedzi. Posilek jest to polaczenie odpowiednich skladnikow odzywczych, stosowanych w odpowiednich (dla danej os.) ilosciach, w odpowdni sposob przyzadzonych i podanych w odpowiedniej porze. Wiec jeszcze raz, kanapka podobnie jak garść jagód, czy jablko, NIE JEST posilkiem, to jest tylko przekaska, ktora czesto nie wlicza sie nawet do bilansu kcal (a to imo błąd) wiec jak ktos napisal ze je 10posilkow majac na mysli 6posilkow, 2szejki i 2przekaske to jest to wprowadzanie ludzi w błąd.
Widze ze masz odrobine wysokie mniemanie o sobie, bo ja ekspertem w dziedzinie zywienia nazwalbym przynajmniej kogos z magistrem w tej dziedzinie majacego wieloletnie doswiadczenie w zawodzie a nie instruktora kulturystyki opierajacego swoja wiedze o gazetki z suplementami i byc moze jakas ksiazke lub dwie i troche informacji z internetu nie obrazajac nikogo a jedynie trzymajac sie realiow. Dyskusja generalnie polega na wymienianiu sie opiniami, chcialem poprostu zebys rozwinal swoja mysl i pokazal co wiesz jesli sadzisz ze wiesz lepiej. Niestety wiedze masz bardzo ogolna tak jak podejrzewalem wbrew opinii ze jestes ekspertem. Bylbym raczej za tym ze posilek to polaczenie produkotw spozyczych, bo skladniki odzywcze raczej trudno polaczyc lub rozlaczyc, odpowiednie przyrzadzenie jest raczej malo istotne w rozroznieniu posilku od przekaski, odpowiednia pora posilku jest tylko charakterystyczna dla glownych posilkow jak sniadanie obiad kolacja ale jak ktos zje pelnowartosciowy posilek w nocy nie znaczy ze nie mozemy nazwac go posilkiem. Kompletnie nie rozrozniasz jablka, garsci jagod od kanapki i to takze potwierdza ze nie jestes ekspertem. Jablko lub jagody to typowa przekaska zawierajaca praktycznie tylko weglowodany z makroskladnikow i porownywanie ich do kanapki majaca bialka tluszcze weglowodany jest bez sensu bo wlasnie z tego powodu typowa kanapka to maly posilek. Nie wytlumaczyles tym samym jak rozrozniasz posilek od przekaski bo zarowno posilek jak przekaske moge sobie ugotowac, usmazyc, upiec i zjesc o kazdej porze dnia. Masz mardzo niejasne kryteria a mi chodzi o jasne kryteria, bo wg Twoich kryteriow mozna posilkiem nazwac takte przekaski.
1. to że jestem pewien swojej wiedzy i wartości nie oznacza ze mam za wysokie mniemianie o sobie, uwierz mi kolego należe do skromnych osób.
2. obyś Ty się kiedyś nie przejechał na magistrach i innych wykwalifikowanych intelektualistach.
3. twoja opinia ze Ins.Kult to osoba opierajaca wiedze na "gazetkach, 2książkach i internecie" jest dla mnie (i moich kolegów po fachu) krzywdzaca bo czesto gesto wiemy wiecej niz ci Twoi wspaniali magystry
4. z przekasem dodam ze internet i fora tematyczne sa pelne znawcow tematu, ktorych jedyna bronia jest kazuistyka ale wiedza merytoryczna to tylko gdzies zaslyszane mity lub teorie niewiadomo skad. Kogo mam na mysli chyba sie domyślasz.
5 dosc jasno napisalem co mam na mysli i jaki mam stosunek do tematu, wiec znow zarzucasz cos co nie ma miejsca.
6.odzywianie polega na laczeniu i rozlaczaniu skl. odzywczych w odpowiednich proporcjach w zaleznosci od celu (masa,redukcja itd)
7.cytuje: "odpowiednie przyrzadzenie jest raczej malo istotne w rozroznieniu posilku od przekaski" ale o czym Ty mowisz i jak sie to ma do moich wypowiedzi. Poza tym jest istotne. jesli bedziesz mial jeszcze ochote ze mna dyskutowac to rozwine temat.
8.cytuje "jak ktos zje pelnowartosciowy posilek w nocy nie znaczy ze nie mozemy nazwac go posilkiem" aha, czyli ze ja niby cos takiego zasugerowalem? wyciagasz takie wnioski na podstawie tego ze napisalem o odpowiednich porach spozywania? czyli kulturysta z bliskiego wschodu podczas ramadanu jedzac nocą wg mnie zle sie odzywia?
9. posilek, maly posilek, zaraz zaczniemy gadac o srednim posilku i siermieznym. O ile kanapka nie jest z ciemnego razowego pieczywa na zakwasie (wegle), z kawalem ryby (bialko i tluszcz) ew. piersią (bialko) i (w przypadku samej piersi) zlanej oliwą lub maslem orzechowym (tluszcz) z dodatkiem jakiegos warzywka to kanapka NIE JEST POSILKIEM w sensie rozumienia posilku dla redukujacego lub masujacego. I zeby skonczyc temat kanapki chcialbym wiedziec jak wyglada Twoja definicja kanapki. Czyzby biale pieczywo, ser topiony, na to ser zólty i szynka z tesco i plaster pomidora? to jest posilek? super weglowodany, super zrodlo bialka i tluszczu i tona witamin. To jest mój drogi przekaska i to gów.niana i to staram sie przekazac.
10. moge wiedziec jakie przygotowanie merytoryczne i skad zaczerpniete Ty masz w kwestii odzywiania ?
1. pewnosc swojej wiedzy i wartosci to co innego niz nazywanie sie ekspertem, ktorym sie z pewnoscia nie jest.
2. No tak, bo zazwyczaj magistry to debile co studia skonczyli bez zadnej wiedzy w przeciwienstwie do samozwanczych ekspertow bez tytulu magistra ale za to z ogromna wiedza , ktorym profesorowie moga buty czyscic.
3. Tak tak, chyba zyjesz w strefie marzen. Znam kilku instruktorow kulturystyki i mimo sympatii do nich nie posiadaja wielkiej wiedzy zywieniowej choc oczywiscie w swojej dziedzinie wiedza calkiem sporo. Nie przecze ze instruktorzy z gornej polki moga wiedziec wiecej w dziedzinie zywienia w kulturystyce od przecietnego magistra w tej dziedzinie ale to kwestia praktyki, wiadomo jesli ktos nie zajmuje sie sportowcami to nie poszerza wiedzy w tym kierunku. Ale nazwanie instruktora ekspertem w przeciwienstwie do magistra w dziedzinie zywienia to przegiecie, bo gdybys musial opracowac plan zywienia dla cukrzyka lub wiencowca lub kogos z niewydolnoscia nerek albo kogos bardziej realnego: cukrzyka z choroba wiencowa, niewydolnoscia nerek i neuropatia i wrzodami dwunastnicy to bys nie wiedzial od czego zaczac. Wiec nie nazywaj sie ekspertem, bo ekspert opracuje taki plan zywieniowy w kilka minut bez zerkania do ksiazki. Byc moze dobrze sie znasz na diecie w kuturystyce ale ekspert potrafi cos wiecej, a zywienie nie konczy sie na kulturystyce.
4. Mowisz o sobie?
6.Moze Cie zaskocze ale odzywianie ma troche szersze znaczenie niz masa i redukcja, a odzywianie w sporcie to niewielki procent tematyki, w ktorej ma zastosowanie.
7. Takie, ze zarowno posilek jak i przekaske mozna ugotowac, usmazyc, upiec lub zjesc na surowo. Wiec jakie ma znaczenie technologia przyrzadzenia w rozroznianiu posilku od przekaski?
9.Widze, ze dla Ciebie posilek ma jeden rozmiar, czyli jeden ziemniak z polowka piersi kurczaka i pomidorem nie jest posilkiem tzn malym posilkiem, poniewaz jest za maly, bo nie istnieja male posilki jedynie posilki w ilosci zatwierdzonej przez Ciebie? Co to jest posilek masujacy lub redukujacy (tzn domyslam sie co to znaczy ale nezewnictwo takiego posilku przypomina bardziej gware z silowni niz kregi naukowe lub akademickie a ja posluguje sie bardziej jezykiem oficjalnej nauki) i czym sie rozni nazewnictwo zwyklego posilku w zwyklej diecie od nazewnictwa posilku w diecie dla kulturysty, bo jak przeczytalem mnostwo ksiazek wielu autorow z wielu krajow na temat zywienia nie spotkalem sie zeby posilek w diecie sportowca mial inna definicje niz w diecie np. dla cukrzyka lub zwyklego czlowieka.
Pierwszy raz slysze tez ze bardziej pozywna i bardziej wartosciowa kanapka to juz posilek ale juz gorsza jakosciowo i mniej wartosciowa kanapka to juz przekaska. Na prawdę bardzo ciekawe definicje tworzysz, moge wiedziec skad ta definicja? Czy to jakies oficjalne stanowisko jakis naukowcow czy raczej tak sobie sami tworzycie takie definicje w gronie kulturystow?
10. Jakie ma to znaczenie co napisze skoro w internecie to kazdy profesorem moze byc? Powinno Ci wystarczyc ze ulozenie diety dla cukrzyka z choroba wiencowa, nefropatia i wrzodami dwunastnicy nie bedzie dla mnie wiekszym problemem choc nie wykluczam ze zerkne do ksiazek, bo nie uwazam sie za eksperta w przeciwienstwie do ludzi z duzym doswiadczeniem, od ktorych czerpalem wiedze.
3. tak jak mowisz, zupelnie nie wiedzialbym od czego zacząc przy diecie dla cukrzyka czy kogolwiek innego z powaznymi schorzeniami, niewiem skad ten pomysl wogole bo nie powiedzialem nic sugerujacego ze dalbym sobie rade z prowadzeniem takiej osoby. Mnie interesuje i znam sie na diecie dla ludzi zajmujacych sie silownia i dlatego zareagowalem na Twojego posta bo mial w sobie mylną teze.
6.wiem doskonale o tym ale ten temat i rozmowa ktora prowadzimy od pierwszego Twojego posta dotyczy konretnego zagadnienia.
7.ma znaczenie, bo przekaska moze byc cheat mealem a technologia przyzadzenia takowego rozni sie od tech.przyż. normalnego, poprawnego posilku. Generalizujac, przekaske oszukaną mozesz np usmazyc w glebokim oleju ale posilku ktory ma byc poprawnym żarełkiem juz nie powinno sie smazyc w glebokim oleju. zanim odpowiesz jakas trafną riposta lapiaca mnie za slowko lub nadinterpretujac to co napisalem chcialbym podkreslic slowo ktore padlo 2 zdania wstecz - "GENERALIZUJĄC"
9 po pierwszym zdaniu Twojego 9punktu odechcialo mi sie czytac dalej co napisales, przepraszam.
10. nie bede podwazal wiedzy z Twojej dziedziny, ba nawet jak bede mial pytania jakies to nie omieszkam nawiazac z Tobą dialogu zeby sie dowiedziec, ale na serio, wracajac do korzeni naszej dyskusji, piszac "zwykla kanapka to tez posilek" popelniles blad moim zdaniem, moze jezykowy mniej ale merytoryczny napewno. Zacznij sie posilkowac samymi kanapkami a po miesiacu bedziesz wiedzial co mam na mysli.
jeszcze jedna sprawa mi wpadla wlasnie do glowy: zaden kulturysta nie mowi o przekasce jako o posilku. zaden. Poprostu nie mogl powiedziec o koksie a jakos musial opinii publicznej udowodnic ze dal rade tak dowalic sie do roli wiec 10posilkow, ostre treningi duzo wypoczynku brzmi calkiem sensownie. A ja jako osoba znajaca temat stwierdzam jednoznacznie, nie zarl 10posilkow dziennie. tyle sie nie je nawet na redukcji w ktorej trzeba jesc wiecej. po pierwsze byloby to nieskuteczne (wieksza il. posilkow nakreca metabolizm) po drugie organizm nie nadazylby z trawieniem co by powodowalo powazne reperkusje zdrowotne.
3. napisales ze instruktor kulturystyki jest ekspertem w dziedzinie zywienia. Zywienie ma bardzo szeroki zakres zastosowania wlacznie z tym gdzie ludzie maja powazne schorzenia wiec bedac ekspertem zywienia znasz sie na zywieniu kazdego czlowieka a nie tylko kulturysty. Wiec jestes jedynie byc moze ekspertem od kulturystyki i zywienia w tej waskiej dziedzinie a nie ekspertem zywienia.
7 Napisz mi jak mozna przyzadzic posilek ale juz nie mozna przyzadzic przekaski to ja Ci udowodnie ze przekaske mozna tak samo przyzadzic jak posilek i przekaska nie stanie sie magicznie posilkiem tylko nadal zostanie przekaska.
10. Wiele razy w roznego rodzajach podrozach przez dlugi okres kanapki byly moim glownym zrodlem pozywienia i czulem sie swietnie. Co chcesz od kanapek? Nie rozumiem. Co takiego jest zlego w kanapkach?
krecimy sie w kolko. Powiedz w takim razie co w kulturystyce oznacza posilek i jak musi wygladac a co przekaska i wtedy przeanalizuje niemozliwosc zjedzenia 10 posilkow, bo w sensie medycznym 10 posilkow w ciagu dnia to nie jest wielki problem.
10 dań i specjalne mikstury białkowe - tylko dieta i treningi. Znaczy treningi z teściem i GH. Głównie to teść, GH popity teście, potem trochę treningów też z teściem i na końcu dieta też z teściem. I to wszystko w 5 miesięcy.
Zresztą proszę Ciebie "treningi z najlepszymi z branży" przecież on k..... grał tam z Dwaynem, z The Rockiem. On to się zna na tym z którym teściem ćwiczyć jak nikt na zachodniej półkoli.
Więc wszystkie dzieciaczki co liczą na magiczną dietę Wahlbarga, proszę jeszcze poczekać trochę - na pewno kiedyś wyjdzie ta magiczna dieta co w ciagu 5 miechów ma się taką klate, bice/trice i plery. Czekajcie, cierpliwie, a na razie to wam tylko zostają bajeczki w TV.
Nie aż taka masakra. Zawsze koleś był w formie. Właśnie jakby do roli wzięli kogoś zupełnie chudego to by był fajny kontrast, przy Marku jest on niewielki a przynajmniej nie zaskakujący. Masakra to było jak Bale zrzucił do roli Reznika a następnie przytył do roli Batmana, to było duże coś. Wahlberg w tym filmie wygląda poprostu jak koleś z siłki ale napewno nie jak jakiś kulturysta, zwykły drobny koksik. Tak samo wielkiego wrażenia nie zrobił na mnie Tom Hardy wcielając się w Bane'a. Od jakiegoś czasu już bardzo dobrze wygląda teraz poprostu trochę przytył jeszcze, zlał się masą i tyle.
1. ułomkiem to on nigdy nie był
2. jakbyś miał rok czasu na przypakowanie do roli, NIC innego do roboty, nieograniczoną kasę na osobistego trenera, kucharza i posiłki podstawiane pod nos, suplementy to tez byś się zrobił
3. nie mów nikomu ale jest coś takiego jak STERYDY, tylko ciiiiiiiii....
przeciez on napuchł jak balon a teraz niby mówi,że na odżywkach to zrobił :D
Bez dwóch zdań sterydowiec.
nie twierdzę że nie. w przemianę Bale'a do roli batmana tez nie bardzo wierzę, że naturalna ;-) ale powiem tak - kontrolowany cykl sterydów pod profesjonalną kontrolą jeszcze nikogo nie zabił, kto wie czy nie mniej szkodliwy niż ciągła dieta białkowa i wielomiesięczne faszerowanie się suplementami. ale to temat na dyskusje na forum sfd a nie tu ;-)
poczytaj sobie o pamięci mięśni. przybranie masy startując od ZERA w przypadku Bale'a po Mechaniku nie było ciężkie, szczególnie, że on nie jest jakiś napakowany w Batmanie, po prostu normalny facet.... nie trzeba było żadnych sterydów
Tak, tak - jeszcze dolicz sobie do tego że Bale jest wegetarianinem. Spokojnie, zero sterydów, czyste chłopy, a Dwayne to już najbardziej (przy całej mojej sympatii dla niego jako aktora i WWE).
Naprawdę prosze Was, obejrzcie sobie zdjęcia sztangistów z lat 30 ubiegłego wieku i te dzisiejsze, wrzućcie sobie na Extreme jakieś WWE - tam każdy powie że to że przez trening i dietę.
nie jest wegetarianinem. był, ale nie jest. i ja nie mówiłem o Dwaynie, o kulturystach lub sztangistach, tylko o Bale'u
ćwiczysz? bo ja tak. 150 kg w martwym ciągu przy wadze 72 kilo. "trochę" o tym sporcie wiem. a odbudowanie w rok od 45 do 90 kilo w przypadku Bale'a...tak tak, na brokułach i kurczaczku...mhm...
hehe... ;) Bale ważył 55 kg (przed Mechanikiem 83 - więc schudł o 28 kg), a na Batmanie ważył 85 albo 86 kg, czyli mniej więcej wrócił do swojej poprzedniej wagi w rok czasu. może i jadł jakieś odżywki białkowe albo gainery, bo rzeczywiście wygląda 'ponadprzeciętnie' w batmanie, ale jestem pewien, że nie zażywał sterydów :)
powiem Ci, że gdy miałem zwichnięty bark (miesiąc w gipsie, zero ruchu praktycznie) , schudłem z 67 kg do 61 kg, dosyć szybko wróciłem do normalnej sprawności i zacząłem ćwiczyć sobie w domu. odzyskałem swoją wagę w.... 4 - 5 tygodni?
ostatnia sprawa, nie wiem po co się chwalisz swoimi osiągami... jeżeli to prawda to gratuluję, bo ja przy podobnej wadze nawet o tym nie marze, ale również ćwiczę i wielokrotnie rozmawiałem z instruktorami i 'silnymi' panami, żeby się co nieco dowiedzieć z innych źródeł niż internet o ćwiczeniach itd. i oczywiście ludzie stosują sterydy, ale bardzo rzadko i to w ekstremalnych przypadkach,bo na pewno znasz i rozumiesz efekty uboczne ich stosowania. :)
Sterydy to chyba tobie ktoś w dzieciństwie podawał, że teraz takie głupoty pierd@lisz...
Wahlberg zawsze był krępy, a przy jego wzroście zrobienie takiego wyglądu to żaden problem. Na sterydach miałby o wiele lepsza gęstość i definicję mięśnia, a on wygląda zupełnie normalnie.
Nie trzeba sterydów żeby zrobić taki wygląd, tym bardziej, jak nie robi się nic innego oprócz przygotowywania do roli.