co lepsze?? :)
dla mnie oba znakomite i trudno wybrać
a wy jak myślicie??
Yyyhmm.. ciężko powiedzieć. Jak dla mnie oby dwa filmy świetne. Ale jakbym miała wybierać to chyba padłoby na 'Szeregowca Ryana', ze względu sentyment do Toma Hanksa :P
Hmm... trudne pytanie ja wolę jednak współczesność i dlatego helikopter.
Oba filmy opowiadają prawdziwe historie operacja w mogadiszu oraz ratowanie jednego z braci( ta historia jest luźno oparta na faktach bo faktycznie takie wydarzenie miało miejsce a chodziło o braci Niland
(2 braci poniosło śmierć jeden został uznany za zaginionego i prawdopodobnie zabitego.Naprawdę został wzięty do niewoli i wyzwolony po niecałym roku przez brytyjczyków. Ostati z braci to spadochroniarz z 101 dywizji(ryan),który na rozkaz dowódctwa wracał do domu.Pracowł w żandarmerii do końca wojny.
Jedno jest pewne te dwa filmy są obowiązkowe
Helikopter jest bardziej realistyczny, Ryan to bardziej amerykański film propagandowy, grupka bohaterów, którzy poświęcając życie wypełniają powierzony cel, walcząc z całą armią niemców, żeby to chociaż byli jacyś komandosi z SAS, a nie zwykła piechota. Dlatego ja wolę Helikopter w ogniu.
Ja również wole filmy w klimacie II wś ale ciężko cokolwiek mówić o tych 2 filmach bo oba są świetne. Co do postu powyżej. Miller i jego skład nie byli zwykłą piechotą jak ty to ująłeś, przecież to byli Rangerzy, amerykańscy komandosi uznawani za najlepszy w armii.
Osobiście wole Szeregowca Ryana (dalem 10/10)
Helikopter w ogniu (9/10) jest też świetnym filmem - na początku grałem w gre i mi się podobała i kiedyś dojrzałem,że na Polsacie będzie leciał film i obejrzałem i muszę powiedzieć,że warty oceny 9
Ale Szeregowiec Ryan wywarł na mnie troche lepsze wrażenie - nie wiem dlaczego może dlatego,że główną rolę gra T.Hanks.
Moim zdaniem zakończenie Szeregowca jest lepsze niż Helikoptera...
Słowa kiedy Kpt.Miller przed samą śmiercią mówi do Ryana("Ryan udowodnij całym swoim życiem,że jesteś wart naszej śmierci") - ta scena bardziej mnie ujeła.
mi trudno wybrać...
Poprostu kiedy chce obejrzeć dramat to oglądam "Szeregowca Ryana" a kiedy chcę mocnego kina i realizmu to oglądam "Helikopter w ogniu".
w helikopterze zdjęcia były lepsze...CIĄGLE, w każdej sekundzie się coś działo. Ciągle oglądałem z zapartym tchem.
Zdecydowanie Helikopter w Ogniu. Miło choć raz dla odmiany popatrzeć jak to amerykanów rozwalają, a nie oni innych.
Oba filmy są świetne. Helikopter w ogniu ciut bardziej zachacza o komercję i widowiskowość. Mimo to uważam, że oba filmy są świetne.
Tak jakbyś pytał kto jest lepszy. DeNiro czy Pacino, Kabaret Tey czy Marcin Daniec.
Oba filmy są genialne i nie jestem w stanie wybrać lepszego. Myślę że jeśli już musiał wybrać skłoniłbym się w ostateczności ku Szeregowcu Ryanie. Po prostu II Wojna Światowa jest ciekawszym dla mnie tematem niż Somalia :)
Bezapelacyjnie Helikopter w ogniu ! ;)
Szeregowca Ryana też lubię, ale Helikopter lepszy dla mnie.
Szeregowiec Ryan - oddał ducha wydarzeń, czułem się jakbym tam był.
Oglądając Helikoptera miałem natomiast natrętne wrażenie, że patrzę na teledysk. Szybko, głośno, po łebkach. Ten film doceniam za kilka scen, Ryana kupuję w całości.
scenariusz i aktorstwo bylo lepsze w szeregowcu ryanie
ale montaz, zdjecia i klimat w helikopter w ogniu
teledysk ? tak chlopie wyglada wojna no chyba, ze wierzysz w bajki pokroju "dobrzy amerykanscy oficerowie wypuszczaja niemieckiego zolnierza"
Black Hawk Down lepszy. Większy realizm, lepsze zdjęcia, dużo bardziej dynamiczna akcja, klimatyczna muzyka.
10/10
SZEREGOWIEC RYAN- kiedyś byłem zachwycony, ale z biegiem czasu zauważyłem wady. Spielberg stosuje "tanie" chwyt, bardziej gra na emocjach [akcja z pojedynkiem 1 na 1, lądowanie w Normandii]
9/10
Zdecydowanie ,,Szeregowiec Ryan''. ,,Helikopter'' w sumie niezły ale za drugim podejsciem jest po prostu nudny.
Helikopter bardziej mi się podobał.
Szeregowiec dobry, ale wolę Kompanię Braci bo tam historia jest bardziej rozbudowana
Oba filmy mają świetną obsadę są widowiskowe i powiem szczerze że przejmujące .
Pozostanę przy tym że oba sa na równi
Oba te filmy przebija ten jeden:
Najlepszy dramat wojenny jaki widzialem.
http://www.filmweb.pl/f35185/Idź+i+patrz,1985
# W filmie użyto prawdziwej amunicji. Aleksei Kravchenko mówił w wywiadach, że kule przelatywały 10 centymetrów nad jego głową.
# Reżyser filmu chciał nie dopuścić do uszkodzenia psychiki młodego aktora Alekseia Kravchenko i planował poddać go hipnozie podczas najbardziej okrutnych scen. Kravchenko okazał się jednak nie być podatnym na hipnozę i musiał przeżyć wszystko naprawdę.
# Film znalazł się na liście 50 filmów, które trzeba zobaczyć przed śmiercią, ogłoszonym w 2006 roku przez brytyjską telewizję Channel 4.
Oba filmy wspaniałe, lecz szeregowiec minimalnie lepszy. Może dlatego, że ten film był bardziej dramatyczny niż helikopter w ogniu. Szeregowiec Ryan 10/10 natomiast Helikopter w ogniu 9/10.
@ kabelek. Thx! Dzieki twojemu postowi w koncu go obejrzalem, a najlepsze ze mialem go chyba od roku na kompie^^. Ten film trzeba koniecznie zobaczyc i tyle w temacie;)
Zdecydowanie "Helikopter w ogniu". Szacunek dla pana Idziaka za zdjęcia :) "Szeregowiec Ryan" jak już ktoś wcześniej napisał, to pożywka dla amerykanów, którym potrzeba bohaterów, za dużo melodramatyzmu.
aha... czyli Helikopter w Ogniu to film, zupełne pozbawiony tej wady? Szacun, chyba oglądaliśmy inny film, zaletą HWO są przede wszystkim zdjęcia i efekty specjalne no i.. na tym się kończy. Film posiadający strasznie nierówny, pełny chaosu scenariusz, po za tym marna gra aktorska (wystarczy popatrzeć jak zachowują się żołnierze w "szeregowcu" a w "helikopterze"). Do tego dochodzi ten cały "Amerykanizm" i patos, który mi w sumie aż tak bardzo nie przeszkadza. Helikopter 6/10, Szeregowiec 8+/10.
"Film posiadający strasznie nierówny, pełny chaosu scenariusz"
Film oparty na faktach. Przedstawia chaos bo chaos panuje na polu walki.
"marna gra aktorska (wystarczy popatrzeć jak zachowują się żołnierze w "szeregowcu" a w "helikopterze")"
Nie ośmieszaj się. Zachowują się inaczej bo to inny typ żołnierzy w innej sytuacji i w innej epoce. Pewnie oczekiwałeś, że się załamią i będą płakać.
"Do tego dochodzi ten cały "Amerykanizm" i patos"
W Szeregowcu zauważyłem go więcej.
Helikopter to dla mnie głupią rąbanka któa znudziła mi się chyba w połowie. Szeregowca oglądałem już chyba 4 razy :)