... czy nie byłem jedyną osobą która porzygała się na biało-niebiesko-czerwono przy ostatniej scenie? Poza tym film bardzo dobry, ale ostatnia scena to masakra, strasznie zepsuło mi to odbiór filmu jako całości.
Ty chyba nie rozumiesz do czego służą symbole narodowe :) mis ie to w amerykanach podoba że potrafią szanować i prezentować swoje symbole a u nas co poniektórzy myślą ze flaga służy tylko jako ozdoba drzewca którym to się po łbach okładają :)
Mi to się na wymioty zbiera jak widzę jak to się robi w Polsce
http://www.youtube.com/watch?v=VEx32OjFKAk
A co ma tandeta ostatniej sceny wspólnego z rozumieniem symboli narodowych? Patriotyzm a patetyzm to dwie różne rzeczy mój drogi, chociaż mogą mieć dużo wspólnego. Sorry, zakończenie dla mnie śmierdzi tym drugim właśnie. Brakowało jeszcze tylko jakiegoś tekstu w stylu: "Zginąłeś za wolność. Za amerykańską wolność i amerykański sen". Bleeee...
A co do filmiku - co to ma do rzeczy? To, że porównuje fragment uroczystości WOJSKOWEJ i jakichś wąsatych polskich przydupasów ze wsi? Równie dobrze możnaby pokazać to co amerykanie robią z amerykańską flagą (czyli wszystko - od stringów, staników, przez trąbki, wibratory i c**j wie co jeszcze). Albo najlepiej - amerykański festyn z typowymi "patriotycznymi" redneckami i z drugiej strony polską uroczystość wojskową, wyjdzie to samo.
Pop pierwsze nie ma czegoś takiego jak patetyzm, jest patos :)
Po drugie czy się to tobie podoba czy nie to amerykańscy żołnierze ginęli za wolność !! za wolność milionów zniewolonych ludzi.
Po trzecie ; to ze ludzie biorący udział w tej uroczystość nie byli obeznani ze szczegółami ceremoniału nie znaczy ze maja traktować symbole narodowe ja ścierę do podłogi. wystarczyło aby dwie osoby złożyło w zwykła kostkę jak np. składa się koc. A co do stringów itp. to żadne poruszanie to była przecież publiczna uroczystość patriotyczna. Niby wielcy patrioci co na skinienie prezesa zatuli by szturmówką drugą osobę a symbole narodowe traktują jak szmatę.
A po czwarte to od Wsi to się odpi... ten tego odczep. Zresztą akcja dział się w mieście :)
Co do pierwszego, racja, z rozpędu niejako. Patos.
Po drugie - wskaż mi gdzie to zanegowałem, proszę. Skoro sam poprawiasz mój "patetyzm", to wiesz czym jest patos.
Po trzecie: wskaż mi też gdzie to zanegowałem?
Nie widzę sensu w Twoim poście, coś piszesz, ale zupełnie mijasz się z sensem mojej poprzedniej wypowiedzi. Dla mnie po prostu zakończenie jest głupie. Śmierdzi PATOSEM, jak ładnie mi wyjaśniłeś.
Jedynym Twoim kontrargumentem jest filmik porównujący dwa zupełnie różne wydarzenia, których jedynym podobieństwem jest "wykorzystanie" flagi i totalnie subiektywne komentarze o tym jacy to w Polsce źli patrioci, a Ameryka to taka godna podziwu i zawsze szanują flagę i nigdy nie zdarzają im się żadne wpadki z nią związane.
A co do czwartego: ale wąsaty polski przydupas brał w niej udział. Przyjąłem, że ze wsi, bo wąsaty.
Piłsudski czy Paderewski też mieli wąsy , czy to znaczy ze są przydupasami ze wsi ;)
Spróbuje może bardziej w prosty sposób wytłumaczyć . Mianowicie chodzi mi o to ze tymi może i nieraz kiczowatymi scenami z amerykańską flagą uczą swych obywateli szacunku do symboli narodowych czego u nas brakuje.Poza tym to jest amerykański film o amerykańskich bohaterach wiec co w tym dziwnego że jest tam amerykańska flaga ?
Dlaczego uważasz, że patos jest czymś złym, nieodpowiednim w filmach zagranicznych? Bo przecież po twoich postach ewidentnie nasuwa się taki wniosek.
A dlaczegóż by nie? Moim zdaniem gdyby nie ostatnia głupia scena, film byłby naprawdę idealny. Ale oczywiście trzeba na końcu wkomponować mit o dzielnych amerykańskich wojakach broniących się w garstkę przed Szwabami - dzielna kawaleria nadciąga w ostatniej chwili gromiąc nazistowskich Siuksów...
I tekst Hanksa - "Nie zapomnij tego widoku, James..." no nieee dajcie spokój.
Ale przecież jest wiele filmów o podobnym zakonczenie ( chodzi mi o ostatnie, najbardziej wzniosłe sceny), zaś ludziom przeszkadza to najbardziej w SPR. Hmm, może to skutek tego, iz przez cały film mamy do czynienia ze scenami stricte bitewnymi, aż nagle jesteśmy świadkami momentu bardzo wzruszającego ( Może niektórym jest trudno się przekierunkowywać). Może to co pisze i ta cała scena jest trochę kiczowate, ale czym by był SPR bez tej ostatniej chwili...
Jedynie zwykłym filmem wojennym z "turbo-dobrymi" efektami bez jakiegokolwiek przesłania, a przecież o to chodzi w kinie.
Gdyby pozostawić te wszystkie sceny walk które są naprawdę zaiebiste i za to chwała Kamińskiemu bo odwalił kawał dobrej roboty - ale wyrzucić ten nasączony patos który aż mdli, a dodać troche wątku antywojennego ( jak w Plutonie czy Cienkiej Czerwonej Linii która była konkurentką Szeregowca w wyścigu po Oskara) byłby to film idealny.
Jakby zostawić tylko sceny walki to by były lamenty że się tylko "strzylają" .
W tym filmie widać syf i brutalizm wojny, czy to nie jest wystarczający motyw anty wojenny czego chcesz więcej ?
I nie wiem co jest złego w tym patosie ? Amerykanie porostu w ten sposób oddali pewien hołd młodym ludziom którzy zginęli bo jakiś niemiecki kurdupel z wąsami ubzdurał sobie tysiąc letnią rzesze. Czyż amerykanie nie walczyli dzielnie przyczyniając się do wyzwolenia i uratowania tysięcy ludzi ? Co w tym złego ze takim filmem im dziękują za poświecenie !
Dla niektórych oddawanie hołdu zmarłym żołnierzom poprzez takie sceny jest symbolem kiczu. To jest po prostu irytujące.
Ludzie, przecież wszędzie jest patos, w " Helikopterze w ogniu" jest patos ( i to od groma) , w "Plutonie także, przypomnę nasz polski "1920..." i inne. Jeżeli wam to przeszkadza zastanowiłbym się na waszym miejscu nad zmianą hobby (może zamiast kino to szachy).
Fakt. Polacy lubią narzekać na "amerykański patos", ale ten patos to najczęściej po prostu szacunek dla flagi i symboli narodowych, nie do pomyślenia w naszym kraju. A film, który zalinkowałeś, pokazuje to doskonale.