Mógłbym powiedzieć że to jedna z tych lepszych części. Akcja filmu jest dość intensywna a sama
fabuła dość ambitna, jak na ta serię i klasę B. Film stara sie łączyć wątki z "Vampire Journals",
wobec czego pojawia się postać Asha, który jednak niczym nie przypomina siebie ze
wspomnianego filmu. Zresztą, pomimo nawiązń, niema żadnej ciagłosci fabularnej między tymi
dwoma filmami. W rezultacie mamy trzy strony jednego konfliktu, a wszystko o krwawy kamień
(znowu). Sam Radu zrobił się troche bardziej wesołkowaty w tej części, co nawet mi się
spodobało.
Mihai Dinvale był chyba najlepszym aktorem w tym filmie, i choć pojawił sie w "VJ" to jednak gra
tam zupełnie inną postać... co moze być na początku mylace.
Niestety film zbyt szybko uśmierca postacie z poprzedniej części, kontynuuje wątek martwego
policjanta, który okazuję się wampirem po czym... ten wątek się urywa i nie wracamy do niego.
To już jednak koniec lat 90tych więc i klimat uległ całkowitej zmianie.
Ogólnie, bawiłem się nieźle i seria "SubSpecies" dla mnie zajmie miejsce obok serii "Trancers"
i obok pierwszych trzech części "Władcy Lalek", do których to również mam szczególny
sentyment.