Nie wiem dlaczego, ale "Pierwszy Kontakt" jest moją ulubioną częścią filmową. Od samego początku trzyma w atmosferze niepokoju, związanego z Borg (ktoś, kto oglądał Voyagera wie, o co chodzi) oraz mityczny Cochrane, który okazuje się być zwykłym materialistą, który nie stroni od alkoholu.
Wg. mnie obejrzenie "Pierwszego Kontaktu" to najlepszy moment na wstęp do Gwiezdnej Wędrówki.
niby masz racje że jest to bardzo ciekawa część i rownież podoba mi się najbardziej ze wszystkich jakie wydali. Jednakże nie polecam jej jako pierwszej ponieważ jest w niej zbyt wiele wątków, które są rozwijane, które to mogą być nie do końca zrozumiałe przez osobę nie posiadającą żadnej wiedzy o star treku. Chociażby właśnie Borg. Nawet dla kogoś obeznanego w star treku nagłe ich pojawienie jest dezorientujące. A Borg po raz pierwszy nie pojawili się w Voyagerze tylko w Next Generation :P tak gwoli ścisłości....
Dlatego jeśli ktoś chce rozpocząć przygodę ze star trekiem gorąco polecam oglądanie od pierwszej części czyli od "Motion Picture" z 1979 r., jako tego naprawde pierwszego i podstawowego obrazu. Wiem że po tylu latach jest strasznie oporny i może się wydawać bardzo sztuczny, jednak w bardzo ciekawy sposób łączy teraźniejszość z star trekową przyszłością, delikatnie wprowadzając w świat star treka.
dlaczego najlepsza i ulubiona???
bo jest w niej BORG !!!
ulubiony shwarzcharakter trekkerów :]
resistance is futile
A tę część właśnie obejrzałam jako pierwszą i właśnie ona sprawiła że polubiłam "Star Treka".
Uważam ją za na prawdę genialną!
mnie absolutnie zauroczył. W prawdzie nijak (moim zdaniem) Borg z tego filmu mają się do powstałych dużo wcześniej odcinków TNG "I, Borg" i "Descent", ale - o dziwo - wcale mnie to nie mierziło. Historia wciągnęła na maksa. To mój ulubiony film ST.
10/10.
Po raz pierwszy (tak gwoli ścisłości) Borg pojawili się w sezonie 2 TNG odcinek 16 "Q Who".
Jak większość tu zaglądających ja też jestem z pokolenia TNG ale niedawno ( w tym roku ;) ) oglądałam TSO i bardzo go polubiłam chociaż serial ma już swoje lata, ale ma też to COŚ (niezwykłe trio Kirk, Spock i "Bones").
Tak się wciągnęłam że teraz "pochłaniam" TNG i mam nadzieję że to dopiero początek.
Pozdrawiam wszystkich fanów.
"life long and prosper"